trzylatek - nauka czytania.

Artur Frydel Data ostatniej zmiany: 2011-01-14 22:43:18

trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 07:37:24 - Artur Frydel

Witam.

Moja trzyletnia córka chce czytać. To znaczy - bardzo lubi gdy jej czytam,
zawsze pyta w którym miejscu czytam, co to za literka itp...
Jako że kompletnie nie mam zdolności pedagogicznych chciałbym kupić jakąś
literaturę która mi w tym pomoże. Jakieś literki, elementarze.. coś co
zainteresuje trzylatkę i pomoże jej poznawać litery.
Możecie polecić godny uwagi zestaw książeczek dla takich dzieciaków?

--
Artur 'bzyk' Frydel
Z próżnego i recover nie odzyska.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 08:40:13 - E.

Artur Frydel pisze:
> Witam.
>
> Moja trzyletnia córka chce czytać. To znaczy - bardzo lubi gdy jej czytam,
> zawsze pyta w którym miejscu czytam, co to za literka itp...
> Jako że kompletnie nie mam zdolności pedagogicznych chciałbym kupić jakąś
> literaturę która mi w tym pomoże. Jakieś literki, elementarze.. coś co
> zainteresuje trzylatkę i pomoże jej poznawać litery.
> Możecie polecić godny uwagi zestaw książeczek dla takich dzieciaków?
>
Moja młoda w wieku 2 lat uczyła się z książek szkolnych starszej
córki, która byla wtedy w 1. klasie. Trudno to było w ogóle nazwać nauką
- młodsza zazdrośnica chciala mieć własny podręcznik i swój zeszyt.
W użyciu też był mały tablet:
www.alexandershop.pl/MEGASKETCHER-ZNIKOPIS-POMARANCZOWY-TOMY%283,3034,3282%29.aspx

Generalnie nauczyla się sama. W wieku 3 lat, w trolejbusie okazało się,
że umie przeczytać nazwę dworca obok, którego przejeżdżałyśmy. Nie
doczytala całości (Gdynia Główna Osobowa) ale zapytala co znaczy
osobowa. Wtedy dowiedziałam się, że umie czytać. Pamietam, że było to
o tyle dziwne, że nikt jej nie uczył składac literek w sylaby i słowa
(no chyba, że robiła to starsza córka - ale nie zauważyłam).

Ot taki dziwak mi się trafił.

E.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 09:10:01 - krys

Artur Frydel wrote:

> Witam.
>
> Moja trzyletnia córka chce czytać. To znaczy - bardzo lubi gdy jej czytam,
> zawsze pyta w którym miejscu czytam, co to za literka itp...
> Jako że kompletnie nie mam zdolności pedagogicznych chciałbym kupić jakąś
> literaturę która mi w tym pomoże. Jakieś literki, elementarze.. coś co
> zainteresuje trzylatkę i pomoże jej poznawać litery.
> Możecie polecić godny uwagi zestaw książeczek dla takich dzieciaków?

Jak nie boisz sie komputera, to pozwól pobawić się Klik uczy czytać. Moje
młode przez zabawę nauczyło się czytać z tą grą, a ja miałam chwilę
wytchnienia od wiecznego odpowiadania na pytanie jaka to litera.;-)
J.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 11:26:59 - Dźwiedź.

Artur Frydel napisał(a):

> Witam.
>
> Moja trzyletnia córka chce czytać. To znaczy - bardzo lubi gdy jej czytam,
> zawsze pyta w którym miejscu czytam, co to za literka itp...
> Jako że kompletnie nie mam zdolności pedagogicznych chciałbym kupić jakąś
> literaturę która mi w tym pomoże. Jakieś literki, elementarze.. coś co
> zainteresuje trzylatkę i pomoże jej poznawać litery.
> Możecie polecić godny uwagi zestaw książeczek dla takich dzieciaków?
>
Witam.
Masz odopowiedzi entuzjastów,to dla kontrastu....
Większość psychologów dziecięcych odradza naukę różnych umiejętności ponad
przeciętny -dla tej czynności wiek dziecka-czytanie jak najbardziej również
wskazane nie jest.
Naturalną rzeczą u wielu(może u wszystkich,nie wiem)dzieci jest w bardzo
młodym wieku chęć skałdania literek czy liczenia.Rozsądnym jest aby nie
robić z tego wielkiego halo i odpuścić sobie przedwczesną naukę.
Nasz syn i owszem bardzo ochoczo zabierał się w wieku 2,5-3,5 do nauki
czytania a i liczyć też chciał,a że nie przejawialiśmy tym większego
zainteresowania to zaniechał tych nauk i pozostał przy tym co dla tego wieku
najważniejsze czyli zabawie i poznawaniu świata.
Czytać nauczył się w stosownym momencie.A dziś jako uczeń klasy czwartej
jest najlepiej i najszybciej czytającym z klasy.Dodatkowo robi to chętnie i
czasem sam czyta sobie różne książki,nie z lektury.
Pozwólmy naszym dzieciom rozwijać się harmonijnie,dostosowujmy nasze
oczekiwania i wymagania stosownie do wieku a ...kiedyś to pozytywnie
zaprocentuje.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 11:42:57 - TomaSz.

Z pamiętnika internauty.
Własność: 'Dźwiedź.'
Wpis z dnia 10-01-2011:

> Pozwólmy naszym dzieciom rozwijać się harmonijnie,dostosowujmy nasze
> oczekiwania i wymagania stosownie do wieku a ...kiedyś to pozytywnie
> zaprocentuje.

A kto zarządził, że nauka czytania w wieku 3 lat powoduje nieharmonijny
rozwój? 100 czy 150 lat temu lat temu analfabetyzm w Polsce u dorosłych był
normą, w amazońskiej dżungli umiejętność czytania jest w ogóle niepotrzebna
- to czy 3 letnie dziecka uczyć czytać czy nie, zależy i od tego dziecka i
od jego rodziców i od tego, czy może to się dziecku przydać.

A żyjemy w społeczeństwie, gdzie umiejętność samodzielnego przeczytania na
znalezionej w szafce pod zlewem butelce napisu Trucizna może uratować
dziecku życie - to oczywiście nieco wydumany przykład, ale można wymyślić
inne, nie tak skrajne.

Np. cała masa gier dla dzieci wymaga umiejętności czytania - nawet
najprostsze planszówki, gdzie rzucasz kostką i łazisz bezmyślnie po
kolejnych polach - czyli gra dla najmłodszych - wymaga od czasu do czasu,
by przeczytać opis z pola specjalnego - czyli dwójka dzieci nie umiejących
czytać nie pogra sobie samodzielnie.


--
TomaSz.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 11:52:10 - Maciek

W dniu 2011-01-10 11:42, TomaSz. pisze:
> A żyjemy w społeczeństwie, gdzie umiejętność samodzielnego przeczytania na
> znalezionej w szafce pod zlewem butelce napisu Trucizna może uratować
> dziecku życie - to oczywiście nieco wydumany przykład, ale można wymyślić
> inne, nie tak skrajne.
Rzeczywiście nieco, bo od umiejętności czytania, do zrozumienia tego
co się czyta, jeszcze daleka droga. Niektórzy nigdy nie osiągają tego
etapu ;-)

> Np. cała masa gier dla dzieci wymaga umiejętności czytania - nawet
> najprostsze planszówki, gdzie rzucasz kostką i łazisz bezmyślnie po
> kolejnych polach - czyli gra dla najmłodszych - wymaga od czasu do czasu,
> by przeczytać opis z pola specjalnego - czyli dwójka dzieci nie umiejących
> czytać nie pogra sobie samodzielnie.
J/w - jakoś nie widzę czytającego 3-latka grającego w bezmyślne
planszówki z czytaniem opisów pól itd. Po prostu dziecko przeczyta
literki, być może nawet złoży je w wyraz, ale do zrozumienia treści może
nie dojść :-) I padnie pytanie co to znaczy osobowa, czy coś w tym
stylu :-)

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-11 09:44:48 - E.

Maciek pisze:

> J/w - jakoś nie widzę czytającego 3-latka grającego w bezmyślne
> planszówki z czytaniem opisów pól itd. Po prostu dziecko przeczyta
> literki, być może nawet złoży je w wyraz, ale do zrozumienia treści może
> nie dojść :-) I padnie pytanie co to znaczy osobowa, czy coś w tym
> stylu :-)
>

A co dziwnego jest w pytaniu 3-latka co oznacza słowo osobowa?
Równie dobrze może zapytać co to WC albo co to odrzutowiec.

E.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-11 11:24:24 - Maciek

W dniu 2011-01-11 09:44, E. pisze:
> A co dziwnego jest w pytaniu 3-latka co oznacza słowo osobowa?
> Równie dobrze może zapytać co to WC albo co to odrzutowiec.
Zupełnie nic. Po prostu wyklucza to _samodzielną_ grę dwojga dzieci.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-11 12:15:35 - E.

Maciek pisze:
> W dniu 2011-01-11 09:44, E. pisze:
>> A co dziwnego jest w pytaniu 3-latka co oznacza słowo osobowa?
>> Równie dobrze może zapytać co to WC albo co to odrzutowiec.
> Zupełnie nic. Po prostu wyklucza to _samodzielną_ grę dwojga dzieci.
>
Jeżeli róznica wieku pomiedzy dziećmi wynosi 6 lat, to aby bawily się
samodzielnie 3-latek musialby sie wznieśc na wyżyny intelektu lub
6-latek opóźnić w rozwoju. W innych przypadkach pozostaje tłumaczenie
niezrozumialych słówek :)

E.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-11 12:22:43 - Maciek

W dniu 2011-01-11 12:15, E. pisze:
> Jeżeli róznica wieku pomiedzy dziećmi wynosi 6 lat, to aby bawily się
> samodzielnie 3-latek musialby sie wznieśc na wyżyny intelektu lub
> 6-latek opóźnić w rozwoju. W innych przypadkach pozostaje tłumaczenie
> niezrozumialych słówek :)
A gdzieś coś było na temat wieku drugiego dziecka? Dla mnie to mogą być
jednojajowe bliźniaki ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 12:33:07 - Qrczak

Dnia 2011-01-10 11:42, niebożę TomaSz. wylazło do ludzi i marudzi:
>
> A żyjemy w społeczeństwie, gdzie umiejętność samodzielnego przeczytania na
> znalezionej w szafce pod zlewem butelce napisu Trucizna może uratować
> dziecku życie - to oczywiście nieco wydumany przykład, ale można wymyślić
> inne, nie tak skrajne.

A Ty ciągle jeszcze na grupach...

Qra
--
limitowana



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 11:46:32 - Maciek

W dniu 2011-01-10 11:26, Dźwiedź. pisze:
> Masz odopowiedzi entuzjastów,to dla kontrastu....
> Większość psychologów dziecięcych odradza naukę różnych umiejętności ponad
> przeciętny -dla tej czynności wiek dziecka-czytanie jak najbardziej również
> wskazane nie jest.
A ja tak trochę prowokacyjnie zapytam, kto ustalił ten optymalny wiek
dla dzieci na wykonywanie określonych czynności? I nie pisz mi, że
psychologowie, bo jak z jakimś porozmawiasz, to Ci powie, że część
dzieci nie jest gotowa w wieku 7, czy 8 lat pójść do szkoły, a
jednocześnie znajdzie się grupa, która do szkoły mogłaby pójść w wieku 5
lat. Średnia jednak wynosi te 7, czy też może zgodnie z obecnym trendem
6 i nie ma zmiłuj - ma iść, czy jest gotowe, czy nie.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 14:37:51 - Dźwiedź.

Maciek napisał(a):

> W dniu 2011-01-10 11:26, Dźwiedź. pisze:
> > Masz odopowiedzi entuzjastów,to dla kontrastu....
> > Większość psychologów dziecięcych odradza naukę różnych umiejętności
ponad
> > przeciętny -dla tej czynności wiek dziecka-czytanie jak najbardziej
również
> > wskazane nie jest.
> A ja tak trochę prowokacyjnie zapytam, kto ustalił ten optymalny wiek
> dla dzieci na wykonywanie określonych czynności? I nie pisz mi, że
> psychologowie, bo jak z jakimś porozmawiasz, to Ci powie, że część
> dzieci nie jest gotowa w wieku 7, czy 8 lat pójść do szkoły, a
> jednocześnie znajdzie się grupa, która do szkoły mogłaby pójść w wieku 5
> lat. Średnia jednak wynosi te 7, czy też może zgodnie z obecnym trendem
> 6 i nie ma zmiłuj - ma iść, czy jest gotowe, czy nie.
>
Witam.
Doskonale znasz odpowiedzi na swe pytania....tak myślę.
Można się oczywiście burzyć i potępiać wszelkie kanony i uogólnienia tylko
podejrzewam,że dla wielu życie wtedy byłoby ciutek trudniejsze,a dla
niektórych bardzo trudne.
Jednak osoby chcące inaczej porwadzić przez życie swe dziecko niż zakładają
standardy(powracając do meritum)mogą to realizować.I masz tu kilkoro
zwolenników tresowania dzieci od najmłodszych lat.Niedawno w którymś z
wpisów gdy przeczytałem na jakie kursy ludziska wpychają swe dzieci już w
przedszkolu to....ręce opadają.To jest mój punkt widzenia.Jak na razie nasz
model wychowania się sprawdza i mam nadzieję ,że nasze będą w swym dorosłym
życiu szczęśliwymi ludźmi.Umiejącymi znaleźć pracę ,która nie będzie dla
nich karą....Natomiast hodowanie ich do wyścigu szczurów,moim zdaniem
wyklucza taką możliwość.
A drugiego syna też nie zachęcaliśmy do czytania i póki co też czyta bardzo
dobrze(ale to dopiero druga klasa,dlatego nie podałem też jego przykładu).
I jeszcze....czy osoby uczące swe dzieci czytać już od kołyski zastanowiły
się nad ich dalszym losem szkolnym?Jeżeli wybierają nauczanie indywidualne
czy jakieś szkoły super turbo specjalne dla geniuszy .... to OK.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 14:51:54 - krys

=?ISO-8859-2?Q?D=BCwied=BC.?= wrote:

> A drugiego syna też nie zachęcaliśmy do czytania i póki co też czyta
> bardzo dobrze(ale to dopiero druga klasa,dlatego nie podałem też jego
> przykładu).

Ja swojego też nie zachęcałam. Ale i nie zniechęcałam. Jak się zaciekawił,
zadawał pytania, to stać mnie było na to, żeby na nie odpowiadać. Tylko tyle
i aż tyle. Książeczki miał w zasięgu ręki, po prostu się nimi bawił.
Do zerówki trafił płynnie czytając. Traumy z tego powodu nie ma.
J.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 22:49:38 - Maciek

W dniu 2011-01-10 14:37, Dźwiedź. pisze:
> Jednak osoby chcące inaczej porwadzić przez życie swe dziecko niż zakładają
> standardy(powracając do meritum)mogą to realizować.I masz tu kilkoro
> zwolenników tresowania dzieci od najmłodszych lat.Niedawno w którymś z
> wpisów gdy przeczytałem na jakie kursy ludziska wpychają swe dzieci już w
> przedszkolu to....ręce opadają.To jest mój punkt widzenia.Jak na razie nasz
> model wychowania się sprawdza i mam nadzieję ,że nasze będą w swym dorosłym
> życiu szczęśliwymi ludźmi.Umiejącymi znaleźć pracę ,która nie będzie dla
> nich karą....Natomiast hodowanie ich do wyścigu szczurów,moim zdaniem
> wyklucza taką możliwość.
Według mnie trzeba rozróżnić, jak to ująłeś, wypychanie dzieci na
zajęcia, od wyrażanej przez dziecko chęci nauczenia się czegoś, czy
raczej pobawienia się w nową zabawę. Prawdziwe wypychanie zacznie się
w szkole podstawowej - wtedy już nikt nie będzie się zastanawiał nad
wyścigiem szczurów, niechęcią dziecka do pewnych rzeczy itp. Czy 6-7 lat
to już jest ten wiek, kiedy wypychanie na zajęcia można zaczynać?
Zajęcia dodatkowe w przedszkolu to jest co najwyżej zabawa i z tego co
zauważyłem dzieci chętnie chodzą na różne zajęcia, bo jest to dobra
rozrywka w monotonii życia przedszkolnego. Oczywiście część zajęć może
się niektórym wydawać dość wydumana. U nas jest np. tenis :-> Niektórzy
złośliwcy robią sobie różnie podśmiechujki z zaangażowanych rodziców,
którzy fundują dzieciakom wszystkie zajęcia, a potem odbierają pociechę
od dozorcy po godzinach pracy przedszkola, ale to wszystko przez
zazdrość ;-)
Nie funduję dziecku wszystkich przedszkolnych atrakcji, ale jednocześnie
nie wyobrażam sobie sytuacji, w której chciałoby bardzo z jakichś zajęć
korzystać, a ja powiedziałbym nie, bo to nie ten wiek. Na takie rozmowy
przyjdzie jeszcze pora w okresie dojrzewania ;-)
Podobnie nie wyobrażam sobie hamowania mojego dziecka w nauce
czytania, tylko dlatego, że uważam, że to dla niego za wcześnie. Za to
na pewno nie będę zmuszał go do czytania, żeby tylko wyprzedziło
rówieśników.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 11:55:04 - Theli

W dniu 2011-01-10 11:26, Dźwiedź. pisze:

>>
> Witam.
> Masz odopowiedzi entuzjastów,to dla kontrastu....
> Większość psychologów dziecięcych odradza naukę różnych umiejętności ponad
> przeciętny -dla tej czynności wiek dziecka-czytanie jak najbardziej również
> wskazane nie jest.
> Naturalną rzeczą u wielu(może u wszystkich,nie wiem)dzieci jest w bardzo
> młodym wieku chęć skałdania literek czy liczenia.Rozsądnym jest aby nie
> robić z tego wielkiego halo i odpuścić sobie przedwczesną naukę.
> Nasz syn i owszem bardzo ochoczo zabierał się w wieku 2,5-3,5 do nauki
> czytania a i liczyć też chciał,a że nie przejawialiśmy tym większego
> zainteresowania to zaniechał tych nauk i pozostał przy tym co dla tego wieku
> najważniejsze czyli zabawie i poznawaniu świata.
> Czytać nauczył się w stosownym momencie.A dziś jako uczeń klasy czwartej
> jest najlepiej i najszybciej czytającym z klasy.Dodatkowo robi to chętnie i
> czasem sam czyta sobie różne książki,nie z lektury.
> Pozwólmy naszym dzieciom rozwijać się harmonijnie,dostosowujmy nasze
> oczekiwania i wymagania stosownie do wieku a ...kiedyś to pozytywnie
> zaprocentuje.
>

Tzn. dziecko chciało się czegoś nauczyć, a ty powiedziałeś ,,nie, bo w
książkach piszą, że w twoim wieku nie można uczyć czytania''?
Dla dziecka nauka literek to taka sam zabawa (jeśli samo tego chce)jak
każda inna.

th

--
nitkowo.bloog.pl



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 14:23:57 - Dźwiedź.

Theli napisał(a):

> W dniu 2011-01-10 11:26, Dźwiedź. pisze:
>

> > Nasz syn i owszem bardzo ochoczo zabierał się w wieku 2,5-3,5 do nauki
> > czytania a i liczyć też chciał,a że nie przejawialiśmy tym większego
> > zainteresowania to zaniechał tych nauk i pozostał przy tym co dla tego
wieku
> >
>
> Tzn. dziecko chciało się czegoś nauczyć, a ty powiedziałeś ,,nie, bo w
> książkach piszą, że w twoim wieku nie można uczyć czytania''?
> Dla dziecka nauka literek to taka sam zabawa (jeśli samo tego chce)jak
> każda inna.
>
> th
>
Witam.
Odpowiedź na swe wątpliwości masz w pozostawionym akapicie.Nie ma
konieczności wielu rzeczy dziecku zabraniać,wystarczy brak
zainteresownia.Wiele zachowań dziecka(np w wieku ciut starszym chęć
uczestnictwa w niektórych zjęciach dodatkowych)może być projekcją marzeń
rodziców,dziecko to czuje.I gdy trzylatek skałda literki a my za każdym
razem robimy z tego pozytywną aferą to dziecko będzie dalej iść tą drogą.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 22:52:32 - Maciek

W dniu 2011-01-10 14:23, Dźwiedź. pisze:
> Odpowiedź na swe wątpliwości masz w pozostawionym akapicie.Nie ma
> konieczności wielu rzeczy dziecku zabraniać,wystarczy brak
> zainteresownia.Wiele zachowań dziecka(np w wieku ciut starszym chęć
> uczestnictwa w niektórych zjęciach dodatkowych)może być projekcją marzeń
> rodziców,dziecko to czuje.I gdy trzylatek skałda literki a my za każdym
> razem robimy z tego pozytywną aferą to dziecko będzie dalej iść tą drogą.
W ten sposób dojdziemy do absurdu: nie chwalmy dziecka za nic, bo
jeszcze się okaże, że potraktuje to jako zachętę do realizacji marzeń
rodziców. Pozostaje brak zainteresowania. Na wszystko :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 23:23:18 - Dźwiedź.

Maciek napisał(a):


> W ten sposób dojdziemy do absurdu: nie chwalmy dziecka za nic, bo
> jeszcze się okaże, że potraktuje to jako zachętę do realizacji marzeń
> rodziców. Pozostaje brak zainteresowania. Na wszystko :->
>
Witam.
Szanowny Maćku każdy rodzic(moim zdaniem oboje)powinien mieć jakiś model
wychowania swych dzieci,powinien określić jakieś ramy.I iść z dzieckiem
przez to życie w miarę możliwości( ! ) w zamierzonych ramach.
Był tu przykład(w linku)psychologa który zaleca wykorzystywanie możliwości
nauki dziecka od lat najmłodszych i wiele osób idzie tą drogą.Jednak
zapewniam Ciebie iż jest paru nienormalnych czytających innych psychologów
i ich opinie uważających za słuszne.
Jeśli nie rozbudzaliśmy w naszych dzieciach chęci do nauki -we wczesnych
latach -czytania,toć przecie nie znaczy ,że nie chwaliliśmy ich wogóle.To Ty
doszedłeś do absurdu jeżeli wyciągasz takie wnioski.
A powtórzę,bo mam to na codzień,nasz syn pomimo swych wyrodnych
rodziców,którzy nie zachęcali go do czytania w wieku trzech lat-dziś czyta
niezwykle szybko,oczywiście ze zrozumieniem.Tak,że nie widzę żebyśmy mu
wyrządzili jakąkolwiek krzywdę.
Ty uważasz,robisz inaczej...Twoje prawo,Twoje dziecko.
A pytał rodzic niedoświadczony(chyba),dlatego zabrałem głos aby poznał też
inną opinię.Podejrzewam,że raczej nie pójdzie naszą drogą,ale może kto inny
ją wybierze....

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 23:46:24 - Maciek

W dniu 2011-01-10 23:23, Dźwiedź. pisze:
> Jeśli nie rozbudzaliśmy w naszych dzieciach chęci do nauki -we wczesnych
> latach -czytania,toć przecie nie znaczy ,że nie chwaliliśmy ich wogóle.To Ty
> doszedłeś do absurdu jeżeli wyciągasz takie wnioski.
Ależ ja tylko zwracam uwagę, że do takich absurdów można dojść stosując
Twoje podejście do tematu :-)

> A powtórzę,bo mam to na codzień,nasz syn pomimo swych wyrodnych
> rodziców,którzy nie zachęcali go do czytania w wieku trzech lat-dziś czyta
> niezwykle szybko,oczywiście ze zrozumieniem.Tak,że nie widzę żebyśmy mu
> wyrządzili jakąkolwiek krzywdę.
Gdyby zaczął naukę w wieku lat 10, to zapewne też do 11 roku życia
czytanie by opanował. Może więc jednak wyrządziliście mu krzywdę
odbierając beztroskie dzieciństwo? ;-)

> Ty uważasz,robisz inaczej...Twoje prawo,Twoje dziecko.
> A pytał rodzic niedoświadczony(chyba),dlatego zabrałem głos aby poznał też
> inną opinię.Podejrzewam,że raczej nie pójdzie naszą drogą,ale może kto inny
> ją wybierze....
Jakiej by nie wybrał to jego sprawa. Ja tylko przypomnę, że jest taka
tendencja, żeby fundować dzieciom mniej więcej to samo, co się miało w
dzieciństwie, bo skoro nam to nie zaszkodziło i wyszliśmy na ludzi, to
dlaczego coś zmieniać? Należy jednak pamiętać, że świat się zmienia,
zmienia się otoczenie, zmieniają się umiejętności nabywane w
dzieciństwie i tempo ich nabywania. Nie da się tego zatrzymać, nie
uciekając gdzieś na kraniec cywilizacji.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-12 00:09:01 - lolka

On 10 Sty, 23:23, Dźwiedź. wrote:

> Witam.
> Szanowny Ma ku ka dy rodzic(moim zdaniem oboje)powinien mie jaki model
> wychowania swych dzieci,powinien okre li jakie ramy.I i z dzieckiem
> przez to ycie w miar mo liwo ci(  !  ) w zamierzonych ramach.
> By tu przyk ad(w linku)psychologa kt ry zaleca wykorzystywanie mo liwo ci
> nauki dziecka od lat najm odszych i wiele os b idzie t drog .Jednak
> zapewniam Ciebie i jest paru nienormalnych czytaj cych innych psycholog w
> i ich opinie uwa aj cych za s uszne.

Ja rowniez (jak ktostam wyzej) nie uwazam, abysmy mieli prawo do
kategorycznych sadow, co jest wlasciwe a co niewlasciwe dla wieku
naszego dziecka. Tym bardziej, ze sama nauczylam sie czytac bardzo
wczesnie (3 lata), dzieki czemu rzadko sie nudzilam; nie wspominam
tego jako traumy, a wrecz przeciwnie - otworzyl sie przede mna nowy
swiat :) Nie zrazilam sie do czytania, uwielbiam czytac, mam pamiec
wzrokowa, nie robie bledow ortograficznych. Pisze to, bo z Twoich
postow mozna odniesc wrazenie, ze uczenie dziecka czytania sprawi mu
jakas krzywde i zrazi do tegoz na cale zycie. Do wszystkiego mozna
zrazic -nawet do jedzenia lodow -bowiem chyba nie w tym rzecz czego
dziecko uczysz, ale _jak_ uczysz. Mojej trzyletniej corce rowna frajde
sprawia czytanie literek w elementarzu (zna literki, ale czytac nie
czyta), jak setna runda wyscigu smieciarki i autobusu po dywanie. Nie
wyobrazam sobie, abym miala ja do ktorejkolwiek z tych zabaw
zniechecac (hmmm, choc przy setnym okrazeniu smieciarki... ;)). I
udawac, ze to nieciekawe. Czytanie jest ciekawe i fajne, wiec niech
sie uczy na zdrowie i niech czyta, czemu mam byc hipokrytka? Nie wiem
tez, czemu mialabym sie nie cieszyc, ze dziecko pamieta literki -
ciesze sie, ze mam madre dziecko, no i juz :) Nie siedzi przeciez przy
tym elementarzu posadzona przez wyrodna matke. Sama chce i sama pyta,
podobnie jak o milion innych rzeczy, o ktore pytaja trzylatki, i
ktorych chca sprobowac same. Wiec niech sie rozwija i w skakaniu z
kanapy, i w sypaniu maki do ciasta, i w czytaniu, i o zgrozo w
obsludze komputera.
I jeszcze jakas mundra mysl mialam na koniec, ale sie przerazilam, ze
tyle napisalam - i zapomnialam :)

--
*lolka*



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-12 23:28:51 - Dźwiedź.

lolka napisał(a):

Witam.Swą odpowiedź napisałaś w spoób taki jakim wielu tu pisze.A zatem
odpowiem Ci w sposób identyczny(tylko na część bo to nie mój styl).


> Ja rowniez (jak ktostam wyzej) nie uwazam, abysmy mieli prawo do
> kategorycznych sadow, co jest wlasciwe a co niewlasciwe dla wieku
> naszego dziecka.

A gdy dziecko poprosi o alkohol to mu dajesz?w myśl wyznawanej przez siebie
zasady.


Tym bardziej, ze sama nauczylam sie czytac bardzo
> wczesnie (3 lata), dzieki czemu rzadko sie nudzilam; nie wspominam
> tego jako traumy, a wrecz przeciwnie - otworzyl sie przede mna nowy
> swiat :)

Gratuluję pamięci,gdyż ja nie pamiętam jak pojmowałem świat w wieku lat
czterech gdy podobno naumiałem się czytać.

Nie zrazilam sie do czytania, uwielbiam czytac, mam pamiec
> wzrokowa, nie robie bledow ortograficznych. Pisze to, bo z Twoich
> postow mozna odniesc wrazenie, ze uczenie dziecka czytania sprawi mu
> jakas krzywde i zrazi do tegoz na cale zycie.

Niezwykle ciekawe wnioski,nie mające odniesienia w tym co napisałem.Ot
zwykła życzliwa nadinterpretacja.


itd itpPodoba się taka wymiana opinii?Bo mnie nie.

Pozdrawiam,Krzyś.





--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-13 00:05:21 - lolka

On 12 Sty, 23:28, Dźwiedź. wrote:
> lolka napisał(a):
>
> Witam.Swą odpowiedź napisałaś w spoób taki jakim wielu tu pisze..A zatem
> odpowiem Ci w sposób identyczny(tylko na część bo to nie mój styl).
>
> > Ja rowniez (jak ktostam wyzej) nie uwazam, abysmy mieli prawo do
> > kategorycznych sadow, co jest wlasciwe a co niewlasciwe dla wieku
> > naszego dziecka.
>
> A gdy dziecko poprosi o alkohol to mu dajesz?w myśl wyznawanej przez siebie
> zasady.

Oczywiscie.
(Podoba sie taka wymiana zdan?)

> Tym bardziej, ze sama nauczylam sie czytac bardzo
>
> > wczesnie (3 lata), dzieki czemu rzadko sie nudzilam; nie wspominam
> > tego jako traumy, a wrecz przeciwnie - otworzyl sie przede mna nowy
> > swiat :)
>
> Gratuluję pamięci,gdyż ja nie pamiętam jak pojmowałem świat w wieku lat
> czterech gdy podobno naumiałem się czytać.

A ja pamietam. Troszke. Akurat to pamietam, widac bylo to wazne.

> Nie zrazilam sie do czytania, uwielbiam czytac, mam pamiec
>
> > wzrokowa, nie robie bledow ortograficznych. Pisze to, bo z Twoich
> > postow mozna odniesc wrazenie, ze uczenie dziecka czytania sprawi mu
> > jakas krzywde i zrazi do tegoz na cale zycie.
>
> Niezwykle ciekawe wnioski,nie mające odniesienia w tym co napisałem.Ot
> zwykła życzliwa nadinterpretacja.
>

Nie nad, tylko po prostu interpretacja. Jesli cos piszesz,
powinienies sie liczyc z tym, ze zostanie zinterpretowane.

> itd itpPodoba się taka wymiana opinii?Bo mnie nie.

Wymiana wymaga co najmniej dwoch wymieniajacych,

--
*lolka*



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-13 09:29:54 - Krzysztof Ciołkowski

lolka napisał(a):


> >
> > > Ja rowniez (jak ktostam wyzej) nie uwazam, abysmy mieli prawo do
> > > kategorycznych sadow, co jest wlasciwe a co niewlasciwe dla wieku
> > > naszego dziecka.
> >
> >
> Nie nad, tylko po prostu interpretacja. Jesli cos piszesz,
> powinienies sie liczyc z tym, ze zostanie zinterpretowane.

Święta Prawda.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-11 09:55:28 - E.

Dźwiedź. pisze:

> Odpowiedź na swe wątpliwości masz w pozostawionym akapicie.Nie ma
> konieczności wielu rzeczy dziecku zabraniać,wystarczy brak
> zainteresownia.

Jak pamietam niespecjalnie sie interesowałam zabawą mojej 3-latki -
kupiłam elementarz, zeszyt i tablet. Gdybym sie napinała to raczej nie
byłabym zaskoczona, że dzieciak umie sobie sam przeczytać nazwę dworca
(ok. część nazwy - nikt jej nie nauczył, że czyta sie od prawej do lewej) ;)

> Wiele zachowań dziecka(np w wieku ciut starszym chęć
> uczestnictwa w niektórych zjęciach dodatkowych)może być projekcją marzeń
> rodziców,dziecko to czuje.I gdy trzylatek skałda literki a my za każdym
> razem robimy z tego pozytywną aferą to dziecko będzie dalej iść tą drogą.

I słusznie. dziecko powinno czuć, że jest chwalone za działania powyżej
programu, inaczej nie bedzie mialo chęci, by wychodzic ponad to co jest
jedynie koniecznością.

Zresztą - to zależy od dzieci. Moja młoda to matematyk - dla niej liczby
ujemne w wieku przedszkolnym były jasne jak słońce, a przepis na kisiel,
gdzie napisano 3/4 szklanki wody - jasny i zrozumiały (no, mamo, połowa
i jeszcze ćwiartka).
Ja jestem humanistą i nawet nie jestem w stanie zrozumieć jakimi drogami
chodzi jej umysł, że matematyka jest dla niej oczywista. Nie sądzę, by
fakt, że czytała juz w wieku 3 lat miało potem jakieś wielkie znaczenie.
Może tylko takie, że z czasem okazało się, że nie tylko czytanie jej
latwo przychodzi.
Myslę, że zeszło się w jej przypadku wiele czynników - łatwośc uczenia
się, ścisły umysł a do tego doszedł słuch absolutny (jak się potem okazało).
Stąd - obecnie juz 12-latka - jest w artystycznej szkole (od 8.00-16.20
- codziennie), ma średnią ponad 5,00, gra na pianinie i jeszcze ma czas
na inne zajęcia i zabawy.
Tak to już jest - jedno radzi sobie lepiej inne nie. Moja starsza córka
jest w tej kwestii zupełnie normalna.

E.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 11:28:58 - TomaSz.

Z pamiętnika internauty.
Własność: 'Artur Frydel'
Wpis z dnia 10-01-2011:

> Witam.
>
> Moja trzyletnia córka chce czytać. To znaczy - bardzo lubi gdy jej czytam,
> zawsze pyta w którym miejscu czytam, co to za literka itp...
> Jako że kompletnie nie mam zdolności pedagogicznych chciałbym kupić jakąś
> literaturę która mi w tym pomoże. Jakieś literki, elementarze.. coś co
> zainteresuje trzylatkę i pomoże jej poznawać litery.
> Możecie polecić godny uwagi zestaw książeczek dla takich dzieciaków?


www.wydawnictwo-pentliczek.pl/nauka-czytania-niemowlat-i-malych-dzieci.html
www.genialnymaluch.pl/nauka-czytania/kiedy-zaczac/noworodek/
babyonline.pl/mamo_to_ja_male_dziecko_artykul,5439.html




--
TomaSz.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-12 09:23:53 - Artur Frydel

Day Mon, 10 Jan 2011 11:28:58 +0100, TomaSz. wrote:

> Z pamiętnika internauty.
> Własność: 'Artur Frydel'
> Wpis z dnia 10-01-2011:
>
>> Witam.
>>
>> Moja trzyletnia córka chce czytać. To znaczy - bardzo lubi gdy jej czytam,
>> zawsze pyta w którym miejscu czytam, co to za literka itp...
>> Jako że kompletnie nie mam zdolności pedagogicznych chciałbym kupić jakąś
>> literaturę która mi w tym pomoże. Jakieś literki, elementarze.. coś co
>> zainteresuje trzylatkę i pomoże jej poznawać litery.
>> Możecie polecić godny uwagi zestaw książeczek dla takich dzieciaków?
>
>
> www.wydawnictwo-pentliczek.pl/nauka-czytania-niemowlat-i-malych-dzieci.html
> www.genialnymaluch.pl/nauka-czytania/kiedy-zaczac/noworodek/
> babyonline.pl/mamo_to_ja_male_dziecko_artykul,5439.html

O, super!

Dzięki za linki, zabieram się za lekturę :)
--
Artur 'bzyk' Frydel
Koszula z Wółczanki bliższa ciału.



Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-10 16:18:46 - Iwon(K)a


Artur Frydel wrote in message
news:1fe7i26x5ufht$.dlg@bzyk.dyndns.org...
> Witam.
>
> Moja trzyletnia córka chce czytać. To znaczy - bardzo lubi gdy jej czytam,
> zawsze pyta w którym miejscu czytam, co to za literka itp...
> Jako że kompletnie nie mam zdolności pedagogicznych chciałbym kupić jakąś
> literaturę która mi w tym pomoże. Jakieś literki, elementarze.. coś co
> zainteresuje trzylatkę i pomoże jej poznawać litery.
> Możecie polecić godny uwagi zestaw książeczek dla takich dzieciaków?

a nie mozesz po prostu czytajac te ksiazki, odpowiadac jej na
pytania? tez sie nauczy na jej warunkach/ bo jakos tak wyglada z tego
opisu, ze jesli dziecko zapyta sie o
dinozaury Ty zwleczesz do domu szkielet tyranozaura i wykupisz jej
czlonkowstwo
w muzeum paleontologii. /
Sie mi zdaje, ze predzej ubijesz jej ta chec do poznowania literek i
umiejetnosci
czytania, niz zachecisz.

i.




Re: trzylatek - nauka czytania.

2011-01-14 22:43:18 - Stokrotka

Taaaaaaak, a za 200 lat naukowcy napiszą:
Jeśli dziecko nie nauczy się czytać do 3 roku życia,
to już do końca życia tej umięjętności nie posiądzie,
będzie co prada umiało składać literki,
ale bez zrozumienia i kreatywności.


--
Nie jestem medykiem. (tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub
sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS