Kanał Sportowy zniknął na kilka godzin z YouTube'a. "Klarowniejsza sytuacja dla reklamodawców"
Czy reklamodawcy mają się czego obawiać po czwartkowym zawieszeniu Kanału Sportowego przez serwis YouTube? Google tłumaczy, że "błędy się zdarzają", twórcy Kanału uspokajają, a internauci zastanawiają się, dlaczego do tego doszło. - Dopóki nie nastąpi masowy odpływ użytkowników z YouTube'a, reklamodawcy nadal będą traktowali go jako istotnego gracza - uważa Grzegorz Kita, ekspert marketingu sportowego i prezes Sport Management Polska.
Dołącz do dyskusji: Kanał Sportowy zniknął na kilka godzin z YouTube'a. "Klarowniejsza sytuacja dla reklamodawców"
ściska pupę, co? lewicowa poprawność polityczna;-)
Co ma do tego lewica czy prawica? Setki lat monopol na wiedzę, zasięg, dane miał kościół i rządy. Teraz ten monopol będą miały korporacje, a będą go używać nieuczciwie dokładnie tam samo jak kościół (problem? stos) lub rządy (problem? do więzienia).