Związkowcy z Agory walczą o uregulowanie pracy zdalnej. „Regulamin łamie prawa pracownicze”
Komisja Dziennikarek i Dziennikarzy przy OZZ Inicjatywa Pracownicza od kilku tygodni negocjuje warunki pracy zdalnej, którą wprowadzono w Agorze od czasu trwającej pandemii koronawirusa. - Regulamin pracy zdalnej łamie w rażący sposób prawa pracownicze - uważa związek zawodowy.
Według związku zawodowego w Agorze (jednego z dwóch działających przy spółce - przyp.red.) władze firmy „ominęły prawo”, wprowadzając zasady pracy zdalnej, ponieważ wymagało to konsultacji z nimi. Na zarzuty Agora odpowiedziała, że nie było potrzeby dokonywania zmian w regulaminie pracy oraz że w polskich przepisach nigdzie nie zawarto zapisu o konieczności konsultowania się w sprawie wydawania poleceń służbowych ze stroną społeczną. Związek domagał się również obniżki pensji zarządu.
- Mając na uwadze powyższe, Agora S.A. jako pracodawca miała prawo wydać polecenie o pracy zdalnej oraz uszczegółowić sposób jej wykonywania w „Zasadach pracy zdalnej”, co pozostaje bez wpływu na regulamin pracy oraz związane z tym konsultacje społeczne - wskazywała Ewa Zając, dyrektor ds. pracowniczych w swoim piśmie.
Godziny pracy i prawo do odpoczynku
Jak wynika z naszych informacji, prezydium Komisji Zakładowej OZZ Inicjatywa Pracownicza przy Agorze odpowiedziało teraz na pismo firmy, w którym zgadza się z faktem, że mogła ona wprowadzić pracę zdalną w związku z tzw. ustawą covidową (ustawa z dnia 2 marca 2020 roku o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych - przyp.red.).
Jednak art. 3 ustawy covidowej ma nie zezwalać pracodawcy na „samodzielne kształtowanie obowiązków dotyczących bezpieczeństwa i higieny pracy oraz ochrony przeciwpożarowej”.
- Materia ta, zgodnie z wyżej powołanymi przepisami Kodeksu Pracy, winna zostać unormowana w Regulaminie Pracy. Pozostajemy więc na stanowisku, że zapisy „Zasad Pracy Zdalnej” (to wewnętrzny dokument, dotyczący organizacji pracy zdalnej w Agorze – przyp.red.) dotyczące bezpieczeństwa i higieny pracy winny zostać skonsultowane ze stroną społeczną, inaczej nie mają mocy obowiązującej – uważa związek zawodowy.
Według związkowców, zasady pracy zdalnej mogą stanowić aneks do regulaminu pracy i powinny zawierać takie informacje jak m.in. godziny pracy, zasady korzystania z odpoczynków oraz BHP, korzystanie ze sprzętu służbowego i RODO. Powołują się oni m.in. na jedną z opinii prawnych w tej kwestii.
Wątpliwości w kwestiach zachowania poufności
Dokument „Zasady pracy zdalnej”, jaki wprowadziła Agora zawierał ogólne zasady dotyczące pracy zdalnej, miejsca i czasu jej wykonywania czy możliwości kontrolowania pracownika przez firmę poprzez na przykład wizytę szefa w miejscu zamieszkania pracownika (za jego zgodą). Zmiany były związane z pandemią koronawirusa, wiele redakcji już w marcu zdecydowało o pracy poza redakcją, chyba że obecność pracownika w siedzibie jest niezbędna.
W „Zasadach pracy zdalnej” wymieniono także m.in. możliwość pracy zdalnej poza granicami RP na wyłączną odpowiedzialność pracownika lub współpracownika; zapisy dotyczące nadgodzin (wyłącznie za zgodą przełożonego lub na jego polecenie w szczególnie uzasadnionych przypadkach); czy kwestii ewidencji czynności, czasu i okresu pracy. Spółka musi zapewnić niezbędny sprzęt służbowy do pracy zdalnej; może także przeprowadzić zdalną kontrolę aktywności pracownika podejmowanych w czasie pracy (telefonicznie lub za pomocą innych środków komunikacji).
Związkowcy mają także wątpliwości w zakresie zachowania poufności dotyczących informacji, które „nie stanowią tajemnicy przedsiębiorstwa, ale których ujawnienie mogłoby narazić spółkę na szkodę, w tym zaszkodzić jej reputacji, lub w inny sposób wyrządzić uszczerbek spółce”, co w dokumencie „Zasady pracy zdalnej” zaznaczała Agora. - Przepis ten jest niezgodny z prawem – uważa Komisja Dziennikarek i Dziennikarzy przy OZZ Inicjatywa Pracownicza.
Prawo do krytyki pracodawcy
Związek zawodowy w swoim piśmie - do którego dotarł portal Wirtualnemedia.pl - podkreśla także, że pracownicy mają prawo do krytyki pracodawcy, co dotyczy także warunków pracy. Powołuje się m.in. na wyrok Sądu Najwyższego z 2014 roku, który stwierdził, że „Prawo do dozwolonej krytyki stanowi element wolności wyrażania swoich poglądów (opinii), chronionej przez Konstytucję (art. 54 ust. 1) i prawo międzynarodowe”, a także, że pracownik w pewnych sytuacjach ma „nawet obowiązek dozwolonej krytyki, co wynika także z obowiązku pracownika dbałości o dobro zakładu pracy, którego nie można utożsamiać wyłącznie z dobrem pracodawcy”.
Dodatkowo zwracają uwagę, że „Pracownik nie może być pozbawiony możliwości otwartego i krytycznego wypowiadania się w sprawach dotyczących organizacji pracy, takich jak kolejność czynności czy podział zadań”. - Oznacza to, że krytyczną wypowiedź pracownika, którą cechuje rzetelność, rzeczowość, adekwatność do okoliczności faktycznych, która została wyrażona w odpowiedniej formie i przyjętych granicach, należy uznać za dopuszczalną i nienaruszającą dóbr osobistych pracodawcy – związek zawodowy przytacza wyrok Sądu Najwyższego.
Zatem według nich, punkt dotyczący obowiązku pracowników w zakresie zachowania poufności informacji, które „mogłyby zaszkodzić jej reputacji lub w inny sposób wyrządzić uszczerbek spółce” jest niezgodny z prawem, przez co nieważny i nie obowiązuje pracowników zatrudnionych w Agorze. - Domagamy się więc jego natychmiastowego usunięcia i poinformowania o tym pracowników – zaznacza związek zawodowy. - Reasumując, wskazać należy, że pracodawca nie może zabronić pracownikom rzetelnej i zgodnej z prawdą krytyki pracodawcy, nawet jeśli mógłby zaszkodzić reputacji pracodawcy. Pracodawca nie może również wydawać poleceń mniej korzystnych dla pracowników niż obowiązujące przepisy Prawa Pracy – podsumowuje w piśmie Komisja Dziennikarek i Dziennikarzy przy OZZ Inicjatywa Pracownicza.
Oburzające ma być także wprowadzenie możliwości kontroli pracownika przez pracodawcę w miejscu wykonywania pracy zdalnej (czyli obecnie w przeważającej mierze w jego własnym domu).
- Żaden przepis w obowiązującym stanie prawnym nie uprawnia państwa do wprowadzenia takiej możliwości i to w poleceniu służbowym. Dokonanie kontroli pracownika w jego miejscu zamieszkania będzie bowiem zawsze naruszeniem prywatności jego, jego rodziny i domowników - czytamy w piśmie do zarządu spółki.
Komisja uważa, że wprowadzany w ten sposób regulamin pracy zdalnej „nie ma nic wspólnego z zasadami partnerstwa względem związków zawodowych”. - Zarząd Agora S.A. w ostatnim czasie wykazał się chęcią współpracy z naszą komisją. Odbieramy te próby bardzo pozytywnie, liczymy na dalsze owocne rozmowy. Niestety, taka metoda regulowania pracy zdalnej stoi w sprzeczności z podejmowanymi do tej pory działaniami zarządu - zaznaczają związkowcy.
„Firma z korzeniami w ruchu >>Solidarności<< nie może narażać się na wstyd i skandal”
Dalej w swoim liście piszą, że firma z korzeniami w ruchu >>Solidarności<< „nie może narażać się na wstyd i skandal, jakim byłoby wprowadzanie regulaminów rażąco niezgodnych z prawem, łamiących prawa pracownicze i podejmowanych ponad głowami związków zawodowych”.
- W końcu główne postulaty „Solidarności” dotyczyły właśnie wolnych, niezależnych związków zawodowych i demokratyzacji zakładów pracy. Aby uniknąć problemów prawnych i poważnego uszczerbku na wizerunku firmy, działając w najlepszym interesie Agory żądamy natychmiastowego wycofania się z proponowanego regulaminu pracy zdalnej. Zamiast tego proponujemy stworzenie nowego regulaminu - w porozumieniu ze związkami zawodowymi działającymi przy Agorze i po szerokich konsultacjach z załogą. Uzgodnienie zasad pracy zdalnej w proponowany przez nas sposób będzie działaniem na korzyść firmy, w pełni zgodnym z etosem Agory wyrażonym w haśle "Gazety Wyborczej": „Nie ma wolności bez Solidarności" – zaznacza Prezydium Komisji Dziennikarek i Dziennikarzy przy OZZ Inicjatywa Pracownicza.
W rozmowie z nami Maciej Orłowski z OZZ IP zaznacza, że chcą złożyć skargę do Państwowej Inspekcji Pracy, a równolegle także podjąć inne działania. - Wiemy, jak działa w Polsce PIP, nie możemy tylko na tym polegać, a wysokość kar jest śmiesznie niska. Będziemy podnosić te kwestie na spotkaniach z działem HR i z zarządem. Jeżeli te rozmowy nie dadzą żadnego efektu - a tego się spodziewamy, bo Agora idzie w zaparte - to będziemy szukać innych środków nacisku - informuje portal Wirtualnemedia.pl.
Dodatkowo związkowcy chcą w firmie przeprowadzić ankietę na temat pracy zdalnej (m.in. jej wad i zalet czy rekompensat za prąd), rozważają także zorganizowanie pikiety pod siedzibą Agory. - Chcemy pokazać, że nie jest to tylko kwestia istotna dla kilku "oszołomów" ze związku, ale dla ludzi w całej firmie - podsumowuje Maciej Orłowski.
Agora: Kluczowy kodeks pracy
Poprosiliśmy Agorę o komentarz czy firma jest skłonna negocjować zasady pracy zdalnej ze związkami zawodowymi.
Nina Graboś, dyrektor ds komunikacji korporacyjnej w spółce odpowiedziała nam, że firma wprowadziła "Zasady pracy zdalnej", aby odpowiedzieć na wątpliwości pracowników i często zadawane przez nich pytania, np. "o kryteria i zasady obowiązujące przy ustalaniu, kto i kiedy pracuje zdalnie, o korzystanie ze sprzętu służbowego w domu czy o możliwość wykonywania pracy zza granicy".
- Kwestia pracy zdalnej nie została dotąd uregulowana w kodeksie pracy. Obowiązują przepisy tymczasowe, które nie wymagają zmian w regulaminie pracy. Z tego powodu wprowadzenie "Zasad pracy zdalnej" nie wymagało formalnych konsultacji z organizacją związkową. Jeśli okaże się, że praca zdalna zostanie na stałe wprowadzona do kodeksu pracy, to oczywiście rozpoczniemy rozmowę na ten temat z organizacjami związkowymi i wprowadzimy w porozumieniu z nimi odpowiednie zmiany w regulaminach - zaznacza Nina Graboś.
Jednocześnie podkreśla, że wiele zagadnień związanych z pracą zdalną jest omawianych podczas regularnych spotkań ze związkami zawodowymi funkcjonującymi w Agorze.
Przychody sprzedażowe całej grupy kapitałowej Agora w drugim kwartale ub.r. zmniejszyły się o 52 proc. do 129,5 mln zł, a przy obcięciu kosztów operacyjnych o 34,4 proc. strata netto pogłębiła się z 6,6 do 41,1 mln zł. W całym półroczu firma miała 88,2 mln zł straty. Wskutek epidemii najmocniej ucierpiały sieć kinowa Helios i zajmująca się reklamą zewnętrzną Grupa AMS.
Dołącz do dyskusji: Związkowcy z Agory walczą o uregulowanie pracy zdalnej. „Regulamin łamie prawa pracownicze”