872 zł rocznie za abonament. Nie płacisz? Wykryć to może specjalny samochód

Abonament RTV na Wyspach nazywany jest po prostu licencją telewizyjną. Wprowadzono ją w 1946 r. Trzeba ją zapłacić, jeśli oglądamy lub nagrywamy kanały linearne, niezależnie czy to sygnał naziemny, satelitarny, kablowy czy internetowy. Niezależnie też od urządzenia, nie musi to być telewizor, ale może to być też komputera stacjonarnego, laptopa, telefonu komórkowego, tabletu, konsoli do gier czy dekodera cyfrowy.

Ponadto trzeba opłacać licencję, by legalnie oglądać programy BBC w serwisie iPlayer.pl. Nie opłacając licencji można jednak obejrzeć treści na żądanie w takich serwisach streamingowych jak Netflix czy Amazon Prime Video. Abonamentu telewizyjnego nie trzeba też płacić, jeśli np. telewizor w domu służy jako monitor do laptopa, komputera stacjonarnego lub do podłączenia konsoli do gier.

Standardowa kwota abonamentu na Wyspach, wykupiona, by oglądać telewizję kolorową (cały czas jest ten podział) to wydatek na poziomie 159 funtów rocznie (w przeliczeniu 872 zł). Możesz zapłacić go jednorazowo lub rozłożyć na równe raty. W jaki sposób można zapłacić? W internecie (poprzez polecenie zapłaty, kartą debetową lub kredytową). telefonicznie, w punktach sprzedaży PayPoint czy po prostu w tradycyjnej placówce pocztowej.

Nie wszyscy muszą opłacać licencję telewizyjną. Wyjątków jest jednak o wiele mniej niż w Polsce, gdzie całe ogromne grupy społeczne są zwolnione z tego obowiązku. Na Wyspach zwolnione są m.in. osoby, które ukończyły 75. rok życia. Z kolei osoby niewidome, posiadające odpowiednie zaświadczenie, mogą złożyć wniosek o zniżkę wynoszącą 50 proc.

Brytyjski urząd zajmujący się licencjami telewizyjnymi posiada bazę 31 mln adresów, zarówno osób wnoszących opłatę, jak i jej nie płacących. Korzystają z nich kontrolerzy, którzy mogą odwiedzić cię w domu, by sprawdzić, czy przypadkiem nie uchylasz się od tego obowiązku. Kontrolera nie trzeba wpuszczać do domu, chyba, że posiada on nakaz wydany np. przez szeryfa. Kontroler może sprawdzić, czy posiadasz sprzęt od odbioru telewizji i czy jest on używany.

Specjalne samochody z wielkimi antenami

Jednak kontrolerzy to nie wszystko. W 1952 r. na ulice brytyjskich miast wyjechały pierwsze vany, wyposażone w specjalne anteny. Cel? Wykryć pracujące w pobliżu odbiorniki telewizyjne, by sprawdzić, czy ich posiadacze opłacą licencję telewizyjną. Przez lata wprowadzono kolejne wersje tych pojazdów. W 2003 r. pojawił się już 10. model takiej furgonetki.

fot. Mike Peel/Wikimedia Commons

Chociaż BBC nie ujawniła żadnych zasad działania detektorów, które znalazły się w furgonetkach, uważano, że wykrywają one promieniowanie elektromagnetycznego emitowane przez telewizory. Postęp technologiczny sprawił jednak, że nowoczesne odbiorniki stawały coraz trudniejsze do identyfikacji.

- W naszych samochodach dostawczych dysponujemy szeregiem narzędzi do wykrywania. Niektóre aspekty sprzętu zostały opracowane w takiej tajemnicy, że inżynierowie pracujący nad konkretnymi metodami wykrywania pracują w izolacji - więc nawet oni nie wiedzą, jak działają inne metody wykrywania - głosi informacja na stronie internetowej TV Licensing. 

W internecie nie brakuje wpisów o tym, że tak naprawdę furgonetek nigdy nie było zbyt wiele. Wiele osób poddaje w wątpliwość fakt, czy zainstalowany w nich system wykrywania działających telewizorów w ogóle działał. Brakuje bowiem informacji, czy na podstawie kontroli prowadzonych przez obsługę furgonetek, ktoś został ukarany za niepłacenie abonamentu.

###NEWS https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/koniec-bbc-bbc-four-cbbc-bbc-news-bbc-world-news-kanaly-telewizyjne-oszczednosci ##

Brytyjskie reklamy twierdziły, że jeśli furgonetka z detektorem przyłapie nas na oglądaniu telewizji bez licencji, to automatycznie zostaniemy o to oskarżeni. W 2007 r. jednak sama BBC potwierdziła, że technologia była wykorzystywana "tylko w celu uzyskania nakazów przeszukania” poszczególnych domów. Potem nadawca podkreślał, że specjalne furgonetki są używane do „wpływu na percepcję”.

W 2016 r. dziennik „Daily Telegraph” napisał, że BBC wykorzysta vany by sprawdzić, czy ktoś ogląda jej kanały w usłudze streamingowej iPlayer. Nadawca te informacje zdementował. - Błędem jest sugerowanie, że nasza technologia obejmuje przechwytywanie danych z prywatnych sieci Wi-Fi – napisała firma.

Co grozi za niepłacenie za licencję telewizyjną na Wyspach? Konsekwencją może być kara finansowa nawet w wysokości 1000 funtów. Do tego trzeba doliczyć ewentualne koszty sądowe.

Wielka Brytania zlikwiduje abonament?

Wiosną pojawiły się informacje, że brytyjski rząd rozważa likwidację abonamentu, ponieważ coraz mniej osób uważa, że ​​warto go płacić. - Technologia zrewolucjonizowała sposób, czas i miejsce, w którym widzowie mogą uzyskać dostęp i oglądać treści - zapisano w rządowym dokumencie. - Coraz więcej gospodarstw domowych decyduje się nie posiadać abonamentu telewizyjnego, ponieważ coraz mniej osób ogląda telewizję na żywo - czytamy dalej.

Brytyjskie władze chciały przyjrzeć się, w jaki sposób inne kraje finansują nadawców publicznych. Latem pojawiła się propozycja Izby Lordów, polegająca na tym, że wszystkie gospodarstwa domowe płaciłyby na rzecz BBC poprzez swoje rachunki od organów komunalnych, przy czym rodziny o niskich dochodach ponosiłby mniejsze obciążenia za usługi nadawcy. W założeniach zakończyłoby to tradycyjny związek z posiadaniem odbiornika telewizyjnego i zapewniłoby, że ludzie, którzy tylko korzystają z usług internetowych lub radiowych BBC, również muszą płacić za korzystanie z nich.

W roku finansowym 2021/2022 (zakończonym 31 marca) BBC zanotowało rekordowy dochód w wysokości 5,33 mld funtów, w porównaniu do 5,06 mld funtów we wcześniejszych dwunastu miesiącach. Za zdecydowaną większość tej kwoty odpowiadały wpływy z abonamentu. Sięgnęły one 3,8 mld funtów - o 50 mln funtów więcej niż w roku poprzednim.