Agnieszka Gozdyra zawieszona za umieszczenie artykułu „Wprost” na Twitterze
Agnieszka Gozdyra została na kilka dni zawieszona przez kierownictwo Polsat News. Decyzja zapadła w związku z tym, że dziennikarka umieściła na Twitterze fragmenty artykułów z tygodnika „Wprost”.
W miniony poniedziałek Agnieszka Gozdyra, prowadząca „Wydarzenia” w Polsacie i magazyn „Tak czy nie” w Polsat News, umieściła na swoim profilu na Twitterze zdjęcia z obszernymi fragmentami artykułu Magdaleny Rigamonti z nowego wydania tygodnika „Wprost” - głośnego tekstu o kobiecie, której odmówiono aborcji, chociaż miała do tego prawo.
Jej ruch oburzył Michała Majewskiego, szefa działu śledczego we „Wprost”. - Jaki jest paragraf na fotografowanie całych szpalt tekstu i wrzucanie ich na tt? Chazan, Wprost. Dla mnie czyste złodziejstwo - napisał na Twitterze. Między nim a Gozdyrą wywiązała się ostra dyskusja. - Przecież się na was powołuję, przytomny jesteś? - odpowiedziała mu dziennikarka. - Zakończyliśmy dialog. Podobnie jak ja kończę prenumeratę Wprost - dodała i usunęła zdjęcia tekstu ze swojego profilu.
Jak poinformował Presserwis, po tej sytuacji Agnieszka Gozdyra została na kilka dni zawieszona w obowiązkach. - Decyzję podjęło kierownictwo kanału Polsat News i ma ona związek zarówno z samą kwestią publikacji artykułu, jak i dyskusji w jakiej brała udział Agnieszka - mówi Wirtualnemedia.pl Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Telewizji Polsat.
Michał Majewski informację o zawieszeniu Gozdyry skomentował bez satysfakcji. - Nie podoba mi się napastliwość AG, ale to moje zdanie. Nie interweniowaliśmy w Polsacie. Mam nadzieję, że stacja odwiesi dziennikarkę - napisał na Twitterze.
Poniedziałkowa sytuacja to nie pierwsze spięcie dziennikarki Polsat News na Twitterze, którym zainteresowało się kierownictwo stacji. W styczniu ub.r. Gozdyra wdała się tam w ostrą dyskusję z Grzegorzem Wszołkiem, blogerem Salon24.pl publikującym m.in. w „Gazecie Polskiej Codziennie”. Wszołek zarzucił dziennikarce pochopne wydawanie sądów w sprawie procesu dr. Mirosława G., na co ta doradziła mu: „Wylecz się z pryszczy z okresy dojrzewania” i „Zainwestuj też w antyperspirant”. Wszołek stwierdził następnie, że Gozdyra umie czytać tylko z promopter, na co dziennikarka odpowiedziała: „Nie chodzi o różnicę zdań, tylko nie muszę znosić siusiumajtka, który poucza wszystkich wokoło”.
Po tych wpisach Agnieszka Gozdyra została poproszona przez przełożonych o wyjaśnienia. Nie poniosła jednak żadnych konsekwencji - jej wersja została przyjęta, a cała sprawa uznana za zamkniętą (więcej na ten temat).
Agnieszka Gozdyra jest bardzo aktywna na Twitterze. Dotąd zamieściła w tym serwisie społecznościowym ponad 29 tys. wpisów, a obserwuje ją ponad 7 tys. osób. (zobacz ranking dziennikarzy na Twitterze).
Telewizja Polsat nie opracowała jak dotąd reguł zachowania dziennikarzy w mediach społecznościowych.
Dołącz do dyskusji: Agnieszka Gozdyra zawieszona za umieszczenie artykułu „Wprost” na Twitterze
Inna sprawa , który to już przykład "poziomu" tego co w rodzimych mediach robi za "redaktorów" ?