Centrum Prasowe Wirtualnemedia.pl

Tekst, który zaraz przeczytasz jest informacją prasową.

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za jego treść.

2012-09-17

A A A POLEĆ DRUKUJ

Rodzice wobec cyfrowej rzeczywistości

150x110

Mamo, czemu nie lajkujesz moich postów? Wygooglowałam streszczenie tej książki i tam było zupełnie inaczej… — tego typu wypowiedzi coraz częściej rodzice słyszą z ust swoich pociech. Sfera językowa to tylko jeden z objawów postępującego rozwoju technologicznego i cyfryzacyjnego, za którym coraz trudniej nadążyć rodzicom, wychowawcom i nauczycielom. Rozwój technologiczny stwarza nowe, niespotykane wcześniej możliwości dla dzieci i młodzieży. Skuteczne wykorzystanie tego potencjału wymaga jednak kompleksowego przygotowania rodziców, wychowawców i nauczycieli oraz zmian w sposobie nauczania. W procesie tym istotną rolę odgrywać będą także wydawcy edukacyjni, doświadczeni w tworzeniu i wdrażaniu cyfrowych narzędzi. - Musimy, po pierwsze oswoić rzeczywistość, w której dzieci funkcjonują. Po drugie oferta, którą chcemy im przedstawić nie może przegrać w cyfrowym świecie – przekonywała Dorota Zawadzka, popularna Superniania.

 

Pytanie, jakich zmian należy dokonać, aby cyfrowa rewolucja pomogła, a nie zaszkodziła naszym dzieciom było głównym tematem zorganizowanego przez Sekcję Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki panelu dyskusyjnego na IV Kongresie Kobiet pt. „Rodzice wobec cyfrowej rzeczywistości”, który odbył się 15 września br.

 

Aby digitalizacja edukacji i szerzej - życia rodzinnego, mogła przynieść oczekiwane korzyści, e-rodzic i e-nauczyciel muszą posiadać odpowiednią wiedzę i umiejętności — to główny wniosek z panelu wydawców edukacyjnych na Kongresie Kobiet. – Cyfryzacja może być prawdziwym przełomem. Nie może odbywać się jednak mechanicznie. Powinna być przeprowadzona w sposób przemyślany i odpowiedzialny, winna być wynikiem dialogu i współpracy rodziców, nauczycieli, twórców podręczników. Najważniejsze jest bowiem dobro dziecka podsumowuje Magdalena Duszyńska-Walczak, reprezentująca Sekcję Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki.

 

Nauczyciele, wsparci przez wydawców, coraz bieglej poruszają się w sferze cyfrowych technologii. Ale co mają powiedzieć rodzice, którym coraz trudniej nadążyć nie tylko za technologią, ale nawet za językiem młodego pokolenia, wychowanego w cyfrowym świecie? – Dzieci nie przesiadują już przed telewizorem, o trzepaku nikt już nie pamięta. Życie toczy się w dużej mierze przed ekranem komputera i wyświetlaczem smartfona. Tam są znajomi, emocje, przyjaźnie i hejtowanie. To z cyfrowych mediów dzieci czerpią wiedzę o otaczającym je świecie. Tym bliższym (koleżance z klasy widać było majtki na lekcji geografii) i tym dalszym (niestety głównie youtube). Zmienia się poczucie humoru najmłodszych. Ich nie będą bawiły żarty Kabaretu Tey, jest przecież wykop czy kwejk. To tam jest życie, energia — jest czadowo. Rodzice mają, według dużej grupy dzieci, niewiele do zaoferowania. Na ogół czegoś chcą, wymagają, pilnują. Musimy, po pierwsze oswoić rzeczywistość, w której oni funkcjonują. Po drugie oferta, którą chcemy im przedstawić nie może przegrać w cyfrowym świecie. No, ale żeby nie przegrać to trzeba w tym świecie żyć. Trzeba grać — radziła Dorota Zawadzka, popularna Superniania.

 

Mariola Bogucka, specjalista w dziedzinie metodyki nauczania najmłodszych i wykładowca na Uniwersytecie Gdańskim, podkreśliła rolę nowych multimedialnych technologii w edukacji. Obecnie nawet podręczniki tradycyjne (wydane w formie książki) posiadają nowe „nośniki” i zachęcają uczniów na wszystkich etapach nauki do dodatkowej aktywności. - W nauczaniu niezwykle istotne jest wykorzystanie jednocześnie wszystkich form porozumiewania się między ludźmi: obrazu, słowa pisanego (czytanie, pisanie) oraz słowa mówionego (rozumienie ze słuchu). Ważna jest również możliwość bezpośredniej interakcji poprzez zadania, w których uzyskuje się niemal natychmiastową informację zwrotną. Dzieci, nawet te najmłodsze, są bystrymi obserwatorami otaczającego je świata i niewątpliwie oczekują zastosowania nowych technologii w swoich zabawach, uczeniu się i nauczaniu — powiedziała Mariola Bogucka. Podkreśliła również rolę współpracy szkoła-dom w procesie cyfryzacji szkoły, w którą powinni być zaangażowani uczniowie i nauczyciele. - Brak jest obecnie jakichkolwiek systemowych rozwiązań dotyczących edukacji rodziców — przekonywała.

 

- Wydawcy edukacyjni od wielu lat aktywnie angażują się w proces cyfryzacji. Jesteśmy świadomi ogromnych szans i możliwości jakie niesie za sobą wprowadzanie nowoczesnych technik informacyjno-komunikacyjnych do procesu edukacji. Jednocześnie widzimy także, jak złożony jest to proces i jak wielu kompetencji wymaga od nauczycieli, wydawców, a także na końcu samych rodziców. Cyfryzacja szkoły nie polega tylko na zakupie komputera do klasy. Aby wykorzystać jej potencjał trzeba przygotować odpowiednie narzędzia dydaktyczne, ale także kadrę, która będzie potrafiła z nich właściwie korzystać i przekazywać wiedzę dzieciom – powiedziała Magdalena Duszyńska-Walczak, przedstawicielka Sekcji Wydawców Edukacyjnych Polskiej Izby Książki.

 

Od wielu lat czołowe polskie wydawnictwa zaangażowane są w tworzenie e-narzędzi edukacyjnych. Obecnie do większości podręczników dołączane są interaktywne materiały multimedialne. Wydawcy opracowali już m.in. multibooki (elektroniczne podręczniki multimedialne) wykorzystywane na tablicach interaktywnych w szkole, zeszyty ćwiczeń on-line (w gimnazjach korzysta z nich już około 30% uczniów) gdzie uczniowie odrabiają zadania domowe a nauczyciele śledzą ich postępy, e-podręczniki działające on-line i off-line do wykorzystania przez nauczycieli i uczniów oraz cały szereg pomocy dydaktycznych. Rola wydawców nie ogranicza się wyłącznie do oferty podręcznikowej. Oferują oni także pełną obudowę metodyczną dla nauczycieli, system podnoszenia kompetencji w ramach szkoleń czy możliwość przeprowadzania sprawdzianów i testów on-line. Sukces cyfryzacji zależeć będzie w dużej mierze od właściwej współpracy doświadczonych wydawców z nauczycielami, na co dzień korzystającymi z e-narzędzi oraz rodzicami.

 

Cyfryzacja niewłaściwie wdrażana może rodzić poważne problemy. Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji na swoich stronach internetowych pisze o zagrożeniach płynących z uzależnienia najmłodszych od komputera i sieci. Podany jest tu przykład Korei Południowej. Tamtejszy rząd wycofał się z e-podręczników po tym, jak badania wskazały, że 10 proc. uczniów w wieku 5-9 lat zdradza objawy e-uzależnienia.

 

Dodatkowe materiały (prezentacja SWE PIK) do pobrania ze strony:

http://wydawnictwo-pwn.pl/PIK





Tylko na WirtualneMedia.pl

Zaloguj się

Logowanie

Nie masz konta?                Zarejestruj się!

Nie pamiętasz hasła?       Odzyskaj hasło!

Galeria

PR NEWS