Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-08 00:41:55 - Atlantis
Przy czym mam tutaj na myśli produkcje w lepszy lub gorszy sposób
oddające polską rzeczywistość tamtej epoki (czyli odpadają filmy w
rodzaju Demonów Wojny wg Goi albo Operacji Samum) - zarówno lata
transformacji, jaki późne 90s. Coś, co pokazywałoby ówczesne nastroje
społeczne, modę, muzykę, wygląd ulic i infrastruktury i tak dalej.
Zaczęło się od powtórki Psów. Całkowicie abstrahując od samego filmu i
jego oceny - moją uwagę zwróciło uchwycenie tej polskiej rzeczywistości
(wygląd ulic chociażby) której specyfikę dostrzega się dopiero w
konfrontacji z tym, co mamy teraz.
Właśnie przed chwilą skończyłem oglądać Słodko Gorzki Pasikowskiego i
pomimo pewnej sztuczności tego filmu (szczególnie dialogów - mankament
sporej części polskich produkcji) nawet jestem miło zaskoczony. Film
dość mocno różni się od tego, co do tej pory kojarzyłem z nazwiskiem
tego reżysera.
Jednak wracając do głównego tematu: jakie polskie filmy osadzone w
klimatach polskich lat dziewięćdziesiątych warto jeszcze obejrzeć?
Prosiłbym szczególnie o te mniej znane, choć warte zobaczenia. Bo
okazja, by jeszcze raz obejrzeć Młode Wilki, Sarę czy Killera
jeszcze nie raz się nadarzy. :)
Zakres gatunkowy naprawdę szeroki - zaczynając od filmów sensacyjnych,
poprzez komedie, na licealnych dramatach kończąc. ;)
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-08 08:05:28 - Joanna Czaplińska
>
> Jednak wracając do głównego tematu: jakie polskie filmy osadzone w
> klimatach polskich lat dziewięćdziesiątych warto jeszcze obejrzeć?
Dług oczywiście. Dekalog Kieślowskiego ciut młodszy (końcówka lat 80).
Joanna
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-08 09:06:19 - 2late
Najlepszym imho polskim filmem z lat dziewiedziesiatych jest Nad rzeka
ktorej nie ma, tyle ze jest to film o latach ~siedemdziesiatych. ;)
Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2010 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.nl
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-08 09:40:06 - Rais
> Prosiłbym szczególnie o te mniej znane, choć warte zobaczenia. Bo
> okazja, by jeszcze raz obejrzeć Młode Wilki, Sarę czy Killera
> jeszcze nie raz się nadarzy. :)
Tylko nie Młode wilki. Proszę. Tylko nie to!
> Zakres gatunkowy naprawdę szeroki - zaczynając od filmów sensacyjnych,
> poprzez komedie, na licealnych dramatach kończąc. ;)
Taka komedia o początkach polskiego kapitalizmu. Kapitał - czyli jak
zrobić pieniądze w Polsce. Takie ambicje miał chyba też 40-latek -
dwadzieścia lat później ale szczerze mówiąc to nie pamietam czy coś z
tego wyszło.
--
pzdr
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-08 11:43:35 - Corso
Rockefeller, Goodbye Rockefeller i Komedia małżeńska
Pozdrawiam,
Corso
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-08 12:33:21 - MarlonB
Użytkownik Atlantis
news:4cfec60e$0$27033$65785112@news.neostrada.pl...
> Wzięło mnie ostatnio na oglądanie polskich filmów z poprzedniej dekady.
>[...]
>jakie polskie filmy osadzone w
> klimatach polskich lat dziewięćdziesiątych warto jeszcze obejrzeć?
> Prosiłbym szczególnie o te mniej znane, choć warte zobaczenia. Bo
> okazja, by jeszcze raz obejrzeć Młode Wilki, Sarę czy Killera
> jeszcze nie raz się nadarzy. :)
> Zakres gatunkowy naprawdę szeroki - zaczynając od filmów sensacyjnych,
> poprzez komedie, na licealnych dramatach kończąc. ;)
Smacznego telewizorku :))
Pozdrawiam.
M.
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-08 13:02:43 - flower
news:4cfec60e$0$27033$65785112@news.neostrada.pl...
> Wzięło mnie ostatnio na oglądanie polskich filmów z poprzedniej dekady.
> Przy czym mam tutaj na myśli produkcje w lepszy lub gorszy sposób
> oddające polską rzeczywistość tamtej epoki (czyli odpadają filmy w
> rodzaju Demonów Wojny wg Goi albo Operacji Samum) - zarówno lata
> transformacji, jaki późne 90s. Coś, co pokazywałoby ówczesne nastroje
> społeczne, modę, muzykę, wygląd ulic i infrastruktury i tak dalej.
Kroll..? Wiem, oczywiste, ale nikt nie zaproponował.
--
Żałuj za dowcipy, synu!
Tytus, Romek i A'Tomek, ks. VIII
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-09 10:23:28 - piotrek walczak
> > Wzi o mnie ostatnio na ogl danie polskich film w z poprzedniej dekady.
,,Oczy niebieskie'', ,,Czarne slonca''. ;-)
Pozdr.
PW
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-09 11:35:40 - maciek
> Wzięło mnie ostatnio na oglądanie polskich filmów z poprzedniej dekady.
> Przy czym mam tutaj na myśli produkcje w lepszy lub gorszy sposób
> oddające polską rzeczywistość tamtej epoki (czyli odpadają filmy w
> rodzaju Demonów Wojny wg Goi albo Operacji Samum) - zarówno lata
> transformacji, jaki późne 90s. Coś, co pokazywałoby ówczesne nastroje
> społeczne, modę, muzykę, wygląd ulic i infrastruktury i tak dalej.
Kiedyś wszechwiedząca Wyborcza orzekła, i chyba się tu z nią zgadzam, że
Ekstradycja - wszystkie 3 serie - oddaje nastrój, urok, architekturę i
smak Warszawy tak, jak dawniej potrafili to oddać Tyrmand czy Konwicki.
Pewnie lekka przesada, ale lubię Ekstradycję właśnie za to, że pokazuje
połowę lat 90-tych.
Serial miał lepsze i gorsze momenty, ale generalnie jest o dwie klasy
lepszy od tego, co się kręci dla TV obecnie.
pozdr.
--
Dzieci zaczynają w końcu myśleć, że Bóg jest kręgowcem w gazowym stanie
skupienia. - A. Einstein
[maciejochocki.blogspot.com]
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-09 12:31:52 - Łukasz K.
> Kiedyś wszechwiedząca Wyborcza orzekła, i chyba się tu z nią zgadzam, że
> Ekstradycja - wszystkie 3 serie - oddaje nastrój, urok, architekturę i
> smak Warszawy tak, jak dawniej potrafili to oddać Tyrmand czy Konwicki.
> Pewnie lekka przesada, ale lubię Ekstradycję właśnie za to, że pokazuje
> połowę lat 90-tych.
> Serial miał lepsze i gorsze momenty, ale generalnie jest o dwie klasy
> lepszy od tego, co się kręci dla TV obecnie.
>
> pozdr.
>
Tak Oftopicznie to się zgodze że trudno teraz o dobry poslki serial
kryminalny.
Ostatnia produkcja ktore wciagnela mnie i przykula do ekranu TV na dłużej to
Pitbull.
MZ produkcja na swiatowm poziomie. Szkoda że tylko 26 (albo 27) odcinków
nakręcili. Aktorstwo pierwsza klasa. Nie przepadalem za Grabowskim ale w rli
Gebelsa byl świetny i bardzo przekonujący. Zreszta większość aktorów
swietnie się w role wczuła - Dorociński w roli Despera to majstersztyk - no
i Barszczyk - niewdzeczna rola policyjnego głupka na stanowisku - kapitalne.
Wiadomo - były i słabsze akcje i troche niedociągnięć montażowych (w jednym
ujęciu ma zegarek a w nastepnym nie, rozne bronie itp.) ale nie kładzie się
to cieniem na calości. Muzyka i taki surowy klimat bardzo mi sie podobały.
Zaskakujące dla mnie jest że taki W11 leci tyle czasu i ma nawet swój
fanklubi zloty fanów?! Nie kumam - nie wytrzymalem nawet jednego odcinka -
terat telwizyjny ma w sobie więcej autentyczności i życia niż odtworcy
glownych postac.
Ł.
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-09 22:55:31 - Jester
> Ostatnia produkcja ktore wciagnela mnie i przykula do ekranu TV na
> dłużej to Pitbull.
>
> MZ produkcja na swiatowm poziomie.
A przy okazji podobno (według opinii zorientowanych w temacie) to jedyny
serial policyjny, któremu udało się leciutko otrzeć o to, jak wygląda
naprawdę praca w policji. Nie pokazał za dużo, ale się otarł...
I historyjki w nim pokazane też są podobno autentyczne (i pewnie są, bo
2/3 kojarzę z wiadomości i różnych brukowców, a niektóre są tak
absurdalne, że ciężko byłoby coś takiego na trzeżwo wymyślić...)
J
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-09 23:16:04 - Grzegorz Staniak
> A przy okazji podobno (według opinii zorientowanych w temacie) to jedyny
> serial policyjny, któremu udało się leciutko otrzeć o to, jak wygląda
> naprawdę praca w policji. Nie pokazał za dużo, ale się otarł...
Vega spędził sporo czasu na komendach i posterunkach, obserwując
i rozmawiając. Mówił w jakimś wywiadzie, że wielu rzeczy nie pokazał
na życzenie policjantów, którzy wiedzieli że można ich będzie po
szczegółach spraw zidentyfikować. Obawiali się m.in. reakcji szefów.
Inne motywy zostały pozmieniane, sprawy podzielone lub połączone
w jedną itp. również ze względu na to, żeby nie było zbyt łatwo
z identyfikacją.
GS
--
Grzegorz Staniak
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-10 15:32:22 - Jester
> Vega spędził sporo czasu na komendach i posterunkach, obserwując
> i rozmawiając. Mówił w jakimś wywiadzie, że wielu rzeczy nie pokazał
> na życzenie policjantów, którzy wiedzieli że można ich będzie po
> szczegółach spraw zidentyfikować. Obawiali się m.in. reakcji szefów.
> Inne motywy zostały pozmieniane, sprawy podzielone lub połączone
> w jedną itp. również ze względu na to, żeby nie było zbyt łatwo
> z identyfikacją.
Ale i tak sporo da się skojarzyć z autentycznymi historiami - akcja z
trupami w beczkach, napad na bank, w którym ktoś wystrzelał wszystkich
pracowników, policjanci, którzy zginęli w wypadku w czasie, kiedy robili
za taksówkę dla jakiejś szychy, łomiarz chyba też się zaplątał.... No i
z jajem pokazana akcja w Magdalence... Mało to podobne do Kryminalnych
czy Ojca Mateusza...
O aktorstwie już wspomniano. Gajos i kapitalny Stroiński w pierwszej
serii... Ja tam niektórycha aktorów dopiero po głosie poznałem, takich
koncerowych meneli z nich zrobili (np. Pluciński w epizodzie).
Jak ktoś przegapił - pozycja obowiązkowa.
J
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-10 16:36:11 - Grzegorz Staniak
> Jak ktoś przegapił - pozycja obowiązkowa.
Amen.
GS
--
Grzegorz Staniak
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-10 18:27:59 - freewolny
news:4cfec60e$0$27033$65785112@news.neostrada.pl...
Biały Kieślowskiego
Damian
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-10 22:22:57 - srnietana
> Jednak wracając do głównego tematu: jakie polskie filmy osadzone w
> klimatach polskich lat dziewięćdziesiątych warto jeszcze obejrzeć?
'Wielka wsypa'
'Miasto prywatne'
a z wcześniejszych może polukrowany nieco obraz PRL-u w filmie 'Zabij mnie
glino' albo w serialu 'Tulipan'
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-14 09:09:12 - 2late
> Jednak wracając do głównego tematu: jakie polskie filmy osadzone w
> klimatach polskich lat dziewięćdziesiątych warto jeszcze obejrzeć?
Przypomnialo mi sie: Glosniej od bomb i W dol kolorowym wzgorzem.
Pozdrawiam
--
2late Outspace Communication Inc. 1999*2010 (R)
Stupidity, like virtue, is its own reward
www.wikileaks.nl
Re: Klimat lat dziewięćdziesiątych w polskim filmie
2010-12-30 17:35:38 - Milosz Klemens
zainteresowanych tematem (taka mała dygresja)
Pozdro, M.
Użytkownik Atlantis
news:4cfec60e$0$27033$65785112@news.neostrada.pl...
> Wzięło mnie ostatnio na oglądanie polskich filmów z poprzedniej dekady.
> Przy czym mam tutaj na myśli produkcje w lepszy lub gorszy sposób
> oddające polską rzeczywistość tamtej epoki (czyli odpadają filmy w
> rodzaju Demonów Wojny wg Goi albo Operacji Samum) - zarówno lata
> transformacji, jaki późne 90s. Coś, co pokazywałoby ówczesne nastroje
> społeczne, modę, muzykę, wygląd ulic i infrastruktury i tak dalej.
>
> Zaczęło się od powtórki Psów. Całkowicie abstrahując od samego filmu i
> jego oceny - moją uwagę zwróciło uchwycenie tej polskiej rzeczywistości
> (wygląd ulic chociażby) której specyfikę dostrzega się dopiero w
> konfrontacji z tym, co mamy teraz.
> Właśnie przed chwilą skończyłem oglądać Słodko Gorzki Pasikowskiego i
> pomimo pewnej sztuczności tego filmu (szczególnie dialogów - mankament
> sporej części polskich produkcji) nawet jestem miło zaskoczony. Film
> dość mocno różni się od tego, co do tej pory kojarzyłem z nazwiskiem
> tego reżysera.
>
> Jednak wracając do głównego tematu: jakie polskie filmy osadzone w
> klimatach polskich lat dziewięćdziesiątych warto jeszcze obejrzeć?
> Prosiłbym szczególnie o te mniej znane, choć warte zobaczenia. Bo
> okazja, by jeszcze raz obejrzeć Młode Wilki, Sarę czy Killera
> jeszcze nie raz się nadarzy. :)
> Zakres gatunkowy naprawdę szeroki - zaczynając od filmów sensacyjnych,
> poprzez komedie, na licealnych dramatach kończąc. ;)