Piotr Pytlakowski z „Polityki” wśród blokujących marsz narodowców. „Koniec z pięknoduchostwem, jestem obywatelem, nie tylko dziennikarzem”
Piotr Pytlakowski, dziennikarz tygodnika „Polityka” wziął udział w blokadzie marszu Młodzieży Wszechpolskiej i ONR-u 15 sierpnia w Warszawie i został siłą wyniesiony przez interweniujących policjantów. Jego protest wywołał mieszane reakcje środowiska, a sam Pytlakowski w rozmowie z serwisem Wirtualnemedia.pl wyjaśnia motywy swojej decyzji. - Mam osobiste powody do niechęci wobec narodowców. Władza jest głucha na krytykę w mediach, więc dziennikarz ma prawo do prezentowania swoich poglądów nie tylko na łamach tytułu w którym pracuje - ocenia dziennikarz.
Dołącz do dyskusji: Piotr Pytlakowski z „Polityki” wśród blokujących marsz narodowców. „Koniec z pięknoduchostwem, jestem obywatelem, nie tylko dziennikarzem”
No to rzućmy okiem.
Mniejsza o narodowość jego matki, ale ojciec Pytlakowskiego to Jerzy. W młodości działał w organizacjach socjalistycznych, tuż po wojnie zapisał się do Polskiej Partii Robotniczej, a potem - przez 33 lata w PZPR. Wielokrotnie nagradzany przez komunistyczne władze medalami i orderami.
Brat Jerzego to Andrzej. Od 1943 w Gwardii Ludowej, a po wojnie - funkcjonariusz UB. Kierownik sekcji w Miejskim Urzędzie Bezpieczeństwa Publicznego w Radomiu, następnie zastępca naczelnika Wydziału IV Departamentu I MBP. Potem publikował (kącik szachowy) dla - uznawanej za drugą po ,,Trybunie Ludu" tubę propagandową - gazecie komunistycznej ,,Żołnierz Wolności".
A Piotr - cóż za kolejny zbieg okoliczności! - przeciwko pisowcom. To już właściwie oficjalny wspólny mianownik większości osób o takich konotacjach rodzinnych.
Jerzy i Andrzej Pytlakowscy też pewnego dnia uznali, że ,,pisanie artykułów już nie wystarcza". Piotr podtrzymuje ,,rodzinne tradycje".