Mam faktury bez PKUWiU i z klasyfikacją, ale (tak mi wychodzi) z 2004 roku.
Jak mam odgadnąć np. druty zbrojeniowe? Na fakturze tylko walcówka fi 6.
Nie wiem czy to walcowane na zimno, ciepło cy gorąco, bo nie jestem
technologiem - a od ciągania drutu zwłaszcza... Wpisać to do formularza i
liczyć że US łyknie razem z następną pozycją z faktury - pręt żebrowany fi
12 27.10.60-10??? Takiego numeru też nie znalazłem, ale przynajmniej
początek pozwala na wpisanie w formularz.
Druga sprawa: mam drut wiązałkowy 27.43.11-30.22 ale drut ma 27.34 a to
27.43 co na fakturze to niby cyna cynk i ołów - bez sensu.

Pisać to co ja uważam i liczyć się z obcinaniem zwrotu? Czy ewidentne błędy
na FVAT ktore teraz widzę jeszcze mnie pogrążą (znaczy odpuścić, żeby się
jeszcze czegoś nie czepili), czy może pisać ile wlezie (byle bez przesady) i
najwyżej prostować albo zwalać winę na sprzedawcę później???

Użytkownik arek napisał w wiadomości
news:jh2c67$15gm$1@bgp1.inds.pl...
> Mam faktury bez PKUWiU i z klasyfikacją, ale (tak mi wychodzi) z 2004
> roku.
> Jak mam odgadnąć np. druty zbrojeniowe? Na fakturze tylko walcówka fi 6.
> Nie wiem czy to walcowane na zimno, ciepło cy gorąco, bo nie jestem
> technologiem - a od ciągania drutu zwłaszcza... Wpisać to do formularza i
> liczyć że US łyknie razem z następną pozycją z faktury - pręt żebrowany
> fi 12 27.10.60-10??? Takiego numeru też nie znalazłem, ale przynajmniej
> początek pozwala na wpisanie w formularz.
> Druga sprawa: mam drut wiązałkowy 27.43.11-30.22 ale drut ma 27.34 a to
> 27.43 co na fakturze to niby cyna cynk i ołów - bez sensu.
>
> Pisać to co ja uważam i liczyć się z obcinaniem zwrotu? Czy ewidentne
> błędy na FVAT ktore teraz widzę jeszcze mnie pogrążą (znaczy odpuścić,
> żeby się jeszcze czegoś nie czepili), czy może pisać ile wlezie (byle bez
> przesady) i najwyżej prostować albo zwalać winę na sprzedawcę później???


Może nie jest to wielka filozofia ale przez takie sytuacje zleciłem
wykonanie wniosku o zwrot do US.
Zapłaciłem jakieś 120 zł. i jest spokój teraz czekam na zwrot. Polecam
rozwiązanie bo chciałem robić sam ale jak
zobacyzłem o co tu chodzi to już wiedziałem że to polska ulga podatkowa -
czyli tak zagmatwać żeby sobie odpuścili.


Rafał

Użytkownik arek napisał w wiadomości
news:jh2c67$15gm$1@bgp1.inds.pl...
> Mam faktury bez PKUWiU i z klasyfikacją, ale (tak mi wychodzi) z 2004
> roku.
> Jak mam odgadnąć np. druty zbrojeniowe? Na fakturze tylko walcówka fi 6.
> Nie wiem czy to walcowane na zimno, ciepło cy gorąco, bo nie jestem
> technologiem - a od ciągania drutu zwłaszcza... Wpisać to do formularza i
> liczyć że US łyknie razem z następną pozycją z faktury - pręt żebrowany
> fi 12 27.10.60-10??? Takiego numeru też nie znalazłem, ale przynajmniej
> początek pozwala na wpisanie w formularz.

Udaj się do firmy w której kupowałeś i poproś o wpisanie brakujących pkwiu.
Ja tak robiłem.
Jak nie będą chcieli to powiedz że w takim razie następne zakupy będziesz
robił u konkurencji która nie robi łaski z pkwiu.


> Druga sprawa: mam drut wiązałkowy 27.43.11-30.22 ale drut ma 27.34 a to
> 27.43 co na fakturze to niby cyna cynk i ołów - bez sensu.

Tu masz zwyczajny błąd na fakturze.

>
> Pisać to co ja uważam i liczyć się z obcinaniem zwrotu? Czy ewidentne
> błędy na FVAT ktore teraz widzę jeszcze mnie pogrążą (znaczy odpuścić,
> żeby się jeszcze czegoś nie czepili), czy może pisać ile wlezie (byle bez
> przesady) i najwyżej prostować albo zwalać winę na sprzedawcę później???

Jak masz ewidentny błąd na fakturze to idź do sklepu i poproś o korygującą.


Marek

>Użytkownik arek napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:jh2c67$15gm$1@bgp1.inds.pl...

> czy może pisać ile wlezie (byle bez przesady) i najwyżej prostować ,

Dokładnie tak zrób. Wpisz co uważasz byle bez przesady i składaj wniosek.
Jak będzie coś nie tak to wezwą Ciebie do U zrobisz poprawki, parafujesz i
tyle.
Lepiej wpisać więcej niech najwyżej wykreśla niż wpisać za mało

Składałem wniosek o zwrot dwa razy i zawsze było jak wyżej piszę. Bez
problemów.

W sieci jest bardzo fajny arkusz do wypełniania i drukowania deklaracji.
Wszystko ładnie sam wylicza, tylko drukujesz podpisujesz i tyle.

> W sieci jest bardzo fajny arkusz do wypełniania i drukowania deklaracji

Podaj linke

Użytkownik adamw777 napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:jh2pqc$7cg$1@inews.gazeta.pl...

> W sieci jest bardzo fajny arkusz do wypełniania i drukowania deklaracji

Podaj linke

pit.republika.pl/vzm.htm

Bodajże z tego korzystałem.
Tu akurat kosztuje 6zl ale znajdziesz i darmowe. Hasło w google vzm-1;)
Jest tam tez wyszukiwarka materiałów po nazwach i PKiW

Użytkownik Kris napisał w wiadomości
news:jh37eu$ln7$1@inews.gazeta.pl...
>
>
> Użytkownik adamw777 napisał w wiadomości grup
> dyskusyjnych:jh2pqc$7cg$1@inews.gazeta.pl...
>
>> W sieci jest bardzo fajny arkusz do wypełniania i drukowania deklaracji
>
> Podaj linke
>
> pit.republika.pl/vzm.htm
>
> Bodajże z tego korzystałem.
> Tu akurat kosztuje 6zl ale znajdziesz i darmowe. Hasło w google vzm-1;)
> Jest tam tez wyszukiwarka materiałów po nazwach i PKiW
>

Gites tylko że arkusze robią za ciebie tyle co Twój kalkulator na biurku.
Rozumiem gdyby analizował co piszesz usupełniał itd. ale on tylko podsumuje
w odpowiednich kratkach


RAfał

>Użytkownik Kacper napisał w wiadomości grup
>dyskusyjnych:jh383v$nq9$1@inews.gazeta.pl...

>Gites tylko że arkusze robią za ciebie tyle co Twój kalkulator na biurku.

A czego jeszcze wymagać do prostej w sumie deklaracji.
Wyszukiwarka PKiW jest dodatkowo, bierzesz swoje faktury, siadasz
wypełniasz. 2 godzinki i gotowe.

>Rozumiem gdyby analizował co piszesz usupełniał itd. ale on tylko podsumuje
>w odpowiednich kratkach

A co tam analizować i uzupełniać tak na prawdę? Nr twoich faktur ma
podpowiadać?

jak się komuś nie chce tych 1-2 godzin poświęcić na wklepywanie danych to
zawsze można zlecić fachowcowi. Ale to kosztuje pewnie ze 100 zł