SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Aleksander Pudłowski odszedł z PAP, zarzucając szefom naciski. Wojciech Surmacz: padł ofiarą własnych braków

Dziennikarz gospodarczy Aleksander Pudłowski zrezygnował z pracy w Polskiej Agencji Prasowej. Uważa, że został poddany „szeregowi nacisków w kwestii publikowania depesz dot. Pracowniczych Planów Kapitałowych”, m.in. usunięto jego tekst o krytycznej opinii prezesa NBP na temat obecnego kształtu PPK. - Pudłowski postanowił odejść z własnej, nieprzymuszonej woli i za wszelką cenę udowodnić, że jest ofiarą. Pytanie: czyją? W mojej opinii padł ofiarą własnych braków - warsztatu, profesjonalizmu i  doświadczenia - odpowiada prezes PAP Wojciech Surmacz.

Dołącz do dyskusji: Aleksander Pudłowski odszedł z PAP, zarzucając szefom naciski. Wojciech Surmacz: padł ofiarą własnych braków

6 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
zed
"Wojciech Surmacz, redaktor naczelny Radosław Gil i jego pierwszy zastępca Cezary Bielakowski"

Zapamiętajcie nazwiska osób, które zrobiły z PAP Pisowską Agencję Prasową.
odpowiedź
User
aaa
„bez ciśnienia na publikację szybkich, niesprawdzonych newsów”

Przecież PAP była jedną z redakcji rozpuszczających fejka, że Bargiel i Bielecki ruszają po wspinacza na Latok I. Do żadnego z nich nie zadzwonili, tylko zasugerowali się informacjami rosyjskiego serwisu. Także chyba jest „ciśnienie na publikację szybkich, niesprawdzonych newsów”.
odpowiedź
User
wiemcomowie
W agencji depesze nie spadają. Prezes nie wie co to agencja, albo udaje w nadziei, że ciemny lud to kupi. W agencji nie usuwa się tego co zostało opublikowane. Krajowa agencja to nie portal w Pierdziszewie. W szczególności nie robią tak serwisy inwestorskie, bo to prosta droga do utraty zaufania. Może być korekta, może być aktualizacja, ale nie usunięcie całego tekstu. Po usunięciu “nie ma już niczego”. Po drugie - ludzie ze środowiska wiedzą, że Pudłowski to dobry reporter agencyjny od makroekonomii. Prezes publicysta gospodarczy brzydko się chwyta zarzucając Pudłowskiemu kiepski warsztat i braki dziennikarskie. Mało wiarygodne te jego tłumaczenia.
odpowiedź