Pamięta jeszcze ktoś ten film?

Zastanawiam się, czy Szepitko nie skonstruowała kulminacyjnej sceny na
podstawie tego zdjęcia:

media.englishrussia.com/112011/minskoccupationtwo/minskoccupationtwophotos-56.jpg

[okupacja Mińska]

Ładunek emocjonalny porównywalny, choć przecież Szepitko tylko
odtwarzała pewną rzeczywistość.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

W dniu 2011-11-19 01:18, Wojtas pisze:
> Pamięta jeszcze ktoś ten film?

Ja pamiętam, ale jak przez mgłę. Raczej parę scen.

> Zastanawiam się, czy Szepitko nie skonstruowała kulminacyjnej sceny na
> podstawie tego zdjęcia:
>
> media.englishrussia.com/112011/minskoccupationtwo/minskoccupationtwophotos-56.jpg

Pewnie tak, bo nie pierwszy przypadek, gdy reżyser inspiruje się
zdjeciem lub przenosi niemal żywcem sceny z kronik filmowych
(chyba najlepszym przykładem jest Coppola i scena z atakiem
śmigłowców przy wtórze Wagnera, która jest wyjęta z Die Deutsche
Wochenschau opisującej inwazję na Kretę).
Każdy porządny reżyser, operator, scenograf, kostiumolog
pracujący na filmem wojennym sięga po materiały wizualne z
tamtych lat przed rozpoczęciem zdjęć.

> [okupacja Mińska]
>
> Ładunek emocjonalny porównywalny, choć przecież Szepitko tylko
> odtwarzała pewną rzeczywistość.

Poszukaj galerii w sieci ze zdjęciami Eugene'a Smitha z Saipanu,
Iwo Jimy, Guam czy Okinawy, a potem zestaw to
z ujęciami np. z dysptyku Eastwooda lub z Pacyfiku. Przy
całym moim szacunku dla filmowców jedno zdjęcie
mówi mi więcej, niż tysiące klatek filmu.
aL



--
There?s no normal life, Wyatt. There?s just life.

W dniu 2011-11-19 03:07, aL pisze:

> Poszukaj galerii w sieci ze zdjęciami Eugene'a Smitha z Saipanu,
> Iwo Jimy, Guam czy Okinawy, a potem zestaw to
> z ujęciami np. z dysptyku Eastwooda lub z Pacyfiku. Przy
> całym moim szacunku dla filmowców jedno zdjęcie
> mówi mi więcej, niż tysiące klatek filmu.

Przejrzałem, świetne zdjęcia. Spodziewałem się, że będą pokazywać wiele
więcej, niż filmy przez ciebie wymienione. Obydwa obrazy widziałem i
miałem ogromny niedosyt. Niby wojna bez cenzury, ale wszystko to było
strasznie płaskie, przypominające bardziej grę komputerową. Patrzysz na
to i wcale ciebie nie wstrząsa i bynajmniej nie nie jest to efekt
gruboskórności.

--
Tęskno i nudno jest na tym naszym świecie, proszę państwa.

W dniu 2011-12-04 10:45, Wojtas pisze:

> Przejrzałem, świetne zdjęcia. Spodziewałem się, że będą pokazywać wiele
> więcej, niż filmy przez ciebie wymienione. Obydwa obrazy widziałem i
> miałem ogromny niedosyt. Niby wojna bez cenzury, ale wszystko to było
> strasznie płaskie, przypominające bardziej grę komputerową. Patrzysz na
> to i wcale ciebie nie wstrząsa i bynajmniej nie nie jest to efekt
> gruboskórności.

Ja na dyptyku Eastwood się nie zawiodłem. To jest szczere do bólu.
aL




--
There?s no normal life, Wyatt. There?s just life.