Ubezpieczył kredyt...
2012-02-27 12:18:29 - Ikselka
--
XL a propos...
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-27 15:27:07 - medea
> opole.gazeta.pl/opole/1,35114,11238180,Ubezpieczyl_kredyt__ale_na_nic_sie_to_zdalo.html
>
> -- XL a propos...
A' propos czego? Wychowywania dzieci - żeby np. czytały umowy przed
podpisywaniem? Już nie mówię - czytać umowy, bo to przecież męczące ;-P,
ale wystarczy czasami posłuchać radia - o tym się mówi w różnego typu
audycjach ekonomiczno-informacyjnych.
Ad meritum - myślałam, że nikt nie jest na tyle naiwny, żeby sądzić, że
ubezpieczenie kredytu hipotecznego załatwia mu spłatę tegoż w razie
rozwiązania umowy o pracę. Ubezpieczyciel musiałby być chyba idiotą,
żeby iść na coś takiego.
Ewa
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-27 15:35:03 - Agnieszka
news:jig3rq$v4e$1@news.icm.edu.pl...
>
> Ad meritum - myślałam, że nikt nie jest na tyle naiwny, żeby sądzić, że
> ubezpieczenie kredytu hipotecznego załatwia mu spłatę tegoż w razie
> rozwiązania umowy o pracę. Ubezpieczyciel musiałby być chyba idiotą, żeby
> iść na coś takiego.
Jak pracodawca rozwiążuje z pracownikiem umowę, to ten pracownik traci
pracę, nie? ;-)
Agnieszka
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-27 15:46:59 - czeremcha
Ania
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-27 16:18:58 - Agnieszka
news:49875e77-2552-4dc9-a93e-0c3d61ad6452@gi10g2000vbb.googlegroups.com...
>
> Pewnie pozostaje tylko wariant utraty pracy z powodu śmierci... ;-)
To w sumie też nie jest żadna podstawa do wypłaty odszkodowania, przecież
mógł nie umierać i pracować dalej...
Agnieszka
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-27 16:32:19 - czeremcha
> To w sumie też nie jest żadna podstawa do wypłaty odszkodowania, przecież
> mógł nie umierać i pracować dalej...
Poza tym - nie ma komu wypłacić - bo umarty, a pożyczkę bankowi spłaci
spadkobierca ;-)
Ania
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-27 16:39:39 - Agnieszka
news:70b51fdf-489c-494e-b384-552bbd9abd8f@l16g2000vbl.googlegroups.com...
On 27 Lut, 16:18, Agnieszka
>
>> To w sumie też nie jest żadna podstawa do wypłaty odszkodowania, przecież
>> mógł nie umierać i pracować dalej...
>
> Poza tym - nie ma komu wypłacić - bo umarty, a pożyczkę bankowi spłaci
> spadkobierca ;-)
No to problem mamy rozwiązany, prowizje za ubezpieczenie rozdzielone,
odpisów szkodowych zwiększać nie trzeba ;-)
Agnieszka
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-27 17:00:16 - czeremcha
> No to problem mamy rozwiązany, prowizje za ubezpieczenie rozdzielone,
> odpisów szkodowych zwiększać nie trzeba ;-)
Czyli - kasa gra! /Jak zwykle bankowi, bo komuż miałaby nie grać,
jeśli nie instytucji finansowej/? ;-)
Ania
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-02-27 16:59:50 - Qrczak
> Użytkownik medea
> news:jig3rq$v4e$1@news.icm.edu.pl...
>>
>> Ad meritum - myślałam, że nikt nie jest na tyle naiwny, żeby sądzić, że
>> ubezpieczenie kredytu hipotecznego załatwia mu spłatę tegoż w razie
>> rozwiązania umowy o pracę. Ubezpieczyciel musiałby być chyba idiotą, żeby
>> iść na coś takiego.
>
> Jak pracodawca rozwiązuje z pracownikiem umowę, to ten pracownik traci
> pracę, nie? ;-)
Tej umowy nawet nie musiał rozwiązać. Sama się rozwiązała.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-03 11:24:23 - Habeck Colibretto
>>> Ad meritum - myślałam, że nikt nie jest na tyle naiwny, żeby sądzić, że
>>> ubezpieczenie kredytu hipotecznego załatwia mu spłatę tegoż w razie
>>> rozwiązania umowy o pracę. Ubezpieczyciel musiałby być chyba idiotą, żeby
>>> iść na coś takiego.
>>
>> Jak pracodawca rozwiązuje z pracownikiem umowę, to ten pracownik traci
>> pracę, nie? ;-)
>
> Tej umowy nawet nie musiał rozwiązać. Sama się rozwiązała.
W ogóle ubezpieczenie od wypie.dolenia z pracy powinno się to nazywać, albo
coś w ten deseń.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-03 12:04:36 - Agnieszka
wiadomości news:1re3jrshtrayz$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 27.02.2012, o godzinie 16.59.50, na pl.soc.dzieci, Qrczak napisał(a):
>
>>>> Ad meritum - myślałam, że nikt nie jest na tyle naiwny, żeby sądzić, że
>>>> ubezpieczenie kredytu hipotecznego załatwia mu spłatę tegoż w razie
>>>> rozwiązania umowy o pracę. Ubezpieczyciel musiałby być chyba idiotą,
>>>> żeby
>>>> iść na coś takiego.
>>>
>>> Jak pracodawca rozwiązuje z pracownikiem umowę, to ten pracownik traci
>>> pracę, nie? ;-)
>>
>> Tej umowy nawet nie musiał rozwiązać. Sama się rozwiązała.
>
> W ogóle ubezpieczenie od wypie.dolenia z pracy powinno się to nazywać,
> albo
> coś w ten deseń.
Nie, w ogóle nie powinno być takiego ubezpieczenia, bo warunki do uzyskania
odszkodowania są praktycznie niespełnialne. Za to ilość zawieranych tego
typu ubezpieczeń (często jako warunek konieczny kredytu) zatrważająca. To po
prostu czyste złodziejstwo jest.
Agnieszka
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-03 13:36:54 - Ikselka
> Użytkownik Habeck Colibretto
> wiadomości news:1re3jrshtrayz$.dlg@habeck.pl...
>> Dnia 27.02.2012, o godzinie 16.59.50, na pl.soc.dzieci, Qrczak napisał(a):
>>
>>>>> Ad meritum - myślałam, że nikt nie jest na tyle naiwny, żeby sądzić, że
>>>>> ubezpieczenie kredytu hipotecznego załatwia mu spłatę tegoż w razie
>>>>> rozwiązania umowy o pracę. Ubezpieczyciel musiałby być chyba idiotą,
>>>>> żeby
>>>>> iść na coś takiego.
>>>>
>>>> Jak pracodawca rozwiązuje z pracownikiem umowę, to ten pracownik traci
>>>> pracę, nie? ;-)
>>>
>>> Tej umowy nawet nie musiał rozwiązać. Sama się rozwiązała.
>>
>> W ogóle ubezpieczenie od wypie.dolenia z pracy powinno się to nazywać,
>> albo
>> coś w ten deseń.
>
> Nie, w ogóle nie powinno być takiego ubezpieczenia, bo warunki do uzyskania
> odszkodowania są praktycznie niespełnialne. Za to ilość zawieranych tego
> typu ubezpieczeń (często jako warunek konieczny kredytu) zatrważająca. To po
> prostu czyste złodziejstwo jest.
>
Zakamuflowana podwyżka raty kredytu.
Identycznie jak opłata przesyłowa i te wszystkie inne dodatkowe a z
sufitu wzięte kwoty na rachunku za prąd...
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-05 00:33:49 - Habeck Colibretto
> Zakamuflowana podwyżka raty kredytu.
> Identycznie jak opłata przesyłowa i te wszystkie inne dodatkowe a z
> sufitu wzięte kwoty na rachunku za prąd...
Zapłać z gory 100% kasy za podłączenie i budowę sieci energetycznej to
pogadamy. To zupełnie nie to samo.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-05 16:43:39 - Ikselka
> Dnia 03.03.2012, o godzinie 13.36.54, na pl.soc.dzieci, Ikselka napisał(a):
>
>
>> Zakamuflowana podwyżka raty kredytu.
>> Identycznie jak opłata przesyłowa i te wszystkie inne dodatkowe a z
>> sufitu wzięte kwoty na rachunku za prąd...
>
> Zapłać z gory 100% kasy za podłączenie i budowę sieci energetycznej to
> pogadamy. To zupełnie nie to samo.
No ale o co chodzi? - zapłaciłam piękną kasę za tzw przyłącze, budując dom.
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-05 22:47:29 - Habeck Colibretto
>>> Zakamuflowana podwyżka raty kredytu.
>>> Identycznie jak opłata przesyłowa i te wszystkie inne dodatkowe a z
>>> sufitu wzięte kwoty na rachunku za prąd...
>> Zapłać z gory 100% kasy za podłączenie i budowę sieci energetycznej to
>> pogadamy. To zupełnie nie to samo.
> No ale o co chodzi? - zapłaciłam piękną kasę za tzw przyłącze, budując dom.
Śmieszne pieniądze w porównaniu z utrzymaniem sieci i rzeczywistą kasą jaką
wydaje się na inwestycje (nie, nie tylko do Twojej działki).
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-07 18:27:03 - Ikselka
>> No ale o co chodzi? - zapłaciłam piękną kasę za tzw przyłącze, budując dom.
>
> Śmieszne pieniądze w porównaniu z utrzymaniem sieci i rzeczywistą kasą jaką
> wydaje się na inwestycje (nie, nie tylko do Twojej działki).
Owe inwestycje mają to do siebie, że nigdy nie są robione w imieniu św.
Mikołaja - ten, komu się to opłaci, za nie płaci. Energetyka to nie
instytucja charytatywna, więc nie opowiadaj mi tu legend, jak to mi robi
prezenty.
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-10 22:59:17 - Habeck Colibretto
>>> No ale o co chodzi? - zapłaciłam piękną kasę za tzw przyłącze, budując dom.
>> Śmieszne pieniądze w porównaniu z utrzymaniem sieci i rzeczywistą kasą jaką
>> wydaje się na inwestycje (nie, nie tylko do Twojej działki).
> Owe inwestycje mają to do siebie, że nigdy nie są robione w imieniu św.
> Mikołaja - ten, komu się to opłaci, za nie płaci. Energetyka to nie
> instytucja charytatywna, więc nie opowiadaj mi tu legend, jak to mi robi
> prezenty.
Energetyka nie robi prezentów - dlatego nie licz, że będziesz płaciła tylko
za prąd.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-11 21:01:03 - Ikselka
> Dnia 07.03.2012, o godzinie 18.27.03, na pl.soc.dzieci, Ikselka napisał(a):
>
>>>> No ale o co chodzi? - zapłaciłam piękną kasę za tzw przyłącze, budując dom.
>>> Śmieszne pieniądze w porównaniu z utrzymaniem sieci i rzeczywistą kasą jaką
>>> wydaje się na inwestycje (nie, nie tylko do Twojej działki).
>> Owe inwestycje mają to do siebie, że nigdy nie są robione w imieniu św.
>> Mikołaja - ten, komu się to opłaci, za nie płaci. Energetyka to nie
>> instytucja charytatywna, więc nie opowiadaj mi tu legend, jak to mi robi
>> prezenty.
>
> Energetyka nie robi prezentów - dlatego nie licz, że będziesz płaciła tylko
> za prąd.
Ależ płacę tylko. Tyle że coraz więcej.
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 01:56:34 - Aicha
>> Energetyka nie robi prezentów - dlatego nie licz, że będziesz płaciła tylko
>> za prąd.
>
> Ależ płacę tylko. Tyle że coraz więcej.
Eee... jesteś pewna, że nie płacisz też opłaty sieciowej stałej, opłaty
sieciowej zmiennej i opłaty abonamentowej? :)
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 12:35:42 - Ikselka
> W dniu 2012-03-11 21:01, Ikselka pisze:
>
>>> Energetyka nie robi prezentów - dlatego nie licz, że będziesz płaciła tylko
>>> za prąd.
>>
>> Ależ płacę tylko. Tyle że coraz więcej.
>
> Eee... jesteś pewna, że nie płacisz też opłaty sieciowej stałej, opłaty
> sieciowej zmiennej i opłaty abonamentowej? :)
Boszsz, jak Ty nic nie kminisz... Przecież właśnie wcześniej pisałam o tych
wszystkich opłatach w sposób zakamuflowany windujących cenę PRĄDU. Cena
PRĄDU to dla mnie cena tego, co mam dostarczone do DOMU.
Jak kupujesz chleb, to co Cię obchodzi, ile kosztował m.in. transport mąki
i chleba, energia do wypieku i utrzymanie piekarni oraz marża sklepu? -
płacisz za CHLEB i cena CHLEBA wynosi dla Ciebie tyle, ile płacisz za niego
w kasie.
Paniała?
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 15:34:56 - Nixe
Użytkownik Ikselka
news:1c7l6oww0n2ar.11o5gstz9rnk9$.dlg@40tude.net...
> Dnia Wed, 14 Mar 2012 01:56:34 +0100, Aicha napisał(a):
>
>> W dniu 2012-03-11 21:01, Ikselka pisze:
>>
>>>> Energetyka nie robi prezentów - dlatego nie licz, że będziesz płaciła
>>>> tylko
>>>> za prąd.
>>>
>>> Ależ płacę tylko. Tyle że coraz więcej.
>>
>> Eee... jesteś pewna, że nie płacisz też opłaty sieciowej stałej, opłaty
>> sieciowej zmiennej i opłaty abonamentowej? :)
>
> Boszsz, jak Ty nic nie kminisz... Przecież właśnie wcześniej pisałam o
> tych
> wszystkich opłatach w sposób zakamuflowany windujących cenę PRĄDU.
Nie windujących cenę PRĄDU, tylko wyraźnie odniesionych do konkretnych
kosztów, o których pisał Habeck. Za PRĄD (tzn. jego zużycie) płacisz jakąś
tam kwotę i to masz wyszczególnione na fakturze. Ale przecież po ten prąd
nie jeździsz sobie własnym transportem, nie pakujesz go do siatki i nie
wsadzasz po powrocie do własnej instalacji elektrycznej. Jakoś on musi być
dostarczony i dodatkowo ktoś nad tym czuwa. I za to właśnie płacisz. Plus za
to, że miałaś możliwość postawienia zetki i przyłącza za (strzelam)
3000-5000 zł, a nie za 30 000 - 50 000zł, bo taka byłaby realna cena (jeśli
nie wyższa), gdybyś potem chciała płacić tylko i wyłącznie za SAM PRĄD.
> Jak kupujesz chleb, to co Cię obchodzi, ile kosztował m.in. transport mąki
> i chleba, energia do wypieku i utrzymanie piekarni oraz marża sklepu? -
> płacisz za CHLEB i cena CHLEBA wynosi dla Ciebie tyle, ile płacisz za
> niego
> w kasie.
Przy czym w tej cenie jest przecież zawarty koszt mąki, prądu,
wynagrodzenia, ZUSu itd. Ale nikt Ci tego na paragonie nie rozpisze, bo to
nonsens.
Więc jeśli denerwują Cię faktury z elektrowni, to nie wczytuj się w nie
dokładnie i nie patrz, co tam jest wyszczególnione i jakie opłaty dodatkowo
ponosisz, tylko uznaj, że płacisz sumarycznie tylko za SAM PRĄD :)
N.
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 15:51:54 - Agnieszka
news:jjqa07$k79$1@inews.gazeta.pl...
>
> Więc jeśli denerwują Cię faktury z elektrowni, to nie wczytuj się w nie
> dokładnie i nie patrz, co tam jest wyszczególnione i jakie opłaty
> dodatkowo ponosisz, tylko uznaj, że płacisz sumarycznie tylko za SAM PRĄD
> :)
Nie da się. Bo mnie na przykład kurw... znaczy ciśnienie się podnosi jak
patrzę na fakturę i widzę:
energia czynna (znaczy ten prąd): 5,93
opłata handlowa (znaczy wydrukować fakturę, zapakować w kopertę i wysłać):
19,90
składnik stały stawki sieciowej: 11,34
opłata przejściowa: 3,18
opłata dystrybucyjna zmienna: 2,62
opłata abonamentowa: 2,47
RAZEM 55,89 z czego PRĄD 5,93.
Agnieszka
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 16:03:01 - Nixe
Użytkownik Agnieszka
news:jjqba4$lh2$1@inews.gazeta.pl...
> Użytkownik Nixe
> news:jjqa07$k79$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Więc jeśli denerwują Cię faktury z elektrowni, to nie wczytuj się w nie
>> dokładnie i nie patrz, co tam jest wyszczególnione i jakie opłaty
>> dodatkowo ponosisz, tylko uznaj, że płacisz sumarycznie tylko za SAM PRĄD
>> :)
>
> Nie da się. Bo mnie na przykład kurw... znaczy ciśnienie się podnosi jak
> patrzę na fakturę i widzę:
> energia czynna (znaczy ten prąd): 5,93
> opłata handlowa (znaczy wydrukować fakturę, zapakować w kopertę i wysłać):
> 19,90
> składnik stały stawki sieciowej: 11,34
> opłata przejściowa: 3,18
> opłata dystrybucyjna zmienna: 2,62
> opłata abonamentowa: 2,47
> RAZEM 55,89 z czego PRĄD 5,93.
No a chleb (sam chleb) kosztuje nie 3 zł, tylko 0,5 zł.
I to Cię nie wqrwia, że musisz jeszcze dopłacić 2,50 zł? ;-)
Dokładnie to samo jest z wodą. Płaci się za wodę i ścieki (tak jest na
fakturze).
Ale gdyby rozbili tę opłatę na części składowe, to też by nam ciśnienie
wzrosło, że woda taka tania, a oni tak zdzierają ;-)
N.
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 16:00:35 - Agnieszka
news:jjqbkp$85u$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Agnieszka
> news:jjqba4$lh2$1@inews.gazeta.pl...
>> Użytkownik Nixe
>> news:jjqa07$k79$1@inews.gazeta.pl...
>>>
>>> Więc jeśli denerwują Cię faktury z elektrowni, to nie wczytuj się w nie
>>> dokładnie i nie patrz, co tam jest wyszczególnione i jakie opłaty
>>> dodatkowo ponosisz, tylko uznaj, że płacisz sumarycznie tylko za SAM
>>> PRĄD :)
>>
>> Nie da się. Bo mnie na przykład kurw... znaczy ciśnienie się podnosi jak
>> patrzę na fakturę i widzę:
>> energia czynna (znaczy ten prąd): 5,93
>> opłata handlowa (znaczy wydrukować fakturę, zapakować w kopertę i
>> wysłać): 19,90
>> składnik stały stawki sieciowej: 11,34
>> opłata przejściowa: 3,18
>> opłata dystrybucyjna zmienna: 2,62
>> opłata abonamentowa: 2,47
>> RAZEM 55,89 z czego PRĄD 5,93.
>
> No a chleb (sam chleb) kosztuje nie 3 zł, tylko 0,5 zł.
> I to Cię nie wqrwia, że musisz jeszcze dopłacić 2,50 zł? ;-)
Nie, mnie głównie wqrwia te 20 zł za wysłanie faktury, reszta kosztów przy
tym to pikuś ;-)
Tak, mogłabym poprosić o elektroniczne, ale opłata handlowa i tak pozostanie
niezmieniona i to jest w tym wszystkim najlepsze.
Agnieszka
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 16:18:30 - Nixe
Użytkownik Agnieszka
news:jjqbqe$ggh$1@inews.gazeta.pl...
> Nie, mnie głównie wqrwia te 20 zł za wysłanie faktury, reszta kosztów przy
> tym to pikuś ;-)
> Tak, mogłabym poprosić o elektroniczne, ale opłata handlowa i tak
> pozostanie niezmieniona i to jest w tym wszystkim najlepsze.
Bo to jest opłata za wystawienie faktury i obsługę klientów, a nie za samo
wysłanie.
Zreszta kochana, żeby wysłać mailem, to też musi osoba trafić tipsem w
odpowiedni klawisz, a to nie jest takie proste.
N.
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 16:23:29 - Agnieszka
news:jjqchr$g7q$1@inews.gazeta.pl...
>
> Użytkownik Agnieszka
> news:jjqbqe$ggh$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Nie, mnie głównie wqrwia te 20 zł za wysłanie faktury, reszta kosztów
>> przy tym to pikuś ;-)
>> Tak, mogłabym poprosić o elektroniczne, ale opłata handlowa i tak
>> pozostanie niezmieniona i to jest w tym wszystkim najlepsze.
>
> Bo to jest opłata za wystawienie faktury i obsługę klientów, a nie za samo
> wysłanie.
> Zreszta kochana, żeby wysłać mailem, to też musi osoba trafić tipsem w
> odpowiedni klawisz, a to nie jest takie proste.
Jak się tak zastanowić... to nie jest takie głupie. Chyba też zacznę kasować
klientów na wejściu 20 zł za obsługę i na wyjściu 20 zł za wystawienie
faktury (tylko jeszcze muszę tipsy sobie zrobić)
;-)
Agnieszka
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 20:16:35 - Ikselka
> Użytkownik Agnieszka
> news:jjqbqe$ggh$1@inews.gazeta.pl...
>
>> Nie, mnie głównie wqrwia te 20 zł za wysłanie faktury, reszta kosztów przy
>> tym to pikuś ;-)
>> Tak, mogłabym poprosić o elektroniczne, ale opłata handlowa i tak
>> pozostanie niezmieniona i to jest w tym wszystkim najlepsze.
>
> Bo to jest opłata za wystawienie faktury i obsługę klientów, a nie za samo
> wysłanie.
> Zreszta kochana, żeby wysłać mailem, to też musi osoba trafić tipsem w
> odpowiedni klawisz, a to nie jest takie proste.
>
No nie - proste tipsy to chyba z mody wyszli jusz?
;-ppp
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 20:16:01 - Ikselka
> (...)
> Dokładnie to samo jest z wodą. Płaci się za wodę i ścieki (tak jest na
> fakturze).
> Ale gdyby rozbili tę opłatę na części składowe, to też by nam ciśnienie
> wzrosło, że woda taka tania, a oni tak zdzierają ;-)
>
> N.
Widze, ze kiedy się argumentuje na jabłkach, to Jaś rozumie, a jak na
śliwkach (moje płącenie za PRĄD), to się dziwi 3-)
--
XL
Odp: Ubezpieczy? kredyt...
2012-04-09 23:57:33 - @
>> patrzę na fakturę i widzę:
>> energia czynna (znaczy ten prąd): 5,93
>> opłata handlowa (znaczy wydrukować fakturę, zapakować w kopertę i
>> wysłać): 19,90
>> składnik stały stawki sieciowej: 11,34
>> opłata przejściowa: 3,18
>> opłata dystrybucyjna zmienna: 2,62
>> opłata abonamentowa: 2,47
>> RAZEM 55,89 z czego PRĄD 5,93.
>
> No a chleb (sam chleb) kosztuje nie 3 zł, tylko 0,5 zł.
> I to Cię nie wqrwia, że musisz jeszcze dopłacić 2,50 zł? ;-)
>
> Dokładnie to samo jest z wodą. Płaci się za wodę i ścieki (tak jest na
> fakturze).
> Ale gdyby rozbili tę opłatę na części składowe, to też by nam ciśnienie
> wzrosło, że woda taka tania, a oni tak zdzierają ;-)
>
> N.
Problem w tym, ze zarowno chleb sobie mozesz sama upiec w domu, jak i wode
przyniesc (ostatecznie cale pokolenia tak funkcjonowaly). Ale prądu sobie
sama nie wytworzysz (a przynajmniej w latwy i efektywny sposob) i jestes
zdana na firmy monopolistyczne, narzucajace oplaty - czasami z sufitu wziete
i za wszystko.
Jak banki - do kredytu na 2 czy 3 tys. dochodza tzw. oplaty manipulacyjne,
koszty ubezpieczenia, koszty obslugi - i w efekcie kredyt nie kosztuje 20%
tylko na ten przyklad 35.
Pozdrawiam
@
Pozdrawiam
@
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 20:05:34 - Qrczak
> Nie da się. Bo mnie na przykład kurw... znaczy ciśnienie się podnosi
> jak patrzę na fakturę i widzę:
> energia czynna (znaczy ten prąd): 5,93
> opłata handlowa (znaczy wydrukować fakturę, zapakować w kopertę i
wysłać): 19,90
> składnik stały stawki sieciowej: 11,34
> opłata przejściowa: 3,18
> opłata dystrybucyjna zmienna: 2,62
> opłata abonamentowa: 2,47
> RAZEM 55,89 z czego PRĄD 5,93.
Zużyj więcej tego prądu, to nie będziesz miała takich dysproporcji.
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 20:17:28 - Agnieszka
dyskusyjnych:jjqq5s$9jt$2@inews.gazeta.pl...
> Dnia 2012-03-14 15:51, niebożę Agnieszka wylazło do ludzi i marudzi:
> > Nie da się. Bo mnie na przykład kurw... znaczy ciśnienie się podnosi jak
> > patrzę na fakturę i widzę:
> > energia czynna (znaczy ten prąd): 5,93
> > opłata handlowa (znaczy wydrukować fakturę, zapakować w kopertę i
> wysłać): 19,90
> > składnik stały stawki sieciowej: 11,34
> > opłata przejściowa: 3,18
> > opłata dystrybucyjna zmienna: 2,62
> > opłata abonamentowa: 2,47
> > RAZEM 55,89 z czego PRĄD 5,93.
>
> Zużyj więcej tego prądu, to nie będziesz miała takich dysproporcji.
A tak trąbią dookoła, żeby oszczędzać energię... No ale dobrze, więcej nie
będę chodzić na urlop, będę dniami i nocami siedzieć w biurze i zużywać prąd
;-)
Agnieszka
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 21:11:16 - Ikselka
> A tak trąbią dookoła, żeby oszczędzać energię
...i kupować żarówki z rtęcią, każąć wpierw skasować niewinne termometry 3-/
--
XL a ja nie chcę oszczędzać - chcę mieć oświetlony normalnym zarówkami bez
rtęci dom i w nim mieć ciepło! I mam 5 (pięć!) rtęciowych termometrów, na
zapas!
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 20:14:40 - Ikselka
> Użytkownik Nixe
> news:jjqa07$k79$1@inews.gazeta.pl...
>>
>> Więc jeśli denerwują Cię faktury z elektrowni, to nie wczytuj się w nie
>> dokładnie i nie patrz, co tam jest wyszczególnione i jakie opłaty
>> dodatkowo ponosisz, tylko uznaj, że płacisz sumarycznie tylko za SAM PRĄD
>> :)
>
> Nie da się. Bo mnie na przykład kurw... znaczy ciśnienie się podnosi jak
> patrzę na fakturę i widzę:
> energia czynna (znaczy ten prąd): 5,93
> opłata handlowa (znaczy wydrukować fakturę, zapakować w kopertę i wysłać):
> 19,90
> składnik stały stawki sieciowej: 11,34
> opłata przejściowa: 3,18
> opłata dystrybucyjna zmienna: 2,62
> opłata abonamentowa: 2,47
> RAZEM 55,89 z czego PRĄD 5,93.
>
Nie:
PRĄD: 55,89.
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-14 20:14:13 - Ikselka
> Więc jeśli denerwują Cię faktury z elektrowni, to nie wczytuj się w nie
> dokładnie i nie patrz, co tam jest wyszczególnione i jakie opłaty dodatkowo
> ponosisz, tylko uznaj, że płacisz sumarycznie tylko za SAM PRĄD :)
No wreszcie!
I po co było to całe czepianie się mnie, kiedy tak sobie właśnie i uznaję,
i PISZĘ?
3333-)
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-05 00:32:59 - Habeck Colibretto
napisał(a):
>> W ogóle ubezpieczenie od wypie.dolenia z pracy powinno się to nazywać,
>> albo
>> coś w ten deseń.
>
> Nie, w ogóle nie powinno być takiego ubezpieczenia, bo warunki do uzyskania
> odszkodowania są praktycznie niespełnialne. Za to ilość zawieranych tego
> typu ubezpieczeń (często jako warunek konieczny kredytu) zatrważająca. To po
> prostu czyste złodziejstwo jest.
To nie podpisuj.
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-05 10:04:20 - Agnieszka
wiadomości news:lqa0kudeylbu$.dlg@habeck.pl...
> Dnia 03.03.2012, o godzinie 12.04.36, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
> napisał(a):
>
>>> W ogóle ubezpieczenie od wypie.dolenia z pracy powinno się to nazywać,
>>> albo
>>> coś w ten deseń.
>>
>> Nie, w ogóle nie powinno być takiego ubezpieczenia, bo warunki do
>> uzyskania
>> odszkodowania są praktycznie niespełnialne. Za to ilość zawieranych tego
>> typu ubezpieczeń (często jako warunek konieczny kredytu) zatrważająca. To
>> po
>> prostu czyste złodziejstwo jest.
>
> To nie podpisuj.
Ja nie mam powodu. Ale mnóstwo ludzi podpisuje w dobrej wierze.
Agnieszka
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-05 16:44:24 - Ikselka
> Użytkownik Habeck Colibretto
> wiadomości news:lqa0kudeylbu$.dlg@habeck.pl...
>> Dnia 03.03.2012, o godzinie 12.04.36, na pl.soc.dzieci, Agnieszka
>> napisał(a):
>>
>>>> W ogóle ubezpieczenie od wypie.dolenia z pracy powinno się to nazywać,
>>>> albo
>>>> coś w ten deseń.
>>>
>>> Nie, w ogóle nie powinno być takiego ubezpieczenia, bo warunki do
>>> uzyskania
>>> odszkodowania są praktycznie niespełnialne. Za to ilość zawieranych tego
>>> typu ubezpieczeń (często jako warunek konieczny kredytu) zatrważająca. To
>>> po
>>> prostu czyste złodziejstwo jest.
>>
>> To nie podpisuj.
>
> Ja nie mam powodu. Ale mnóstwo ludzi podpisuje w dobrej wierze.
>
....a bank przyjmuje te podpisy w ZŁEJ wierze i to powinno być ukrócone.
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-08 00:09:40 - Aicha
>>>> Nie, w ogóle nie powinno być takiego ubezpieczenia, bo warunki do
>>>> uzyskania
>>>> odszkodowania są praktycznie niespełnialne. Za to ilość zawieranych tego
>>>> typu ubezpieczeń (często jako warunek konieczny kredytu) zatrważająca. To
>>>> po prostu czyste złodziejstwo jest.
>>>
>>> To nie podpisuj.
>>
>> Ja nie mam powodu. Ale mnóstwo ludzi podpisuje w dobrej wierze.
>
> ...a bank przyjmuje te podpisy w ZŁEJ wierze i to powinno być ukrócone.
A potem się narzeka, że rząd Tuska chce wszystko regulować dekretami ;P
--
Nie ma na tym świecie bestii podobnej złej kobiecie, chociaż bowiem
wśród czworonogów lew jest najsroższy, a wśród wężów drakon najdzikszy,
to żadnego z nich nie można porównać ze złą kobietą. (Piotr Komes)
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-08 00:40:20 - Ikselka
> W dniu 2012-03-05 16:44, Ikselka pisze:
>
>>>>> Nie, w ogóle nie powinno być takiego ubezpieczenia, bo warunki do
>>>>> uzyskania
>>>>> odszkodowania są praktycznie niespełnialne. Za to ilość zawieranych tego
>>>>> typu ubezpieczeń (często jako warunek konieczny kredytu) zatrważająca. To
>>>>> po prostu czyste złodziejstwo jest.
>>>>
>>>> To nie podpisuj.
>>>
>>> Ja nie mam powodu. Ale mnóstwo ludzi podpisuje w dobrej wierze.
>>
>> ...a bank przyjmuje te podpisy w ZŁEJ wierze i to powinno być ukrócone.
>
> A potem się narzeka, że rząd Tuska chce wszystko regulować dekretami ;P
Gnioty to nie dekrety...
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-05 22:48:33 - Habeck Colibretto
napisał(a):
>>> Nie, w ogóle nie powinno być takiego ubezpieczenia, bo warunki do
>>> uzyskania
>>> odszkodowania są praktycznie niespełnialne. Za to ilość zawieranych tego
>>> typu ubezpieczeń (często jako warunek konieczny kredytu) zatrważająca. To
>>> po
>>> prostu czyste złodziejstwo jest.
>>
>> To nie podpisuj.
>
> Ja nie mam powodu. Ale mnóstwo ludzi podpisuje w dobrej wierze.
Okej. Ale przynajmniej potem można przeczytać i nie narzekać, że nie ma
tego, czego nie ma w umowie. No chyba, że ma się nagrania, że pracownicy
mówili, że jest... wtedy można próbować. :)
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-06 10:21:51 - Agnieszka
wiadomości news:wo7ji0un9noc.dlg@habeck.pl...
>
> Okej. Ale przynajmniej potem można przeczytać i nie narzekać, że nie ma
> tego, czego nie ma w umowie. No chyba, że ma się nagrania, że pracownicy
> mówili, że jest... wtedy można próbować. :)
Jednym słowem to wina klienta, że zmusza się go do wykupienia ubezpieczenia
od utraty pracy, które nie działa w razie utraty pracy ;-)
Wiesz, ja wiem, że umowy trzeba czytać i że jak się ich nie czyta, to się
jest samemu sobie winnym. Ale za takie złodziejskie produkty, które mają
nazwy ewidentnie wprowadzające w błąd, ewidentnie skonstruowane na zasadzie
nazwijmy tak, żeby klient myślał, że to jest dokładnie tym, czym nie jest,
może nie przeczyta umowy i się złapie i w dodatku wciskane szantażem,
powinno się wieszać za jaja i zakazywać wykonywania zawodu. Bo to jest
świadome i bezczelne wprowadzanie klienta w błąd, tak jak napisała Ikselka -
ze strony banku/ubezpieczyciela jest to podpisywane w złej wierze. W dobrej
wierze by było, gdyby PRZED podpisaniem klientowi dokładnie wytłumaczyli,
KIEDY miałby szansę na to ubezpieczenie. Tylko, że wtedy mało komu by to
wcisnęli ;-)
Agnieszka
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-06 20:13:48 - Habeck Colibretto
napisał(a):
>> Okej. Ale przynajmniej potem można przeczytać i nie narzekać, że nie ma
>> tego, czego nie ma w umowie. No chyba, że ma się nagrania, że pracownicy
>> mówili, że jest... wtedy można próbować. :)
> Jednym słowem to wina klienta, że zmusza się go do wykupienia ubezpieczenia
> od utraty pracy, które nie działa w razie utraty pracy ;-)
Och... to akurat wina winnego.
> Wiesz, ja wiem, że umowy trzeba czytać i że jak się ich nie czyta, to się
> jest samemu sobie winnym. Ale za takie złodziejskie produkty, które mają
> nazwy ewidentnie wprowadzające w błąd, ewidentnie skonstruowane na zasadzie
> nazwijmy tak, żeby klient myślał, że to jest dokładnie tym, czym nie jest,
> może nie przeczyta umowy i się złapie
I się łapie... :(
> i w dodatku wciskane szantażem,
> powinno się wieszać za jaja i zakazywać wykonywania zawodu. Bo to jest
> świadome i bezczelne wprowadzanie klienta w błąd, tak jak napisała Ikselka -
> ze strony banku/ubezpieczyciela jest to podpisywane w złej wierze. W dobrej
> wierze by było, gdyby PRZED podpisaniem klientowi dokładnie wytłumaczyli,
> KIEDY miałby szansę na to ubezpieczenie. Tylko, że wtedy mało komu by to
> wcisnęli ;-)
A czy nie ma 10 dni na odstąpienie od takiej umowy?
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-07 10:23:52 - Agnieszka
wiadomości news:19etmujils3lt.dlg@habeck.pl...
>
>> i w dodatku wciskane szantażem,
>> powinno się wieszać za jaja i zakazywać wykonywania zawodu. Bo to jest
>> świadome i bezczelne wprowadzanie klienta w błąd, tak jak napisała
>> Ikselka -
>> ze strony banku/ubezpieczyciela jest to podpisywane w złej wierze. W
>> dobrej
>> wierze by było, gdyby PRZED podpisaniem klientowi dokładnie wytłumaczyli,
>> KIEDY miałby szansę na to ubezpieczenie. Tylko, że wtedy mało komu by to
>> wcisnęli ;-)
>
> A czy nie ma 10 dni na odstąpienie od takiej umowy?
Nie wiem, może ma. Ale obawiam się, że razem z kredytem, którego
zabezpieczeniem jest ta umowa ubezpieczenia.
Agnieszka
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-07 18:26:34 - Ikselka
> gdyby PRZED podpisaniem klientowi dokładnie wytłumaczyli,
>> KIEDY miałby szansę na to ubezpieczenie. Tylko, że wtedy mało komu by to
>> wcisnęli ;-)
>
> A czy nie ma 10 dni na odstąpienie od takiej umowy?
A tłumaczą?
:->
--
XL
Re: Ubezpieczy? kredyt...
2012-03-07 18:26:43 - Ikselka
> Bo to jest
> świadome i bezczelne wprowadzanie klienta w błąd, tak jak napisała Ikselka -
> ze strony banku/ubezpieczyciela jest to podpisywane w złej wierze. W dobrej
> wierze by było, gdyby PRZED podpisaniem klientowi dokładnie wytłumaczyli,
> KIEDY miałby szansę na to ubezpieczenie. Tylko, że wtedy mało komu by to
> wcisnęli ;-)
Bez ;-).
Po prostu mało komu. Chyba tylko samobójcom.
--
XL
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-03-03 14:21:29 - Qrczak
> Dnia 27.02.2012, o godzinie 16.59.50, na pl.soc.dzieci, Qrczak napisał(a):
>
>>>> Ad meritum - myślałam, że nikt nie jest na tyle naiwny, żeby sądzić, że
>>>> ubezpieczenie kredytu hipotecznego załatwia mu spłatę tegoż w razie
>>>> rozwiązania umowy o pracę. Ubezpieczyciel musiałby być chyba idiotą, żeby
>>>> iść na coś takiego.
>>>
>>> Jak pracodawca rozwiązuje z pracownikiem umowę, to ten pracownik traci
>>> pracę, nie? ;-)
>>
>> Tej umowy nawet nie musiał rozwiązać. Sama się rozwiązała.
>
> W ogóle ubezpieczenie od wypie.dolenia z pracy powinno się to nazywać, albo
> coś w ten deseń.
I uważałabym mocno, co by się to z w w nie zmieniło. Chociaż...
przynajmniej przez chwilę jakaś przyjemność byłaby może...
Qra
--
Młodość musi się wyszumieć, starość musi się wypalić.
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-03-05 00:34:28 - Habeck Colibretto
>> W ogóle ubezpieczenie od wypie.dolenia z pracy powinno się to nazywać, albo
>> coś w ten deseń.
>
> I uważałabym mocno, co by się to z w w nie zmieniło. Chociaż...
> przynajmniej przez chwilę jakaś przyjemność byłaby może...
Kobiety jak kobiety, ale faceci nie lubią być... z... no... właśnie...
--
Pozdrawiam,
*Habeck*
/Każda rzecz ma dwie strony. Fanatycy widzą tylko jedną/
- Schutzbach
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-28 01:01:49 - Ikselka
> W dniu 2012-02-27 12:18, Ikselka pisze:
>> opole.gazeta.pl/opole/1,35114,11238180,Ubezpieczyl_kredyt__ale_na_nic_sie_to_zdalo.html
>>
>> -- XL a propos...
>
> A' propos czego?
Wątku, w którym było o kredytach.
> Wychowywania dzieci - żeby np. czytały umowy przed
> podpisywaniem? Już nie mówię - czytać umowy, bo to przecież męczące ;-P,
> ale wystarczy czasami posłuchać radia - o tym się mówi w różnego typu
> audycjach ekonomiczno-informacyjnych.
>
> Ad meritum - myślałam, że nikt nie jest na tyle naiwny, żeby sądzić, że
> ubezpieczenie kredytu hipotecznego załatwia mu spłatę tegoż w razie
> rozwiązania umowy o pracę. Ubezpieczyciel musiałby być chyba idiotą,
> żeby iść na coś takiego.
KAZDY kredyt hipoteczny ma w warunkach podpisanie umowy takiego
ubezpieczenia - ludzie podpisują, bo albo nie rozumieją, o co chodzi, albo
zakładają, ze ich to nie spotka.
PS. Ja umowy czytam, dlatego adengo kredytu nie wezmę. Ani umowy żadnego
durnego ubezpieczenia nie zawrę.
Dlatego np NIE mamy (już) ubezpieczenia zdrowotnego w Avivie. Wczytałam się
otóż w tzw warunki szczegółowe dotyczące poszczególnych chorób i jest tam
naprawdę co czytać, jak się chce - np że w przypadku czerniaka
ubezpieczenie działa wtedy, gdy jest on wykryty w stadium NIE
przekraczajacym 2mm (czy nawet 0,2mm, jeden diabeł, o tym dalej).
Samodzielne zauważenie/znalezienie tak małej zmiany w niewidocznym miejscu
(owłosiona skóra głowy, śluzówki jam ciała, gardło, wnętrze ucha itp) w
celu diagnozy pod kątem ubezpieczenia odpada zatem. Tudzież przypadek,
kiedy czerniak jest tzw wychodzącym ze znamienia - gdy przed
zezłośliwieniem ma ono np więcej niż z 2mm...
No i zakladając, ze znalezione - trzeba byłoby każde najmniejsze zmiany se
badać i to histopatologicznie, ZANIM osiągną te 2mm (czy 0,2mm)! - absurd.
Warto czytać warunki szczegółowe. WSZELKICH umów.
--
XL
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-28 10:03:33 - medea
> KAZDY kredyt hipoteczny ma w warunkach podpisanie umowy takiego
> ubezpieczenia - ludzie podpisują, bo albo nie rozumieją, o co chodzi,
> albo zakładają, ze ich to nie spotka.
Albo łudzą się, że jak stracą pracę, to ktoś za nich kredyt będzie
spłacał. A to niestety tak nie jest. W każdej umowie jest dokładnie
opisane, w jakiej sytuacji ubezpieczyciel poniesie koszty _raty_ (ew.
kilku rat). Inna sprawa, że bankowi handlowcy czasami nie informują
dokładnie klienta celowo, żeby ten poczuł się bezpieczniejszy i chętniej
wziął kredyt. Ale to raczej dotyczy gotówkowych kredytów, bo przy
hipotecznych na ogół bankowcom też zależy na solidnym sprawdzeniu
możliwości klienta, za duże ryzyko.
> trzeba byłoby każde najmniejsze zmiany se badać i to
> histopatologicznie, ZANIM osiągną te 2mm (czy 0,2mm)! - absurd.
No wiesz, między 2mm a 0,2 mm jest przepaść. Pierwsze raczej zobaczysz
bez trudu gołym okiem lub wyczujesz pod palcem, drugie już
niekoniecznie. Ale to tak na marginesie. Ja też zrezygnowałam z
prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, bo po pierwsze - co roku podnosili
składkę (jako kobieta musiałam płacić większą, mimo że nie korzystałam
zbyt często), po drugie - wcale nie byłam zadowolona z oferowanych usług
np. z dostępności lekarzy.
> Warto czytać warunki szczegółowe. WSZELKICH umów.
Ameryki nie odkryłaś.
Ewa
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-28 18:18:54 - Ikselka
> W dniu 2012-02-28 01:01, Ikselka pisze:
>> KAZDY kredyt hipoteczny ma w warunkach podpisanie umowy takiego
>> ubezpieczenia - ludzie podpisują, bo albo nie rozumieją, o co chodzi,
>> albo zakładają, ze ich to nie spotka.
>
> Albo łudzą się, że jak stracą pracę, to ktoś za nich kredyt będzie
> spłacał. A to niestety tak nie jest. W każdej umowie jest dokładnie
> opisane, w jakiej sytuacji ubezpieczyciel poniesie koszty _raty_ (ew.
> kilku rat). Inna sprawa, że bankowi handlowcy czasami nie informują
> dokładnie klienta celowo, żeby ten poczuł się bezpieczniejszy i chętniej
> wziął kredyt. Ale to raczej dotyczy gotówkowych kredytów, bo przy
> hipotecznych na ogół bankowcom też zależy na solidnym sprawdzeniu
> możliwości klienta, za duże ryzyko.
Hmmmm, widząc ile osób wzięło te kredyty... a ile teraz musi sprzedać
kredytowane mieszkanie, to wątpię. Już oni tam mają obliczone wszelkie
ryzyko. generalnie Polak jest solidnym klientem w spłacaniu.
>
>> trzeba byłoby każde najmniejsze zmiany se badać i to
>> histopatologicznie, ZANIM osiągną te 2mm (czy 0,2mm)! - absurd.
>
> No wiesz, między 2mm a 0,2 mm jest przepaść. Pierwsze raczej zobaczysz
> bez trudu gołym okiem lub wyczujesz pod palcem, drugie już
> niekoniecznie. Ale to tak na marginesie. Ja też zrezygnowałam z
> prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego, bo po pierwsze - co roku podnosili
> składkę (jako kobieta musiałam płacić większą, mimo że nie korzystałam
> zbyt często), po drugie - wcale nie byłam zadowolona z oferowanych usług
> np. z dostępności lekarzy.
Pisałam o polisie ubezpieczeniowej typu np Na zdrowie w dawnym CU.
Prywatne tzw doraźne (czy jak) bezpieczenia zdrowotne raczej
satysfakcjonują te osoby mi znane, które je sobie opłacają. Sami się nawet
zastanawiamy.
>
>> Warto czytać warunki szczegółowe. WSZELKICH umów.
>
> Ameryki nie odkryłaś.
>
No bo czytam.
--
XL
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-28 20:59:59 - medea
> Pisałam o polisie ubezpieczeniowej typu np Na zdrowie w dawnym CU.
A, to nie wiem, co to za cudo. Wiem tylko, że mieli jakieś ubezpieczenia
emerytalne.
> Prywatne tzw doraźne (czy jak) bezpieczenia zdrowotne raczej
> satysfakcjonują te osoby mi znane, które je sobie opłacają. Sami się
> nawet zastanawiamy.
W Medicover to może i działa jak należy, ale drogie jak cholera, jeśli
tak samemu chciałoby się płacić. Ja miałam ostatnio w innej firmie i w
zeszłym roku zrezygnowałam. Stwierdziłam, że będę tę kwotę odkładać na
ewentualne prywatne wizyty lekarskie i jeszcze z tej puli chyba nic nie
wydałam w tym celu.
Ewa
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-29 20:44:58 - Ikselka
> W dniu 2012-02-28 18:18, Ikselka pisze:
>> Pisałam o polisie ubezpieczeniowej typu np Na zdrowie w dawnym CU.
>
> A, to nie wiem, co to za cudo. Wiem tylko, że mieli jakieś ubezpieczenia
> emerytalne.
>
>> Prywatne tzw doraźne (czy jak) bezpieczenia zdrowotne raczej
>> satysfakcjonują te osoby mi znane, które je sobie opłacają. Sami się
>> nawet zastanawiamy.
>
> W Medicover to może i działa jak należy, ale drogie jak cholera, jeśli
> tak samemu chciałoby się płacić. Ja miałam ostatnio w innej firmie i w
> zeszłym roku zrezygnowałam. Stwierdziłam, że będę tę kwotę odkładać na
> ewentualne prywatne wizyty lekarskie i jeszcze z tej puli chyba nic nie
> wydałam w tym celu.
Myśleliśmy właśnie o Medicover, ale poki co nie chorujemy, więc chyba nie
ma sensu. Może ma sens, jak się czlek zaczyna sypać. No ale drogo, fakt.
--
XL
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-29 22:16:57 - medea
> ma sensu. Może ma sens, jak się czlek zaczyna sypać. No ale drogo, fakt.
Jak się zaczniesz sypać, to będzie jeszcze drożej, bo z wszystkich
dolegliwości musisz się wyspowiadać przed zawarciem ubezpieczenia.
Ewa
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-03-01 01:32:29 - Ikselka
> W dniu 2012-02-29 20:44, Ikselka pisze:
>> ma sensu. Może ma sens, jak się czlek zaczyna sypać. No ale drogo, fakt.
>
> Jak się zaczniesz sypać, to będzie jeszcze drożej, bo z wszystkich
> dolegliwości musisz się wyspowiadać przed zawarciem ubezpieczenia.
>
Hmmm, no to chyba trzeba się dowiedzieć o te ceny teraz, kiedy mi właściwie
nic takiego JESZCZE nie dolega.
--
XL
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-29 22:09:01 - Ikselka
> W Medicover to może i działa jak należy, ale drogie jak cholera, jeśli
> tak samemu chciałoby się płacić. Ja miałam ostatnio w innej firmie(...)Stwierdziłam, że będę tę kwotę odkładać na
> ewentualne prywatne wizyty lekarskie i jeszcze z tej puli chyba nic nie
> wydałam w tym celu.
Tyle ze z tego co wiem, to jak już się tam płaci, to ma się w ramach
ubezpieczenia nie tylko same wizyty, ale i badania, i pobyt szpitalny i
leczenie. Zależy to oczywiście od wybranego (czyt. opłacanego) wariantu.
--
XL
Re: Ubezpieczył kredyt...
2012-02-29 22:16:03 - medea
> Dnia Tue, 28 Feb 2012 20:59:59 +0100, medea napisał(a):
>
>> W Medicover to może i działa jak należy, ale drogie jak cholera, jeśli
>> tak samemu chciałoby się płacić. Ja miałam ostatnio w innej firmie(...)Stwierdziłam, że będę tę kwotę odkładać na
>> ewentualne prywatne wizyty lekarskie i jeszcze z tej puli chyba nic nie
>> wydałam w tym celu.
> Tyle ze z tego co wiem, to jak już się tam płaci, to ma się w ramach
> ubezpieczenia nie tylko same wizyty, ale i badania, i pobyt szpitalny i
> leczenie. Zależy to oczywiście od wybranego (czyt. opłacanego) wariantu.
Owszem, zależy od wybranej opcji ubezpieczenia. Ta z leczeniem
szpitalnym i karetką pogotowia to w ogóle kosztuje bardzo dużo.
U mnie się tak szczęśliwie złożyło (choć zupełnym przypadkiem), że
miałam ubezpieczenie w Medicoverze, kiedy byłam w ciąży, więc wszystkie
badania miałam robione w ramach tego ubezpieczenia, a było tego naprawdę
sporo co miesiąc. I lekarz nie zastanawiał się tysiąc razy, czy zlecać
(tak jak w NFZ), a po prostu zlecał.
Ewa
Re: Ubezpieczyl kredyt...
2012-02-27 18:52:56 - Iwon(K)a
news:18hctcihd503d$.10rctjf2ku1ym.dlg@40tude.net...
> opole.gazeta.pl/opole/1,35114,11238180,Ubezpieczyl_kredyt__ale_na_nic_sie_to_zdalo.html
>
> --
>
> XL a propos...
dobry argument, zeby czytac umowy zanim sie je podpisze.
i.