Etos Kobiety.

Ikselka Data ostatniej zmiany: 2010-11-15 16:16:22

Etos Kobiety.

2010-11-12 20:50:23 - Ikselka

Bo już nawet nie mówię, że matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.

dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-_rekordzistki,1,artykul.html

Otrzymałam list z kliniki leczenia bezpłodności informujący mnie, że
zachowano jeszcze kilka moich zarodków. Pomyślałam, że albo je
wykorzystam, albo będę musiała się ich pozbyć. Uważałam, że nie mam
prawa ich zniszczyć, to były przecież zalążki życia...

Dlatego w czerwcu 2008 roku Nadya znów zgłosiła się do doktora
Kamravy, który wszczepił jej 12 zarodków. Matka przekonuje, że
widziała tylko o szóstce, w dodatku były małe szanse, by wszystkie się
zagnieździły. - A jednak, gdy byłam w trzecim tygodniu ciąży, miałam
brzuch kobiety w trzecim miesiącu - wspomina. - Podczas USG lekarz
poinformował mnie, że zagnieździło się przynajmniej sześć zarodków.
Byłam w szoku.

Sądziła, że niektóre płody nie dotrwają żywe do narodzin. -
Podejrzewałam, że liczba dzieci zmniejszy się w sposób naturalny -
przyznaje. Jednak w 17. tygodniu ciąży lekarz doliczył się siedmiu
dzieci. - Panikowałam - mówi Nadya. - Jak na Boga miałam dać sobie
radę z taką gromadką? A jednak myśl o aborcji któregokolwiek z płodów
nigdy nie przyszła jej do głowy. Byłby to czyn niezgodny z jej
przekonaniami i wiarą.



A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
Życia.
Łał!
:-)



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 21:59:56 - Qrczak

Dnia 2010-11-12 20:50, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
> Bo już nawet nie mówię, że matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>
> dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-_rekordzistki,1,artykul.html
>
> Otrzymałam list z kliniki leczenia bezpłodności informujący mnie, że
> zachowano jeszcze kilka moich zarodków. Pomyślałam, że albo je
> wykorzystam, albo będę musiała się ich pozbyć. Uważałam, że nie mam
> prawa ich zniszczyć, to były przecież zalążki życia...
>
> Dlatego w czerwcu 2008 roku Nadya znów zgłosiła się do doktora
> Kamravy, który wszczepił jej 12 zarodków. Matka przekonuje, że
> widziała tylko o szóstce, w dodatku były małe szanse, by wszystkie się
> zagnieździły. - A jednak, gdy byłam w trzecim tygodniu ciąży, miałam
> brzuch kobiety w trzecim miesiącu - wspomina. - Podczas USG lekarz
> poinformował mnie, że zagnieździło się przynajmniej sześć zarodków.
> Byłam w szoku.
>
> Sądziła, że niektóre płody nie dotrwają żywe do narodzin. -
> Podejrzewałam, że liczba dzieci zmniejszy się w sposób naturalny -
> przyznaje. Jednak w 17. tygodniu ciąży lekarz doliczył się siedmiu
> dzieci. - Panikowałam - mówi Nadya. - Jak na Boga miałam dać sobie
> radę z taką gromadką? A jednak myśl o aborcji któregokolwiek z płodów
> nigdy nie przyszła jej do głowy. Byłby to czyn niezgodny z jej
> przekonaniami i wiarą.
>
>
>
> A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
> Życia.
> Łał!
> :-)

Ta pani wygląda tak, bowiem zainwestowała w chirurgię plastyczną.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:20:12 - Stalker

On 12 Lis, 21:59, Qrczak wrote:
> Dnia 2010-11-12 20:50, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
>
>
> > Bo już nawet nie mówię, że matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>
> >dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-_rekordzistki,1...
>
> > Otrzymałam list z kliniki leczenia bezpłodności informujący mnie, że
> > zachowano jeszcze kilka moich zarodków. Pomyślałam, że albo je
> > wykorzystam, albo będę musiała się ich pozbyć. Uważałam, że nie mam
> > prawa ich zniszczyć, to były przecież zalążki życia...
>
> > Dlatego w czerwcu 2008 roku Nadya znów zgłosiła się do doktora
> > Kamravy, który wszczepił jej 12 zarodków. Matka przekonuje, że
> > widziała tylko o szóstce, w dodatku były małe szanse, by wszystkie się
> > zagnieździły. - A jednak, gdy byłam w trzecim tygodniu ciąży, miałam
> > brzuch kobiety w trzecim miesiącu - wspomina. - Podczas USG lekarz
> > poinformował mnie, że zagnieździło się przynajmniej sześć zarodków.
> > Byłam w szoku.
>
> > Sądziła, że niektóre płody nie dotrwają żywe do narodzin. -
> > Podejrzewałam, że liczba dzieci zmniejszy się w sposób naturalny -
> > przyznaje. Jednak w 17. tygodniu ciąży lekarz doliczył się siedmiu
> > dzieci. - Panikowałam - mówi Nadya. - Jak na Boga miałam dać sobie
> > radę z taką gromadką? A jednak myśl o aborcji któregokolwiek z płodów
> > nigdy nie przyszła jej do głowy. Byłby to czyn niezgodny z jej
> > przekonaniami i wiarą.
>
> > A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
> > Życia.
> > Łał!
> > :-)
>
> Ta pani wygląda tak, bowiem zainwestowała w chirurgię plastyczną.

Sama mówi, że nie...

A tu zobacz inna pani, Polka, też nie ma 40-tki, a dzieci ma
dziewiątkę :-):
i.iplsc.com/-/0000U0YX1XM9FDM2-C303.jpg

Jedna z bohaterek artykułu:
www.styl.pl/magazyn/reportaz/news-rodzina-do-potegi,nId,304405

Stalker




Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:29:04 - Qrczak

Dnia 2010-11-12 22:20, niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
> On 12 Lis, 21:59, Qrczak wrote:
>> Dnia 2010-11-12 20:50, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>>
>>
>>> Bo już nawet nie mówię, że matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>>
>>> dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-_rekordzistki,1...
>>
>>> Otrzymałam list z kliniki leczenia bezpłodności informujący mnie, że
>>> zachowano jeszcze kilka moich zarodków. Pomyślałam, że albo je
>>> wykorzystam, albo będę musiała się ich pozbyć. Uważałam, że nie mam
>>> prawa ich zniszczyć, to były przecież zalążki życia...
>>
>>> Dlatego w czerwcu 2008 roku Nadya znów zgłosiła się do doktora
>>> Kamravy, który wszczepił jej 12 zarodków. Matka przekonuje, że
>>> widziała tylko o szóstce, w dodatku były małe szanse, by wszystkie się
>>> zagnieździły. - A jednak, gdy byłam w trzecim tygodniu ciąży, miałam
>>> brzuch kobiety w trzecim miesiącu - wspomina. - Podczas USG lekarz
>>> poinformował mnie, że zagnieździło się przynajmniej sześć zarodków.
>>> Byłam w szoku.
>>
>>> Sądziła, że niektóre płody nie dotrwają żywe do narodzin. -
>>> Podejrzewałam, że liczba dzieci zmniejszy się w sposób naturalny -
>>> przyznaje. Jednak w 17. tygodniu ciąży lekarz doliczył się siedmiu
>>> dzieci. - Panikowałam - mówi Nadya. - Jak na Boga miałam dać sobie
>>> radę z taką gromadką? A jednak myśl o aborcji któregokolwiek z płodów
>>> nigdy nie przyszła jej do głowy. Byłby to czyn niezgodny z jej
>>> przekonaniami i wiarą.
>>
>>> A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
>>> Życia.
>>> Łał!
>>> :-)
>>
>> Ta pani wygląda tak, bowiem zainwestowała w chirurgię plastyczną.
>
> Sama mówi, że nie...

A to jej się cudownie wchłonęło:

i.pinger.pl/pgr34/429fd72e001b00f949aa6890/NS.bmp

> A tu zobacz inna pani, Polka, też nie ma 40-tki, a dzieci ma
> dziewiątkę :-):
> i.iplsc.com/-/0000U0YX1XM9FDM2-C303.jpg
>
> Jedna z bohaterek artykułu:
> www.styl.pl/magazyn/reportaz/news-rodzina-do-potegi,nId,304405

Poczytam.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-14 14:14:49 - Stalker

On 12 Lis, 22:29, Qrczak wrote:
> Dnia 2010-11-12 22:20, niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
>
>
>
> > On 12 Lis, 21:59, Qrczak  wrote:
> >> Dnia 2010-11-12 20:50, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> >>> Bo już nawet nie mówię, że matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>
> >>>dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-_rekordzistki,1....
>
> >>> Otrzymałam list z kliniki leczenia bezpłodności informujący mnie, że
> >>> zachowano jeszcze kilka moich zarodków. Pomyślałam, że albo je
> >>> wykorzystam, albo będę musiała się ich pozbyć. Uważałam, że nie mam
> >>> prawa ich zniszczyć, to były przecież zalążki życia...
>
> >>> Dlatego w czerwcu 2008 roku Nadya znów zgłosiła się do doktora
> >>> Kamravy, który wszczepił jej 12 zarodków. Matka przekonuje, że
> >>> widziała tylko o szóstce, w dodatku były małe szanse, by wszystkie się
> >>> zagnieździły. - A jednak, gdy byłam w trzecim tygodniu ciąży, miałam
> >>> brzuch kobiety w trzecim miesiącu - wspomina. - Podczas USG lekarz
> >>> poinformował mnie, że zagnieździło się przynajmniej sześć zarodków.
> >>> Byłam w szoku.
>
> >>> Sądziła, że niektóre płody nie dotrwają żywe do narodzin. -
> >>> Podejrzewałam, że liczba dzieci zmniejszy się w sposób naturalny -
> >>> przyznaje. Jednak w 17. tygodniu ciąży lekarz doliczył się siedmiu
> >>> dzieci. - Panikowałam - mówi Nadya. - Jak na Boga miałam dać sobie
> >>> radę z taką gromadką? A jednak myśl o aborcji któregokolwiek z płodów
> >>> nigdy nie przyszła jej do głowy. Byłby to czyn niezgodny z jej
> >>> przekonaniami i wiarą.
>
> >>> A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
> >>> Życia.
> >>> Łał!
> >>> :-)
>
> >> Ta pani wygląda tak, bowiem zainwestowała w chirurgię plastyczną.
>
> > Sama mówi, że nie...
>
> A to jej się cudownie wchłonęło:
> i.pinger.pl/pgr34/429fd72e001b00f949aa6890/NS.bmp

Chociaz teraz to juz nie wiem.... Cos mi sie wczesniej te osmioraczki
kojarzyly:

www.koktajl24.pl/index.php/Angelina_wspomogla_osmioraczki

Stalker, nie wiem ktore zrodlo barzdiej wiarygodne :-)




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 01:43:31 - Ikselka

On 14 Lis, 14:14, Stalker wrote:
> On 12 Lis, 22:29, Qrczak wrote:
>
>
>
> > Dnia 2010-11-12 22:20, niebożę Stalker wylazło do ludzi i marudzi:
>
> > > On 12 Lis, 21:59, Qrczak  wrote:
> > >> Dnia 2010-11-12 20:50, niebożę Ikselka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> > >>> Bo już nawet nie mówię, że matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>
> > >>>dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-_rekordzistki,1...
>
> > >>> Otrzymałam list z kliniki leczenia bezpłodności informujący mnie, że
> > >>> zachowano jeszcze kilka moich zarodków. Pomyślałam, że albo je
> > >>> wykorzystam, albo będę musiała się ich pozbyć. Uważałam, że nie mam
> > >>> prawa ich zniszczyć, to były przecież zalążki życia...
>
> > >>> Dlatego w czerwcu 2008 roku Nadya znów zgłosiła się do doktora
> > >>> Kamravy, który wszczepił jej 12 zarodków. Matka przekonuje, że
> > >>> widziała tylko o szóstce, w dodatku były małe szanse, by wszystkie się
> > >>> zagnieździły. - A jednak, gdy byłam w trzecim tygodniu ciąży, miałam
> > >>> brzuch kobiety w trzecim miesiącu - wspomina. - Podczas USG lekarz
> > >>> poinformował mnie, że zagnieździło się przynajmniej sześć zarodków.
> > >>> Byłam w szoku.
>
> > >>> Sądziła, że niektóre płody nie dotrwają żywe do narodzin. -
> > >>> Podejrzewałam, że liczba dzieci zmniejszy się w sposób naturalny -
> > >>> przyznaje. Jednak w 17. tygodniu ciąży lekarz doliczył się siedmiu
> > >>> dzieci. - Panikowałam - mówi Nadya. - Jak na Boga miałam dać sobie
> > >>> radę z taką gromadką? A jednak myśl o aborcji któregokolwiek z płodów
> > >>> nigdy nie przyszła jej do głowy. Byłby to czyn niezgodny z jej
> > >>> przekonaniami i wiarą.
>
> > >>> A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
> > >>> Życia.
> > >>> Łał!
> > >>> :-)
>
> > >> Ta pani wygląda tak, bowiem zainwestowała w chirurgię plastyczną.
>
> > > Sama mówi, że nie...
>
> > A to jej się cudownie wchłonęło:
> > i.pinger.pl/pgr34/429fd72e001b00f949aa6890/NS.bmp
>
> Chociaz teraz to juz nie wiem.... Cos mi sie wczesniej te osmioraczki
> kojarzyly:
>
> www.koktajl24.pl/index.php/Angelina_wspomogla_osmioraczki
>
> Stalker, nie wiem ktore zrodlo barzdiej wiarygodne :-)

Kobieta nie tylko chciała wyglądać identycznie jak Jolie (poddała się
kilku operacjom plastycznym), ale mieć równie liczne potomstwo.

Dla Iwonki - bardzo wiarygodne. Nawet te operacje plastyczne
finansowane z zasiłku :->
Swoją drogą utrzymanie siebie i tylu dzieci z zasiłku w naszym
państwie brzmiałoby jak sen po amfie.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 02:02:50 - Aicha

W dniu 2010-11-14 14:14, Stalker pisze:

>>>> Ta pani wygląda tak, bowiem zainwestowała w chirurgię plastyczną.
>>
>>> Sama mówi, że nie...
>>
>> A to jej się cudownie wchłonęło:
>> i.pinger.pl/pgr34/429fd72e001b00f949aa6890/NS.bmp
>
> Chociaz teraz to juz nie wiem.... Cos mi sie wczesniej te osmioraczki
> kojarzyly:
>
> www.koktajl24.pl/index.php/Angelina_wspomogla_osmioraczki
>
> Stalker, nie wiem ktore zrodlo barzdiej wiarygodne :-)

Majkel Dźekson dla ubogich ;)
Zresztą...
www.pudelek.pl/artykul/18255/jackson_chcial_adoptowac_osmioraczki/

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:30:18 - medea

W dniu 2010-11-12 22:20, Stalker pisze:

> Sama mówi, że nie...
>
> A tu zobacz inna pani, Polka, też nie ma 40-tki, a dzieci ma
> dziewiątkę :-):
> i.iplsc.com/-/0000U0YX1XM9FDM2-C303.jpg

Hm, a skąd wiesz, że to jej dzieci? Znajoma?

> Jedna z bohaterek artykułu:
> www.styl.pl/magazyn/reportaz/news-rodzina-do-potegi,nId,304405

Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka jezdem.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:33:48 - Stalker

On 12 Lis, 22:30, medea wrote:
> W dniu 2010-11-12 22:20, Stalker pisze:
>
> > Sama m wi, e nie...
>
> > A tu zobacz inna pani, Polka, te nie ma 40-tki, a dzieci ma
> > dziewi tk :-):
> >i.iplsc.com/-/0000U0YX1XM9FDM2-C303.jpg
>
> Hm, a sk d wiesz, e to jej dzieci? Znajoma?

Mówisz, że media kłamią? :-)

> > Jedna z bohaterek artyku u:
> >www.styl.pl/magazyn/reportaz/news-rodzina-do-potegi,nId,304405
>
> Wszystko adnie pi knie, ale jak s ysz , e kto (Polak) da c rce na
> imi Noemi, to mi si czerwone wiate ko zapala. Chyba staro wiecka jezdem.

Ale akurat dzieci pani Winter mają ładne:

...Najstarszy syn Łukasz właśnie skończył 18 lat. Piotr ma 17,
Weronika 15,
Marcin 13, Róża 11, Paweł 8, Małgosia 5, Staś 2. A Zosia - 8
miesięcy...

Stalker




Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:58:25 - medea

W dniu 2010-11-12 22:33, Stalker pisze:

> Mówisz, że media kłamią? :-)

Nie, ale ja widzę tam samo zdjęcie, bez opisu.

> Ale akurat dzieci pani Winter mają ładne:

A akurat przy tym nazwisku nie kłóciłoby się nawet Noemi.
Noemi Winter - ładnie! ;)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 23:09:36 - Qrczak

Dnia 2010-11-12 22:58, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-11-12 22:33, Stalker pisze:
>
>> Mówisz, że media kłamią? :-)
>
> Nie, ale ja widzę tam samo zdjęcie, bez opisu.
>
>> Ale akurat dzieci pani Winter mają ładne:
>
> A akurat przy tym nazwisku nie kłóciłoby się nawet Noemi.
> Noemi Winter - ładnie! ;)

Summer byłoby jeszcze pikniej.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:37:57 - Maciek

W dniu 2010-11-12 22:30, medea pisze:
> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka jezdem.
Może jakoś wybitnie do nazwiska pasowało: Noemi Kowalska, Noemi Nowak -
ładnie ;-)

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:41:00 - Maciek

W dniu 2010-11-12 22:37, Maciek pisze:
> Może jakoś wybitnie do nazwiska pasowało: Noemi Kowalska, Noemi Nowak -
> ładnie ;-)
O ja ślepa lebiega! Przecież jest nazwisko podane ...
Neomi Wegner-Jezierska, Neomi Wegner, Neomi Jezierska? No to może
chociaż kiedyś wyjdzie za Nowaka ... bo Neomi to dziewczynka, co?

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:46:09 - Maciek

W dniu 2010-11-12 22:41, Maciek pisze:
> Neomi Wegner-Jezierska, Neomi Wegner, Neomi Jezierska? No to może
> chociaż kiedyś wyjdzie za Nowaka ... bo Neomi to dziewczynka, co?
Oczywiście publicznie przepraszam wszelkie mniejszości, za sugerowanie,
że Neomi powinna wyjść za mąż. Neomi może przecież wyjść/ożenić się z
jakąś/jakimś innym Neomi, a mnie konserwatywnej świni nic do tego :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 23:48:58 - Ikselka

On 12 Lis, 22:30, medea wrote:

> Wszystko adnie pi knie, ale jak s ysz , e kto (Polak) da c rce na
> imi Noemi, to mi si czerwone wiate ko zapala. Chyba staro wiecka jezdem.
>

Rasistka! Negrofobka! ...czy jakaś inna antysemitka! I Mikołaj górą!
;-PPP




Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 23:52:45 - Paulinka

Ikselka pisze:
> On 12 Lis, 22:30, medea wrote:
>
>> Wszystko adnie pi knie, ale jak s ysz , e kto (Polak) da c rce na
>> imi Noemi, to mi si czerwone wiate ko zapala. Chyba staro wiecka jezdem.
>>
>
> Rasistka! Negrofobka! ...czy jakaś inna antysemitka! I Mikołaj górą!
> ;-PPP

Nazwijmy wszystkich mężczyzn Dawid albo Jakub.



--

Paulinka



Re: Etos Kobiety.

2010-11-13 15:35:54 - Ikselka

On 12 Lis, 23:52, Paulinka wrote:
> Ikselka pisze:
>
> > On 12 Lis, 22:30, medea wrote:
>
> >> Wszystko adnie pi knie, ale jak s ysz , e kto (Polak) da c rce na
> >> imi Noemi, to mi si czerwone wiate ko zapala. Chyba staro wiecka jezdem.
>
> > Rasistka! Negrofobka! ...czy jaka inna antysemitka! I Miko aj g r !
> > ;-PPP
>
> Nazwijmy wszystkich m czyzn Dawid albo Jakub.
>
> --
>

W ramach walki z antysemityzmem!
;-PPP




Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 23:58:00 - medea

W dniu 2010-11-12 23:48, Ikselka pisze:
> On 12 Lis, 22:30, medea wrote:
>
>> Wszystko adnie pi knie, ale jak s ysz , e kto (Polak) da c rce na
>> imi Noemi, to mi si czerwone wiate ko zapala. Chyba staro wiecka jezdem.
>>
>
> Rasistka! Negrofobka! ...czy jakaś inna antysemitka! I Mikołaj górą!
> ;-PPP

A wystarczyło napisać - prawdziwa Polka z tradycjami. ;-P

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-13 08:58:20 - JoAsienka

Pewnego ślicznego dnia medea dokonał/a produkcji posta :

> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka
> jezdem.
> Ewa

A to czasem nie biblijne imię ? Podobno Polska jest krajem mocno związanym z
Biblią...

--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny





Re: Etos Kobiety.

2010-11-13 15:38:08 - Ikselka

On 13 Lis, 08:58, JoAsienka wrote:
> P(...)
> --
> JoAsienka **gg 1489928
> Cz owiek staje si m dry z wiekiem.
> Niestety, najcz ciej jest to wieko od trumny

My Polacy umiemy nawet po śmierci... tzn po szkodzie ;-PPP



Re: Etos Kobiety.

2010-11-14 16:09:22 - Iwon(K)a

medea napisał(a):



>
> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka jezdem.


moze troche...ograniczona... Ewo,

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-14 22:54:14 - medea

W dniu 2010-11-14 16:09, Iwon(K)a pisze:
> medea napisał(a):
>
>
>
>>
>> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
>> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka jezdem.
>
>
> moze troche...ograniczona... Ewo,

Jakoś muszę żyć z tym ograniczeniem, ale na szczęście jest wiele imion
dla mnie do zaakceptowania, a córkę mam na razie jedną.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 01:31:25 - Ikselka

On 14 Lis, 22:54, medea wrote:
> W dniu 2010-11-14 16:09,  Iwon(K)a pisze:
>
> > medea  napisa (a):
>
> >> Wszystko adnie pi knie, ale jak s ysz , e kto (Polak) da c rce na
> >> imi Noemi, to mi si czerwone wiate ko zapala. Chyba staro wiecka jezdem.
>
> > moze troche...ograniczona... Ewo,
>
> Jako musz y z tym ograniczeniem, ale na szcz cie jest wiele imion
> dla mnie do zaakceptowania, a c rk mam na razie jedn .
>

Też jakoś nie wyobrażam sobie, żebyś ewentualną drugą nazwała np
Rachela, w ramach pogłębiania przyjaźni polsko-izraelskiej. Oni tam
też chyba nie za często nazywają dziewczynki imionami polskimi typu
Zdzisława, Bogumiła, Bronisława... Ani chybi tyż ograniczeni :-P




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 07:14:23 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):

> On 14 Lis, 22:54, medea wrote:
> > W dniu 2010-11-14 16:09, =A0Iwon(K)a pisze:
> >
> > > medea =A0napisa (a):
> >
> > >> Wszystko adnie pi knie, ale jak s ysz , e kto (Polak) da c rce na
> > >> imi Noemi, to mi si czerwone wiate ko zapala. Chyba staro wiecka
jezde=
> m.
> >
> > > moze troche...ograniczona... Ewo,
> >
> > Jako musz y z tym ograniczeniem, ale na szcz cie jest wiele imion
> > dla mnie do zaakceptowania, a c rk mam na razie jedn .
> >
>
> Te=BF jako=B6 nie wyobra=BFam sobie, =BFeby=B6 ewentualn=B1 drug=B1 nazwa=
> =B3a np
> Rachela, w ramach pog=B3=EAbiania przyja=BCni polsko-izraelskiej. Oni tam
> te=BF chyba nie za cz=EAsto nazywaj=B1 dziewczynki imionami polskimi typu
> Zdzis=B3awa, Bogumi=B3a, Bronis=B3awa... Ani chybi ty=BF ograniczeni :-P


nie wiem kto bardziej
kzbb.org/downlo/imiona_hebrajskie.pdf

>


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 06:55:07 - Iwon(K)a

medea napisał(a):
> >> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
> >> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka
jezdem.
> >
> >
> > moze troche...ograniczona... Ewo,
>
> Jakoś muszę żyć z tym ograniczeniem, ale na szczęście jest wiele imion
> dla mnie do zaakceptowania, a córkę mam na razie jedną.
>
> Ewa


szczegolnie, ze strasznie polskie masz imie....

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 08:15:41 - medea

W dniu 2010-11-15 06:55, Iwon(K)a pisze:
> medea napisał(a):
>>>> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
>>>> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka
> jezdem.
>>>
>>>
>>> moze troche...ograniczona... Ewo,
>>
>> Jakoś muszę żyć z tym ograniczeniem, ale na szczęście jest wiele imion
>> dla mnie do zaakceptowania, a córkę mam na razie jedną.
>>
>> Ewa
>
>
> szczegolnie, ze strasznie polskie masz imie....

Sama sobie imienia nie nadawałam. Poza tym zupełnie niesłusznie Ci się
wydaje, że jedynym moim kryterium doboru imienia jest jego pochodzenie.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 16:32:56 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> >>>> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
> >>>> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka
> > jezdem.
> >>>
> >>>
> >>> moze troche...ograniczona... Ewo,
> >>
> >> Jakoś muszę żyć z tym ograniczeniem, ale na szczęście jest wiele imion
> >> dla mnie do zaakceptowania, a córkę mam na razie jedną.
> >>
> >> Ewa
> >
> >
> > szczegolnie, ze strasznie polskie masz imie....
>
> Sama sobie imienia nie nadawałam. Poza tym zupełnie niesłusznie Ci się
> wydaje, że jedynym moim kryterium doboru imienia jest jego pochodzenie.

to z jakiego powodu Ci sie swiatelko zapala?

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 11:58:45 - medea

W dniu 2010-11-15 16:32, Iwon(K)a pisze:
> medea napisał(a):
>
>>>>>> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce na
>>>>>> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka
>>> jezdem.
>>>>>
>>>>>
>>>>> moze troche...ograniczona... Ewo,
>>>>
>>>> Jakoś muszę żyć z tym ograniczeniem, ale na szczęście jest wiele imion
>>>> dla mnie do zaakceptowania, a córkę mam na razie jedną.
>>>>
>>>> Ewa
>>>
>>>
>>> szczegolnie, ze strasznie polskie masz imie....
>>
>> Sama sobie imienia nie nadawałam. Poza tym zupełnie niesłusznie Ci się
>> wydaje, że jedynym moim kryterium doboru imienia jest jego pochodzenie.
>
> to z jakiego powodu Ci sie swiatelko zapala?

Z takiego samego, z jakiego zawsze mi się zapala, kiedy widzę
ekstrawaganckie zachowanie, to taki zwyczajny atawizm. Nie przejmuj się
jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
zrobiłam. ;)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 15:42:29 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> >>>>>> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce
na
> >>>>>> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka
> >>> jezdem.
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> moze troche...ograniczona... Ewo,
> >>>>
> >>>> Jakoś muszę żyć z tym ograniczeniem, ale na szczęście jest wiele imion
> >>>> dla mnie do zaakceptowania, a córkę mam na razie jedną.
> >>>>
> >>>> Ewa
> >>>
> >>>
> >>> szczegolnie, ze strasznie polskie masz imie....
> >>
> >> Sama sobie imienia nie nadawałam. Poza tym zupełnie niesłusznie Ci się
> >> wydaje, że jedynym moim kryterium doboru imienia jest jego pochodzenie.
> >
> > to z jakiego powodu Ci sie swiatelko zapala?
>
> Z takiego samego, z jakiego zawsze mi się zapala, kiedy widzę
> ekstrawaganckie zachowanie, to taki zwyczajny atawizm.

a jakie ma to powiazanie z byciem Polakiem??

> Nie przejmuj się
> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
> zrobiłam. ;)

za duzo Ci sie wydaje.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 17:25:39 - medea

W dniu 2010-11-16 15:42, Iwon(K)a pisze:
> medea napisał(a):
>
>>>>>>>> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce
> na
>>>>>>>> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba staroświecka
>>>>> jezdem.
>>>>>>>
>>>>>>>
>>>>>>> moze troche...ograniczona... Ewo,
>>>>>>
>>>>>> Jakoś muszę żyć z tym ograniczeniem, ale na szczęście jest wiele imion
>>>>>> dla mnie do zaakceptowania, a córkę mam na razie jedną.
>>>>>>
>>>>>> Ewa
>>>>>
>>>>>
>>>>> szczegolnie, ze strasznie polskie masz imie....
>>>>
>>>> Sama sobie imienia nie nadawałam. Poza tym zupełnie niesłusznie Ci się
>>>> wydaje, że jedynym moim kryterium doboru imienia jest jego pochodzenie.
>>>
>>> to z jakiego powodu Ci sie swiatelko zapala?
>>
>> Z takiego samego, z jakiego zawsze mi się zapala, kiedy widzę
>> ekstrawaganckie zachowanie, to taki zwyczajny atawizm.
>
> a jakie ma to powiazanie z byciem Polakiem??

Żadne.

>> Nie przejmuj się
>> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
>> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
>> zrobiłam. ;)
>
> za duzo Ci sie wydaje.

Fakt, ostatnio mam do pieniędzy lekką rękę.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 17:42:36 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-16 15:42, Iwon(K)a pisze:
> > medea napisał(a):
> >
> >>>>>>>> Wszystko ładnie pięknie, ale jak słyszę, że ktoś (Polak) dał córce
> > na
> >>>>>>>> imię Noemi, to mi się czerwone światełko zapala. Chyba
staroświecka
> >>>>> jezdem.
> >>>>>>>
> >>>>>>>
> >>>>>>> moze troche...ograniczona... Ewo,
> >>>>>>
> >>>>>> Jakoś muszę żyć z tym ograniczeniem, ale na szczęście jest wiele
imion
> >>>>>> dla mnie do zaakceptowania, a córkę mam na razie jedną.
> >>>>>>
> >>>>>> Ewa
> >>>>>
> >>>>>
> >>>>> szczegolnie, ze strasznie polskie masz imie....
> >>>>
> >>>> Sama sobie imienia nie nadawałam. Poza tym zupełnie niesłusznie Ci się
> >>>> wydaje, że jedynym moim kryterium doboru imienia jest jego
pochodzenie.
> >>>
> >>> to z jakiego powodu Ci sie swiatelko zapala?
> >>
> >> Z takiego samego, z jakiego zawsze mi się zapala, kiedy widzę
> >> ekstrawaganckie zachowanie, to taki zwyczajny atawizm.
> >
> > a jakie ma to powiazanie z byciem Polakiem??
>
> Żadne.


to co mialas na mysli piszac

jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce


>
> >> Nie przejmuj się
> >> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
> >> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
> >> zrobiłam. ;)
> >
> > za duzo Ci sie wydaje.
>
> Fakt, ostatnio mam do pieniędzy lekką rękę.

a co ma piernik do wiatraka......?


i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 17:53:17 - medea

W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:

> to co mialas na mysli piszac
>
> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce

Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym tego za
ekstrawagancję.

>>>> Nie przejmuj się
>>>> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
>>>> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
>>>> zrobiłam. ;)
>>>
>>> za duzo Ci sie wydaje.
>>
>> Fakt, ostatnio mam do pieniędzy lekką rękę.
>
> a co ma piernik do wiatraka......?

A co niby innego mi się wydaje?

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 18:26:31 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
>
> > to co mialas na mysli piszac
> >
> > jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
>
> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym tego za
> ekstrawagancję.

aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.
>
> >>>> Nie przejmuj się
> >>>> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
> >>>> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
> >>>> zrobiłam. ;)
> >>>
> >>> za duzo Ci sie wydaje.
> >>
> >> Fakt, ostatnio mam do pieniędzy lekką rękę.
> >
> > a co ma piernik do wiatraka......?
>
> A co niby innego mi się wydaje?


to co skomentowalam.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:09:10 - medea

W dniu 2010-11-16 18:26, Iwon(K)a pisze:
> medea napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
>>
>>> to co mialas na mysli piszac
>>>
>>> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
>>
>> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym tego za
>> ekstrawagancję.
>
> aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.

No tak, ma, chociażby z językiem polskim. Polskie imiona żeńskie kończą
się na -a.

>>>>>> Nie przejmuj się
>>>>>> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
>>>>>> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
>>>>>> zrobiłam. ;)
>>>>>
>>>>> za duzo Ci sie wydaje.
>>>>
>>>> Fakt, ostatnio mam do pieniędzy lekką rękę.
>>>
>>> a co ma piernik do wiatraka......?
>>
>> A co niby innego mi się wydaje?
>
>
> to co skomentowalam.

Czyli co konkretnie mi się wydaje? Że nie robiłam nikomu przykrości? Nie
wydaje mi się. To fakt.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:47:35 - Qrczak

Dnia 2010-11-16 19:09, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-11-16 18:26, Iwon(K)a pisze:
>> medea napisał(a):
>>
>>> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
>>>
>>>> to co mialas na mysli piszac
>>>>
>>>> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
>>>
>>> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym tego za
>>> ekstrawagancję.
>>
>> aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.
>
> No tak, ma, chociażby z językiem polskim. Polskie imiona żeńskie kończą
> się na -a.

A najbardziej Maria.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:54:42 - Jagna W.

Qrczak napisał w wiadomości
news:ibujk4$hs2$2@news.onet.pl...

> A najbardziej Maria.

Albo Inez.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 20:44:11 - medea

W dniu 2010-11-16 19:54, Jagna W. pisze:
> Qrczak napisał w wiadomości
> news:ibujk4$hs2$2@news.onet.pl...
>
>> A najbardziej Maria.
>
> Albo Inez.

A to polskie/spolszczone imię jest?

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 20:51:39 - Jagna W.

medea napisał

> A to polskie/spolszczone imię jest?

Nie jest polskie (jak zdecydowana większość pozornie polskich imion), ale
używane w Polsce.
Podobnie jak Beatrycze.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 21:07:32 - medea

W dniu 2010-11-16 20:51, Jagna W. pisze:
> medea napisał
>
>> A to polskie/spolszczone imię jest?
>
> Nie jest polskie (jak zdecydowana większość pozornie polskich imion),

Nie piszę o polskim pochodzeniu imion, tylko o ich spolszczonej formie.
Zdaje się, że nie rozróżniasz tych dwóch spraw.

> ale używane w Polsce.
> Podobnie jak Beatrycze.

I podobnie rzadko spotykane. I to według mnie dobrze.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:40:53 - Jagna W.

medea napisał

> Nie piszę o polskim pochodzeniu imion, tylko o ich spolszczonej formie.
> Zdaje się, że nie rozróżniasz tych dwóch spraw.

A mnie się z kolei zdaje, ze raz piszesz o jednym, a raz o drugim. Jak Ci
wygodniej :)

>> ale używane w Polsce.
>> Podobnie jak Beatrycze.

> I podobnie rzadko spotykane. I to według mnie dobrze.

Tylko jak to się ma do postawionej przez Ciebie tezy, że żeńskie imiona w
Polsce kończą się na a?

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 05:04:37 - Iwon(K)a

Jagna W. napisał(a):

> medea napisał
>
> > Nie piszę o polskim pochodzeniu imion, tylko o ich spolszczonej formie.
> > Zdaje się, że nie rozróżniasz tych dwóch spraw.
>
> A mnie się z kolei zdaje, ze raz piszesz o jednym, a raz o drugim. Jak Ci
> wygodniej :)


pulta sie strasznie, ale zaczynam myslec ze sama tego nie ogarnia....


> > I podobnie rzadko spotykane. I to według mnie dobrze.
>
> Tylko jak to się ma do postawionej przez Ciebie tezy, że żeńskie imiona w
> Polsce kończą się na a?

bo moze je nadawac niePolak ?

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 18:02:02 - medea

W dniu 2010-11-16 22:40, Jagna W. pisze:
> medea napisał
>
>> Nie piszę o polskim pochodzeniu imion, tylko o ich spolszczonej
>> formie. Zdaje się, że nie rozróżniasz tych dwóch spraw.
>
> A mnie się z kolei zdaje, ze raz piszesz o jednym, a raz o drugim. Jak
> Ci wygodniej :)

Nie. Piszę przede wszystkim o moim osobistym stosunku do danego imienia.
Dlaczego ono mi się nie podoba, to już jest kwestia drugorzędna. Na
pewno nie z powodu pochodzenia, ale przede wszystkim brzmienia.

> Tylko jak to się ma do postawionej przez Ciebie tezy, że żeńskie imiona
> w Polsce kończą się na a?

Jak się okazuje, sporadycznie się zdarza, że kończą się na -i, ale nie
zmienia to faktu, że Noemi mi się nie podoba. Genowefa też, mimo że
kończy się na -a. Takie życie.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:18:06 - Iwon(K)a

medea napisał(a):
> Jak się okazuje, sporadycznie się zdarza, że kończą się na -i, ale nie
> zmienia to faktu, że Noemi mi się nie podoba. Genowefa też, mimo że
> kończy się na -a. Takie życie.

co innego gust, a co innego postrzeganie jako ekstrawagancja Polaka.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 20:44:42 - medea

W dniu 2010-11-16 19:47, Qrczak pisze:
> Dnia 2010-11-16 19:09, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2010-11-16 18:26, Iwon(K)a pisze:
>>> medea napisał(a):
>>>
>>>> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
>>>>
>>>>> to co mialas na mysli piszac
>>>>>
>>>>> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
>>>>
>>>> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym tego za
>>>> ekstrawagancję.
>>>
>>> aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.
>>
>> No tak, ma, chociażby z językiem polskim. Polskie imiona żeńskie kończą
>> się na -a.
>
> A najbardziej Maria.

Nie kończy się na -a??

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 20:55:12 - Qrczak

Dnia 2010-11-16 20:44, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-11-16 19:47, Qrczak pisze:
>> Dnia 2010-11-16 19:09, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2010-11-16 18:26, Iwon(K)a pisze:
>>>> medea napisał(a):
>>>>> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
>>>>>
>>>>>> to co mialas na mysli piszac
>>>>>>
>>>>>> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
>>>>>
>>>>> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym
>>>>> tego za
>>>>> ekstrawagancję.
>>>>
>>>> aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.
>>>
>>> No tak, ma, chociażby z językiem polskim. Polskie imiona żeńskie kończą
>>> się na -a.
>>
>> A najbardziej Maria.
>
> Nie kończy się na -a??

Nie, za to jest ewidentnie nie tylko żeńskie.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 21:12:28 - medea

W dniu 2010-11-16 20:55, Qrczak pisze:
> Dnia 2010-11-16 20:44, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2010-11-16 19:47, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2010-11-16 19:09, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> W dniu 2010-11-16 18:26, Iwon(K)a pisze:
>>>>> medea napisał(a):
>>>>>> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
>>>>>>
>>>>>>> to co mialas na mysli piszac
>>>>>>>
>>>>>>> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
>>>>>>
>>>>>> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym
>>>>>> tego za
>>>>>> ekstrawagancję.
>>>>>
>>>>> aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.
>>>>
>>>> No tak, ma, chociażby z językiem polskim. Polskie imiona żeńskie kończą
>>>> się na -a.
>>>
>>> A najbardziej Maria.
>>
>> Nie kończy się na -a??
>
> Nie, za to jest ewidentnie nie tylko żeńskie.

No i?

BTW Nie tak ewidentnie, bo jednak chłopakom na pierwsze imię raczej się
go nie daje, a jeżeli już komuś zależy, to doda na końcu -n.
A nawet jeśli znajdziesz przykład, że ktoś ma na pierwsze, to i tak nie
oznacza to żadnej reguły. BTW Mój stryjek miał podobno Maria na
pierwsze, a i tak dla wszystkich był zawsze Marianem.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 15:15:31 - gazebo

Użytkownik Qrczak napisał:
> Dnia 2010-11-16 20:44, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>> W dniu 2010-11-16 19:47, Qrczak pisze:
>>> Dnia 2010-11-16 19:09, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>> W dniu 2010-11-16 18:26, Iwon(K)a pisze:
>>>>> medea napisał(a):
>>>>>> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
>>>>>>
>>>>>>> to co mialas na mysli piszac
>>>>>>>
>>>>>>> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
>>>>>>
>>>>>> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym
>>>>>> tego za
>>>>>> ekstrawagancję.
>>>>>
>>>>> aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.
>>>>
>>>> No tak, ma, chociażby z językiem polskim. Polskie imiona żeńskie kończą
>>>> się na -a.
>>>
>>> A najbardziej Maria.
>>
>> Nie kończy się na -a??
>
> Nie, za to jest ewidentnie nie tylko żeńskie.
>

a Jerzy nie bylo nadawane kobietom? tak mi sie cos niejasno kojarzy

--
bla



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 17:14:17 - Ikselka

Dnia Fri, 19 Nov 2010 15:15:31 +0100, gazebo napisał(a):

> Użytkownik Qrczak napisał:
>> Dnia 2010-11-16 20:44, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>> W dniu 2010-11-16 19:47, Qrczak pisze:
>>>> Dnia 2010-11-16 19:09, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>>>>> W dniu 2010-11-16 18:26, Iwon(K)a pisze:
>>>>>> medea napisał(a):
>>>>>>> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
>>>>>>>
>>>>>>>> to co mialas na mysli piszac
>>>>>>>>
>>>>>>>> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
>>>>>>>
>>>>>>> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym
>>>>>>> tego za
>>>>>>> ekstrawagancję.
>>>>>>
>>>>>> aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.
>>>>>
>>>>> No tak, ma, chociażby z językiem polskim. Polskie imiona żeńskie kończą
>>>>> się na -a.
>>>>
>>>> A najbardziej Maria.
>>>
>>> Nie kończy się na -a??
>>
>> Nie, za to jest ewidentnie nie tylko żeńskie.
>>
>
> a Jerzy nie bylo nadawane kobietom? tak mi sie cos niejasno kojarzy

Znam ze dwóch Jerzych, co chyba są kobietami... tzn babami ;-PPP




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 05:02:36 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-16 18:26, Iwon(K)a pisze:
> > medea napisał(a):
> >
> >> W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
> >>
> >>> to co mialas na mysli piszac
> >>>
> >>> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
> >>
> >> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym tego za
> >> ekstrawagancję.
> >
> > aha. Czyli ma zwiazek z byciem Polakiem.
>
> No tak, ma, chociażby z językiem polskim. Polskie imiona żeńskie kończą
> się na -a.
>
> >>>>>> Nie przejmuj się
> >>>>>> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z
moją
> >>>>>> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej
nie
> >>>>>> zrobiłam. ;)
> >>>>>
> >>>>> za duzo Ci sie wydaje.
> >>>>
> >>>> Fakt, ostatnio mam do pieniędzy lekką rękę.
> >>>
> >>> a co ma piernik do wiatraka......?
> >>
> >> A co niby innego mi się wydaje?
> >
> >
> > to co skomentowalam.
>
> Czyli co konkretnie mi się wydaje? Że nie robiłam nikomu przykrości? Nie
> wydaje mi się. To fakt.

czy Ty jestes taka glupia czy tylko taka udajesz??

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 18:03:45 - medea

W dniu 2010-11-17 05:02, Iwon(K)a pisze:

> czy Ty jestes taka glupia czy tylko taka udajesz??

Widzę, że jesteś dużo mądrzejsza, więc wytłumacz, cóż takiego mi się wydaje?

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:16:34 - Iwon(K)a

medea napisał(a):


> > czy Ty jestes taka glupia czy tylko taka udajesz??
>
> Widzę, że jesteś dużo mądrzejsza, więc wytłumacz, cóż takiego mi się
wydaje?

czyli jednak...


Nie przejmuj się
jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
zrobiłam. ;)


__wydaje__ Ci sie, ze mam sie niby czyms przejmowac. Ze w ogole jest to
jakis problem, ktory moze wywolac agresje- i ze akurat ja ten problem tak
postrzegam, co wiecej moge sie nawet tym martwic. Takze wyluzuj troche w
przypisywaniu innym jakis opinioproblemow, z dotatkowym
wytlumaczeniem/odpowiedzia. Jak w innych postach - wsadzasz w usta swoje
dzikie pomysly, i jeszcze je komentujesz. No ubaw po pachy. Dlatego, za duzo
Ci sie wydaje.

i.




--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:30:11 - medea

W dniu 2010-11-17 22:16, Iwon(K)a pisze:
> medea napisał(a):
>
>
>>> czy Ty jestes taka glupia czy tylko taka udajesz??
>>
>> Widzę, że jesteś dużo mądrzejsza, więc wytłumacz, cóż takiego mi się
> wydaje?
>
> czyli jednak...
>
>
> Nie przejmuj się
> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
> zrobiłam. ;)
>
>
> __wydaje__ Ci sie, ze mam sie niby czyms przejmowac.

Ależ wręcz przeciwnie! Jak wynika zresztą z zacytowanego tekstu. :))

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:43:43 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-17 22:16, Iwon(K)a pisze:
> > medea napisał(a):
> >
> >
> >>> czy Ty jestes taka glupia czy tylko taka udajesz??
> >>
> >> Widzę, że jesteś dużo mądrzejsza, więc wytłumacz, cóż takiego mi się
> > wydaje?
> >
> > czyli jednak...
> >
> >
> > Nie przejmuj się
> > jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
> > córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
> > zrobiłam. ;)
> >
> >
> > __wydaje__ Ci sie, ze mam sie niby czyms przejmowac.
>
> Ależ wręcz przeciwnie! Jak wynika zresztą z zacytowanego tekstu. :))

pozwolisz, ze nie skomentuje- pokiwam sobie tylko glowa....

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 12:01:13 - medea

W dniu 2010-11-17 22:43, Iwon(K)a pisze:
> medea napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-17 22:16, Iwon(K)a pisze:
>>> medea napisał(a):
>>>
>>>
>>>>> czy Ty jestes taka glupia czy tylko taka udajesz??
>>>>
>>>> Widzę, że jesteś dużo mądrzejsza, więc wytłumacz, cóż takiego mi się
>>> wydaje?
>>>
>>> czyli jednak...
>>>
>>>
>>> Nie przejmuj się
>>> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
>>> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
>>> zrobiłam. ;)
>>>
>>>
>>> __wydaje__ Ci sie, ze mam sie niby czyms przejmowac.
>>
>> Ależ wręcz przeciwnie! Jak wynika zresztą z zacytowanego tekstu. :))
>
> pozwolisz, ze nie skomentuje- pokiwam sobie tylko glowa....

Pozwalam. Tylko nie za długo, bo do wariatkowa Cię wezmą.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 14:58:35 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-17 22:43, Iwon(K)a pisze:
> > medea napisał(a):
> >
> >> W dniu 2010-11-17 22:16, Iwon(K)a pisze:
> >>> medea napisał(a):
> >>>
> >>>
> >>>>> czy Ty jestes taka glupia czy tylko taka udajesz??
> >>>>
> >>>> Widzę, że jesteś dużo mądrzejsza, więc wytłumacz, cóż takiego mi się
> >>> wydaje?
> >>>
> >>> czyli jednak...
> >>>
> >>>
> >>> Nie przejmuj się
> >>> jednak, nie idą za tym żadne akty agresji. Powiem Ci nawet, że z moją
> >>> córką do przedszkola chodziła jedna Noemi i żadnej przykrości jej nie
> >>> zrobiłam. ;)
> >>>
> >>>
> >>> __wydaje__ Ci sie, ze mam sie niby czyms przejmowac.
> >>
> >> Ależ wręcz przeciwnie! Jak wynika zresztą z zacytowanego tekstu. :))
> >
> > pozwolisz, ze nie skomentuje- pokiwam sobie tylko glowa....
>
> Pozwalam. Tylko nie za długo, bo do wariatkowa Cię wezmą.

znowu za duzo Ci sie wydaje :)

i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 18:33:38 - Jagna W.


Użytkownik medea napisał w wiadomości
news:4ce2b6fb$0$20997$65785112@news.neostrada.pl...

> Gdyby w Polsce imię Noemi było popularne od lat, nie uważałabym tego za
> ekstrawagancję.

Kiedyś musi zacząć być popularne, przecież to się nie dzieje z dnia na
dzień ;) Tak jest niemalże z każdym imieniem.
Pamiętam, jak się rodziły dzieciaki w rodzinie i wśród znajomych w latach
80-tych i jakie fikuśne imiona wówczas nadawano.
A dziś Patrycja, Paulina, Klaudiusz czy Hubert kompletnie nikogo nie
dziwią. Wówczas jednak budziły wiele kontrowersji.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:05:46 - medea

W dniu 2010-11-16 18:33, Jagna W. pisze:

> Kiedyś musi zacząć być popularne, przecież to się nie dzieje z dnia na
> dzień ;) Tak jest niemalże z każdym imieniem.

Jednak nie każde imię się utrzymuje. Niektóre pozostają jednostkowe.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:19:22 - Jagna W.

medea napisał

> Jednak nie każde imię się utrzymuje. Niektóre pozostają jednostkowe.

Ale nie wiemy jeszcze, czy z Noemi też tak będzie :)

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 18:08:25 - Maciek

W dniu 2010-11-16 17:42, Iwon(K)a pisze:
> to co mialas na mysli piszac
> jak słyszę, że ktoś (_Polak_) dał córce
Zapewne to, że zwyczajowo dzieci w Polsce otrzymują od polskich rodziców
polskie imiona, dzieci we Francji - francuskie, w Niemczech - niemieckie
itd. Jeśli rodzice nie są np. Polakami to jakoś nie dziwi, że nadają
dziecku imię z kraju ich pochodzenia. Jednak coraz częściej zdarza się,
że rodzice z niewiadomych przyczyn nadają dziecku imię znalezione w
telewizji, kolorowej prasie, czy innym google - im bardziej oryginalne
tym lepiej. Rodziców się niestety nie wybiera, więc dzieciom pozostaje
jedynie dokonanie korekty w urzędach po osiągnięciu pełnoletności :->

PS: Oczywiście zaraz przyczepisz się, co to jest imię polskie,
francuskie, czy niemieckie. Według mojej skromnej definicji jest to
imię, które w danym języku funkcjonuje już od jakiegoś czasu, można je
względnie normalnie zapisać i wymówić (bez konieczności posługiwania się
transkrypcją fonetyczną), a jednocześnie na dźwięk tego imienia nie
zleci się połowa zwierząt spacerujących po pobliskim parku :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 18:30:13 - Iwon(K)a

Maciek napisał(a):
\(...)

> PS: Oczywiście zaraz przyczepisz się, co to jest imię polskie,
> francuskie, czy niemieckie. Według mojej skromnej definicji jest to
> imię, które w danym języku funkcjonuje już od jakiegoś czasu, można je
> względnie normalnie zapisać i wymówić (bez konieczności posługiwania się
> transkrypcją fonetyczną), a jednocześnie na dźwięk tego imienia nie
> zleci się połowa zwierząt spacerujących po pobliskim parku :->


to wszytko co napisales powyzej zalezy wlasnie od mentalnosci, i jak
pisalam ograniczenia.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 08:56:19 - Maciek

W dniu 2010-11-16 18:30, Iwon(K)a pisze:
> to wszytko co napisales powyzej zalezy wlasnie od mentalnosci, i jak
> pisalam ograniczenia.
Oczywiście. Ale jak na razie można mieć jeszcze własne zdanie. Wszyscy
mogą się oburzać nietolerancją, ciemnogrodem itd, a mnie nadal będą
wkurzać np. marsze homoseksualistów :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 14:54:37 - Iwon(K)a

Maciek napisał(a):

> > to wszytko co napisales powyzej zalezy wlasnie od mentalnosci, i jak
> > pisalam ograniczenia.

> Oczywiście. Ale jak na razie można mieć jeszcze własne zdanie. Wszyscy
> mogą się oburzać nietolerancją, ciemnogrodem itd, a mnie nadal będą
> wkurzać np. marsze homoseksualistów :->

nikt nikomu nie broni miec wlasnego zdania. Ewentualnie konsekwencje tegoz
moga juz podlegac innym.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 14:58:29 - Maciek

W dniu 2010-11-17 14:54, Iwon(K)a pisze:
> nikt nikomu nie broni miec wlasnego zdania. Ewentualnie konsekwencje tegoz
> moga juz podlegac innym.
Ostatniego zdania niestety nie zrozumiałem, więc rozwiń może troszkę :-)

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 15:34:57 - Iwon(K)a

Maciek napisał(a):

> W dniu 2010-11-17 14:54, Iwon(K)a pisze:
> > nikt nikomu nie broni miec wlasnego zdania. Ewentualnie konsekwencje
tegoz
> > moga juz podlegac innym.
> Ostatniego zdania niestety nie zrozumiałem, więc rozwiń może troszkę :-)


Twoje zdanie - moze byc poddane ocenie przez osoby trzecie, i co wiecej moze
byc ocenione z konsekwencjami,ktore uderza w Ciebie.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 15:45:10 - Maciek

W dniu 2010-11-17 15:34, Iwon(K)a pisze:
> Twoje zdanie - moze byc poddane ocenie przez osoby trzecie, i co wiecej moze
> byc ocenione z konsekwencjami,ktore uderza w Ciebie.
Jestem tego świadom. Zresztą dotyczy to również sytuacji gdy ma się
zdanie takie jak miliony much, albo się zdania nie ma.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:21:12 - Iwon(K)a

Maciek napisał(a):

> > Twoje zdanie - moze byc poddane ocenie przez osoby trzecie, i co wiecej
moze
> > byc ocenione z konsekwencjami,ktore uderza w Ciebie.
> Jestem tego świadom. Zresztą dotyczy to również sytuacji gdy ma się
> zdanie takie jak miliony much, albo się zdania nie ma.

Ameryki nie odkryles :)

i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 18:07:25 - medea

W dniu 2010-11-17 15:34, Iwon(K)a pisze:
> Maciek napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-17 14:54, Iwon(K)a pisze:
>>> nikt nikomu nie broni miec wlasnego zdania. Ewentualnie konsekwencje
> tegoz
>>> moga juz podlegac innym.
>> Ostatniego zdania niestety nie zrozumiałem, więc rozwiń może troszkę :-)
>
>
> Twoje zdanie - moze byc poddane ocenie przez osoby trzecie, i co wiecej moze

A czy ktoś ma co do tego jakieś wątpliwości? Oceniaj sobie i uderzaj,
ile dusza zapragnie, skoro tak to lubisz.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:20:14 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-17 15:34, Iwon(K)a pisze:
> > Maciek napisał(a):
> >
> >> W dniu 2010-11-17 14:54, Iwon(K)a pisze:
> >>> nikt nikomu nie broni miec wlasnego zdania. Ewentualnie konsekwencje
> > tegoz
> >>> moga juz podlegac innym.
> >> Ostatniego zdania niestety nie zrozumiałem, więc rozwiń może troszkę :-)
> >
> >
> > Twoje zdanie - moze byc poddane ocenie przez osoby trzecie, i co wiecej
moze
>
> A czy ktoś ma co do tego jakieś wątpliwości? Oceniaj sobie i uderzaj,
> ile dusza zapragnie, skoro tak to lubisz.

a czy ktos tutaj mial (ma) watpliwosci do tego, ze mozna miec swoje zdanie??

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 18:40:24 - Jagna W.

Maciek napisał

> Zapewne to, że zwyczajowo dzieci w Polsce otrzymują od polskich rodziców
> polskie imiona,

Zwyczajowo to polskich imion masz tyle, co kot napłakał.
Niestety, Maciej, Ewa i Iwona też się nie załapują :)

> dzieci we Francji - francuskie, w Niemczech - niemieckie itd.

Niezły żart :) Proponuję zapoznanie się z faktami, a nie tylko
wyobrażeniami o nich :)

> Rodziców się niestety nie wybiera, więc dzieciom pozostaje
> jedynie dokonanie korekty w urzędach po osiągnięciu pełnoletności :->

No faktycznie. Biedne te wszystkie Eweliny, Patrycje czy Klaudie, o
Łukaszach, Mateuszach czy Hubertach nie wspominając.
Ich zapewne też rodzice skrzywdzili w latach 80-tych, stąd teraz kolejki
do USC, by dokonać korekty w metrykach i przybrać imiona o wiele bardziej
normalne :>

> można je względnie normalnie zapisać i wymówić (bez konieczności
> posługiwania się
> transkrypcją fonetyczną),

A co powiesz o Żanecie?
Albo Elżbiecie?
Czy wręcz Krzysztofie lub Jerzym?

> a jednocześnie na dźwięk tego imienia nie
> zleci się połowa zwierząt spacerujących po pobliskim parku :->

No i masz. Jamnik sąsiadki to Maciek. A to niefart :)

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:16:06 - medea

W dniu 2010-11-16 18:40, Jagna W. pisze:
> Maciek napisał
>
>> Zapewne to, że zwyczajowo dzieci w Polsce otrzymują od polskich rodziców
>> polskie imiona,
>
> Zwyczajowo to polskich imion masz tyle, co kot napłakał.
> Niestety, Maciej, Ewa i Iwona też się nie załapują :)

Załapują się o tyle, że spełniają powszechną zasadę języka polskiego, że
jako imiona żeńskie kończą się na -a.

> A co powiesz o Żanecie?
> Albo Elżbiecie?

Można o tych imionach powiedzieć tyle, że zostały spolszczone i
dostosowane do naszego języka, co jest bardzo dobrym zwyczajem. W
oryginale bowiem te imiona brzmią Jannette (czyt. żanet z akcentem na
ostatnią sylabę) i Elisabeth. Co stoi na przeszkodzie, żeby spolszczyć
Noemi na Noema. Czyż nie brzmi cudownie? ;)))

> Czy wręcz Krzysztofie lub Jerzym?

Podobnie zostały spolszczone. Nie spotkałam jeszcze żadnego
obcokrajowca, który miałby na imię Krzysztof lub Jerzy. Serio, serio.
Chyba że miał jakiegoś polskiego rodzica.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:26:20 - Jagna W.

medea napisał w wiadomości
news:4ce2ca63$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...

> Co stoi na przeszkodzie, żeby spolszczyć Noemi na Noema. Czyż nie
> brzmi cudownie? ;)))

Dokładnie tak samo cudownie brzmiała kiedyś Żaneta, Andżelika, Aneta czy
Agnieszka :)
A dziś nie robi to na nikim wrażenia. Serio, serio :)
Podobnie jak coraz bardziej powszechna Dżesika, Nikola czy Jaśmina,
cokolwiek by o nich nie myśleć.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:39:51 - medea

W dniu 2010-11-16 19:26, Jagna W. pisze:
> medea napisał w wiadomości
> news:4ce2ca63$0$22795$65785112@news.neostrada.pl...
>
>> Co stoi na przeszkodzie, żeby spolszczyć Noemi na Noema. Czyż nie
>> brzmi cudownie? ;)))
>
> Dokładnie tak samo cudownie brzmiała kiedyś Żaneta, Andżelika, Aneta
> czy Agnieszka :)
> A dziś nie robi to na nikim wrażenia. Serio, serio :)
> Podobnie jak coraz bardziej powszechna Dżesika, Nikola czy Jaśmina,
> cokolwiek by o nich nie myśleć.

Ależ proszę bardzo! Jeżeli się to komuś podoba, to czemu nie, o ile imię
dostosowane jest do języka polskiego.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 19:42:30 - Jagna W.

medea napisał

> Ależ proszę bardzo! Jeżeli się to komuś podoba, to czemu nie, o ile imię
> dostosowane jest do języka polskiego.

A jeśli nawet nie jest dostosowane, to w jaki sposób Ci to osobiście
przeszkadza?

Pozdrawiam
JW





Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 20:48:03 - medea

W dniu 2010-11-16 19:42, Jagna W. pisze:
> medea napisał
>
>> Ależ proszę bardzo! Jeżeli się to komuś podoba, to czemu nie, o ile
>> imię dostosowane jest do języka polskiego.
>
> A jeśli nawet nie jest dostosowane, to w jaki sposób Ci to osobiście
> przeszkadza?

Osobiście przeszkadza? Gdzieś tak napisałam, że to mi osobiście
przeszkadza? Co najwyżej traktuję to jako czyjąś fanaberię. Jeśli ktoś
chodzi w zimie w krótkich spodenkach, to też mi to osobiście nie
przeszkadza.

Moją czerwoną lampkę proszę zostawić w spokoju. W czym ona komuś
osobiście przeszkadza?

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 20:54:11 - Jagna W.


Użytkownik medea napisał w wiadomości
news:4ce2dff0$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-11-16 19:42, Jagna W. pisze:
>> medea napisał
>>
>>> Ależ proszę bardzo! Jeżeli się to komuś podoba, to czemu nie, o ile
>>> imię dostosowane jest do języka polskiego.
>>
>> A jeśli nawet nie jest dostosowane, to w jaki sposób Ci to osobiście
>> przeszkadza?

> Osobiście przeszkadza? Gdzieś tak napisałam, że to mi osobiście
> przeszkadza?

A jak inaczej można zrozumieć ... o ile imię dostosowane jest do języka
polskiego
W tym zdaniu postawiłaś jakiś warunek o ile, więc mniemam, że jeśli nie
będzie spełniony, to w jakiś sposób Cię to ruszy.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 21:15:49 - medea

W dniu 2010-11-16 20:54, Jagna W. pisze:
>
> Użytkownik medea napisał w wiadomości
> news:4ce2dff0$0$27023$65785112@news.neostrada.pl...
>> W dniu 2010-11-16 19:42, Jagna W. pisze:
>>> medea napisał
>>>
>>>> Ależ proszę bardzo! Jeżeli się to komuś podoba, to czemu nie, o ile
>>>> imię dostosowane jest do języka polskiego.
>>>
>>> A jeśli nawet nie jest dostosowane, to w jaki sposób Ci to osobiście
>>> przeszkadza?
>
>> Osobiście przeszkadza? Gdzieś tak napisałam, że to mi osobiście
>> przeszkadza?
>
> A jak inaczej można zrozumieć ... o ile imię dostosowane jest do
> języka polskiego
> W tym zdaniu postawiłaś jakiś warunek o ile, więc mniemam, że jeśli
> nie będzie spełniony, to w jakiś sposób Cię to ruszy.

W jakiś sposób to poruszy chyba nawet prawo, bo (o ile się to nie
zmieniło) obowiązują jakieś wymogi co do nadawanych imion.
A w jaki sposób mnie ruszy, to napisałam już w poprzednich postach.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:55:34 - dorota bugla

Dnia Tue, 16 Nov 2010 19:26:20 +0100, Jagna W. napisał(a):
> Dokładnie tak samo cudownie brzmiała kiedyś Żaneta, Andżelika, Aneta czy
> Agnieszka :)
> A dziś nie robi to na nikim wrażenia. Serio, serio :)
> Podobnie jak coraz bardziej powszechna Dżesika, Nikola czy Jaśmina,
> cokolwiek by o nich nie myśleć.

E tego, proszę mi tu nie wyjeżdżać z nikim, bo na mnie robi wrażenie.
Negatywne zresztą.
Konkretnie Żaneta i Andżelika robią na mnie wrażenie przerostu formy nad
treścią, a Dżesika i Nikola jednej wielkiej formy spowodowanej brakiem
treści.
(Agnieszkę i Anetę mam oswojone. Zwłaszcza, że Agnieszka to tyż tak od
średniowiecza mam wrażenie)
I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
niepolskomibrzmiących imion, o.

--
obcobrzmiąca oshin ;> ale za to z Maciejem (tak, tak hebrajskie ale Maćko
to już od średniowiecza u nas siedzi) i Wojciechem (całkiem tutejsze)



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 09:39:59 - Jagna W.

dorota bugla napisał w wiadomości
news:6ahks79agrbu.10fu4qxuv57rt$.dlg@40tude.net...

> Konkretnie Żaneta i Andżelika robią na mnie wrażenie przerostu formy nad
> treścią,

Serio, serio? To są przecież imiona jeszcze z tamtej epoki, więc na mój
gust zyskały identyczny status jak Iwony (to była kiedyś ekstrawagancja,
jak tym imieniem nazwano moją kuzynkę ;-), Moniki, Sylwie czy Darie.

> a Dżesika i Nikola jednej wielkiej formy spowodowanej brakiem
> treści.

Bywają naprawdę gorsze (np. Nikoleta, Dżenefa, Kasjan czy Wilhelm).
Najwyraźniej z tymi wcześniejszymi dość rzadko sie spotykasz i dlatego
nadal Cię rażą ;-)

> (Agnieszkę i Anetę mam oswojone. Zwłaszcza, że Agnieszka to tyż tak od
> średniowiecza mam wrażenie)

Ale chyba nie w takiej formie.

> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
> niepolskomibrzmiących imion, o.

A też włącza Ci się czerwona lampka na tych, którzy lubią?
Przecież de gustibus non est disputandum czy jakoś tam ;-)

Pozdrawiam
JW
(z imieniem, którego nie cierpi)




Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 18:06:41 - dorota bugla

Dnia Wed, 17 Nov 2010 09:39:59 +0100, Jagna W. napisał(a):
> Serio, serio? To są przecież imiona jeszcze z tamtej epoki, więc na mój
> gust zyskały identyczny status jak Iwony (to była kiedyś ekstrawagancja,
> jak tym imieniem nazwano moją kuzynkę ;-), Moniki, Sylwie czy Darie.

No serio, no.

>> a Dżesika i Nikola jednej wielkiej formy spowodowanej brakiem
>> treści.
>
> Bywają naprawdę gorsze (np. Nikoleta, Dżenefa, Kasjan czy Wilhelm).
> Najwyraźniej z tymi wcześniejszymi dość rzadko sie spotykasz i dlatego
> nadal Cię rażą ;-)

Taż to głównie jest oparte na tym, że one są nieoswojone.
rili Dżenefa? :O w snesie, że Yennefer? ;)

>> (Agnieszkę i Anetę mam oswojone. Zwłaszcza, że Agnieszka to tyż tak od
>> średniowiecza mam wrażenie)
>
> Ale chyba nie w takiej formie.

Agnieszka jako Jagnieszka mam wrażenie,.

>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>
> A też włącza Ci się czerwona lampka na tych, którzy lubią?
> Przecież de gustibus non est disputandum czy jakoś tam ;-)

To trudne pytanie jest. Generalnie niby że DGCC ale jak Ci się podoba coś
co mnie się nie podoba, to chyba gupia jesteś ;)
A poważniej, zapala mi się lampka, czy to aby nie chodziło o to, że rodzic
się spod niewoli Isaury nie może wyzwolić (lub też innej Mody na sukces)
Co zresztą nie przeszkadza mi dażyć pewnym sentymentem wielu imion
nadawanych w XIXw. dziewczynkom.

--
oshin



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 22:11:36 - magia

W dniu 2010-11-17 09:39, Jagna W. pisze:

> Bywają naprawdę gorsze (np. Nikoleta, Dżenefa, Kasjan czy Wilhelm).
> Najwyraźniej z tymi wcześniejszymi dość rzadko sie spotykasz i dlatego
> nadal Cię rażą ;-)

Naprawde wrzucasz Kasjana i (zwlaszcza) Wilhelma do jednego worka z
Dzesika i Nikola????
Bo imo te imiona dzieli przepasc.

m.

btw, dla mnie Noemi to zwyczajne imie tyle ze dosc rzadkie.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 22:46:52 - Jagna W.

magia napisał w wiadomości
news:ic44qa$au1$1@inews.gazeta.pl...

> Naprawde wrzucasz Kasjana i (zwlaszcza) Wilhelma do jednego worka z
> Dzesika i Nikola????

A dlaczego nie? Wszystkie obcobrzmiące, niepolskie, małopopularne, więc
jeden wór się należy :)
Szczerze mówiąc co do Kasjana, to nawet nie wiedziałam, że istnieje takie
imię, dopóki pewna znajoma tak nie nazwała syna.

> Bo imo te imiona dzieli przepasc.

W jakim sensie ta przepaść?

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 22:54:22 - Maciek

W dniu 2010-11-18 22:46, Jagna W. pisze:
> Szczerze mówiąc co do Kasjana, to nawet nie wiedziałam, że istnieje takie
> imię, dopóki pewna znajoma tak nie nazwała syna.
To chyba wielka miłośniczka fantasy :->
A dałabyś synowi na imię Zak (czy może Zack, cholera wie), przy czym nie
jest to zdrobnienie od jakiegoś Zachariasza, czy czegoś w tym stylu, ot
po prostu: Zak.

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 01:04:18 - magia

W dniu 2010-11-18 22:46, Jagna W. pisze:

> A dlaczego nie? Wszystkie obcobrzmiące, niepolskie, małopopularne, więc
> jeden wór się należy :)

Mnie ani jedno ani drugie nie brzmi obco.
Rzadkie owszem, z innej kultury owszem, ale imo brzmia rownie dobrze u
nas jak gdzie indziej.

> Szczerze mówiąc co do Kasjana, to nawet nie wiedziałam, że istnieje
> takie imię, dopóki pewna znajoma tak nie nazwała syna.
>
>> Bo imo te imiona dzieli przepasc.
>
> W jakim sensie ta przepaść?

Mnie w Dzesice i Nikoli razi forma zapisu i jakas taka różowość tych
imion. Podobne odczucia mam co do Amandy, Samanty, Wanessy itd

Kasjan i Wilhelm brzmi mi rownie swojsko jak np Bronisław i Fryderyk.

m.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 08:28:14 - Jagna W.

magia napisał

> Mnie ani jedno ani drugie nie brzmi obco.

A mieszkasz w Polsce?

> Rzadkie owszem, z innej kultury owszem, ale imo brzmia rownie dobrze u
> nas jak gdzie indziej.

Dokładnie to samo można powiedzieć o imionach Dżesika czy Nikola.
Przy czym dla mnie brzmią równie ... źle ;-)

> Mnie w Dzesice i Nikoli razi forma zapisu

I tu się zgadzam.

> Podobne odczucia mam co do Amandy, Samanty, Wanessy itd

Zgadza się, ale to są normalne imiona, tylko na tyle rzadkie w Polsce, że
mogą wydawać się nienaturalne.
Podobnie właśnie jak Wilhelm (jak to w ogóle zdrabniać po polsku? Wilek?)
czy Kasjan (notabene też spolszczona nazwa, bo oryginał to Cassianus).

> Kasjan i Wilhelm brzmi mi rownie swojsko jak np Bronisław i Fryderyk.

Ekhm jeśli Fryderyk brzmi dla Ciebie swojsko, to ja tylko zapytam w jakich
kręgach kulturowych Ty się obracasz ;-)
Z kolei Bronisław to już zupełnie inna bajka.

A w ogóle to proponuję EOT, bo wymiana poglądów na temat wyższości jednych
imiona nad drugimi to niemal jak dyskusja, który kolor jest ładniejszy -
zielony czy czerwony :)

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 08:58:28 - Maciek

W dniu 2010-11-19 08:28, Jagna W. pisze:
>> Podobne odczucia mam co do Amandy, Samanty, Wanessy itd
> Zgadza się, ale to są normalne imiona, tylko na tyle rzadkie w Polsce, że
> mogą wydawać się nienaturalne.
Może jeszcze dodam, że tego typu imiona są często wykorzystywane jako
pseudonimy różnego rodzaju gwiazdeczek i innych pań lekkich obyczajów,
stąd może się brać nieco niekorzystny odbiór tych imion :-)

> A w ogóle to proponuję EOT, bo wymiana poglądów na temat wyższości jednych
> imiona nad drugimi to niemal jak dyskusja, który kolor jest ładniejszy -
> zielony czy czerwony :)
Ale dyskusja się ładnie rozwija :-)

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 10:14:01 - Agnieszka

Użytkownik Jagna W. napisał w wiadomości
news:ic592e$1hkq$1@news.mm.pl...
>
> Ekhm jeśli Fryderyk brzmi dla Ciebie swojsko, to ja tylko zapytam w jakich
> kręgach kulturowych Ty się obracasz ;-)

Ja przepraszam, ale co jest nieswojskiego w Fryderyku? Mieliśmy wielkiego
kompozytora, mamy nawet coroczną nagrodę z tym imieniem w tytule, jakby
dobrze pogrzebać to i jakichś książąt z tym imieniem z historii da się
wydłubać. No ale w szczególności Chopin utrwalił w naszej świadomości
Fryderyka jako swojsko brzmiące imię.

Agnieszka (tak tak wiem, Chopin był Francuzem, a Mickiewicz Litwinem)




Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 10:23:07 - Jagna W.

Agnieszka napisał

> Ja przepraszam, ale co jest nieswojskiego w Fryderyku?

A ilu znasz Fryderyków ze swojego otoczenia?
Ba! Ilu znasz tak naprawdę poza Chopinem?
I nie mam tu na myśli nagrody za osiągnięcia telewizyjne ;-)

> Fryderyka jako swojsko brzmiące imię.

Widocznie inaczej rozumiemy termin swojski :)
Dla mnie to coś, co jest popularne, znane i używane na co dzień, nie
wzbudzające większych emocji.
Imię Fryderyk w Polsce do takich imho nie należy.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 10:34:01 - Agnieszka

Użytkownik Jagna W. napisał w wiadomości
news:ic5fpr$27gh$1@news.mm.pl...
> Agnieszka napisał
>
>> Ja przepraszam, ale co jest nieswojskiego w Fryderyku?
>
> A ilu znasz Fryderyków ze swojego otoczenia?

W moim otoczeniu nie ma też Franciszków, Janów czy Zofii. Ale w mojej
świadomości tkwią - razem z Fryderykiem - w worku w napisem swojskie. W
przeciwieństwie do Kasjana, o którym dowiedziałam się z lektury tej grupy
;-)

Agnieszka




Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 16:02:10 - medea

W dniu 2010-11-19 10:34, Agnieszka pisze:

> W moim otoczeniu nie ma też Franciszków, Janów czy Zofii.

Do szkoły z moją córką chodzi jeden Franek, drugiego spotyka na
podwórku. Pięcioletnia Zosia jest naszą sąsiadką, a z dwoma Jasiami
chodziła do przedszkola.
Bardzo mi się podoba ten powrót do starych swojskich imion.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 13:44:31 - M&C

W dniu 2010-11-19 10:14, Agnieszka pisze:

>
> Agnieszka (tak tak wiem, Chopin był Francuzem, a Mickiewicz Litwinem)

Adaś to raczej Żmudzinem był ;)

Marzena



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 14:09:16 - Jagna W.


Użytkownik M&C napisał

> Adaś to raczej Żmudzinem był ;)

Na dzisiejsze czasy to raczej Białorusinem ;-)

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 16:05:33 - medea

W dniu 2010-11-19 01:04, magia pisze:

> Mnie w Dzesice i Nikoli razi forma zapisu i jakas taka różowość tych
> imion. Podobne odczucia mam co do Amandy, Samanty, Wanessy itd

No proszę, czyli nie tylko mnie coś razi.
Dokładnie to samo co Ciebie, mnie razi w Noemi. W tych wyżej
wymienionych zresztą też. Oprócz tego nie brzmią mi polsko.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 16:14:22 - Jagna W.


Użytkownik medea napisał

> No proszę, czyli nie tylko mnie coś razi.

Ale ją razi imię, a Tobie, o ile się nie mylę, zapalała się lampka na
rodziców, którzy tak nazywają dziecko.
A to różnica. Mi się na ten przykład nie podobają emu, ale nie zapala mi
się lampka na osobę, która w tych emu chodzi.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 17:54:11 - medea

W dniu 2010-11-19 16:14, Jagna W. pisze:
>
> Użytkownik medea napisał
>
>> No proszę, czyli nie tylko mnie coś razi.
>
> Ale ją razi imię, a Tobie, o ile się nie mylę, zapalała się lampka na
> rodziców, którzy tak nazywają dziecko.
> A to różnica. Mi się na ten przykład nie podobają emu, ale nie zapala mi
> się lampka na osobę, która w tych emu chodzi.

To, jakie wybieramy imię dla dziecka i jak się ubieramy (oraz wiele
innych widocznych rzeczy - jednym słowem nasz gust i nasz sposób bycia),
wiele o nas mówi. Przynajmniej na początku znajomości sprawia tzw.
pierwsze wrażenie. Nawet jeżeli nie przyznasz mi racji, to też bierzesz
to na pewno pod uwagę, choćby nie do końca świadomie.
Moja czerwona lampka oznacza nic ponad wzmożoną uwagę, tak jak Twoje
razi mnie.

Ewa




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 09:58:14 - krys

dorota bugla wrote:

> Dnia Tue, 16 Nov 2010 19:26:20 +0100, Jagna W. napisał(a):
>> Dokładnie tak samo cudownie brzmiała kiedyś Żaneta, Andżelika, Aneta
>> czy Agnieszka :)
>> A dziś nie robi to na nikim wrażenia. Serio, serio :)
>> Podobnie jak coraz bardziej powszechna Dżesika, Nikola czy Jaśmina,
>> cokolwiek by o nich nie myśleć.
>
> E tego, proszę mi tu nie wyjeżdżać z nikim, bo na mnie robi wrażenie.
> Negatywne zresztą.
> Konkretnie Żaneta i Andżelika robią na mnie wrażenie przerostu formy nad
> treścią, a Dżesika i Nikola jednej wielkiej formy spowodowanej brakiem
> treści.

Oj tam, zaraz negatywne;-)
Ja się mało nie udusiłam śmiechem, jak usłyszałam Amandziu, chodź do
babci.
Amandzia urodziła się w okresie, kiedy ulice pustoszały na Dynastię.
J.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 19:28:24 - E.

dorota bugla pisze:

> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
> niepolskomibrzmiących imion, o.
>
To masz problem

E. ;)



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 21:04:07 - medea

W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
> dorota bugla pisze:
>
>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>>
> To masz problem
>
> E. ;)

No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
mówiące. ;)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 21:21:03 - E.

medea pisze:
> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
>> dorota bugla pisze:
>>
>>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
>>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>>>
>> To masz problem
>>
>> E. ;)
>
> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
> mówiące. ;)
>

Powiedzialabym, że hiszpańskie - co drugi kościoł pod wezwaniem św.
Eulalii :)

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:17:35 - medea

W dniu 2010-11-17 21:21, E. pisze:
> medea pisze:
>> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
>>> dorota bugla pisze:
>>>
>>>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie
>>>> lubię
>>>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>>>>
>>> To masz problem
>>>
>>> E. ;)
>>
>> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
>> mówiące. ;)
>>
>
> Powiedzialabym, że hiszpańskie - co drugi kościoł pod wezwaniem św.
> Eulalii :)

Możesz być pewna, że greckie. :)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:32:55 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
> > dorota bugla pisze:
> >
> >> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
> >> niepolskomibrzmiących imion, o.
> >>
> > To masz problem
> >
> > E. ;)
>
> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
> mówiące. ;)


a to juz nie ekstawagancja??
i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:39:44 - medea

W dniu 2010-11-17 22:32, Iwon(K)a pisze:
> medea napisał(a):
>
>> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
>>> dorota bugla pisze:
>>>
>>>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
>>>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>>>>
>>> To masz problem
>>>
>>> E. ;)
>>
>> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
>> mówiące. ;)
>
>
> a to juz nie ekstawagancja??
> i.

Taka akurat mnie się podobająca.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:44:58 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> W dniu 2010-11-17 22:32, Iwon(K)a pisze:
> > medea napisał(a):
> >
> >> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
> >>> dorota bugla pisze:
> >>>
> >>>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie
lubię
> >>>> niepolskomibrzmiących imion, o.
> >>>>
> >>> To masz problem
> >>>
> >>> E. ;)
> >>
> >> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
> >> mówiące. ;)
> >
> >
> > a to juz nie ekstawagancja??
> > i.
>
> Taka akurat mnie się podobająca.


czyli sa jednak wyjatki w ten Twojej pojmowalnosci...

i.
>
> Ewa


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 11:59:59 - medea

W dniu 2010-11-17 22:44, Iwon(K)a pisze:

> czyli sa jednak wyjatki w ten Twojej pojmowalnosci...

Całą masa. Rzekłabym nawet, że poruszam się wśród nich slalomem.
Chciałabyś znać więcej szczegółów?

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 15:00:23 - Iwon(K)a

medea napisał(a):

> > czyli sa jednak wyjatki w ten Twojej pojmowalnosci...
>
> Całą masa. Rzekłabym nawet, że poruszam się wśród nich slalomem.
> Chciałabyś znać więcej szczegółów?

nie dziekuje.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 07:30:42 - JoAsienka

Pewnego ślicznego dnia medea dokonał/a produkcji posta :

> W dniu 2010-11-17 22:32, Iwon(K)a pisze:
>> medea napisał(a):
>>>
>>> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i
>>> dobrze mówiące. ;)
>>
>>
>> a to juz nie ekstawagancja??
>> i.
>
> Taka akurat mnie się podobająca.
>
> Ewa

no i kończy się na -a :)

--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny





Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 16:08:03 - medea

W dniu 2010-11-19 07:30, JoAsienka pisze:
> Pewnego ślicznego dnia medea dokonał/a produkcji posta :
>
>> W dniu 2010-11-17 22:32, Iwon(K)a pisze:
>>> medea napisał(a):
>>>>
>>>> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i
>>>> dobrze mówiące. ;)
>>>
>>>
>>> a to juz nie ekstawagancja??
>>> i.
>>
>> Taka akurat mnie się podobająca.
>>
>> Ewa
>
> no i kończy się na -a :)
>

To przecież podstawa! :)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:47:37 - Qrczak

Dnia 2010-11-17 22:32, niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
> medea napisał(a):
>> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
>>> dorota bugla pisze:
>>>
>>>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
>>>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>>>>
>>> To masz problem
>>>
>>> E. ;)
>>
>> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
>> mówiące. ;)
>
>
> a to juz nie ekstawagancja??

Ekstrawagancja... jakże to urocze imię dla dziewczynki. A jak by miała
jeszcze siostrę Tradycję, to już w ogóle full wypas.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 23:31:45 - Iwon(K)a

Qrczak napisał(a):

> Dnia 2010-11-17 22:32, niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
> > medea napisał(a):
> >> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
> >>> dorota bugla pisze:
> >>>
> >>>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie
lubię
> >>>> niepolskomibrzmiących imion, o.
> >>>>
> >>> To masz problem
> >>>
> >>> E. ;)
> >>
> >> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
> >> mówiące. ;)
> >
> >
> > a to juz nie ekstawagancja??
>
> Ekstrawagancja... jakże to urocze imię dla dziewczynki. A jak by miała
> jeszcze siostrę Tradycję, to już w ogóle full wypas.

i koncza sie na - a!!!

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 23:36:11 - Paulinka

Iwon(K)a pisze:
> Qrczak napisał(a):
>
>> Dnia 2010-11-17 22:32, niebożę Iwon(K)a wylazło do ludzi i marudzi:
>>> medea napisał(a):
>>>> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
>>>>> dorota bugla pisze:
>>>>>
>>>>>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie
> lubię
>>>>>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>>>>>>
>>>>> To masz problem
>>>>>
>>>>> E. ;)
>>>> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
>>>> mówiące. ;)
>>>
>>> a to juz nie ekstawagancja??
>> Ekstrawagancja... jakże to urocze imię dla dziewczynki. A jak by miała
>> jeszcze siostrę Tradycję, to już w ogóle full wypas.
>
> i koncza sie na - a!!!

Ostatnia to się na Misiu skończyła.



--

Paulinka



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 11:13:11 - Aicha

W dniu 2010-11-17 22:47, Qrczak pisze:

> Ekstrawagancja... jakże to urocze imię dla dziewczynki. A jak by miała
> jeszcze siostrę Tradycję, to już w ogóle full wypas.

Tolerancję. Obie z matki Tradycji.

--
Pozdrawiam - Aicha



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 18:08:21 - dorota bugla

Dnia Wed, 17 Nov 2010 19:28:24 +0100, E. napisał(a):

> dorota bugla pisze:
>
>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>>
> To masz problem

E, nie mam.
NIe lubię wielu rzeczy, ale nie znaczy żeby mi wszystkie jakiś problem
robiły. W końcu cóż mi przeszkadza sąsiad Alanek. :)

--
oshin, z ograniczeniam da się żyć ;)



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 21:29:32 - magia

W dniu 2010-11-16 19:16, medea pisze:
>
> Załapują się o tyle, że spełniają powszechną zasadę języka polskiego, że
> jako imiona żeńskie kończą się na -a.
>

RJP czyli polskiej wyroczni w kwestii imion to nie przeszkadza

Cytuje:
Nic nie stoi na przeszkodzie, według przewodniczącego Rady, by nadać
dziewczynce imię Noemi ? oto odpowiedź na pytanie, z którym zwrócili się
do Rady rodzice nowo narodzonej dziewczynki. Imię to ma tradycję
biblijną i znaczy ?moja słodycz? lub (według innych źródeł) ?łaskawa,
miła?, więc tym wdzięczniejsze może być dla kobiety, która będzie je nosić.

2001 r.

www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=475:noemi-&catid=76:opinie-o-imionach&Itemid=58

m.





Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:01:16 - medea

W dniu 2010-11-16 21:29, magia pisze:
> W dniu 2010-11-16 19:16, medea pisze:
>>
>> Załapują się o tyle, że spełniają powszechną zasadę języka polskiego, że
>> jako imiona żeńskie kończą się na -a.
>>
>
> RJP czyli polskiej wyroczni w kwestii imion to nie przeszkadza
>
> Cytuje:
> Nic nie stoi na przeszkodzie, według przewodniczącego Rady, by nadać
> dziewczynce imię Noemi ? oto odpowiedź na pytanie, z którym zwrócili się
> do Rady rodzice nowo narodzonej dziewczynki. Imię to ma tradycję
> biblijną i znaczy ?moja słodycz? lub (według innych źródeł) ?łaskawa,
> miła?, więc tym wdzięczniejsze może być dla kobiety, która będzie je nosić.
>
> 2001 r.

Pewnie zapytali, bo mieli problem ze zgłoszeniem dziecka w urzędzie, a
przy okazji dostali do ręki słodki i miły argument. ;)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:06:39 - magia

W dniu 2010-11-16 22:01, medea pisze:
>
> Pewnie zapytali, bo mieli problem ze zgłoszeniem dziecka w urzędzie, a
> przy okazji dostali do ręki słodki i miły argument. ;)

Ba,
wg RJP Noemi to polska wersja ang. Naomi.

www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=499:naomi-&catid=76:opinie-o-imionach&Itemid=58

m.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:22:23 - medea

W dniu 2010-11-16 22:06, magia pisze:
> W dniu 2010-11-16 22:01, medea pisze:
>>
>> Pewnie zapytali, bo mieli problem ze zgłoszeniem dziecka w urzędzie, a
>> przy okazji dostali do ręki słodki i miły argument. ;)
>
> Ba,
> wg RJP Noemi to polska wersja ang. Naomi.
>
> www.rjp.pan.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=499:naomi-&catid=76:opinie-o-imionach&Itemid=58

No proszę! To niech im będzie. Co i tak nie gasi mojej czerwonej lampki. ;-)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 19:30:12 - E.

magia pisze:
> W dniu 2010-11-16 22:01, medea pisze:
>>
>> Pewnie zapytali, bo mieli problem ze zgłoszeniem dziecka w urzędzie, a
>> przy okazji dostali do ręki słodki i miły argument. ;)
>
> Ba,
> wg RJP Noemi to polska wersja ang. Naomi.

Noemi to Noemi. Ta z biblii. Podobnie jak Sara czy Estera.

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 21:24:51 - w_e

Dnia Tue, 16 Nov 2010 18:40:24 +0100, Jagna W. napisał(a):


>
> A co powiesz o (ciach)
> Albo Elżbiecie?

no co, no co... że jest piękne.
Tylko jakoś nikt tego nie docenia i nie ma małych Elżbietek.
Jedną młodą to w Wildze poznałam :)
Przez 20 lat w szkole to się tylko dwie przewinęły :(

--
w_e



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 21:58:53 - medea

W dniu 2010-11-16 21:24, w_e pisze:
> Dnia Tue, 16 Nov 2010 18:40:24 +0100, Jagna W. napisał(a):
>
>
>>
>> A co powiesz o (ciach)
>> Albo Elżbiecie?
>
> no co, no co... że jest piękne.
> Tylko jakoś nikt tego nie docenia i nie ma małych Elżbietek.
> Jedną młodą to w Wildze poznałam :)
> Przez 20 lat w szkole to się tylko dwie przewinęły :(
>

No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
lata wcześniej w rodzinie się pojawiła. Czyli gdzieniegdzie Elek za dużo. ;)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:21:15 - w_e

Dnia Tue, 16 Nov 2010 21:58:53 +0100, medea napisał(a):


>>
>
> No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
> lata wcześniej w rodzinie się pojawiła. Czyli gdzieniegdzie Elek za dużo. ;)
>
Phi, za Elkę to ja się do Ciebie do końca życia nie odezwę.

--
w_e



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:29:54 - medea

W dniu 2010-11-16 22:21, w_e pisze:
> Dnia Tue, 16 Nov 2010 21:58:53 +0100, medea napisał(a):
>
>
>>>
>>
>> No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
>> lata wcześniej w rodzinie się pojawiła. Czyli gdzieniegdzie Elek za dużo. ;)
>>
> Phi, za Elkę to ja się do Ciebie do końca życia nie odezwę.
>

Ok, Elle. Tak lepiej? A może Liz? ;)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:50:04 - Jagna W.

medea napisał w wiadomości
news:4ce2f7ce$0$27026$65785112@news.neostrada.pl...

> Ok, Elle. Tak lepiej? A może Liz? ;)

Dziunia ;-P

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 20:48:30 - w_e

Dnia Tue, 16 Nov 2010 22:29:54 +0100, medea napisał(a):


> Ok, Elle. Tak lepiej? A może Liz? ;)
>
Za jakie grzechy? Nie, najnormalniej- Elżbieta, Ela, nawet Elżunia.
Byle nie Elka, nie znoszę, nienawidzę i nie wiem co jeszcze.
--
w_e



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 18:10:39 - dorota bugla

Dnia Tue, 16 Nov 2010 22:29:54 +0100, medea napisał(a):
>>> No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
>>> lata wcześniej w rodzinie się pojawiła. Czyli gdzieniegdzie Elek za dużo. ;)
>>>
>> Phi, za Elkę to ja się do Ciebie do końca życia nie odezwę.
>>
>
> Ok, Elle. Tak lepiej? A może Liz? ;)

Stawiam na Lizawietę :)

(rosyjskie formy imion lubię w większości bardzo :)

--
oshin, też jeżdżąca slalomem



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 21:21:14 - w_e

Dnia Thu, 18 Nov 2010 18:10:39 +0100, dorota bugla napisał(a):

> Stawiam na Lizawietę :)
>
Jelizawietę :)
Córa moich przyjaciół z Rygi ma na imię (po cioctce z Polski) Elizabetei

Jeszcze może być, to chyba z czeskiego (?) Bietka
--
w_e



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:48:26 - Jagna W.

medea napisał

> No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
> lata wcześniej w rodzinie się pojawiła.

I w takiej sytuacji nie można już nazwać dziecka tak samo?
Pytam poważnie, bo identyczny argument usłyszałam niedawno z ust znajomej z
pracy, której urodził się syn.
Bardzo chcieli mieć Kacpra, ale jakaś tam kuzynka czy szwagierka urodziła
wcześniej też Kacpra i znajoma musiała wybierać inne imię. Nie ukrywam, że
trochę mnie to zaskoczyło. U mnie w rodzinie imiona się powtarzały i nikt
nikomu problemu z tego powodu nie robił.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 03:48:16 - M&C

W dniu 2010-11-16 22:48, Jagna W. pisze:
> medea napisał
>
>> No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
>> lata wcześniej w rodzinie się pojawiła.
>
> I w takiej sytuacji nie można już nazwać dziecka tak samo?
> Pytam poważnie, bo identyczny argument usłyszałam niedawno z ust
> znajomej z pracy, której urodził się syn.
> Bardzo chcieli mieć Kacpra, ale jakaś tam kuzynka czy szwagierka
> urodziła wcześniej też Kacpra i znajoma musiała wybierać inne imię. Nie
> ukrywam, że trochę mnie to zaskoczyło. U mnie w rodzinie imiona się
> powtarzały i nikt nikomu problemu z tego powodu nie robił.

To może być po prostu niewygodne. Wołasz jednego Kacperka a leci dwóch ;-) .

Marzena



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 07:52:41 - Szpilka


Użytkownik M&C napisał w wiadomości
news:ibvfpf$1ej$1@news.dialog.net.pl...
>W dniu 2010-11-16 22:48, Jagna W. pisze:
>> medea napisał
>>
>>> No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
>>> lata wcześniej w rodzinie się pojawiła.
>>
>> I w takiej sytuacji nie można już nazwać dziecka tak samo?
>> Pytam poważnie, bo identyczny argument usłyszałam niedawno z ust
>> znajomej z pracy, której urodził się syn.
>> Bardzo chcieli mieć Kacpra, ale jakaś tam kuzynka czy szwagierka
>> urodziła wcześniej też Kacpra i znajoma musiała wybierać inne imię. Nie
>> ukrywam, że trochę mnie to zaskoczyło. U mnie w rodzinie imiona się
>> powtarzały i nikt nikomu problemu z tego powodu nie robił.
>
> To może być po prostu niewygodne. Wołasz jednego Kacperka a leci dwóch ;-)
> .

Kwestia przyzwyczajenia :-)
Albo innego zdrobnienia imienia.
Mój tata dostał imię po swoim ojcu.
Mój syn dostał imię po swoim tacie.
A w rodzinie mojego tż jest 3 facetów z tym samym imieniem.
Dajemy radę :-)

Sylwia




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 19:31:25 - E.

Szpilka pisze:

>
> Kwestia przyzwyczajenia :-)
> Albo innego zdrobnienia imienia.
> Mój tata dostał imię po swoim ojcu.
> Mój syn dostał imię po swoim tacie.

Moj mąż też dostał imię po swoim tacie.
Moja corka też dostała imię po swoim tacie :)

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 21:06:47 - Szpilka


Użytkownik E. napisał w wiadomości
news:ic171t$ct0$3@news.net.icm.edu.pl...
> Szpilka pisze:
>
>>
>> Kwestia przyzwyczajenia :-)
>> Albo innego zdrobnienia imienia.
>> Mój tata dostał imię po swoim ojcu.
>> Mój syn dostał imię po swoim tacie.
>
> Moj mąż też dostał imię po swoim tacie.
> Moja corka też dostała imię po swoim tacie :)

Maria? :-)

Sylwia, po lalce




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 21:19:18 - Qrczak

Dnia 2010-11-17 21:06, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik E. napisał w wiadomości
> news:ic171t$ct0$3@news.net.icm.edu.pl...
>> Szpilka pisze:
>>
>>>
>>> Kwestia przyzwyczajenia :-)
>>> Albo innego zdrobnienia imienia.
>>> Mój tata dostał imię po swoim ojcu.
>>> Mój syn dostał imię po swoim tacie.
>>
>> Moj mąż też dostał imię po swoim tacie.
>> Moja corka też dostała imię po swoim tacie :)
>
> Maria? :-)
>
> Sylwia, po lalce

O, jak dobrze, że ojciec, który imię dla mnie wybierał, nie bawił się
lalkami.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 21:21:23 - E.

Szpilka pisze:
>
> Użytkownik E. napisał w wiadomości
> news:ic171t$ct0$3@news.net.icm.edu.pl...
>> Szpilka pisze:
>>
>>>
>>> Kwestia przyzwyczajenia :-)
>>> Albo innego zdrobnienia imienia.
>>> Mój tata dostał imię po swoim ojcu.
>>> Mój syn dostał imię po swoim tacie.
>>
>> Moj mąż też dostał imię po swoim tacie.
>> Moja corka też dostała imię po swoim tacie :)
>
> Maria? :-)
>
> Sylwia, po lalce
Tia :)

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 09:31:11 - Jagna W.

M&C napisał

> To może być po prostu niewygodne. Wołasz jednego Kacperka a leci dwóch
> ;-) .

Przecież to są jakieś unikalne sytuacje (cała rodzina ze wszystkimi ogonami
np. na obiedzie świątecznym czy wycieczce), więc problem jednostkowy. W
mojej rodzinie, jak pisałam było trzech Piotrów i dwie Agnieszki. Nikt,
nigdy nie miał z tym żadnych kłopotów :)

Ja to odczułam raczej jako nie wypada nazywać tak samo, bo się ktoś
obrazi albo nie wypada wykorzystywać cudzych pomysłów.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 16:20:44 - M&C

W dniu 2010-11-17 09:31, Jagna W. pisze:
> M&C napisał
>
>> To może być po prostu niewygodne. Wołasz jednego Kacperka a leci dwóch
>> ;-) .
>
> Przecież to są jakieś unikalne sytuacje (cała rodzina ze wszystkimi
> ogonami np. na obiedzie świątecznym czy wycieczce), więc problem
> jednostkowy. W mojej rodzinie, jak pisałam było trzech Piotrów i dwie
> Agnieszki. Nikt, nigdy nie miał z tym żadnych kłopotów :)
>
> Ja to odczułam raczej jako nie wypada nazywać tak samo, bo się ktoś
> obrazi albo nie wypada wykorzystywać cudzych pomysłów.
>

Niewypadanie miałabym gdzieś ;-) . Ale właśnie z wygody nasz
hipotetyczna córka nie miała być piątą Aleksandrą (w tym trzecią na
osiedlu) w rodzinie. Zresztą problem dziewczęcego imienia nieaktualny ;-) .

Marzena



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 17:57:36 - medea

W dniu 2010-11-16 22:48, Jagna W. pisze:
> medea napisał
>
>> No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
>> lata wcześniej w rodzinie się pojawiła.
>
> I w takiej sytuacji nie można już nazwać dziecka tak samo?

Można, przecież nikt nie zabroni. Jest to jednak dość niewygodne,
zwłaszcza jeśli dzieci noszą też takie same nazwiska. Niby nie ma
problemu, bo przecież zdarzają się ludzie o tych samych personaliach,
ale przecież jest wiele pięknych imion, to dlaczego z nich nie
skorzystać. Wbrew pozorom nie mam aż takiego odpału na tle imion, żeby
się na jakieś szczególnie uprzeć.
Gdyby jednak pozostała mi do wyboru już tylko Noemi, to powtórzyłabym
Elę. ;)

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 20:54:13 - w_e

Dnia Tue, 16 Nov 2010 22:48:26 +0100, Jagna W. napisał(a):

> medea napisał
>
>> No widzisz, a moja córka miała być Elżbietą, ale już jedna mała Elka 2
>> lata wcześniej w rodzinie się pojawiła.
>
> I w takiej sytuacji nie można już nazwać dziecka tak samo?
> Pytam poważnie, bo identyczny argument usłyszałam niedawno z ust znajomej z
> pracy, której urodził się syn.
> Bardzo chcieli mieć Kacpra, ale jakaś tam kuzynka czy szwagierka urodziła
> wcześniej też Kacpra i znajoma musiała wybierać inne imię. Nie ukrywam, że
> trochę mnie to zaskoczyło. U mnie w rodzinie imiona się powtarzały i nikt
> nikomu problemu z tego powodu nie robił.
Pewnie można, wszystko można.
Zależy w jak bliskiej rodzinie, jeśli dzieci miałyby być np. kuzynami, to
unikałabym powielania. Tyle, że to moje zdanie, każdy może mieć inne. Oj, a
mamy w bliskiej rodzinie dwóch Adamów i czasem bywają problemy. Szczególnie
jak jeszcze mają to samo nazwisko.

--
w_e



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:44:15 - Jagna W.

w_e napisał

> no co, no co... że jest piękne.

A ile ma przeróżnych zdrobnień.

> Tylko jakoś nikt tego nie docenia i nie ma małych Elżbietek.
> Jedną młodą to w Wildze poznałam :)
> Przez 20 lat w szkole to się tylko dwie przewinęły :(

Chyba masz rację, bo jedyne Elżbiety jakie znałam, to moja ciocia i babcia
mojego męża :)
Obie wiekowe :) Malutkich Elżbietek nie spotkałam.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 21:08:55 - w_e

Dnia Tue, 16 Nov 2010 22:44:15 +0100, Jagna W. napisał(a):

> Chyba masz rację, bo jedyne Elżbiety jakie znałam, to moja ciocia i babcia
> mojego męża :)
> Obie wiekowe :) Malutkich Elżbietek nie spotkałam.

Moja najserdeczniejsza przyjaciółka, również Elżbieta, w miejscu, gdzie się
poznałyśmy to byłyśmy trzy Elżbiety.
Jednak od tamtej pory nigdy mi się tak nie zdarzyło ;)
--
w_e



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:07:52 - Maciek

W dniu 2010-11-12 20:50, Ikselka pisze:
> A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
> Życia.
> Łał!
A jak ma nierówno pod sufitem, łał! :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:12:08 - Stalker

On 12 Lis, 22:07, Maciek wrote:
> W dniu 2010-11-12 20:50, Ikselka pisze:> A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
> > Życia.
> > Łał!
>
> A jak ma nierówno pod sufitem, łał! :->
>
> --
> Pozdrawiam
> Maciek

Chodzi o to?:

...Wobec mężczyzn jestem nieufna. Jako młoda dziewczyna miałam wielu
adoratorów.
W moim przeświadczeniu wszyscy panowie zainteresowani dziećmi są po
prostu pedofilami,
a dla mnie moi synowie i córki są najważniejsi...

Stalker



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:13:15 - Maciek

W dniu 2010-11-12 22:12, Stalker pisze:
> Chodzi o to?:
> ...Wobec mężczyzn jestem nieufna. Jako młoda dziewczyna miałam wielu
> adoratorów.
> W moim przeświadczeniu wszyscy panowie zainteresowani dziećmi są po
> prostu pedofilami,
> a dla mnie moi synowie i córki są najważniejsi...
Tak jakby ...

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:16:57 - medea

W dniu 2010-11-12 22:12, Stalker pisze:
> On 12 Lis, 22:07, Maciek wrote:
>> W dniu 2010-11-12 20:50, Ikselka pisze:> A jak ta pani wygląda! - to nagroda od Boga za miłość i szacunek do
>>> Życia.
>>> Łał!
>>
>> A jak ma nierówno pod sufitem, łał! :->
>>
>> --
>> Pozdrawiam
>> Maciek
>
> Chodzi o to?:
>
> ...Wobec mężczyzn jestem nieufna. Jako młoda dziewczyna miałam wielu
> adoratorów.
> W moim przeświadczeniu wszyscy panowie zainteresowani dziećmi są po
> prostu pedofilami,
> a dla mnie moi synowie i córki są najważniejsi...

Zdrowo szajbnięta.
Ciekawe, czy kiedy synowie dorosną, będzie w stanie ich kochać.
No i pytanie - jak poradzi sobie z wychowaniem gromadki?

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:21:44 - Qrczak

Dnia 2010-11-12 22:16, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-11-12 22:12, Stalker pisze:
>> On 12 Lis, 22:07, Maciek wrote:
>>> W dniu 2010-11-12 20:50, Ikselka pisze:> A jak ta pani wygląda! - to
>>> nagroda od Boga za miłość i szacunek do
>>>> Życia.
>>>> Łał!
>>>
>>> A jak ma nierówno pod sufitem, łał! :->
>>>
>>> --
>>> Pozdrawiam
>>> Maciek
>>
>> Chodzi o to?:
>>
>> ...Wobec mężczyzn jestem nieufna. Jako młoda dziewczyna miałam wielu
>> adoratorów.
>> W moim przeświadczeniu wszyscy panowie zainteresowani dziećmi są po
>> prostu pedofilami,
>> a dla mnie moi synowie i córki są najważniejsi...
>
> Zdrowo szajbnięta.
> Ciekawe, czy kiedy synowie dorosną, będzie w stanie ich kochać.
> No i pytanie - jak poradzi sobie z wychowaniem gromadki?

Magicznie.
Okazuje się, że pani Suleman nawet nie potrafi powiedzieć, ile wydaje
tygodniowo na pieluchy i artykuły spożywcze.
Najwyraźniej ważnym źródłem jej dochodów są honoraria za wywiady do
gazet. Nadya napisała też książkę i aktualnie szuka dla niej wydawcy.
Swą przyszłość wiąże z sektorem fitness. Liczy, że ktoś ją wypromuje.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 22:25:22 - Maciek

W dniu 2010-11-12 22:21, Qrczak pisze:
> Magicznie.
> Okazuje się, że pani Suleman nawet nie potrafi powiedzieć, ile wydaje
> tygodniowo na pieluchy i artykuły spożywcze.
> Najwyraźniej ważnym źródłem jej dochodów są honoraria za wywiady do
> gazet. Nadya napisała też książkę i aktualnie szuka dla niej wydawcy.
> Swą przyszłość wiąże z sektorem fitness. Liczy, że ktoś ją wypromuje.
Szczęśliwi kasy nie liczą, czy jak to tam szło :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-12 23:46:16 - Ikselka

On 12 Lis, 22:21, Qrczak wrote:
> Dnia 2010-11-12 22:16, niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
>
>
> > W dniu 2010-11-12 22:12, Stalker pisze:
> >> On 12 Lis, 22:07, Maciek wrote:
> >>> W dniu 2010-11-12 20:50, Ikselka pisze:> A jak ta pani wygląda! - to
> >>> nagroda od Boga za miłość i szacunek do
> >>>> Życia.
> >>>> Łał!
>
> >>> A jak ma nierówno pod sufitem, łał! :->
>
> >>> --
> >>> Pozdrawiam
> >>> Maciek
>
> >> Chodzi o to?:
>
> >> ...Wobec mężczyzn jestem nieufna. Jako młoda dziewczyna miałam wielu
> >> adoratorów.
> >> W moim przeświadczeniu wszyscy panowie zainteresowani dziećmi są po
> >> prostu pedofilami,
> >> a dla mnie moi synowie i córki są najważniejsi...
>
> > Zdrowo szajbnięta.
> > Ciekawe, czy kiedy synowie dorosną, będzie w stanie ich kochać.
> > No i pytanie - jak poradzi sobie z wychowaniem gromadki?
>
> Magicznie.
> Okazuje się, że pani Suleman nawet nie potrafi powiedzieć, ile wydaje
> tygodniowo na pieluchy i artykuły spożywcze.

Ja też nie potrafię powiedzieć, ile tygodniowo wydaję na jakieś
konkretne frakcje zakupowe. Za to wiem, ile mam miesiecznie na tzw
życie i ta kwota musi mi wystarczyć do gospodarzenia się.

> Najwyraźniej ważnym źródłem jej dochodów są honoraria za wywiady do
> gazet. Nadya napisała też książkę i aktualnie szuka dla niej wydawcy.
> Swą przyszłość wiąże z sektorem fitness. Liczy, że ktoś ją wypromuje.

Cos złego w tym jest?



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 22:10:26 - JoAsienka

Pewnego ślicznego dnia medea dokonał/a produkcji posta :

> W dniu 2010-11-19 10:34, Agnieszka pisze:
>
>> W moim otoczeniu nie ma też Franciszków, Janów czy Zofii.
>
> Do szkoły z moją córką chodzi jeden Franek, drugiego spotyka na
> podwórku. Pięcioletnia Zosia jest naszą sąsiadką, a z dwoma Jasiami
> chodziła do przedszkola.
> Bardzo mi się podoba ten powrót do starych swojskich imion.
>
> Ewa

U mnie Zosia jest moja siostrzenica (chrzesniaczka zreszta) oraz moja
wnuczka. Janek to syn kuzynki. A, i jeszcze syn kuzyna to Ireneusz - tez
niezbyt czesto nadawane dzieciom. A mnie sie marzył Tadeusz, ale mam Wiktora
;)

--
--
JoAsienka **gg 1489928
Człowiek staje się mądry z wiekiem.
Niestety, najczęściej jest to wieko od trumny





Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 13:52:21 - Ikselka

On 19 Lis, 01:04, magia wrote:
> W dniu 2010-11-18 22:46, Jagna W. pisze:
>
> > A dlaczego nie? Wszystkie obcobrzmi ce, niepolskie, ma opopularne, wi c
> > jeden w r si nale y :)
>
> Mnie ani jedno ani drugie nie brzmi obco.
> Rzadkie owszem, z innej kultury owszem, ale imo brzmia rownie dobrze u
> nas jak gdzie indziej.
>
> > Szczerze m wi c co do Kasjana, to nawet nie wiedzia am, e istnieje
> > takie imi , dop ki pewna znajoma tak nie nazwa a syna.
>
> >> Bo imo te imiona dzieli przepasc.
>
> > W jakim sensie ta przepa ?
>
> Mnie w Dzesice i Nikoli razi forma zapisu i jakas taka r owo tych
> imion. Podobne odczucia mam co do Amandy, Samanty, Wanessy itd
>
> Kasjan i Wilhelm brzmi mi rownie swojsko jak np Bronis aw i Fryderyk.
>
> m.

Bronisława to Ty raczej usuń z Tej listy :-/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 20:59:40 - Ikselka

On 17 Lis, 21:21, E. wrote:
> medea pisze:
>
> > W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
> >> dorota bugla pisze:
>
> >>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
> >>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>
> >> To masz problem
>
> >> E. ;)
>
> > No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
> > mówiące. ;)
>
> Powiedzialabym, że hiszpańskie - co drugi kościoł pod wezwaniem św.
> Eulalii :)
>

Greckie. Jak moje.




Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 21:53:54 - E.

Ikselka pisze:
> On 17 Lis, 21:21, E. wrote:
>> medea pisze:
>>
>>> W dniu 2010-11-17 19:28, E. pisze:
>>>> dorota bugla pisze:
>>>>> I robią mi tak, bo tak. Gdyż albowiem jestem ograniczona i też nie lubię
>>>>> niepolskomibrzmiących imion, o.
>>>> To masz problem
>>>> E. ;)
>>> No patrz! a mnie się akurat Twoje imię podoba. Takie greckie i dobrze
>>> mówiące. ;)
>> Powiedzialabym, że hiszpańskie - co drugi kościoł pod wezwaniem św.
>> Eulalii :)

Wiem, znam znaczenie itp. Większość imion nowożytnych ma w grece
korzenie, wszak mowi się, że łacina dała Europie gramatykę a greka
słowotworstwo.
Jednak tak jak w Polsce popularne jest Anna, tak w hiszpanii Eulalia.

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 22:43:40 - Jagna W.

Ikselka napisał w wiadomości
news:5f32241c-1b0a-418a-ad89-

> Greckie. Jak moje.

Ixella? ;-)

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 20:58:21 - Ikselka

On 17 Lis, 21:19, Qrczak wrote:
> Dnia 2010-11-17 21:06, niebożę Szpilka wylazło do ludzi i marudzi:
>
>
>
>
>
> > Użytkownik E. napisał w wiadomości
> >news:ic171t$ct0$3@news.net.icm.edu.pl...
> >> Szpilka pisze:
>
> >>> Kwestia przyzwyczajenia :-)
> >>> Albo innego zdrobnienia imienia.
> >>> Mój tata dostał imię po swoim ojcu.
> >>> Mój syn dostał imię po swoim tacie.
>
> >> Moj mąż też dostał imię po swoim tacie.
> >> Moja corka też dostała imię po swoim tacie :)
>
> > Maria? :-)
>
> > Sylwia, po lalce
>
> O, jak dobrze, że ojciec, który imię dla mnie wybierał, nie bawił się
> lalkami.

Janek?
;-PPP




Re: Etos Kobiety.

2010-11-13 17:07:17 - Rafał Maszkowski

On Fri, 12 Nov 2010 11:50:23 -0800 (PST) Ikselka wrote:
> Bo już nawet nie mówię, że matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.

Wielka pomyłka. Ani słowa o zabijaniu dzieci. Chodziło tylko o
skandalizujący subject.

R.
--
Tą bronią zabójczą są media, które robią ludziom wodę z mózgu. I tą bronią
macie walczyć i zwyciężać. (kpt. Z. Sulatycki do uczniów WSKSiM)



Re: Etos Kobiety.

2010-11-14 02:33:27 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):

> Bo ju=BF nawet nie m=F3wi=EA, =BFe matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>
> dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-
_rekordzistki,1,artyk=
> ul.html

Pani Nadia ma srednio normalnie w czerepie. Chyba 2 dzieci ma autyzm ale
mamusia czasu i pieniedzy nie ma na zajecie sie tymi dziecmi. Jej ojciec
apelpwal o ewaluacje psychiatryczna swojej corki. Naczelny psycholog usa
dr Phill mial z nia rozmowe, po ktorej Nadia doszla jednak do wniosku, ze
postapila lekko nierozwaznie, i egoistycznie. Pani Nadia chodzi jeszcze do
szkoly, nie pracuje, w domu ma bajzel i dzieci po prostu sa pozostawione
same sobie. Matke (babcie) naduzywa bo kobieta ledwo zyje i jej pomaga. I
robi z siebie szopke, bo strasznei chce swiatu udowodnic, ze nie zyje na
koszt spoleczny. Jej decyzja o zrobieniu sobie dzieci wyplywala z jakiegos
niespelnienia i samotnosci jako jedynaczka. Takze raczej nie podawaj jej
jako przykladu etosu kobiety, bo po prostu robi sie pokracznie.

Problem z in vitro ze strony kosciola wyplywa z problemu dogmatu o grzechu
pierorodnym, i poczeciu dziecka w drodze dziewictwa mamusi.
i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-14 11:36:14 - Stalker

On 14 Lis, 02:33, Iwon(K)a wrote:
> Ikselka napisał(a):
>
> > Bo ju=BF nawet nie m=F3wi=EA, =BFe matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>
> >dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-
>
> _rekordzistki,1,artyk=
>
> > ul.html
>
> Pani Nadia ma srednio normalnie w czerepie. Chyba 2 dzieci ma autyzm ale
> mamusia czasu i pieniedzy nie ma na zajecie sie tymi dziecmi. Jej ojciec
> apelpwal o ewaluacje psychiatryczna swojej corki. Naczelny psycholog usa
> dr Phill mial z nia rozmowe, po ktorej Nadia doszla jednak do wniosku, ze
> postapila lekko nierozwaznie, i egoistycznie. Pani Nadia chodzi jeszcze do
> szkoly, nie pracuje, w domu ma bajzel i dzieci po prostu sa pozostawione
> same sobie. Matke (babcie) naduzywa bo kobieta ledwo zyje i jej pomaga. I
> robi z siebie szopke, bo strasznei chce swiatu udowodnic, ze nie zyje na
> koszt spoleczny. Jej decyzja o zrobieniu sobie dzieci wyplywala z jakiegos
> niespelnienia i samotnosci jako jedynaczka. Takze raczej nie podawaj jej
> jako przykladu etosu kobiety, bo po prostu robi sie pokracznie.
>
> Problem z in vitro ze strony kosciola wyplywa z problemu dogmatu o grzechu
> pierorodnym, i poczeciu dziecka w drodze dziewictwa mamusi.

Ikselka nie zna angielskiego, żeby móc zweryfikować te informacje

Stalker




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 00:31:31 - Ikselka

On 14 Lis, 11:36, Stalker wrote:
> On 14 Lis, 02:33, Iwon(K)a wrote:
>
>
>
> > Ikselka napisał(a):
>
> > > Bo ju=BF nawet nie m=F3wi=EA, =BFe matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>
> > >dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-
>
> > _rekordzistki,1,artyk=
>
> > > ul.html
>
> > Pani Nadia ma srednio normalnie w czerepie. Chyba 2 dzieci ma autyzm ale
> > mamusia czasu i pieniedzy nie ma na zajecie sie tymi dziecmi. Jej ojciec
> > apelpwal o ewaluacje psychiatryczna swojej corki. Naczelny psycholog usa
> > dr Phill mial z nia rozmowe, po ktorej Nadia doszla jednak do wniosku, ze
> > postapila lekko nierozwaznie, i egoistycznie. Pani Nadia chodzi jeszcze do
> > szkoly, nie pracuje, w domu ma bajzel i dzieci po prostu sa pozostawione
> > same sobie. Matke (babcie) naduzywa bo kobieta ledwo zyje i jej pomaga. I
> > robi z siebie szopke, bo strasznei chce swiatu udowodnic, ze nie zyje na
> > koszt spoleczny. Jej decyzja o zrobieniu sobie dzieci wyplywala z jakiegos
> > niespelnienia i samotnosci jako jedynaczka. Takze raczej nie podawaj jej
> > jako przykladu etosu kobiety, bo po prostu robi sie pokracznie.
>
> > Problem z in vitro ze strony kosciola wyplywa z problemu dogmatu o grzechu
> > pierorodnym, i poczeciu dziecka w drodze dziewictwa mamusi.
>
> Ikselka nie zna angielskiego, żeby móc zweryfikować te informacje
>
> Stalker

Ne muszę - jak coś jest po angielsku, to dla Ciebie cudowne
objawienie. Od razu wiem, bez czytania, co jest, a co nie jest prawdą.
A z szurniętą Iwonką to już byś sobie dał spokój, ojcze rodziny
wielodzietnej.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 07:11:36 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):
> Od razu wiem, bez czytania, co jest, a co nie jest prawd=B1.

prorok!!!!!!


i.

na stronie Nadii kliknij na make donation albo moze na send supplies
tak czy siak wesprzyj ta samodzielna kobiete o etosie kobiety, ktora
decyduje sie na kolejne ciaze posiadajac juz 6 dzieci. Nadia nie ma zadnego
dochodu, dostaje kartki na zywnosc od panstwa, dostaje pomoc finansowa na
dzieci z uposledzeniami (bo maja po autyzmie, ADHD, i problemy z mowa).....

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 01:39:50 - Ikselka

On 14 Lis, 02:33, Iwon(K)a wrote:

> Pani Nadia ma srednio normalnie w czerepie. Chyba 2 dzieci ma autyzm ale
> mamusia czasu i pieniedzy nie ma na zajecie sie tymi dziecmi. Jej ojciec
> apelpwal o ewaluacje psychiatryczna swojej corki.

No jasne - prawidłowa (jak na dzisiejsze czasy) reakcja dziadziusia
bojącego się o majątek. Nie wiem, czy wiesz, że jeśli jej się coś
stanie albo nie będzie mogła zarobić , no to dziadziuś będzie miał
problemik... Alimenty na wnuki to rzecz jak najbardziej znana prawu.

> Naczelny psycholog usa
> dr Phill mial z nia rozmowe, po ktorej Nadia doszla jednak do wniosku, ze
> postapila lekko nierozwaznie, i egoistycznie. Pani Nadia chodzi jeszcze do
> szkoly, nie pracuje, w domu ma bajzel i dzieci po prostu sa pozostawione
> same sobie. Matke (babcie) naduzywa bo kobieta ledwo zyje i jej pomaga. I
> robi z siebie szopke, bo strasznei chce swiatu udowodnic, ze nie zyje na
> koszt spoleczny. Jej decyzja o zrobieniu sobie dzieci wyplywala z jakiegos
> niespelnienia i samotnosci jako jedynaczka.

To zwykły stek bzdur, nie robi sie sobie 8 dzieci dla kaprysu.
Niezależnie od tego, co jej tam wmówił psycholog.

> Takze raczej nie podawaj jej
> jako przykladu etosu kobiety, bo po prostu robi sie pokracznie.

Nie dla mnie.

>
> Problem z in vitro ze strony kosciola wyplywa z problemu dogmatu o grzechu
> pierorodnym, i poczeciu dziecka w drodze dziewictwa mamusi.

A tu już sobie za wiele pozwalasz, w tym jadzie wobec KK widac Twoje
duże problemy, a dokładnie jakie, to dosyć mocno i jednoznacznie
trąci...




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 07:00:58 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):

>:
Alimenty na wnuki to rzecz jak najbardziej znana prawu.

nie w usa.
>
> > Naczelny psycholog usa
> > dr Phill mial z nia rozmowe, po ktorej Nadia doszla jednak do wniosku, ze
> > postapila lekko nierozwaznie, i egoistycznie. Pani Nadia chodzi jeszcze
d=
> o
> > szkoly, nie pracuje, w domu ma bajzel i dzieci po prostu sa pozostawione
> > same sobie. Matke (babcie) naduzywa bo kobieta ledwo zyje i jej pomaga. I
> > robi z siebie szopke, bo strasznei chce swiatu udowodnic, ze nie zyje na
> > koszt spoleczny. Jej decyzja o zrobieniu sobie dzieci wyplywala z
jakiego=
> s
> > niespelnienia i samotnosci jako jedynaczka.
>
> To zwyk=B3y stek bzdur, nie robi sie sobie 8 dzieci dla kaprysu.

ona zrobila. Nikt zdrowy na umysle nie naraza dzieci na to co ona.

> Niezale=BFnie od tego, co jej tam wm=F3wi=B3 psycholog.

jaaasne, wszyscy sie myla....



>
> > Takze raczej nie podawaj jej
> > jako przykladu etosu kobiety, bo po prostu robi sie pokracznie.
>
> Nie dla mnie.

nie dziwota.
>
> >
> > Problem z in vitro ze strony kosciola wyplywa z problemu dogmatu o
grzech=
> u
> > pierorodnym, i poczeciu dziecka w drodze dziewictwa mamusi.
>
> A tu ju=BF sobie za wiele pozwalasz, w tym jadzie wobec KK widac Twoje
> du=BFe problemy, a dok=B3adnie jakie, to dosy=E6 mocno i jednoznacznie
> tr=B1ci...

problem to ma KK. Musialoby sie nagle okazac, ze dzieci z probowki sa bez
grzechu pierworodnego i zrodzily sie z dziewicy.....

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 09:09:13 - Maciek

W dniu 2010-11-15 01:39, Ikselka pisze:
> Alimenty na wnuki to rzecz jak najbardziej znana prawu.
W krajach socjalistycznych (jak Polska) tak :->
--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 13:24:01 - Ikselka

On 15 Lis, 09:09, Maciek wrote:
> W dniu 2010-11-15 01:39, Ikselka pisze:> Alimenty na wnuki to rzecz jak najbardziej znana prawu.
>
> W krajach socjalistycznych (jak Polska) tak :->

Może i tak:
www.google.pl/search?q=%22alimenty+na+wnuki%22&ie=utf-8&oe=utf-8&aq=t&rls=org.mozilla:pl:official&client=firefox-a
Myslisz, że tylko Polskie prawo troszczy się o dobro dziecka?




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 14:49:39 - Maciek

W dniu 2010-11-15 13:24, Ikselka pisze:
>> W krajach socjalistycznych (jak Polska) tak :->
> Może i tak:
> Myslisz, że tylko Polskie prawo troszczy się o dobro dziecka?
Jak państwo chce się troszczyć o dobro dziecka, to niech to robi za
swoje (czy może raczej Twoje) pieniądze, a nie zmusza do tego ludzi
zupełnie tym niezainteresowanych. Co dziadków obchodzi, że ich dzieci
postawiły na rozmnażanie, a nie na zarabianie???

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 17:41:40 - Jagna W.


Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
news:4ce13a75$0$22799$65785112@news.neostrada.pl...

> Co dziadków obchodzi, że ich dzieci
> postawiły na rozmnażanie, a nie na zarabianie???

Dziadków to jeszcze pół biedy. Ostatecznie mogli nie płodzić bezmyślnej i
nieodpowiedzialnej progenitury ;-)
Ale obowiązek alimentacyjny może spaść także na zupełnie niezwiązane ze
sprawą rodzeństwo i to jest dopiero wyjątkowe sqrwysyństwo.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 22:38:18 - Ikselka

On 15 Lis, 17:41, Jagna W. wrote:

> Dziadk w to jeszcze p biedy. Ostatecznie mogli nie p odzi bezmy lnej i
> nieodpowiedzialnej progenitury ;-)
> Ale obowi zek alimentacyjny mo e spa tak e na zupe nie niezwi zane ze
> spraw rodze stwo i to jest dopiero wyj tkowe sqrwysy stwo.
>


Nie, nie jest. Ani płacenie przez dziadków, ani przez innych
bliskich.
To jest jedyny sposob zapewnienia dziecku (bo ono tu jest
najwazniejsze i prawo ma dbać o jego interes) należnego utrzymania i
jedyny dostępny (choć drastyczny) sposób na zmotywowanie uchylających
się od świadczeń na rzecz dziecka.
Moralnie rzecz traktując też wszystko jest logiczne: skoro w danej
rodzinie wychowano śmiecia, który nie płaci, to ta rodzina powinna
powinna być obciążona konsekwencjami finansowymi jego uchylania się od
płącenia - innego narzędzia nie ma.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 23:06:07 - Jagna W.

Ikselka napisał

> Nie, nie jest. Ani płacenie przez dziadków, ani przez innych bliskich.

Owszem, jest, bo ja osobiście nie widzę powodu, bym miała *pod przymusem*
płacić na dzieci mojego rodzeństwa, które z mało interesujących mnie
przyczyn postanowiło przestać interesować się swoją progeniturą.

> To jest jedyny sposob zapewnienia dziecku (bo ono tu jest
> najwazniejsze i prawo ma dbać o jego interes) należnego utrzymania

Należnego od ciotki czy wujka?? Z jakiej paczki?
A co z dziećmi, do których zrzekli się praw jego rodzice?
Kto jemu zapewnia owo należne utrzymanie?

> jedyny dostępny (choć drastyczny) sposób na zmotywowanie uchylających
> się od świadczeń na rzecz dziecka.

Ty się Ikselko wprost na komunistę nadajesz.
Oni też lubili siłą zapewniać dobro całej ludzkości.

> Moralnie rzecz traktując też wszystko jest logiczne: skoro w danej
> rodzinie wychowano śmiecia,

I rodzeństwo tego śmiecia wychowało?
A co z alimentami płaconymi przez dzieci na rzecz ojca pijaka, który o tych
dzieciach przypomniał sobie na starość?
Też uważasz, że to szczytna idea, taki przymus utrzymywania tatusia, żeby
nie padł? A takie jest prawo, dokładnie to samo, na które się powołujesz.

> powinna być obciążona konsekwencjami finansowymi jego uchylania się od
> płącenia - innego narzędzia nie ma.

Jest. Zapuszkowanie owego śmiecia i zmuszenie go do zarabiania na dzieci
podczas odsiadki.
No problem, wszystko dałoby się zorganizować, tylko nie w naszym chorym
kraju, bo tutaj wszystko stoi na głowie. I takich wspomnianych śmieci
utrzymuje to samo państwo, które jednocześnie obowiązek utrzymywania jego
dzieci zrzuca na głowę jego niczemu winnej rodziny.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 01:58:58 - Ikselka

On 15 Lis, 23:06, Jagna W. wrote:
> Ikselka napisa
>
> > Nie, nie jest. Ani p acenie przez dziadk w, ani przez innych bliskich.
>
> Owszem, jest, bo ja osobi cie nie widz powodu, bym mia a *pod przymusem*
> p aci na dzieci mojego rodze stwa, kt re z ma o interesuj cych mnie
> przyczyn postanowi o przesta interesowa si swoj progenitur .

A ja nie widzę powodu, abym to ja czy ktokolwiek inny spoza Twej
rodziny miał płacić na dziecko z Waszej rodziny :-)


> > To jest jedyny sposob zapewnienia dziecku (bo ono tu jest
> > najwazniejsze i prawo ma dba o jego interes) nale nego utrzymania
>
> Nale nego od ciotki czy wujka?? Z jakiej paczki?

Z rodzinnej :-)

> A co z dzie mi, do kt rych zrzekli si praw jego rodzice?
> Kto jemu zapewnia owo nale ne utrzymanie?

Zapewne państwo.
Wtedy tak, ono powinno, bo przestajecie być rodziną z owym dzieckiem.
Tyle że w ślad za zrzeczeniem się praw rodzicielskich podąża także
zrzeczenie się praw alimentacyjnych ze strony rodziców na starość OD
dziecka. Itp.
Niejednokrotnie bywa, ze taki niepłacący rodzic właśnie na starość
przypomina sobie o tym, że ma dziecko - i upomina się o alimenty od
tegoż dziecka.
Też możnaby zapytać - z jakiej paczki?

>
> > jedyny dost pny (cho drastyczny) spos b na zmotywowanie uchylaj cych
> > si od wiadcze na rzecz dziecka.
>
> Ty si Ikselko wprost na komunist nadajesz.
> Oni te lubili si zapewnia dobro ca ej ludzko ci.

Od razu widac, że nie rozumiesz, na czym miał polegać komunizm.
Tylko tam wszystkie dzieci były nasze.
Zapewniam Cię, ze zasady, które tu popieram, absolutnie nie mają
niczego wspólnego z komunizmem, przecież właśnie tłumaczę, ze NIE
wszystkie dzieci sa nasze.
To nie są NASZE dzieci, póki mają rodzinę. A póki ją mają, to właśnie
ona powinna odpowiadać finansowo - musi być jakiś straszak na
siewców. A jak rodzina nie chce płacić, to niech się zjedzie i niech
sprawi kocówę siewcy, żeby sam ruszył d.... Siła złego na jednego -
i wiele tego typu spraw dałoby się skutecznie załatwić. Najgorzej,
kiedy każdy umywa rączki, póki jego nie dosięga ubytek w portfelu -
nie ma lepszej motywacji.
Nie głoszę tutaj, ze wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dzieci
nieodpowiedzialnych rodziców - jest odpowiedzialna za nie tylko ich
rodzina.



>
> > Moralnie rzecz traktuj c te wszystko jest logiczne: skoro w danej
> > rodzinie wychowano miecia,
>
> I rodze stwo tego miecia wychowa o?

Niekoniecznie ono - ale podczas, gdy on był zaniedbywany wychowawczo,
ono korzystało :-)


> A co z alimentami p aconymi przez dzieci na rzecz ojca pijaka, kt ry o tych
> dzieciach przypomnia sobie na staro ?

O tym było wyżej, właśnie.


> Te uwa asz, e to szczytna idea, taki przymus utrzymywania tatusia, eby
> nie pad ? A takie jest prawo, dok adnie to samo, na kt re si powo ujesz.

Oczywiście. Skoro nikt z RODZINY nie zadbał, aby go pozbawić praw
rodzicielskich, to znaczy, ze w stosownym czasie był dobrym ojcem :->

>
> > powinna by obci ona konsekwencjami finansowymi jego uchylania si od
> > p cenia - innego narz dzia nie ma.
>
> Jest. Zapuszkowa

Znowu wyciągasz rękę po państwowe (czyli moje) pieniądze.
Dlaczego ja mam płacić?
Powinnaś Ty - to Twoja rodzina, nie moja (druga osoba tutaj jest w
sferze teoretyzowania, co chyba oczywiste).

> No problem, wszystko da oby si zorganizowa , tylko nie w naszym chorym
> kraju, bo tutaj wszystko stoi na g owie.

A gdzie to jest zorganizowane lepiej i jak? - wskaż, zagłosuj na
ludzi, którzy będa umieli skopiować i wprowadzić, no chyba nie ma nic
prostszego. Że też dotąd nikt na to jakoś nie wpadł, prawda?


> I takich wspomnianych mieci
> utrzymuje to samo pa stwo, kt re jednocze nie obowi zek utrzymywania jego
> dzieci zrzuca na g ow jego niczemu winnej rodziny.

A państwo czemuś winne? - ja się nie poczuwam do płacenia na obce
dzieci, które mają rodzinę, a Ty?




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 09:23:24 - Jagna W.

Ikselka napisał

> A ja nie widzę powodu, abym to ja czy ktokolwiek inny spoza Twej
> rodziny miał płacić na dziecko z Waszej rodziny :-)

No widzisz - to dokładnie taka sama sytuacja.
Sama przynależność do danej rodziny nie jest bowiem *żadnym* argumentem za
tym, by ktoś miał płacić alimenty na *cudze* dzieci.
To tylko chore państwo sobie wymyśliło taką bzdurę, a Ty nie wiedzieć czemu
jej przyklaskujesz, choć sama też się wzdrygasz na myśl o tym, że miałabyś
utrzymywać nie swoje dzieci. Taki z Ciebie szczery dziad z cudzej torby.

> > To jest jedyny sposob zapewnienia dziecku (bo ono tu jest
> > najwazniejsze i prawo ma dba o jego interes) nale nego utrzymania
>
> Nale nego od ciotki czy wujka?? Z jakiej paczki?

> Z rodzinnej :-)

A czemu nie rozszerzyć tego na znajomych, sąsiadów, czy wreszcie całe
społeczeństwo?

> Tyle że w ślad za zrzeczeniem się praw rodzicielskich podąża także
> zrzeczenie się praw alimentacyjnych ze strony rodziców na starość OD
> dziecka. Itp.

I tak powinno to działać.

> Od razu widac, że nie rozumiesz, na czym miał polegać komunizm.
> Tylko tam wszystkie dzieci były nasze.

A tutaj co innego propagujesz? Usiłujesz wcisnąć cudze dzieci osobom, które
w żaden sposób nie miały ani wpływu na ich poczęcie ani wpływu na ich
wychowanie ani na cokolwiek innego. Różnica taka, że społeczeństwo
zawęziłaś do grona szeroko pojętej rodziny. Ale jakie to ma znaczenie, że
istnieje jakieś pokrewieństwo? Gdyby się uprzeć, to wszyscy jesteśmy w
jakimś stopniu spokrewnieni.

> Zapewniam Cię, ze zasady które tu popieram, absolutnie nie mają
> niczego wspólnego z komunizmem, przecież właśnie tłumaczę, ze NIE
> wszystkie dzieci sa nasze.

Nie są też owego rodzeństwa czy dziadków, którym usiłujesz je wcisnąć.

> A póki ją mają, to właśnie
> ona powinna odpowiadać finansowo - musi być jakiś straszak na
> siewców.

Bredzisz Ikselko. Jaki straszak?

> A jak rodzina nie chce płacić, to niech się zjedzie i niech
> sprawi kocówę siewcy, żeby sam ruszył d....

Zdejmij klapki z oczu i zastanów się, co Ty za bzdury wymyślasz.
Ta rodzina, to często babcia-emerytka ledwo powłócząca nogami kontra
byczek, który zamiast utrzymywać dziecko, woli tankować wódę.

> Nie głoszę tutaj, ze wszyscy jesteśmy odpowiedzialni za dzieci
> nieodpowiedzialnych rodziców - jest odpowiedzialna za nie tylko ich
> rodzina.

Rodzice, a nie rodzina!
Czy Ty się czujesz odpowiedzialna za wychowanie dzieci czy wnuków
rodzeństwa swojego męża?
Bo to też jest jego, a dopóki jesteście małżeństwem, także i Twoja rodzina.

> > > Moralnie rzecz traktuj c te wszystko jest logiczne: skoro w danej
> > > rodzinie wychowano miecia,

> > I rodzenstwo tego smiecia wychowalo?

> Niekoniecznie ono - ale podczas, gdy on był zaniedbywany wychowawczo,
> ono korzystało :-)

Ty naprawdę jesteś psychiczna :)

> Znowu wyciągasz rękę po państwowe (czyli moje) pieniądze.

Ty robisz dokładnie to samo, tylko nie potrafisz tego zrozumieć.

> Dlaczego ja mam płacić?

Czytaj dokładnie, a nie wyrywaj z kontekstu.
Na razie jest tak, jak być nie powinno.
Ojcowie, niebieskie ptaszki przebywając w więzieniu za niepłacenia
alimentów żyją właśnie na TWÓJ rachunek (choć jak widzę nie bardzo zdajesz
sobie z tego sprawę).

> A gdzie to jest zorganizowane lepiej i jak?

A musi być gdzie indziej? Kto tak powiedział?
My sami niczego nie potrafimy zrobić, tylko zawsze oglądać się na innych i
kopiować?

> zagłosuj na
> ludzi, którzy będa umieli skopiować i wprowadzić, no chyba nie ma nic
> prostszego. Że też dotąd nikt na to jakoś nie wpadł, prawda?

Tak, to jak zwykle wina wyborców, bo źle głosują i zamiast wilka, wybierają
niedźwiedzia.
Zdejmij klapki kobieto i obudź się w końcu.

> > I takich wspomnianych mieci
> > utrzymuje to samo pa stwo, kt re jednocze nie obowi zek utrzymywania
> > jego
> >dzieci zrzuca na g ow jego niczemu winnej rodziny.

> A państwo czemuś winne?

Toż przecież o tym piszę, że takich śmieci utrzymuje państwo, a nie oni
sami.

> ja się nie poczuwam do płacenia na obce
> dzieci, które mają rodzinę, a Ty?

A ja się nie poczuwam do płacenia *pod przymusem* na jakiekolwiek dzieci,
które nie są moimi własnymi dziećmi.
Bycie rodziną niczego w tym wypadku nie zmienia, a jeśli nie jesteś w
stanie tego zrozumieć, to nic już naprawdę na to nie poradzę.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 22:00:07 - E.

Jagna W. pisze:

> A czemu nie rozszerzyć tego na znajomych, sąsiadów, czy wreszcie całe
> społeczeństwo?

Jest rozszerzone - funduszem alimentacyjnym, ktory wykłada społeczną
kasę na dziecko, ktoremu rodzic nie płaci.

> A tutaj co innego propagujesz? Usiłujesz wcisnąć cudze dzieci osobom,
> które w żaden sposób nie miały ani wpływu na ich poczęcie ani wpływu na
> ich wychowanie ani na cokolwiek innego

No niestety, skoro babcia wychowała synka na nieodpowiedzialnego drania,
musi ponieść tego koszty. Taki life. I słusznie. Wychowanie to
odpowiedzialna sprawa.


>> A póki ją mają, to właśnie
>> ona powinna odpowiadać finansowo - musi być jakiś straszak na
>> siewców.
>
> Bredzisz Ikselko. Jaki straszak?

Nie bredzi. Rzadko się z nią zgadzam, ale tu ma rację.
Zwykle, kiedy sprawa trafia do sądu i pozwani zostają dziadkowie,
delikwent jednak się pionizuje.
Zresztą nie chodzi zwykle o kasę od dziadkow - niech wyłożą za synka a
synek niech im oddaje.

> Zdejmij klapki z oczu i zastanów się, co Ty za bzdury wymyślasz.
> Ta rodzina, to często babcia-emerytka ledwo powłócząca nogami kontra
> byczek, który zamiast utrzymywać dziecko, woli tankować wódę.

Zawsze może iść siedzieć, co nie rozwiązuje sprawy, bo całe
społeczeństwo musi go utrzymywać.

> Rodzice, a nie rodzina!

Nie wiem jak to jest teraz. Kiedyś można było skarżyć rodzicow, nie wiem
czy można rodzeństwo, chyba raczej nie.

>
>> A państwo czemuś winne?

Owszem - słabe prawo (sejm na utrzymaniu społeczenstwa), jeszcze słabsze
egzekwowanie. Komornik (na utrzymaniu społeczeństwa), ktory nie rusza
dupy, by zrobić wywiad, czy delikwent gdzieś pracuje; sąd (na utrzymaniu
społeczeństwa), ktory zezwala na rozdzielność majątkową dłużnikow i
alimenciarzy, nie reagując na to, jak bogacą się małżonkowie a delikwent
udaje, że nic nie ma.

>> ja się nie poczuwam do płacenia na obce
>> dzieci, które mają rodzinę, a Ty?

Ja Ci zazdroszczę. Partycypuję w kosztach alimentow męża, bo sama ich
nie dostaję. Obecna żona mojego eks dostaje alimenty od swego byłego jak
w zegarku i nie zdaje sobie sprawy jak to jest nie dostawać, więc ma w
dupie płacenie na moje dziecko - nie jej problem przecież - rozdzielność
majątkową mają.
I tak w koło Macieju.

>
> A ja się nie poczuwam do płacenia *pod przymusem* na jakiekolwiek
> dzieci, które nie są moimi własnymi dziećmi.iekawe co byś zrobila, jakbys była w innym układzie

Fajnie. Ciekawe co byś zrobila, jakbys była w innym układzie, a dziecko
Twojego męża (z poprzedniego związku) przyszło w za dużych o 3 numery
butach?

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 09:01:15 - Maciek

W dniu 2010-11-16 22:00, E. pisze:
> No niestety, skoro babcia wychowała synka na nieodpowiedzialnego drania,
> musi ponieść tego koszty. Taki life. I słusznie. Wychowanie to
> odpowiedzialna sprawa.
A od kiedy to rodzice wychowują dzieci? Odkąd zamieniliśmy się w
globalne mrowisko, rodzice mają służyć jednemu celowi: zarabianiu
pieniędzy, co zresztą wyraźnie widać w tym wątku. Resztą zajmą się
nianie, opiekunki w żłobku, przedszkolu, nauczycielki i rówieśnicy :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 19:33:21 - E.

Maciek pisze:
> W dniu 2010-11-16 22:00, E. pisze:
>> No niestety, skoro babcia wychowała synka na nieodpowiedzialnego drania,
>> musi ponieść tego koszty. Taki life. I słusznie. Wychowanie to
>> odpowiedzialna sprawa.
> A od kiedy to rodzice wychowują dzieci? Odkąd zamieniliśmy się w
> globalne mrowisko, rodzice mają służyć jednemu celowi: zarabianiu
> pieniędzy, co zresztą wyraźnie widać w tym wątku. Resztą zajmą się
> nianie, opiekunki w żłobku, przedszkolu, nauczycielki i rówieśnicy :->
>
To kwestia mentalności.
48 lat temu moi ex-teściowie stwierdzili, że nie maja czasu na dziecko,
bo pracują - więc oddali syna na 10 lat do babci.
Jak się 3 lata poźniej urodził drugi - oddali na 10 lat do drugiej babci.

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 19:55:58 - Maciek

W dniu 2010-11-17 19:33, E. pisze:
> To kwestia mentalności.
> 48 lat temu moi ex-teściowie stwierdzili, że nie maja czasu na dziecko,
> bo pracują - więc oddali syna na 10 lat do babci.
> Jak się 3 lata poźniej urodził drugi - oddali na 10 lat do drugiej babci.
Dobrze, że nie przytrafiło im się więcej dzieci :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 20:16:32 - E.

Maciek pisze:
> W dniu 2010-11-17 19:33, E. pisze:
>> To kwestia mentalności.
>> 48 lat temu moi ex-teściowie stwierdzili, że nie maja czasu na dziecko,
>> bo pracują - więc oddali syna na 10 lat do babci.
>> Jak się 3 lata poźniej urodził drugi - oddali na 10 lat do drugiej babci.
> Dobrze, że nie przytrafiło im się więcej dzieci :->
>
Ano :)
A skutki takiego wychowania nędzne - obaj synkowie nie potrafia żyć w
rodzinie, obowiązkow tez nie umieją podjąć, alimentow płacić czy
uczciwie pracować.

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 22:19:18 - Agnieszka

Użytkownik E. napisał w wiadomości grup
dyskusyjnych:ic19mg$ibr$1@news.net.icm.edu.pl...
> Maciek pisze:
>> W dniu 2010-11-17 19:33, E. pisze:
>>> To kwestia mentalności.
>>> 48 lat temu moi ex-teściowie stwierdzili, że nie maja czasu na dziecko,
>>> bo pracują - więc oddali syna na 10 lat do babci.
>>> Jak się 3 lata poźniej urodził drugi - oddali na 10 lat do drugiej
>>> babci.
>> Dobrze, że nie przytrafiło im się więcej dzieci :->
>>
> Ano :)
> A skutki takiego wychowania nędzne - obaj synkowie nie potrafia żyć w
> rodzinie, obowiązkow tez nie umieją podjąć, alimentow płacić czy uczciwie
> pracować.

No ale wiesz, po trosze sama jesteś sobie winna. Po co brałaś taki
wybrakowany egzemplarz?

Agnieszka




Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 18:23:23 - E.

Agnieszka pisze:

> No ale wiesz, po trosze sama jesteś sobie winna. Po co brałaś taki
> wybrakowany egzemplarz?

Się mi wydawało, że zbawiać świat będę ;)

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 20:51:29 - Aicha

W dniu 2010-11-18 18:23, E. pisze:

>> No ale wiesz, po trosze sama jesteś sobie winna. Po co brałaś taki
>> wybrakowany egzemplarz?
>
> Się mi wydawało, że zbawiać świat będę ;)

Widzę, że nie byłam jedyna ;)

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 10:00:22 - Agnieszka

Użytkownik E. napisał w wiadomości
news:ic3neb$4qh$1@news.net.icm.edu.pl...
> Agnieszka pisze:
>
>> No ale wiesz, po trosze sama jesteś sobie winna. Po co brałaś taki
>> wybrakowany egzemplarz?
>
> Się mi wydawało, że zbawiać świat będę ;)

Ach te niepoprawne idealistki ;-)

Agnieszka




Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 21:09:21 - Ikselka

On 17 Lis, 20:16, E. wrote:
> Maciek pisze:> W dniu 2010-11-17 19:33, E. pisze:
> >> To kwestia mentalności.
> >> 48 lat temu moi ex-teściowie stwierdzili, że nie maja czasu na dziecko,
> >> bo pracują - więc oddali syna na 10 lat do babci.
> >> Jak się 3 lata poźniej urodził drugi - oddali na 10 lat do drugiej babci.
> > Dobrze, że nie przytrafiło im się więcej dzieci :->
>
> Ano :)
> A skutki takiego wychowania nędzne - obaj synkowie nie potrafia żyć w
> rodzinie, obowiązkow tez nie umieją podjąć, alimentow płacić czy

Żądaj alimentów od teściów. Poważnie. I będzie to najzupełniej zgodne
z etyką - jesli Cię powstrzymują jakiekolwiek opory, to się ich
pozbądź.




Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 21:57:06 - E.

Ikselka pisze:
> On 17 Lis, 20:16, E. wrote:
>> Maciek pisze:> W dniu 2010-11-17 19:33, E. pisze:
>>>> To kwestia mentalności.
>>>> 48 lat temu moi ex-teściowie stwierdzili, że nie maja czasu na dziecko,
>>>> bo pracują - więc oddali syna na 10 lat do babci.
>>>> Jak się 3 lata poźniej urodził drugi - oddali na 10 lat do drugiej babci.
>>> Dobrze, że nie przytrafiło im się więcej dzieci :->
>> Ano :)
>> A skutki takiego wychowania nędzne - obaj synkowie nie potrafia żyć w
>> rodzinie, obowiązkow tez nie umieją podjąć, alimentow płacić czy
>
> Żądaj alimentów od teściów. Poważnie. I będzie to najzupełniej zgodne
> z etyką - jesli Cię powstrzymują jakiekolwiek opory, to się ich
> pozbądź.
>
Eh... nie chce mi sie rozpisywać. Co jakiś czas uskuteczniam szantaż na
exie, skuteczny czasami.
Ja już to przerobilam. Teraz teść nie żyje, teściowa z synkiem kontaktu
nie ma, raz w miesiącu widzi się z moją młodą. Szkoda mi jej, bo sama
została na starość i te wizyty - mimo, że wcale mi się nie chce tam
jeździć - wiele dla niej znaczą.
Nic mnie to nie kosztuje, a ex-męża sama dociskam od czasu d czasu. Lub
jego żonę, jak mnie mocno wkurzą.

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 13:35:30 - Ikselka

On 18 Lis, 21:57, E. wrote:
> Ikselka pisze:> On 17 Lis, 20:16, E. wrote:
> >> Maciek pisze:> W dniu 2010-11-17 19:33, E. pisze:
> >>>> To kwestia mentalno ci.
> >>>> 48 lat temu moi ex-te ciowie stwierdzili, e nie maja czasu na dziecko,
> >>>> bo pracuj - wi c oddali syna na 10 lat do babci.
> >>>> Jak si 3 lata po niej urodzi drugi - oddali na 10 lat do drugiej babci.
> >>> Dobrze, e nie przytrafi o im si wi cej dzieci :->
> >> Ano :)
> >> A skutki takiego wychowania n dzne - obaj synkowie nie potrafia y w
> >> rodzinie, obowi zkow tez nie umiej podj , alimentow p aci czy
>
> > daj aliment w od te ci w. Powa nie. I b dzie to najzupe niej zgodne
> > z etyk - jesli Ci powstrzymuj jakiekolwiek opory, to si ich
> > pozb d .
>
> Eh... nie chce mi sie rozpisywa . Co jaki czas uskuteczniam szanta na
> exie, skuteczny czasami.
> Ja ju to przerobilam. Teraz te nie yje, te ciowa z synkiem kontaktu
> nie ma, raz w miesi cu widzi si z moj m od . Szkoda mi jej, bo sama
> zosta a na staro i te wizyty - mimo, e wcale mi si nie chce tam
> je dzi - wiele dla niej znacz .
> Nic mnie to nie kosztuje, a ex-m a sama dociskam od czasu d czasu. Lub
> jego on , jak mnie mocno wkurz .
>
> E.




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 21:20:55 - Qrczak

Dnia 2010-11-17 19:55, niebożę Maciek wylazło do ludzi i marudzi:
> W dniu 2010-11-17 19:33, E. pisze:
>> To kwestia mentalności.
>> 48 lat temu moi ex-teściowie stwierdzili, że nie maja czasu na dziecko,
>> bo pracują - więc oddali syna na 10 lat do babci.
>> Jak się 3 lata poźniej urodził drugi - oddali na 10 lat do drugiej babci.
> Dobrze, że nie przytrafiło im się więcej dzieci :->

Może po prostu przeliczyli zasoby i okazało się, że trzeciej babci niet.

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 21:55:57 - Maciek

W dniu 2010-11-17 21:20, Qrczak pisze:
> Może po prostu przeliczyli zasoby i okazało się, że trzeciej babci niet.
Z tym to nie ma najmniejszego problemu. Mały rozwodzik, kolejne
małżeństwa i mamy zestaw dziadków x2. Oczywiście są też jakieś minusy,
ale ... :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 21:04:32 - Ikselka

On 17 Lis, 19:33, E. wrote:
> Maciek pisze:> W dniu 2010-11-16 22:00, E. pisze:
> >> No niestety, skoro babcia wychowała synka na nieodpowiedzialnego drania,
> >> musi ponieść tego koszty. Taki life. I słusznie. Wychowanie to
> >> odpowiedzialna sprawa.
> > A od kiedy to rodzice wychowują dzieci? Odkąd zamieniliśmy się w
> > globalne mrowisko, rodzice mają służyć jednemu celowi: zarabianiu
> > pieniędzy, co zresztą wyraźnie widać w tym wątku. Resztą zajmą się
> > nianie, opiekunki w żłobku, przedszkolu, nauczycielki i rówieśnicy :->
>
> To kwestia mentalności.
> 48 lat temu moi ex-teściowie stwierdzili, że nie maja czasu na dziecko,
> bo pracują - więc oddali syna na 10 lat do babci.
> Jak się 3 lata poźniej urodził drugi - oddali na 10 lat do drugiej babci.
>
> E.

Powinni zamieszkać w kibucu - mogliby robić sobie tych dzieci setki i
zero kłopotu :-/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 11:24:41 - Jagna W.

E. napisał

> Jest rozszerzone - funduszem alimentacyjnym, ktory wykłada społeczną kasę
> na dziecko, ktoremu rodzic nie płaci.

Też chore, bo działać to powinno tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy rodzice
nie żyją.
A jeśli żyją, to należy prawnie wymusić* na nich alimenty tak, jak się tego
wymuszenia oczekuje od babci-emerytki albo od rodzeństwa, które z parchem
zostawiającym swoje dzieci, nie ma zamiaru mieć nic wspólnego.

* w więzieniach też można pracować, choć z drugiej strony czytałam postulat
księdza bodaj ze Słupska przeciwko zmuszaniu więźniów do odśnieżania ulic,
bo to uderza w ich godność i człowieczeństwo

>> A tutaj co innego propagujesz? Usiłujesz wcisnąć cudze dzieci osobom,
>> które w żaden sposób nie miały ani wpływu na ich poczęcie ani wpływu na
>> ich wychowanie ani na cokolwiek innego

> No niestety, skoro babcia wychowała synka na nieodpowiedzialnego drania,
> musi ponieść tego koszty. Taki life. I słusznie. Wychowanie to
> odpowiedzialna sprawa.

Absolutnie się z tym nie zgadzam. Rodzice ponoszą odpowiedzialność za
wychowanie, ale do jakiegoś momentu. Potem człowiek żyje na własny
rachunek. Gdyby było inaczej, to rodzice dożywotnio ponosiliby zbiorową
odpowiedzialność za wszelkie bezprawne czyny swojej dorosłej progenitury. A
tak przecież nie jest. Jedynie w tej sprawie nasze państwo zrobiło wyjątek
i doskonale wiadomo dlaczego - chodzi o kasę. I to się właśnie nazywa
wspaniałomyślność z cudzej kieszeni. Świetnie jest wygłaszać postulaty o
tym, że dobro dziecka (zwłaszcza nienadorodzonego ;-) jest najważniejsze,
ale gdy już dochodzi do konkretów, to najprościej stworzyć takie prawo,
które siłą i po sqrwysyńsku zmusza do utrzymywanie tych dzieci osoby, które
w żaden sposób się do ich krzywdy nie przyczyniły. Uważam, że zrzucanie
odpowiedzialności na babcie i dziadków za pomocą argumentacji wychowali
gnoja, to niech mają jest niedorzeczne (zwłaszcza, gdy przy okazji
wychowali całkiem normalne rodzeństwo owego gnoja). Równie dobrze na takie,
a nie inne postępowanie tego człowieka, wpływ mogło mieć szereg innych
czynników środowiskowych - kompletnie niezależnych od wychowania.

> Zwykle, kiedy sprawa trafia do sądu i pozwani zostają dziadkowie,
> delikwent jednak się pionizuje.

Bardziej by się pionizował pod groźbą wieloletniej kary połączonej z ciężką
charówą zarówno na swoje utrzymanie, jak i na utrzymanie dziecka.
Zaoszczędziłoby to przy okazji niepotrzebnych stresów osobom postronnym.

> Zresztą nie chodzi zwykle o kasę od dziadkow - niech wyłożą za synka a
> synek niech im oddaje.

To niech państwo, skoro takie szczodre, wyłoży za obywatela, a on mu
oddaje.
A jeśli tak się nie da, to - i tutaj pełną rację przyznaję Maćkowi - niech
zostawi naturę w spokoju.
Taki lajf, można by powiedzieć.

> Zawsze może iść siedzieć, co nie rozwiązuje sprawy, bo całe społeczeństwo
> musi go utrzymywać.

Dlatego właśnie piszę - to należałoby zmienić.
Kto powiedział, że więźnia musi utrzymywać państwo?

> Nie wiem jak to jest teraz. Kiedyś można było skarżyć rodzicow, nie wiem
> czy można rodzeństwo, chyba raczej nie.

Można. Jeśli babcia nie żyje lub ledwo dycha finansowo, to sprawa leci
dalej - na rodzeństwo.

> Ja Ci zazdroszczę. Partycypuję w kosztach alimentow męża, bo sama ich nie
> dostaję. Obecna żona mojego eks dostaje alimenty od swego byłego jak w
> zegarku i nie zdaje sobie sprawy jak to jest nie dostawać, więc ma w
> dupie płacenie na moje dziecko - nie jej problem przecież - rozdzielność
> majątkową mają.

I z całym szacunkiem i współczuciem dla Ciebie z powodu Twojej sytuacji -
wcale się tej kobiecie nie dziwię.
Na jej miejscu, wiedząc, czym sprawa może się skończyć, też zażyczyłabym
sobie intercyzy.

> Fajnie. Ciekawe co byś zrobila, jakbys była w innym układzie, a dziecko
> Twojego męża (z poprzedniego związku) przyszło w za dużych o 3 numery
> butach?

Znając siebie, gdyby sytuacja tego dziecka od początku była nieciekawa, to
postarałabym się o ograniczenie praw rodzicielskich jego matki, a dziecko
przysposobiła. Tak czy siak starałabym się pomóc. Ale ja piszę o sobie i
sytuacji, gdy stać mnie na taki gest i robię to dobrowolnie. Nie
zgodziłabym się jednak na przymus. Nie tędy droga. Dlatego całkowicie
rozumiem, że są zgoła inne przypadki, gdy dana rodzina nie chce nawet
słyszeć o czarnej owcy, a jednocześnie nie stać jej na utrzymywanie
dziecka tejże owcy (albo i dzieci, bo z reguły na jednym się nie kończy),
których być może nawet nie zna.

Reasumując - każdy przypadek jest inny, niemniej jednak uważam i będę
uważać za wyjątkowo parszywe prawo *nakazujące* płacenie alimentów przez
babcie, dziadków czy rodzeństwo. To jest stawianie często zrozpaczonych i
bezradnych ludzi wprost pod ścianą, bez możliwości jakiejkolwiek obrony.
Nie podoba mi się też obowiązek alimentacyjny dzieci na rzecz swoich
rodziców, którzy przypominają sobie o własnej progeniturze dopiero na
starość. BTW - w sumie nie moja sprawa, ale czy zadbałaś wcześniej o to,
aby Twój ex-mąż miał ograniczone czy wręcz anulowane prawa rodzicielskie do
Twoich dzieci, właśnie by uniknąć takich sytuacji w przyszłości?

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 11:46:45 - Wojciech Bancer

On 2010-11-17, Jagna W. wrote:

[...]

>> Zawsze może iść siedzieć, co nie rozwiązuje sprawy, bo całe społeczeństwo
>> musi go utrzymywać.
>
> Dlatego właśnie piszę - to należałoby zmienić.
> Kto powiedział, że więźnia musi utrzymywać państwo?

Myślę, że rynek.
praca.wp.pl/title,Wiezien-chce-pracowac-a-nie-moze,wid,12215867,wiadomosc.html?ticaid=1b424

--
Wojciech Bańcer
proteus@post.pl



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 11:50:03 - Aicha

W dniu 2010-11-17 11:24, Jagna W. pisze:

>> Jest rozszerzone - funduszem alimentacyjnym, ktory wykłada społeczną
>> kasę na dziecko, ktoremu rodzic nie płaci.
>
> Też chore, bo działać to powinno tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy
> rodzice nie żyją.
> A jeśli żyją, to należy prawnie wymusić* na nich alimenty tak, jak się
> tego wymuszenia oczekuje od babci-emerytki albo od rodzeństwa, które z
> parchem zostawiającym swoje dzieci, nie ma zamiaru mieć nic wspólnego.
>
> * w więzieniach też można pracować, choć z drugiej strony czytałam
> postulat księdza bodaj ze Słupska przeciwko zmuszaniu więźniów do
> odśnieżania ulic, bo to uderza w ich godność i człowieczeństwo

Widzisz, to nie takie proste. Najpierw dostaje się wyrok w zawiasach,
potem - jeśli w dalszym ciągu się nie płaci - kuratora. Wsadzenie do
więzienia jest ostatecznością, a każda, nawet minimalna wpłata, ją
odwleka. Do tego po 10 latach wyrok się przedawnia.
I teraz przykład: w lutym czy marcu dostałam wyrok do ręki, ale od tej
pory ani grosza, bo wszystko poszło na uregulowanie opłat komorniczych.
Więc ja w dalszym ciągu nie dostaję należnej kasy, a uzbierało się tego
już z 10 tysięcy (kwotę alimentów mam minimalną), ale eks jest kryty, bo
płaci po 5 dych raz na kilka miesięcy. I co? I d.u.p.a. Mogę sobie tylko
się powkurzać :)

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 11:52:18 - Aicha

W dniu 2010-11-17 11:50, Aicha pisze:

> I teraz przykład: w lutym czy marcu dostałam wyrok do ręki, ale od tej
> pory ani grosza, bo wszystko poszło na uregulowanie opłat komorniczych.
> Więc ja w dalszym ciągu nie dostaję należnej kasy, a uzbierało się tego
> już z 10 tysięcy (kwotę alimentów mam minimalną), ale eks jest kryty, bo
> płaci po 5 dych raz na kilka miesięcy. I co? I d.u.p.a. Mogę sobie tylko
> się powkurzać :)
>

Aha, dla jasności sytuacji: niczego nie posiada, nie pracuje, jest na
utrzymaniu żony :)

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 13:25:41 - Ikselka

On 17 Lis, 11:52, Aicha wrote:
> W dniu 2010-11-17 11:50, Aicha pisze:
>
> > I teraz przyk ad: w lutym czy marcu dosta am wyrok do r ki, ale od tej
> > pory ani grosza, bo wszystko posz o na uregulowanie op at komorniczych.
> > Wi c ja w dalszym ci gu nie dostaj nale nej kasy, a uzbiera o si tego
> > ju z 10 tysi cy (kwot aliment w mam minimaln ), ale eks jest kryty, bo
> > p aci po 5 dych raz na kilka miesi cy. I co? I d.u.p.a. Mog sobie tylko
> > si powkurza :)
>
> Aha, dla jasno ci sytuacji: niczego nie posiada, nie pracuje, jest na
> utrzymaniu ony :)
>

No to chyba ona ma z nim niezły krzyż, co? ;-)

ps. www.goldenline.pl/forum/216216/czy-mozna-zasadzic-alimenty-od-drugiej-zony-ojca-dziecka
e-prawnik.pl/domowy/prawo-rodzinne/rodzice-a-dzieci/odpowiedzi/podwyzszenie-alimentow-a-dochody-drugiej-zony.html
..
Warto poczytać (zwłaszcza drugi link, fragment o równym prawie ojca i
jego dziecka do podwyższenia standardu życia, jeśli ojciec korzysta z
podwyższonego) i spróbować, choćby dla spionizowania pana ojca. A
co.




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 19:54:06 - E.

Ikselka pisze:

>
> e-prawnik.pl/domowy/prawo-rodzinne/rodzice-a-dzieci/odpowiedzi/podwyzszenie-alimentow-a-dochody-drugiej-zony.html

Przestaję narzekać, że mi kryzys pensję obciął. Mnie jednak bezpieczniej :)
Mało brakowało a nie dość, że nie dostaję alimentow, płaciłabym na
dzieci męża. Fajnie...

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 12:13:51 - Jagna W.


Użytkownik Aicha napisał w wiadomości
news:ic0c0r$54f$1@news.onet.pl...

> Widzisz, to nie takie proste.

Jakby było proste, to by nie było problemu :)
Problem jest jedynie w tym, że zasadniczo nikomu, kto mógłby to zmienić
(chodzi mi o nasze rządy - obecne czy byłe) nie chce się (nie potrafi?) nic
z tym zrobić.

> I teraz przykład: w lutym czy marcu dostałam wyrok do ręki, ale od tej
> pory ani grosza, bo wszystko poszło na uregulowanie opłat komorniczych.

A to kolejna granda :/
Jak to jest, że w państwie, które ponoć tak dba o dobro dzieci, pierwszy
dostaje kasę z alimentów komornik, potem jakieś opłaty sądowe czy inne, a
dopiero na końcu dziecko (jak coś zostanie).
Zresztą podobnie jest w przypadku dłużników wobec przedsiębiorstw. Gdy
sprawa trafia do sądu i dochodzi do egzekucji komorniczej, to w pierwszej
kolejności też zaspokaja się komornik, potem wszelkie urzędy państwowe,
usy, zusy, srusy, a dopiero na końcu wierzyciel - przedsiębiorca, któremu
często nie zostaje kompletnie nic. A wszystko oczywiscie w zgodzie z prawem
:)

> Więc ja w dalszym ciągu nie dostaję należnej kasy, a uzbierało się tego
> już z 10 tysięcy (kwotę alimentów mam minimalną), ale eks jest kryty, bo
> płaci po 5 dych raz na kilka miesięcy. I co? I d.u.p.a. Mogę sobie tylko
> się powkurzać :)

Współczuję gorąco, bo i cóż tu można dodać.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 13:12:25 - Agnieszka

Użytkownik Jagna W. napisał w wiadomości
news:ic0dhc$352$1@news.mm.pl...
>
> A to kolejna granda :/
> Jak to jest, że w państwie, które ponoć tak dba o dobro dzieci, pierwszy
> dostaje kasę z alimentów komornik, potem jakieś opłaty sądowe czy inne, a
> dopiero na końcu dziecko (jak coś zostanie).
> Zresztą podobnie jest w przypadku dłużników wobec przedsiębiorstw. Gdy
> sprawa trafia do sądu i dochodzi do egzekucji komorniczej, to w pierwszej
> kolejności też zaspokaja się komornik, potem wszelkie urzędy państwowe,
> usy, zusy, srusy, a dopiero na końcu wierzyciel - przedsiębiorca, któremu
> często nie zostaje kompletnie nic. A wszystko oczywiscie w zgodzie z
> prawem :)

Wiesz, ja mam o komornikach jak najgorsze zdanie, ale jednak rozumiem, że
chcą dostać za swoją pracę (choć na ogół wykonują ją w parszywy sposób)
zapłatę. Egzekucja komornicza od kogoś, kto nic nie ma i nic nie zarabia
jest dość trudna i jakby komornik swoją zapłatę odwlekał na sam koniec, to
by nigdy w życiu nic nie zarobił. Czego zresztą (większości) komornikom z
serca życzę, ale jednak rozumiem ich punkt widzenia.

Agnieszka (a bo znam kilka osób, które mają do czynienia z komornikami, po
obu stronach barykady, i jak mi opowiadają różne kwiatki, to mi się
ciśnienie podnosi)




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 14:48:54 - Jagna W.

Agnieszka napisał

> Wiesz, ja mam o komornikach jak najgorsze zdanie, ale jednak rozumiem, że
> chcą dostać za swoją pracę (choć na ogół wykonują ją w parszywy sposób)
> zapłatę.

Zgadza się, tyle, że to się powinno odbywać prowizyjnie, jak w każdym
innym, podobnym przypadku.
Czyli, ze komornik od ściągniętej sumy bierze np. 10%, a nie z góry
ustaloną kwotę.
No chyba, ze tak to działa, a ja źle zrozumiałam.

> Agnieszka (a bo znam kilka osób, które mają do czynienia z komornikami,
> po obu stronach barykady, i jak mi opowiadają różne kwiatki, to mi się
> ciśnienie podnosi)

Oj też coś mogłabym na ten temat powiedzieć ;-)

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 20:10:23 - E.

Jagna W. pisze:

> Zgadza się, tyle, że to się powinno odbywać prowizyjnie, jak w każdym
> innym, podobnym przypadku.
> Czyli, ze komornik od ściągniętej sumy bierze np. 10%, a nie z góry
> ustaloną kwotę.
> No chyba, ze tak to działa, a ja źle zrozumiałam.

Powiem Ci jak działa. A w zasadzie jak działało 10 lat temu, bo od
tamtej pory gardzę komornikami tak bardzo, że nie utrzymuję żadnych
kontaktow mimo iż powinien dlamnie sciągać alimenty.

Komornik ma cennik. Rzeczy wyszczegolnione w grubej książce ile co
kosztuje. na tej podstawie odbiera rzeczy i przedstawia je potem na
licytację.

Kiedyś miał do odbioru dziecko - ojciec postanowił zabrać rocznego
dzieciaka - ot zrobić na złość eks-żonie, poszantazować ją troche
narobic zamieszania. Sąd rodzinny naturalnie, działając w interesie
dzieciaka wydał w trybie natychmiastowym (bez klauzuli natychmiastowej
wykonalności, gdyż postanowienia sądu rodzinnego, szczegolnie gdy
zagrożone jest zdrowie lub życie dziecka jest z natury natychmiastowo
wykonalne) postanowienie o miejscu pobytu dziecka przy matce. A że
organem wykonawczym sądu jest komornik - matka zaniosła do niego
stosowne papiery.

Komornik podrapał się po głowie, wyciągnął cennik i dywaguje: aparat
foto 200, telewizor 500.... dziecko bedzie 600 zł. Płatne od razu

Dostał więc kasę, po czym wysłał do ojczulka list (na stary adres, bo
ojczulek się sprytnie w miedzyczasie wyprowadził niewiadomo gdzie, co by
go matka dziecka nawet z policją nie znalazła) wyznaczając mu termin na
oddanie dziecka - 7 dni.

I tyle w sprawie sądow rodzinnych i komornikow.

E.

PS. MNie szlag trafił, jak pozywając dziadkow zaczełam w koncu
otrzymywac alimenty i dostalam... 15 zł. Bo reszta została rozdzielona
na innych wierzycieli po rowno. Ot polskie prawo.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 19:45:50 - E.

Jagna W. pisze:

>> Jest rozszerzone - funduszem alimentacyjnym, ktory wykłada społeczną
>> kasę na dziecko, ktoremu rodzic nie płaci.
>
> Też chore, bo działać to powinno tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy
> rodzice nie żyją.
> A jeśli żyją, to należy prawnie wymusić* na nich alimenty

Masz pomysł jak? Wszelkie koncepcje upadły - już mieli prawo jazdy
zabierać albo upubliczniać dane w prasie. I co? I nic.

>> Zwykle, kiedy sprawa trafia do sądu i pozwani zostają dziadkowie,
>> delikwent jednak się pionizuje.
>
> Bardziej by się pionizował pod groźbą wieloletniej kary połączonej z
> ciężką charówą zarówno na swoje utrzymanie, jak i na utrzymanie dziecka.
> Zaoszczędziłoby to przy okazji niepotrzebnych stresów osobom postronnym.

BYć może, ale nie funkcjonuje.
Pozwanie rodziny daje lepsze rezultaty.
>
>> Zresztą nie chodzi zwykle o kasę od dziadkow - niech wyłożą za synka
>> a synek niech im oddaje.
>
> To niech państwo, skoro takie szczodre, wyłoży za obywatela, a on mu
> oddaje.

Z jakiej racji? Państwo to nasze podatki. Czemu mam wykładać na wlasne
alimenty na dzieci?


>> Nie wiem jak to jest teraz. Kiedyś można było skarżyć rodzicow, nie
>> wiem czy można rodzeństwo, chyba raczej nie.
>
> Można. Jeśli babcia nie żyje lub ledwo dycha finansowo, to sprawa leci
> dalej - na rodzeństwo.

Dobrze wiedzieć ;) Własnie się zastanawiam od lat 5 jak ściągnąc
alimenty z gnojka, ktory z wyrokiem w zawiasach za niealimentacje dostał
wizę USA i tam spieprzył. Matka została, pewnie nad grobem stoi, siostra
też jest - przełożona klasztoru - pewnie kasę ma ;)

> I z całym szacunkiem i współczuciem dla Ciebie z powodu Twojej sytuacji
> - wcale się tej kobiecie nie dziwię.
> Na jej miejscu, wiedząc, czym sprawa może się skończyć, też zażyczyłabym
> sobie intercyzy.

Nie potrzebuję wspołczucia tylko uczciwości. Moj eks pracuje na czarno,
kupuje samochody tudzież inne wartościowe sprzęty, a wszystko leci na
konto żony. I komornik wraz ze mną może się cmoknąć co najwyżej.
>
>> Fajnie. Ciekawe co byś zrobila, jakbys była w innym układzie, a
>> dziecko Twojego męża (z poprzedniego związku) przyszło w za dużych o 3
>> numery butach?
>
> Znając siebie, gdyby sytuacja tego dziecka od początku była nieciekawa,
> to postarałabym się o ograniczenie praw rodzicielskich jego matki, a
> dziecko przysposobiła.

Nie da sie. Zresztą one wcale nie chcą być przysposobione - im tak
dobrze. A ojciec z obecną żoną i tak kupią nowe buty. A jak trzeba nową
kurtkę lub czapke to sie przychodzi w pożyczonych od sąsiada, za dużych
lub dziurawych. Troche się wykosztowałam zanim zakumałam jak to działa :)

> Reasumując - każdy przypadek jest inny, niemniej jednak uważam i będę
> uważać za wyjątkowo parszywe prawo *nakazujące* płacenie alimentów przez
> babcie, dziadków czy rodzeństwo. To jest stawianie często zrozpaczonych
> i bezradnych ludzi wprost pod ścianą, bez możliwości jakiejkolwiek
> obrony.

Hm... a niby dziecko bez alimentow to nie jest pod ścianą?
Tak mi sie przypomniało:
Rozmowa między sędzią a matką pozwaną za alimenty syna - skąd miał
płacić jak nie miał? Kraść miał iść?
Na co sędzia: - A matka tego dziecka skąd ma brać? Kraść ma iść?

> czy zadbałaś
> wcześniej o to, aby Twój ex-mąż miał ograniczone czy wręcz anulowane
> prawa rodzicielskie do Twoich dzieci, właśnie by uniknąć takich sytuacji
> w przyszłości?

Owszem, co jednak nic nie zmienia.

E.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 21:07:26 - Ikselka

On 17 Lis, 19:45, E. wrote:
> Jagna W. pisze:
> (...)
> > Bardziej by się pionizował pod groźbą wieloletniej kary połączonej z
> > ciężką charówą zarówno na swoje utrzymanie, jak i na utrzymanie dziecka.
> > Zaoszczędziłoby to przy okazji niepotrzebnych stresów osobom postronnym.
>
> BYć może, ale nie funkcjonuje.

Ponieważ wieloletnia kara to koszt dla państwa. - konieczność
utrzymywania darmozjada sporo kosztuje. Nie mam ochoty na to płacić.

> Pozwanie rodziny daje lepsze rezultaty.

Oczywiście. I jest to jedyne etyczne (choć niektórym wydaje się
inaczej) rozwiązanie.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 23:34:27 - Ikselka

On 16 Lis, 09:23, Jagna W. wrote:
> Ikselka napisaďż˝
>
> > A ja nie widzďż˝ powodu, abym to ja czy ktokolwiek inny spoza Twej
> > rodziny mia� p�aci� na dziecko z Waszej rodziny :-)
>
> No widzisz - to dok�adnie taka sama sytuacja.
> Sama przynale�no�� do danej rodziny nie jest bowiem *�adnym* argumentem za
> tym, by kto� mia� p�aci� alimenty na *cudze* dzieci.

Przynależność dziecka do danej rodziny czyni je dzieckiem tej rodziny
- ono nie jest cudze.

Czyli: KAŻDE dziecko twego brata/siostry itp. to Twoja rodzina oraz
wnuk Twoich rodziców.

W mojej rodzinie siostra mojego ojca oraz jej mąż płacą alimenty dla 2
dzieci ich syna, który wyjechał i nie ma o nim wieści.
Podjęli to sami, dobrowolnie, bez przymusu ze strony sądu. Poniewaz
uważają te dzieci za swoje WNUKI, a syna za źle wychowanego przez
siebie, zatem poczuwaja sie do winy za to.
Nie przelewa im się - właściwie to wujek sam płaci, ze swojej
górniczej renty (9 lat był górnikiem, potem zdrowie siadło), bo ciocia
nigdy nie pracowała zawodowo, są obecnie rolnikami. W domu jest
biednie, ponieważ płacą te alimenty, od wielu lat. Ale płacą - jest im
ciężko, ale nie wyobrazają sobie pozostawienia wnuków bez świadczeń i
pomocy.
I ja uważam tak jak oni i staram się z kolei im pomagać - ze zględu
na nich.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 09:04:24 - Maciek

W dniu 2010-11-16 23:34, Ikselka pisze:
> Przynależność dziecka do danej rodziny czyni je dzieckiem tej rodziny
> - ono nie jest cudze.
> Czyli: KAŻDE dziecko twego brata/siostry itp. to Twoja rodzina oraz
> wnuk Twoich rodziców.
I?

> W mojej rodzinie siostra mojego ojca oraz jej mąż płacą alimenty dla 2
> dzieci ich syna, który wyjechał i nie ma o nim wieści.
> Podjęli to sami, dobrowolnie, bez przymusu ze strony sądu.
Fajnie. Trzeba było podkreślić słowo dobrowolnie i je 5 razy przeczytać.

> Nie przelewa im się - właściwie to wujek sam płaci, ze swojej
> górniczej renty (9 lat był górnikiem, potem zdrowie siadło), bo ciocia
> nigdy nie pracowała zawodowo, są obecnie rolnikami. W domu jest
> biednie, ponieważ płacą te alimenty, od wielu lat. Ale płacą - jest im
> ciężko, ale nie wyobrazają sobie pozostawienia wnuków bez świadczeń i
> pomocy.
Aha. Czyli my* płacimy :-> Znowu Ci się przykład nie udał.

* podatnicy

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 11:38:08 - Jagna W.

Ikselka napisał

> Przynależność dziecka do danej rodziny czyni je dzieckiem tej rodziny
> ono nie jest cudze.

Sama przynależność do rodziny ma w tym wypadku taką samą wartość jak
przynależność do społeczeństwa.
Czy Ty, będąc rodziną jakiegoś tam swojego bratanka możesz - podpisać zgodę
na jego operację, wyjechać z nim zagranicę bez wiedzy jego rodziców,
odebrać go ze szkoły, zabrać go z podwórka i zakwaterować u siebie, zapisać
go do kościoła zielonoświątkowców i tam ochrzcić, zabronić mu jeść mięso i
tak dalej, i tak dalej? Nie, nie możesz, więc sobie tę przynależność do
rodziny możesz co najwyżej o kant pupy rozbić. To nic nie znaczy. Bratanek
jest dla Ciebie tak samo cudzym dzieckiem, jak dziecko sąsiada, choć też je
przecież znasz. Bo nie o pokrewieństwo tu chodzi i nie o stopień
znajomości, lecz o PRAWA i OBOWIĄZKI RODZICIELSKIE.

> W mojej rodzinie siostra mojego ojca oraz jej mąż płacą alimenty dla 2
> dzieci ich syna, który wyjechał i nie ma o nim wieści.
> Podjęli to sami, dobrowolnie, bez przymusu ze strony sądu.

I tak to powinno wyglądać. Dobrowolnie i bez przymusu. Przecież ludzie w
ten sposób zajmują się zupełnie nieznanymi sobie dziećmi (rodziny
zastępcze). A przymus powoduje jedynie frustrację, bo nikt nie ma nawet
najmniejszej możliwości obrony, a sytuacje ludzi są przecież różne - i
finansowe i takie związane z relacjami wewnątrzrodzinnymi. Prawo tego
jednak nie przewiduje. No bo po co :-/

> uważają te dzieci za swoje WNUKI, a syna za źle wychowanego przez
> siebie, zatem poczuwaja sie do winy za to.

Akurat zrzucanie winy na siebie z powodu złego zachowania dorosłego faceta,
choćby i syna, uważam za niedorzeczne.
Człowieka się wychowuje do jakiegoś momentu. Potem działa na swoją
odpowiedzialność.

> I ja uważam tak jak oni i staram się z kolei im pomagać - ze zględu
> na nich.

To się tylko powinnaś cieszyć, że możesz to robić na zasadzie
dobrowolności, a nie, że musisz to robić pod groźbą kary.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 13:16:27 - Ikselka

On 17 Lis, 11:38, Jagna W. wrote:

> Akurat zrzucanie winy na siebie z powodu z ego zachowania doros ego faceta,
> cho by i syna, uwa am za niedorzeczne.

Hola! - jakie zrzucanie? To zwykła ludzka i rodzinna ODPOWIEDZIALNOŚĆ,
w naszej rodzinie rzecz oczywista i poza dyskusją. Zadne dziecko z
naszej rodziny nie pozostaje bez opieki.

> Cz owieka si wychowuje do jakiego momentu. Potem dzia a na swoj
> odpowiedzialno .

Mówisz, jakby wychowanie i życie dorosłe to były dwa odrębne swiaty, a
tak nie jest: to wychowanie warunkuje późniejsze życie. Oczywiście tzw
twórczości własnej ono nie jest w stanie wyeliminiwac, ale właśnie
ta twórczość własna czerpie z wychowania.

>
> > I ja uwa am tak jak oni i staram si z kolei  im pomaga - ze zgl du
> > na nich.
>
> To si tylko powinna cieszy , e mo esz to robi na zasadzie
> dobrowolno ci, a nie, e musisz to robi pod gro b kary.
>

Nie umiem tego rozpatrywać w kategoriach zysków i strat, cieszenia się
lub smucenia. Po prostu tak zostałam wychowana, że dziecko jest
dzieckiem i niczemu nie jest winne, a należne od rodziny sprawy musi
otrzymać, bo nie może tak być w rodzinie, że jedno dziecko ma
wszystko, a inne nic, więc jeśli jakiś element rodziny jest do d..y,
to pozostałe powinny go pionizować, a jeśli to niemożliwe, to
zastąpić.

I żeby nie było, że tylko moja rodzina święta: najbliźsi znajomi
niedawno zostali dziadkami - ich syn nie ożenił się z matką dziecka
(tak bywa, skoro nie łączyła ich miłość, tylko seks), ale dziecko jako
należące do RODZINY ma wszystko, co mu się należy, w tym ojca i dwoje
zachwyconych nim i zakochanych w nim dziadków.
Oczywiscie ojciec płaci na dziecko, mnie tutaj chodzi zwłaszcza o
postawę dziadków: byli głęboko załamani tym, ze związek ich syna z
matką dziecka nie doszedł do skutku, ale tak wychowali syna, że nie
wykręca się on od obowiązków finansowych i ojcowskich, przebywa dużo z
dzieckiem, także oni oboje jako dziadkowie. Dziecko ma już rok i na
krok nie chce odstąpić zwłaszcza dziadka, który po prostu na jego
punkcie oszalał :-)
Matka dziecka bywa prawie codziennie u teściów, oczywiście z
dzieckiem, a także zostawia im je na parę godzin w tygodniu lub kiedy
sama potrzebuje, bo i oni sobie tego życzą i chcą. A syn żyje z inną
kobietą, planują małżeństwo.
Opisuję to dla kontrprzykładu dla sytuacji, kiedy dziadkowie nie majac
ani nie wpoiwszy synowi zasad buntują go, sami odseparowują się od
dziecka i wieszają psy na jego matce, oskarżajac ją o łąpanie na
dziecko itp. A cierpi na tym dziecko. To niedopuszczalne, no i jakim
trzeba być prymitywem, aby nie czuć rodzinnej więzi z takim małym
człowieczkiem, który ma w sobie tę samą krew.




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 13:17:43 - Ikselka

On 17 Lis, 11:38, Jagna W. wrote:
> Ikselka napisa
>
> > Przynale no dziecka do danej rodziny czyni je dzieckiem  tej rodziny
> > ono nie jest cudze.
>
> Sama przynale no do rodziny ma w tym wypadku tak sam warto jak
> przynale no do spo ecze stwa.(...)

NIE. Tak myślą ci, którzy chcą zrzucić odpowiedzialność na
społeczeństwo; w tym względzie Twoja wypowiedź niczym się nie różni od
postawy siewcy.




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 14:59:04 - Jagna W.

Ikselka napisał

> NIE. Tak myślą ci, którzy chcą zrzucić odpowiedzialność na
> społeczeństwo;

I wydaje Ci się, że Ty zrzucając tę odpowiedzialność na ludzi, którzy w
żaden sposób nie przyczynili się ani do powstania dziecka ani do jego
krzywdy jesteś lepsza i szlachetniejsza? To dokładnie ten sam mechanizm -
zrzucanie ciężaru na trzecie, niezaangażowane w sprawę osoby, a Twoje próby
udowadniania, że jest inaczej, bo rodzina to rodzina, świadczą tylko o
wąskich horyzontach myślowych i braku wyobraźni. Troszkę pokory życzę, bo
tyle siebie znamy, na ile nas sprawdzono. Obyś się kiedyś nie obudziła z
ręką w nocniku, spionizowana przez sąd rodzinny do płacenia na jakieś
dzieciaki, których na oczy nie widziałaś albo co gorsza, o których
istnieniu nawet nie miałaś pojęcia. Życie nie takie figle lubi płatać :)

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 15:13:38 - Maciek

W dniu 2010-11-17 14:59, Jagna W. pisze:
> Obyś się kiedyś nie obudziła z
> ręką w nocniku, spionizowana przez sąd rodzinny do płacenia na jakieś
> dzieciaki, których na oczy nie widziałaś albo co gorsza, o których
> istnieniu nawet nie miałaś pojęcia. Życie nie takie figle lubi płatać :)
Nie znasz XL? Przecież zaraz się dowiesz, że ona by z radością takie
nowe dziecko pod swoją finansową opiekę przyjęła, a poza tym to
niemożliwe, bo ona dobrze swoje dzieci wychowała :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 21:02:41 - Ikselka

On 17 Lis, 15:13, Maciek wrote:
> W dniu 2010-11-17 14:59, Jagna W. pisze:> Obyś się kiedyś nie obudziła z
> > ręką w nocniku, spionizowana przez sąd rodzinny do płacenia na jakieś
> > dzieciaki, których na oczy nie widziałaś albo co gorsza, o których
> > istnieniu nawet nie miałaś pojęcia. Życie nie takie figle lubi płatać :)
>
> Nie znasz XL? Przecież zaraz się dowiesz, że ona by z radością takie

Ty mnie dobrze znasz?



Re: Etos Kobiety.

2010-11-18 21:28:17 - Maciek

W dniu 2010-11-18 21:02, Ikselka pisze:
>> Nie znasz XL? Przecież zaraz się dowiesz, że ona by z radością takie
> Ty mnie dobrze znasz?
Nie. Za to trochę poznałem Twój imidż :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 18:47:14 - medea

W dniu 2010-11-17 11:38, Jagna W. pisze:

> I tak to powinno wyglądać. Dobrowolnie i bez przymusu. Przecież ludzie w
> ten sposób zajmują się zupełnie nieznanymi sobie dziećmi (rodziny
> zastępcze).

Na rodziny zastępcze łoży społeczeństwo.

Ewa



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 20:45:21 - Jagna W.

medea napisał

> Na rodziny zastępcze łoży społeczeństwo.

Nie na wszystkie.
I niestety z reguły nie tyle, ile wynosi faktyczne zapotrzebowanie.

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 10:11:50 - Maciek

W dniu 2010-11-16 01:58, Ikselka pisze:
> A państwo czemuś winne? - ja się nie poczuwam do płacenia na obce
> dzieci, które mają rodzinę, a Ty?
To niech za przeproszeniem zdychają. Co Cię obchodzi, że rodzina ich nie
utrzymuje?? Ale nie! Ty pałką przymusisz rodzinę do utrzymywania, choćby
byli rodziną tylko na papierze. Jak jesteś taka opiekuńcza, to wykładaj
z własnej kieszeni, albo odwróć głowę i pozwól działać naturze :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 09:24:36 - Jagna W.

Ikselka napisał

> Alimenty na wnuki to rzecz jak najbardziej znana prawu.

O, widzę, że na prawie rodzinnym w USA też się (nie) znasz :)

> To zwykły stek bzdur, nie robi sie sobie 8 dzieci dla kaprysu.

A czternaścioro? Przy świadomości, że nie ma się ich jak i za co utrzymać?

> Niezależnie od tego, co jej tam wmówił psycholog.

No fakt. Ty znów wiesz lepiej :)

Pozdrawiam
JW




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 09:38:02 - Aicha

W dniu 2010-11-15 01:39, Ikselka pisze:

>> Jej ojciec apelpwal o ewaluacje psychiatryczna swojej corki.
>
> No jasne - prawidłowa (jak na dzisiejsze czasy) reakcja dziadziusia
> bojącego się o majątek. Nie wiem, czy wiesz, że jeśli jej się coś
> stanie albo nie będzie mogła zarobić , no to dziadziuś będzie miał
> problemik... Alimenty na wnuki to rzecz jak najbardziej znana prawu.

Coś słabo z tymi Twoimi zdolnościami jasnowidzenia. Zamierzał wrócić do
Iraku i usiąść w taksówce za kółkiem, żeby nieodpowiedzialnej córeczce
paru groszy dostarczyć. Coś jeszcze Ci przetłumaczyć?

--
Pozdrawiam - Aicha




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 13:26:27 - Ikselka

On 15 Lis, 09:38, Aicha wrote:
> W dniu 2010-11-15 01:39, Ikselka pisze:
>
> >> Jej ojciec apelpwal o ewaluacje psychiatryczna swojej corki.
>
> > No jasne - prawidłowa (jak na dzisiejsze czasy) reakcja dziadziusia
> > bojącego się o majątek. Nie wiem, czy wiesz, że jeśli jej się coś
> > stanie albo nie będzie mogła zarobić , no to dziadziuś będzie miał
> > problemik... Alimenty na wnuki to rzecz jak najbardziej znana prawu.
>
> Coś słabo z tymi Twoimi zdolnościami jasnowidzenia. Zamierzał wrócić do
> Iraku i usiąść w taksówce za kółkiem, żeby nieodpowiedzialnej córeczce
> paru groszy dostarczyć. Coś jeszcze Ci przetłumaczyć?

Ale z czego przetłumaczyc? - daj link, sama sobie przetłumaczę.
No i powtarzam, jak do Stalkera: jak coś jest po angielskiemu, to
zaraz prawda? To może zamiast się tutaj produkować po polsku,
wystarczy że zacznę po angielsku? - no że też na to dotąd nie wpadłam!
Tyyyyle pisania mniej bym miała - i wszyscy od razu by wierzyli.
:->




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 13:46:47 - Stalker

On 15 Lis, 13:26, Ikselka wrote:
> On 15 Lis, 09:38, Aicha wrote:
>
> > W dniu 2010-11-15 01:39, Ikselka pisze:
>
> > >> Jej ojciec apelpwal o ewaluacje psychiatryczna swojej corki.
>
> > > No jasne - prawidłowa (jak na dzisiejsze czasy) reakcja dziadziusia
> > > bojącego się o majątek. Nie wiem, czy wiesz, że jeśli jej się coś
> > > stanie albo nie będzie mogła zarobić , no to dziadziuś będzie miał
> > > problemik... Alimenty na wnuki to rzecz jak najbardziej znana prawu.
>
> > Coś słabo z tymi Twoimi zdolnościami jasnowidzenia. Zamierzał wrócić do
> > Iraku i usiąść w taksówce za kółkiem, żeby nieodpowiedzialnej córeczce
> > paru groszy dostarczyć. Coś jeszcze Ci przetłumaczyć?
>
> Ale z czego przetłumaczyc? - daj link, sama sobie przetłumaczę.
> No i powtarzam, jak do Stalkera: jak coś jest po angielskiemu, to
> zaraz prawda?

A co ma piernik do wiatraka?
Nikt nigdzie nie napisał, że jak po angielsku to prawda.

Po prostu jeśli ktoś chce wiedzieć WIĘCEJ i SZERZEJ w temacie powinien
sięgnąć na ile to możliwe
do wielu źródeł, a jeśli dotyczy to spraw międzynarodowych, to
normalnym jest,
że obejmuje to przede wszystkim źródła w języku interesującego nas
narodu czy państwa.

Jeśli chcesz mieć rzetelną i naprawdę różnorodną wiedzę w temacie, to
powinno być oczywiste...

Pani Nadya mieszka w USA i źródła stamtąd są bliższe sprawie,
zdecydowanie szerzej i częściej zajmując sie sprawą, która do nas
dociera w kawałkach, ale niestety są po angielsku :-)

To było stwierdzenie faktu: nie znasz angielskiego, więc jesteś
skazana na wiedzę przetworzoną:
pierwszy raz np. przy wyborze treści i ocenie sytuacji, drugi raz np.
przy tłumaczeniu...

Stalker, że też ja muszę takie rzeczy tłumaczyć :-)

P.S. Chociaż dla ciebie to bez znaczenia, bo nie musisz czytać
czegokolwiek w jakimkolwiek języku, żeby wiedzieć jaka jest prawda :-)






Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 16:50:29 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):
> Ale z czego przet=B3umaczyc? - daj link, sama sobie przet=B3umacz=EA.
> No i powtarzam, jak do Stalkera: jak co=B6 jest po angielskiemu, to
> zaraz prawda?

Ixelko cos Ci sie zle zrozumialo....Stalker odnosil to do braku mozliwosci,
z powodu Twojej nieznajomosci angielskiego, zweryfikowania przetmumaczonego
tekstu, i ograniczenia ilsciowego w polskich mediach, calosci poczynian pani
Nadii. Owa heroiczna niewiasta mieszka w kraju angielskojezycznym, USA, i o
niej tu swego czasu bylo baaardzo glosno. Rozpetala prawdziwa burze mediowa.
(A pan doktor mial i wciaz ma duze problemy medyczne, bo postapil niezgodnie
ze stanem wiedzy medycznej.) Juz sam Twoj czas na podanie linku wskazuje, ze
jestes bardzo daleko w aktualnosciach newsow.

i.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 22:32:03 - Ikselka

On 15 Lis, 16:50, Iwon(K)a wrote:
> Ikselka napisał(a):
>
> > Ale z czego przet=B3umaczyc? - daj link, sama sobie przet=B3umacz=EA.
> > No i powtarzam, jak do Stalkera: jak co=B6 jest po angielskiemu, to
> > zaraz prawda?
>
> Ixelko cos Ci sie zle zrozumialo....Stalker odnosil to do braku mozliwosci,
> z powodu Twojej nieznajomosci angielskiego

Mało, że naczelny newsowy ekspert od lotnictwa, mało, że potrafił w
kilku zdaniach obalić teorię naukowca swiatowej sławy dot. katastrofy
smoleńskiej, to już w przedbiegach zagląda mi w papiery dotyczące
wykształcenia. Popaczciepaństwo, jaki kogut :-)



> zweryfikowania przetmumaczonego
> tekstu, i ograniczenia ilsciowego w polskich mediach, calosci poczynian pani
> Nadii. Owa heroiczna niewiasta mieszka w kraju angielskojezycznym, USA, i o
> niej tu swego czasu bylo baaardzo glosno. Rozpetala prawdziwa burze mediowa.
> (A pan doktor mial i wciaz ma duze problemy medyczne, bo postapil niezgodnie
> ze stanem wiedzy medycznej.) Juz sam Twoj czas na podanie linku wskazuje, ze
> jestes bardzo daleko w aktualnosciach newsow.

Nie mam ambicji być ekspertem w aktualnosciach newsów, to już
pozostawiam Stalkerowi jako kolejny rejon do pobłyskiwania.
I nie klękam nabożnie przed wątpliwego autoramentu tekstami tylko z
racji ich anglojęzyczności. Nie jest tak, że co po angielsku, to
objawione. Gdyby tak było, to Jaś Fasola byłby dziś polskim
prezydentem, choć w sumie mało się obaj różnią. To tak na marginesie,
bo akurat obecny prezydent po angielsku ani du-du, ale za to nadrabia
wpadkami, więc bilans wychodzi na zero...









Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 03:08:34 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):

>> > Ixelko cos Ci sie zle zrozumialo....Stalker odnosil to do braku
mozliwosc=
> i,
> > z powodu Twojej nieznajomosci angielskiego
>
> Ma=B3o, =BFe naczelny newsowy ekspert od lotnictwa, ma=B3o, =BFe
potrafi=B3=
> w
> kilku zdaniach obali=E6 teori=EA naukowca swiatowej s=B3awy dot. katastrofy
> smole=F1skiej, to ju=BF w przedbiegach zagl=B1da mi w papiery dotycz=B1ce
> wykszta=B3cenia. Popaczciepa=F1stwo, jaki kogut :-)

ale co ma piernik do wiatraka??

>
>
>
> > zweryfikowania przetmumaczonego
> > tekstu, i ograniczenia ilsciowego w polskich mediach, calosci poczynian
p=
> ani
> > Nadii. Owa heroiczna niewiasta mieszka w kraju angielskojezycznym, USA,
i=
> o
> > niej tu swego czasu bylo baaardzo glosno. Rozpetala prawdziwa burze
medio=
> wa.
> > (A pan doktor mial i wciaz ma duze problemy medyczne, bo postapil
niezgod=
> nie
> > ze stanem wiedzy medycznej.) Juz sam Twoj czas na podanie linku
wskazuje,=
> ze
> > jestes bardzo daleko w aktualnosciach newsow.
>
> Nie mam ambicji by=E6 ekspertem w aktualnosciach news=F3w, to ju=BF
> pozostawiam Stalkerowi jako kolejny rejon do pob=B3yskiwania.

nie sadzisz, ze jednak jak sie cos zamieszcza i sie chce powaznie byc
traktowanym, nalezaloby sie zapoznac wczesniej z tym tematem- coby pozniej
smiesznie nie bylo?

> I nie kl=EAkam nabo=BFnie przed w=B1tpliwego autoramentu tekstami tylko z
> racji ich angloj=EAzyczno=B6ci. Nie jest tak, =BFe co po angielsku, to
> objawione. Gdyby tak by=B3o, to Ja=B6 Fasola by=B3by dzi=B6 polskim
> prezydentem, cho=E6 w sumie ma=B3o si=EA obaj r=F3=BFni=B1. To tak na
margi=
> nesie,
> bo akurat obecny prezydent po angielsku ani du-du, ale za to nadrabia
> wpadkami, wi=EAc bilans wychodzi na zero...


nikt tak nie twierdzi, jednak zauwaz, ze tlumaczenia ograniczaja- bo nie
mozesz zweryfikowac, co napisano po poslku z racji ograniczenia
ilosciowo/jakosciowego. I dlatego wyszlo jak wyszlo.

i.


--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-16 23:26:20 - Ikselka

On 16 Lis, 03:08, Iwon(K)a wrote:
> Ikselka napisał(a):
>
>
>
> >> > Ixelko cos Ci sie zle zrozumialo....Stalker odnosil to do braku
> mozliwosc=
> > i,
> > > z powodu Twojej nieznajomosci angielskiego
>
> > Ma=B3o, =BFe naczelny newsowy ekspert od lotnictwa, ma=B3o, =BFe
> potrafi=B3=
> >  w
> > kilku zdaniach obali=E6 teori=EA naukowca swiatowej s=B3awy dot. katastrofy
> > smole=F1skiej, to ju=BF w przedbiegach zagl=B1da mi w papiery dotycz=B1ce
> > wykszta=B3cenia. Popaczciepa=F1stwo, jaki kogut :-)
>
> ale co ma piernik do wiatraka??

Tylko mąkę.
Natomiast Stalker ma do wiedzy na temat mojego angielskiego jeszcze
mniej.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-17 05:17:29 - Iwon(K)a

Ikselka napisał(a):

> On 16 Lis, 03:08, Iwon(K)a wrote:
> > Ikselka napisa=B3(a):
> >
> >
> >
> > >> > Ixelko cos Ci sie zle zrozumialo....Stalker odnosil to do braku
> > mozliwosc=3D
> > > i,
> > > > z powodu Twojej nieznajomosci angielskiego
> >
> > > Ma=3DB3o, =3DBFe naczelny newsowy ekspert od lotnictwa, ma=3DB3o,
=3DBF=
> e
> > potrafi=3DB3=3D
> > > =A0w
> > > kilku zdaniach obali=3DE6 teori=3DEA naukowca swiatowej s=3DB3awy dot.
=
> katastrofy
> > > smole=3DF1skiej, to ju=3DBF w przedbiegach zagl=3DB1da mi w papiery
dot=
> ycz=3DB1ce
> > > wykszta=3DB3cenia. Popaczciepa=3DF1stwo, jaki kogut :-)
> >
> > ale co ma piernik do wiatraka??
>
> Tylko m=B1k=EA.
> Natomiast Stalker ma do wiedzy na temat mojego angielskiego jeszcze
> mniej.


a umiesz angielski na tyle, zeby czytac teksty po ang?? (pytam bo moge Ci
cos podeslac)

i,

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> www.gazeta.pl/usenet/



Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 14:17:17 - Stalker

On 15 Lis, 01:39, Ikselka wrote:

> > Takze raczej nie podawaj jej
> > jako przykladu etosu kobiety, bo po prostu robi sie pokracznie.
>
> Nie dla mnie.

Cała XL...

Kurczę napiszę jeszcze jeden raz, ale już ostatni.

Jesteś najlepszym środkiem do dezawuowania własnych poglądów.
Taka analogią do jedzenia się posłużę:

Nawet jeśli treści które chcesz przekazać mogą być nie tylko zdrowe,
ale i apetyczne,
to po przejściu przez układ trawienny twojej argumentacji zdecydowanie
tracą formę,
a śmiem twierdzić, że również treść nie taka.

Tak jak tutaj: Chciałaś dobrze, wyszło jak zawsze :-)

Naprawdę skoro chciałaś przysłużyć się rodzinom wielodzietnym to
musiałaś wybrać taki beznadziejny przykład?
Nie mogłaś wcześniej wrzucić do google Nadya Suleman i zobaczyć kto
zacz?
Teraz oczywiście nie masz jak się wycofać, bo ego nie pozwala i czeka
nas kilkadziesiąt postów brnięcia w absurd

Stalker





Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 13:35:48 - Ikselka

On 18 Lis, 22:43, Jagna W. wrote:
> Ikselka napisa w wiadomo ci
> news:5f32241c-1b0a-418a-ad89-
>
> > Greckie. Jak moje.
>
> Ixella? ;-)
>
> Pozdrawiam
> JW

Małgorzata. Perła.



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 13:54:23 - Ikselka

On 19 Lis, 10:23, Jagna W. wrote:
> Agnieszka napisa
>
> > Ja przepraszam, ale co jest nieswojskiego w Fryderyku?
>
> A ilu znasz Fryderyk w ze swojego otoczenia?
> Ba! Ilu znasz tak naprawd poza Chopinem?

Ja znam - mieszka w sąsiednim domu, moja córka była jego matką
chrzestną :-)
Taki wiejski Fryderyk, sama swojskość :-PPP



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 13:34:24 - Ikselka

On 18 Lis, 21:28, Maciek wrote:
> W dniu 2010-11-18 21:02, Ikselka pisze:>> Nie znasz XL? Przecież zaraz się dowiesz, że ona by z radością takie
> > Ty mnie dobrze znasz?
>
> Nie. Za to trochę poznałem Twój imidż :->
>

No to gadaj z imidżem :-)




Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 15:03:29 - Maciek

W dniu 2010-11-19 13:34, Ikselka pisze:
>> Nie. Za to trochę poznałem Twój imidż :->
> No to gadaj z imidżem :-)
A co ja niby robię?

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Etos Kobiety.

2010-11-19 16:51:54 - Ikselka

Dnia Fri, 19 Nov 2010 15:03:29 +0100, Maciek napisał(a):

> W dniu 2010-11-19 13:34, Ikselka pisze:
>>> Nie. Za to trochę poznałem Twój imidż :->
>> No to gadaj z imidżem :-)
> A co ja niby robię?

Toteż robisz niby :-)




Re: Etos Kobiety.

2010-11-15 16:16:22 - Lolalny Lemur

W dniu 2010-11-12 20:50, Ikselka pisze:
> Bo już nawet nie mówię, że matki. KOBIETA nie zabija swoich dzieci.
>
> dziecko.onet.pl/55402,0,7,sceny_z_zycia_matki_-_rekordzistki,1,artykul.html

Chore. Jak dla mnie materiał dla psychiatry - łącznie z tym, że starsze
dzieci nie mogą pomagać, bo nie są rodzicami. I z jej stosunkiem do
facetów. Zwykłe samoumartwianie się, żadnego bohaterstwa tu nie widzę,
co najwyżej głupotę (nie, nie mam na myśli tego, że nie usunela).
Myślałam, że przeczytam o kimś niezwykłym a zniesmaczyłam się po prostu :/



--
Lemuria

www.youtube.com/user/BlueszczBand
picasaweb.google.com/Elske72



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS