Zmiana przedszkola

Habeck Colibretto Data ostatniej zmiany: 2010-08-17 13:25:40

Zmiana przedszkola

2010-08-13 11:56:44 - Habeck Colibretto

Czy ktoś to przetrenował?
Zastanawiam się bo trafia się okazja, ale chciałbym znać opinie tych,
którzy to przeżyli.

I opinie o placówkach publicznych vs. prywatnych też chętnie poczytam. :)

--
Pozdrawiam,
*Habeck* + Daniel (28.02.02) + Asia (28.04.04)
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-13 20:40:19 - Paulinka

Habeck Colibretto pisze:
> Czy ktoś to przetrenował?
> Zastanawiam się bo trafia się okazja, ale chciałbym znać opinie tych,
> którzy to przeżyli.
>
> I opinie o placówkach publicznych vs. prywatnych też chętnie poczytam. :)

Trenowałam w zeszłym roku. Też mi się okazja trafiła. Młody był bardzo
związany z poprzednim przedszkolem. Dalej nie wiem, czy do końca
słusznie postąpiłam. W nowym przedszkolu się zaaklimatyzował, ale często
wspomina poprzednie. Zaskoczył mnie zwierzeniem, że żałuje, ze nie
pojechał z dzieciakami na ostatnią wycieczkę, żeby się z nimi ostatni
raz pobawić (dowiedziałam się dużo później). Nie pojechał, bo wycieczka
była pod koniec czerwca, a on już wtedy był nad morzem z babcią.
Pytałam, czemu nie powiedział, że bardzo mu na tej wycieczce zależy (w
końcu babcia mogła pojechać po naszych wakacjach nad morze), młody
opowiedział, ze nie chciał babci robić przykrości.
Chyba dużo zależy od osobowości dziecka. Michał jest towarzyski, ale
długo się rozkręca. W obu przedszkolach panie mówiły (wszedł do zgranej
już wcześniej grupy), że na początku był wycofany, zgaszony, a potem był
duszą towarzystwa.
Mogłam teraz zapisać go do 1-wszej klasy bliżej siebie, ale dałam mu
wybór, zdecydował, ze chce zostać tam gdzie teraz chodzi. Myślę, że
gdybym z nim pogadała wcześniej, a nie postanowiła za niego, to zostałby
w poprzednim przedszkolu. Dla dziecka to ogromna zmiana, bardzo duże
przeżycie. Warto się zastanowić, czy dzieciak sobie z tym poradzi.
Michał sobie poradził, ale pewnie kosztem przyjaźni, które by mógł
jeszcze długo pielęgnować.



--

Paulinka



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-13 22:25:44 - Stokrotka


>... Dla dziecka to ogromna zmiana, ...
Nie zawsze, wiele dzieci reaguje mniej więcej :
- I co dziś w pszedszkolu?
- O dużo nowyh dzieci było!

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 09:29:11 - Maciek

W dniu 2010-08-13 22:25, Stokrotka pisze:
>> ... Dla dziecka to ogromna zmiana, ...
> Nie zawsze, wiele dzieci reaguje mniej więcej :
> - I co dziś w pszedszkolu?
> - O dużo nowyh dzieci było!
Taaak? Możesz podać jakieś przykłady?

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 22:34:09 - Stokrotka


Użytkownik Maciek napisał w wiadomości
news:4c6645d1$0$22801$65785112@news.neostrada.pl...
>W dniu 2010-08-13 22:25, Stokrotka pisze:
>>> ... Dla dziecka to ogromna zmiana, ...
>> Nie zawsze, wiele dzieci reaguje mniej więcej :
>> - I co dziś w pszedszkolu?
>> - O dużo nowyh dzieci było!
> Taaak? Możesz podać jakieś przykłady?
Jeden urwis, kturego jestem ciotką.

--
(tekst w nowej ortografi: ó->u, ch->h, rz->ż lub sz, -ii -> -i)
Ortografia to NAWYK, często nielogiczny, ktury ludzie ociężali umysłowo,
nażucają bezmyślnie następnym pokoleniom. reforma.ortografi.w.interia.pl





Re: Zmiana przedszkola

2010-08-15 10:30:39 - Maciek

W dniu 2010-08-14 22:34, Stokrotka pisze:
>> Taaak? Możesz podać jakieś przykłady?
> Jeden urwis, kturego jestem ciotką.
No to masz niesamowicie bogate doświadczenia :->

--
Pozdrawiam
Maciek



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 11:15:00 - Habeck Colibretto

Dnia 13.08.2010, o godzinie 20.40.19, na pl.soc.dzieci, Paulinka
napisał(a):

>> Czy ktoś to przetrenował?
>> Zastanawiam się bo trafia się okazja, ale chciałbym znać opinie tych,
>> którzy to przeżyli.
>> I opinie o placówkach publicznych vs. prywatnych też chętnie poczytam. :)
> Trenowałam w zeszłym roku. Też mi się okazja trafiła. Młody był bardzo
> związany z poprzednim przedszkolem.

U mnie związany z kilkorgiem dzieci (w tym z jedną dziewczynką mocno).
Jeżeli chodzi o kadrę to wcale, bo co roku mu się część kadry zmieniała, a
teraz odeszła jego ulubiona pani (którą miał przez ostatni rok). Jedyna,
która próbowała

> Dalej nie wiem, czy do końca
> słusznie postąpiłam.

To nie ma teraz żadnego znaczenie. :)

> Mogłam teraz zapisać go do 1-wszej klasy bliżej siebie, ale dałam mu
> wybór, zdecydował, ze chce zostać tam gdzie teraz chodzi. Myślę, że
> gdybym z nim pogadała wcześniej, a nie postanowiła za niego, to zostałby
> w poprzednim przedszkolu.

U nas sprawa jest bardziej skomplikowana, bo Daniel ma problemy z emocjami.
W przedszkolu prywatnym, do którego teraz chodzi (wakacyjnie)
wychowawczynie i dyrekcja biorą na to poprawkę, już wiedzą na co go stać i
mimo to go chcą. Co najważniejsze nie dzwonią do mnie kiedy młody ma kryzys
co było częste w jego przedszkolu (i panie pytały co mają z nim zrobić - a
przecież mnie tam nie ma to niby skąd mam wiedzieć?), tylko rozwiązują
problem same.

> Dla dziecka to ogromna zmiana, bardzo duże
> przeżycie.

Problem w tym, czy to przeżycie będzie rekompensowało całą resztę. :)

> Warto się zastanowić, czy dzieciak sobie z tym poradzi.

Jak się zdecydujemy to nie będzie miał wyboru.
Kiedy Daniel się do czegoś przyzwyczai to ciężko go odzwyczaić, ale jak się
przyzwyczai, to robi się to dla niego drugą naturą. To facet, który pędzi
do przodu a nie odwraca się wstecz.

> Michał sobie poradził, ale pewnie kosztem przyjaźni, które by mógł
> jeszcze długo pielęgnować.

Te przedszkolne to są na dłużej, kiedy ma się stały kontakt
pozaprzedszkolny z dziećmi, albo dzieci z przedszkola idą razem do szkoły.
W przypadku Daniela tak by nie było (jego narzeczona mieszka 20km od nas i
będzie chodziła do szkoły koło swojego miejsca zamieszkania). Z resztą
dzieci rozstanie się bez większego bólu.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 21:20:25 - Paulinka

Habeck Colibretto pisze:

>> Mogłam teraz zapisać go do 1-wszej klasy bliżej siebie, ale dałam mu
>> wybór, zdecydował, ze chce zostać tam gdzie teraz chodzi. Myślę, że
>> gdybym z nim pogadała wcześniej, a nie postanowiła za niego, to zostałby
>> w poprzednim przedszkolu.
>
> U nas sprawa jest bardziej skomplikowana, bo Daniel ma problemy z emocjami.
> W przedszkolu prywatnym, do którego teraz chodzi (wakacyjnie)
> wychowawczynie i dyrekcja biorą na to poprawkę, już wiedzą na co go stać i
> mimo to go chcą. Co najważniejsze nie dzwonią do mnie kiedy młody ma kryzys
> co było częste w jego przedszkolu (i panie pytały co mają z nim zrobić - a
> przecież mnie tam nie ma to niby skąd mam wiedzieć?), tylko rozwiązują
> problem same.

To jest z pewnością dla Ciebie wygodne, a jak on się tam czuje? Może
wie, że to tylko chwilowa zmiana. Może myśli, że po wakacjach wróci do
swoich kolegów. Musisz IMO z nim o tym porozmawiać i nie załatwiać
sprawy bez jego udziału.


>> Warto się zastanowić, czy dzieciak sobie z tym poradzi.
>
> Jak się zdecydujemy to nie będzie miał wyboru.
> Kiedy Daniel się do czegoś przyzwyczai to ciężko go odzwyczaić, ale jak się
> przyzwyczai, to robi się to dla niego drugą naturą. To facet, który pędzi
> do przodu a nie odwraca się wstecz.

IMO recepta leży w rozmowie z dzieckiem. Dzieci wbrew temu, co nam się
czasem wydaje mają sporo własnych przemyśleń, których głośno nie artykułują.

>> Michał sobie poradził, ale pewnie kosztem przyjaźni, które by mógł
>> jeszcze długo pielęgnować.
>
> Te przedszkolne to są na dłużej, kiedy ma się stały kontakt
> pozaprzedszkolny z dziećmi, albo dzieci z przedszkola idą razem do szkoły.
> W przypadku Daniela tak by nie było (jego narzeczona mieszka 20km od nas i
> będzie chodziła do szkoły koło swojego miejsca zamieszkania). Z resztą
> dzieci rozstanie się bez większego bólu.

Pewnie masz rację, nie chodziłam do przedszkola ;)

--

Paulinka



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 21:59:05 - Habeck Colibretto

Dnia 14.08.2010, o godzinie 21.20.25, na pl.soc.dzieci, Paulinka
napisał(a):

>> U nas sprawa jest bardziej skomplikowana, bo Daniel ma problemy z emocjami.
>> W przedszkolu prywatnym, do którego teraz chodzi (wakacyjnie)
>> wychowawczynie i dyrekcja biorą na to poprawkę, już wiedzą na co go stać i
>> mimo to go chcą. Co najważniejsze nie dzwonią do mnie kiedy młody ma kryzys
>> co było częste w jego przedszkolu (i panie pytały co mają z nim zrobić - a
>> przecież mnie tam nie ma to niby skąd mam wiedzieć?), tylko rozwiązują
>> problem same.
> To jest z pewnością dla Ciebie wygodne, a jak on się tam czuje?

Jakby się nie czuł straszenie przez dyrektorkę, że usunie go z przedszkola
na pewno nie jest komfortowe i dla niego i dla nas. Bo wychowawczynie sobie
z nim nie radzą i ulegają wypadkom.

> Może
> wie, że to tylko chwilowa zmiana. Może myśli, że po wakacjach wróci do
> swoich kolegów.

No to nie wróci.

> Musisz IMO z nim o tym porozmawiać i nie załatwiać
> sprawy bez jego udziału.

Przy 6-latkach nie ma czegoś takiego jak załatwianie spraw bez udziału.
Chodzi tylko o to, żeby go przekonać.

>>> Warto się zastanowić, czy dzieciak sobie z tym poradzi.
>> Jak się zdecydujemy to nie będzie miał wyboru.
>> Kiedy Daniel się do czegoś przyzwyczai to ciężko go odzwyczaić, ale jak się
>> przyzwyczai, to robi się to dla niego drugą naturą. To facet, który pędzi
>> do przodu a nie odwraca się wstecz.
> IMO recepta leży w rozmowie z dzieckiem. Dzieci wbrew temu, co nam się
> czasem wydaje mają sporo własnych przemyśleń, których głośno nie artykułują.

Dziękuję. Są rzeczy, o których człowiek dowiaduje się dopiero na grupie.

>>> Michał sobie poradził, ale pewnie kosztem przyjaźni, które by mógł
>>> jeszcze długo pielęgnować.
>> Te przedszkolne to są na dłużej, kiedy ma się stały kontakt
>> pozaprzedszkolny z dziećmi, albo dzieci z przedszkola idą razem do szkoły.
>> W przypadku Daniela tak by nie było (jego narzeczona mieszka 20km od nas i
>> będzie chodziła do szkoły koło swojego miejsca zamieszkania). Z resztą
>> dzieci rozstanie się bez większego bólu.
> Pewnie masz rację, nie chodziłam do przedszkola ;)

Ja chodziłem. Córka też. Efekt taki, że kontakt ma tylko z tymi, z którymi
chodzi do szkoły. Ja zresztą też. Przyjaźnie przedszkolne są... w 99% tylko
przedszkolne.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 22:06:00 - Paulinka

Habeck Colibretto pisze:
> Dnia 14.08.2010, o godzinie 21.20.25, na pl.soc.dzieci, Paulinka
> napisał(a):
>
>>> U nas sprawa jest bardziej skomplikowana, bo Daniel ma problemy z emocjami.
>>> W przedszkolu prywatnym, do którego teraz chodzi (wakacyjnie)
>>> wychowawczynie i dyrekcja biorą na to poprawkę, już wiedzą na co go stać i
>>> mimo to go chcą. Co najważniejsze nie dzwonią do mnie kiedy młody ma kryzys
>>> co było częste w jego przedszkolu (i panie pytały co mają z nim zrobić - a
>>> przecież mnie tam nie ma to niby skąd mam wiedzieć?), tylko rozwiązują
>>> problem same.
>> To jest z pewnością dla Ciebie wygodne, a jak on się tam czuje?
>
> Jakby się nie czuł straszenie przez dyrektorkę, że usunie go z przedszkola
> na pewno nie jest komfortowe i dla niego i dla nas. Bo wychowawczynie sobie
> z nim nie radzą i ulegają wypadkom.


No to sam sobie opowiedziałeś. Masz dziecko w przedszkolu, które sobie z
nim nie radzi. Znalazłeś takie, gdzie wychowawczynie mają i
doświadczenie i ochotę, żeby dziecku z emocjami pomóc. Nad czym się
zastanawiać?

>> Może
>> wie, że to tylko chwilowa zmiana. Może myśli, że po wakacjach wróci do
>> swoich kolegów.
>
> No to nie wróci.

Wiesz Daniel to nie jest wzorcowy przykład dziecka, z którym nie ma
problemów weź na to poprawkę i weź pod uwagę jego zdanie.

>> Musisz IMO z nim o tym porozmawiać i nie załatwiać
>> sprawy bez jego udziału.
>
> Przy 6-latkach nie ma czegoś takiego jak załatwianie spraw bez udziału.
> Chodzi tylko o to, żeby go przekonać.

Czyli jednak młody ma inne zdanie niż Wy.

>>>> Warto się zastanowić, czy dzieciak sobie z tym poradzi.
>>> Jak się zdecydujemy to nie będzie miał wyboru.
>>> Kiedy Daniel się do czegoś przyzwyczai to ciężko go odzwyczaić, ale jak się
>>> przyzwyczai, to robi się to dla niego drugą naturą. To facet, który pędzi
>>> do przodu a nie odwraca się wstecz.
>> IMO recepta leży w rozmowie z dzieckiem. Dzieci wbrew temu, co nam się
>> czasem wydaje mają sporo własnych przemyśleń, których głośno nie artykułują.
>
> Dziękuję. Są rzeczy, o których człowiek dowiaduje się dopiero na grupie.

Za wybrechtanie z truizmów dziękuję. Niestety te truizmy czasem warto
przypominać.

>>>> Michał sobie poradził, ale pewnie kosztem przyjaźni, które by mógł
>>>> jeszcze długo pielęgnować.
>>> Te przedszkolne to są na dłużej, kiedy ma się stały kontakt
>>> pozaprzedszkolny z dziećmi, albo dzieci z przedszkola idą razem do szkoły.
>>> W przypadku Daniela tak by nie było (jego narzeczona mieszka 20km od nas i
>>> będzie chodziła do szkoły koło swojego miejsca zamieszkania). Z resztą
>>> dzieci rozstanie się bez większego bólu.
>> Pewnie masz rację, nie chodziłam do przedszkola ;)
>
> Ja chodziłem. Córka też. Efekt taki, że kontakt ma tylko z tymi, z którymi
> chodzi do szkoły. Ja zresztą też. Przyjaźnie przedszkolne są... w 99% tylko
> przedszkolne.

Ale są. Nikt nie zakłada, że się z przyjacielem z przedszkola założy
spółkę z o.o. ;)



--

Paulinka



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 23:08:28 - Habeck Colibretto

Dnia 14.08.2010, o godzinie 22.06.00, na pl.soc.dzieci, Paulinka
napisał(a):

>> Jakby się nie czuł straszenie przez dyrektorkę, że usunie go z przedszkola
>> na pewno nie jest komfortowe i dla niego i dla nas. Bo wychowawczynie sobie
>> z nim nie radzą i ulegają wypadkom.
> No to sam sobie opowiedziałeś. Masz dziecko w przedszkolu, które sobie z
> nim nie radzi. Znalazłeś takie, gdzie wychowawczynie mają i
> doświadczenie i ochotę, żeby dziecku z emocjami pomóc. Nad czym się
> zastanawiać?

Nad niczym. Tak tylko ciałem pogadać. :)

>>> Może
>>> wie, że to tylko chwilowa zmiana. Może myśli, że po wakacjach wróci do
>>> swoich kolegów.
>> No to nie wróci.
> Wiesz Daniel to nie jest wzorcowy przykład dziecka, z którym nie ma
> problemów weź na to poprawkę i weź pod uwagę jego zdanie.

Z 6-latkami to nie można rozmawiać! One nie wiedzą co czynią, myślą i w
ogle!


>>> Musisz IMO z nim o tym porozmawiać i nie załatwiać
>>> sprawy bez jego udziału.
>> Przy 6-latkach nie ma czegoś takiego jak załatwianie spraw bez udziału.
>> Chodzi tylko o to, żeby go przekonać.
> Czyli jednak młody ma inne zdanie niż Wy.

Nie.

>> Dziękuję. Są rzeczy, o których człowiek dowiaduje się dopiero na grupie.
> Za wybrechtanie z truizmów dziękuję. Niestety te truizmy czasem warto
> przypominać.

Komu jak komu warto, ale nie komuś kogo się jako tako zna jako kogoś, kto
takimi truizmami rzuca sam od czasu do czasu. :P

>>>>> Michał sobie poradził, ale pewnie kosztem przyjaźni, które by mógł
>>>>> jeszcze długo pielęgnować.
>>>> Te przedszkolne to są na dłużej, kiedy ma się stały kontakt
>>>> pozaprzedszkolny z dziećmi, albo dzieci z przedszkola idą razem do szkoły.
>>>> W przypadku Daniela tak by nie było (jego narzeczona mieszka 20km od nas i
>>>> będzie chodziła do szkoły koło swojego miejsca zamieszkania). Z resztą
>>>> dzieci rozstanie się bez większego bólu.
>>> Pewnie masz rację, nie chodziłam do przedszkola ;)
>> Ja chodziłem. Córka też. Efekt taki, że kontakt ma tylko z tymi, z którymi
>> chodzi do szkoły. Ja zresztą też. Przyjaźnie przedszkolne są... w 99% tylko
>> przedszkolne.
> Ale są.

Są tu i teraz, a Ty pisałaś o długiej pielęgnacji. :)

> Nikt nie zakłada, że się z przyjacielem z przedszkola założy
> spółkę z o.o. ;)

Kto wie! Kto wie!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 14:56:41 - waruga_e

Dnia Fri, 13 Aug 2010 11:56:44 +0200, Habeck Colibretto napisał(a):

> Czy ktoś to przetrenował?
> Zastanawiam się bo trafia się okazja, ale chciałbym znać opinie tych,
> którzy to przeżyli.
>
Testował :) i było super, ale to pewnie dlatego, że z przedszkola
beznadziejnego dziecko przeszło do przedszkola super. Pierwsze przedszkole
nie podobało się też dziecku, więc bez problemu dało się przenieść. Jakby
nie chciało to chyba bym nie przenosiła.
A opinie co do placówek, to chyba musisz podpytać rodziców konkretnej
placówki, do której chcesz dziecko przenieść.

--
w_e



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-14 17:43:22 - Habeck Colibretto

Dnia 14.08.2010, o godzinie 14.56.41, na pl.soc.dzieci, waruga_e
napisał(a):

>> Czy ktoś to przetrenował?
>> Zastanawiam się bo trafia się okazja, ale chciałbym znać opinie tych,
>> którzy to przeżyli.
> Testował :) i było super, ale to pewnie dlatego, że z przedszkola
> beznadziejnego dziecko przeszło do przedszkola super. Pierwsze przedszkole
> nie podobało się też dziecku, więc bez problemu dało się przenieść. Jakby
> nie chciało to chyba bym nie przenosiła.
> A opinie co do placówek, to chyba musisz podpytać rodziców konkretnej
> placówki, do której chcesz dziecko przenieść.

Zadowoleni.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-15 23:41:14 - Marchewka

Habeck Colibretto pisze:
> Czy ktoś to przetrenował?
> Zastanawiam się bo trafia się okazja, ale chciałbym znać opinie tych,
> którzy to przeżyli.

A o jakie dokladnie przezycia Ci chodzi? ;-)
Zmienilismy mlodej przedszkole. Pierwsze nie bylo za fajne. Chodzila tam
jakies 8-9 miesiecy. Miala wtedy ponad 4 lata. Dlugo przezywala to
przeniesienie, bo zdazyla sie juz zzyc z dziecmi i dlugo pozniej jeszcze
o nich wspominala. W nowym trafila do zgranej juz grupy i tak naprawde
sie jednak w niej nie odnalazla do momentu opuszczenia przedszkola. Jest
z tych, ktorzy potrzebuja wiecej czasu na aklimatyzacje w nowym
srodowisku/grupie. Zupelnie inaczej to przebieglo, kiedy poszla do
szkoly (zerowka) i dzieci sie ze soba dopiero poznawaly. Choc jest w
klasie kilkoro, ktore byly razem w jednej grupie w przedszkolu corci
(byly dwie grupy 5-latkow). Akurat z jej grupy nikt sie nie trafil...

> I opinie o placówkach publicznych vs. prywatnych też chętnie poczytam. :)

Jesli panie w panstwowym, do ktorego uszeszczal syn, nie maja
odpowiedniego podejscia do niego, to chyba nie ma za bardzo sie nad czym
zastanawiac? W koncu chodzi o jego dobro/bezpieczenstwo. Bardzo jest
zzyty z dziecmi z tego panstwowego? Syn ma teraz 6 lat, tak? Czyli
chcecie, by zostal w zerowce w tym prywatnym?
I.



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-16 10:46:13 - Habeck Colibretto

Dnia 15.08.2010, o godzinie 23.41.14, na pl.soc.dzieci, Marchewka
napisał(a):

> A o jakie dokladnie przezycia Ci chodzi? ;-)

Jakiekolwiek! :) Uzewnętrzniaj się Marchew! :)

> Zmienilismy mlodej przedszkole. Pierwsze nie bylo za fajne. Chodzila tam
> jakies 8-9 miesiecy. Miala wtedy ponad 4 lata. Dlugo przezywala to
> przeniesienie, bo zdazyla sie juz zzyc z dziecmi i dlugo pozniej jeszcze
> o nich wspominala. W nowym trafila do zgranej juz grupy i tak naprawde
> sie jednak w niej nie odnalazla do momentu opuszczenia przedszkola. Jest
> z tych, ktorzy potrzebuja wiecej czasu na aklimatyzacje w nowym
> srodowisku/grupie.

Czyli... w przedszkolu nigdy jej dobrze nie było?

> Zupelnie inaczej to przebieglo, kiedy poszla do
> szkoly (zerowka) i dzieci sie ze soba dopiero poznawaly. Choc jest w
> klasie kilkoro, ktore byly razem w jednej grupie w przedszkolu corci
> (byly dwie grupy 5-latkow). Akurat z jej grupy nikt sie nie trafil...

Czyli w przedszkolu nigdy jej dobrze nie było!

>> I opinie o placówkach publicznych vs. prywatnych też chętnie poczytam. :)
> Jesli panie w panstwowym, do ktorego uszeszczal syn, nie maja
> odpowiedniego podejscia do niego, to chyba nie ma za bardzo sie nad czym
> zastanawiac?

Było ze względu na to, że syn jest z tych, którzy przywykają. Ale widzę, że
zaczyna przywykać do nowego przedszkola, które teraz jest wakacyjnym.

> W koncu chodzi o jego dobro/bezpieczenstwo.

Tak.

> Bardzo jest
> zzyty z dziecmi z tego panstwowego?

Z kilkorgiem. Czy bardzo to ciężko powiedzieć. To typ, który żyje tu i
teraz.

> Syn ma teraz 6 lat, tak?

Ano.

> Czyli
> chcecie, by zostal w zerowce w tym prywatnym?

Tak. Sprawa zaklepana. Będzie w zerówce w prywatnym. Koedukacyjność wiekowa
(czy jak to nazwać) też mi się podoba, bo pomimo jego 6. lat emocjonalnie
czasem jak 4-5-latek się zachowuje jak mu puszczają hamulce.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-17 08:08:08 - Marchewka

Habeck Colibretto pisze:
> Dnia 15.08.2010, o godzinie 23.41.14, na pl.soc.dzieci, Marchewka
> napisał(a):
>
>> A o jakie dokladnie przezycia Ci chodzi? ;-)
>
> Jakiekolwiek! :) Uzewnętrzniaj się Marchew! :)

Jakos ciezko mnie do tego namowic ostatnio. ;-)

>> Zmienilismy mlodej przedszkole. Pierwsze nie bylo za fajne. Chodzila tam
>> jakies 8-9 miesiecy. Miala wtedy ponad 4 lata. Dlugo przezywala to
>> przeniesienie, bo zdazyla sie juz zzyc z dziecmi i dlugo pozniej jeszcze
>> o nich wspominala. W nowym trafila do zgranej juz grupy i tak naprawde
>> sie jednak w niej nie odnalazla do momentu opuszczenia przedszkola. Jest
>> z tych, ktorzy potrzebuja wiecej czasu na aklimatyzacje w nowym
>> srodowisku/grupie.
>
> Czyli... w przedszkolu nigdy jej dobrze nie było?

Chwilami bylo.

>> Czyli
>> chcecie, by zostal w zerowce w tym prywatnym?
>
> Tak. Sprawa zaklepana. Będzie w zerówce w prywatnym. Koedukacyjność wiekowa
> (czy jak to nazwać) też mi się podoba, bo pomimo jego 6. lat emocjonalnie
> czasem jak 4-5-latek się zachowuje jak mu puszczają hamulce.

To gratuluje podjetej decyzji. Bo pewnie nie bylo Wam latwo.
I.




Re: Zmiana przedszkola

2010-08-17 09:26:07 - Habeck Colibretto

Dnia 17.08.2010, o godzinie 08.08.08, na pl.soc.dzieci, Marchewka
napisał(a):

>> Tak. Sprawa zaklepana. Będzie w zerówce w prywatnym. Koedukacyjność wiekowa
>> (czy jak to nazwać) też mi się podoba, bo pomimo jego 6. lat emocjonalnie
>> czasem jak 4-5-latek się zachowuje jak mu puszczają hamulce.
>
> To gratuluje podjetej decyzji. Bo pewnie nie bylo Wam latwo.

Tym bardziej, że jeszcze wczoraj wieczorem nie było problemu, żeby to było
jego przedszkole (gościu się zgodził na zmianę, cieszył się, że to jego
przedszkole), a dzisiaj rano stwierdził, że on nie chce...
Ech... będzie ubaw!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-17 11:24:25 - Qrczak

Dnia 2010-08-17 09:26, niebożę Habeck Colibretto wylazło do ludzi i marudzi:
> Dnia 17.08.2010, o godzinie 08.08.08, na pl.soc.dzieci, Marchewka
> napisał(a):
>
>>> Tak. Sprawa zaklepana. Będzie w zerówce w prywatnym. Koedukacyjność wiekowa
>>> (czy jak to nazwać) też mi się podoba, bo pomimo jego 6. lat emocjonalnie
>>> czasem jak 4-5-latek się zachowuje jak mu puszczają hamulce.
>>
>> To gratuluje podjetej decyzji. Bo pewnie nie bylo Wam latwo.
>
> Tym bardziej, że jeszcze wczoraj wieczorem nie było problemu, żeby to było
> jego przedszkole (gościu się zgodził na zmianę, cieszył się, że to jego
> przedszkole), a dzisiaj rano stwierdził, że on nie chce...
> Ech... będzie ubaw!

Taka niestałość poglądów u 6-latka. Karygodne!

Qra
--
Piszę na newsach od lat, mając na względzie poziom interlokutorów.
Używam prostych zdań z jednym podmiotem i jednym orzeczeniem.



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-17 11:47:21 - Panslavista


Qrczak wrote in message news:i4dkg7$tr2$1@news.onet.pl...
> Dnia 2010-08-17 09:26, niebożę Habeck Colibretto wylazło do ludzi i
> marudzi:
>> Dnia 17.08.2010, o godzinie 08.08.08, na pl.soc.dzieci, Marchewka
>> napisał(a):
>>
>>>> Tak. Sprawa zaklepana. Będzie w zerówce w prywatnym. Koedukacyjność
>>>> wiekowa
>>>> (czy jak to nazwać) też mi się podoba, bo pomimo jego 6. lat
>>>> emocjonalnie
>>>> czasem jak 4-5-latek się zachowuje jak mu puszczają hamulce.
>>>
>>> To gratuluje podjetej decyzji. Bo pewnie nie bylo Wam latwo.
>>
>> Tym bardziej, że jeszcze wczoraj wieczorem nie było problemu, żeby to
>> było
>> jego przedszkole (gościu się zgodził na zmianę, cieszył się, że to jego
>> przedszkole), a dzisiaj rano stwierdził, że on nie chce...
>> Ech... będzie ubaw!
>
> Taka niestałość poglądów u 6-latka. Karygodne!
>
> Qra

Usłyszał o zaletach (w mniemaniu starych) nowego przedszkola, czyli co mu
zwalą na głowę bujającą w obłokach wolności osobistej. :-))





Re: Zmiana przedszkola

2010-08-17 13:34:37 - Habeck Colibretto

Dnia 17.08.2010, o godzinie 11.47.21, na pl.soc.dzieci, Panslavista
napisał(a):

>> Taka niestałość poglądów u 6-latka. Karygodne!
> Usłyszał o zaletach (w mniemaniu starych) nowego przedszkola, czyli co mu
> zwalą na głowę bujającą w obłokach wolności osobistej. :-))

LOL. Iście konserwatywne podejście do rodzica.

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Re: Zmiana przedszkola

2010-08-17 13:25:40 - Habeck Colibretto

Dnia 17.08.2010, o godzinie 11.24.25, na pl.soc.dzieci, Qrczak napisał(a):

>> Tym bardziej, że jeszcze wczoraj wieczorem nie było problemu, żeby to było
>> jego przedszkole (gościu się zgodził na zmianę, cieszył się, że to jego
>> przedszkole), a dzisiaj rano stwierdził, że on nie chce...
>> Ech... będzie ubaw!
> Taka niestałość poglądów u 6-latka. Karygodne!

Skoro tak mówisz! Wrócę domu, to mu z głowy pasem takie fanaberie wybiję!
No i do komórki na tydzień!

--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach



Tylko na WirtualneMedia.pl

Galeria

PR NEWS