Zarząd Agory wstrzymuje integrację „Gazety Wyborczej" i Gazeta.pl

E-prenumerata kosztuje znacznie więcej niż 16 złotych. Promocyjne oferty nie są wliczane do puli e-prenumerat.Na portalu komentują PRENUMERATORZY. To że jest grupa stałych komentujących dowodzi żywotności wyborczej w sieci-ma stałych odbiorców

Przyznaj, że nie masz i nigdy nie miałeś subskrycji GW bo opowiadasz kompletne bzdury licząc na to że komuś wmówisz rzeczy, które łatwo sprawdzić na stronie GW.
Po pierwsze subskrypcje to suma wszystkich pakietów prenumeraty czyli: dla zwykłego kowalskiego oraz studentów (pakiet podstawowy, premium lub klubowy), dla firm i instytucji (pakiet premium, biznes lub klubowy). Otrzymując tzw. darmową subskrypcję otrzymuje się defacto najniższy pakiet prenumeraty czyli w przypadku kowalskiego i studenta jest to pakiet podstawowy a w przypadku firm pakiet premium. Kłamiesz sugerując, że darmowe subskrybcje się nie wliczają bo są to identyczne pakiety jak te które można kupić na stronie. Kłamiesz również sugerując, że darmowi subskrybenci nie mogą komentować. Mogą, bo jak już powiedziałem jest to normalny pakiet, który jeśli w porę nie wypowiesz przedłuży się automatycznie pobierając opłatę z konta. Co do cen znowu kłamiesz. Specjalnie dla ciebie sprawdziłem i obecnie jest jeszcze taniej niż napisałem. Kiedyś na firmę czy instytucję dostawało się darmową subskrybcję (pakiet premium) na 3 miesiące za darmo a później kosztowała ona 16 zł/m, obecnie jest to 4 miesiące za darmo a późeniej 12 zł/m. Ceny dla kowalskiego prenumeraty podstawowej to 19.90 zł/m a dla studenta 9.90 zł/m. Co do tzw. e-wydania jedynie pakiet podstawowy nie pozwala go w pełni czytać (część artykułów z e-wydania jest także publikowana na stronie wyborczej.

Chcesz powiedzieć, że nawet jeśli przyjmując, że GW ma 260 tyś osób, które wykupiły subskrypcje (co nie jest prawdą) liczba ok 70 tych samych osób komentujących treści to jest dużo? Serio to mówisz czy żartujesz albo może cie głowa boli? Nie, to pokazuje co najwyżej, że pewne sympatyzujące z GW instytucje hurtowo wykupują subskrypcje a całej reszcie firm, urzędów, i uczelni wciska się darmowe wersje prenumeraty dla statystyk. Gdyby czerpali stałe i duże zyski z subskrypcji to by sie zarząd tym chwalił w sprawozdaniach finansowych, bo takie dane poprawiają wycenę spółki. Skoro tego nie robią to znaczy, że nie mają się czym chwalić co zresztą potwierdza wyrzucenie z dnia na dzień "ojca" modelu biznesowego subskrybcji.