Agora nie sprzedała maszyn po zamkniętych drukarniach w Pile i Tychach. "Nastawiamy się na sprzedaż części"
Spółka Agora, po tym jak kilka miesięcy temu zamknęła swoje drukarnie w Pile i Tychach i zwolniła blisko 150 osób, ma problem ze sprzedażą maszyn. Do tej pory udało się jedynie pozbyć części do maszyn.
W marcu br. Agora ogłosiła w komunikacie giełdowym, że zamknie drukarnie w Pile i Tychach. Swoją decyzję spółka uzasadniała faktem, że spadają przychody ze sprzedaży usług poligraficznych w technologii coldset, w którym specjalizowały się te zakłady.
W związku z zamknięciem drukarni firma musiała zwolnić 147 osób zatrudnionych w obu zakładach, co stanowiło 90 proc. osób zatrudnionych w obu drukarniach oraz 57 proc. wszystkich osób w pionie poligraficznych spółki. Swoją działalność ma skupić na drukarni w Warszawie, która według firmy „najlepiej odpowiada na potrzeby własne spółki oraz jej klientów”.
Agora od tamtego czasu przygotowuje się do sprzedaży nieruchomości po zamkniętych drukarniach w Pile i Tychach. Jednak to nie wszystko: od początku podawała, że chce także sprzedać sprzęt z drukarni.
- Zdajemy sobie sprawę, że trudno będzie nam sprzedać wyposażenie dotychczasowych drukarni w Pile i Tychach, gdyż są to bardzo specjalistyczne maszyny. Niewiele drukarń w Polsce specjalizuje się w drukowaniu gazet. Co prawda są odbiorcy na tego typu sprzęt za granicą, ale wówczas trzeba liczyć się z dużymi kosztami transportu - komentował dla Wirtualnemedia.pl, Bartosz Hojka.
Jak dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl do tej pory sprzedano jedynie części do maszyn, a nie same maszyny. - Na razie udało nam się sprzedać części do maszyn. Nie sprzedaliśmy całych, ponieważ koszt transportu jest tak duży, że odstrasza potencjalnych nabywców. Raczej nastawiamy się na sprzedaż części odpowiedział na nasze pytanie Grzegorz Kania, członek zarządu Agory.
Dołącz do dyskusji: Agora nie sprzedała maszyn po zamkniętych drukarniach w Pile i Tychach. "Nastawiamy się na sprzedaż części"