Biedronki będą w niedziele działać jako placówki medyczne? Związkowcy: nie odpuścimy tego
Według nieoficjalnych informacji, sklepy sieci Biedronka chcą handlować w niedziele objęte zakazem, tworząc w swoich sklepach placówki medyczne . Związkowcy z "Solidarności" w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie kryją oburzenia pomysłem. - Nie odpuścimy tego, będziemy interweniować w odpowiednich miejscach - mówi nam Piotr Skarb z NSZZ "Solidarność" w Biedronce.
Według nieoficjalnych informacji "Głosu Wielkopolskiego" niektóre sklepy Biedronka w Polsce już w lipcu miałyby zostać otwarte dzięki temu, że staną się placówkami medycznymi.
Z relacji "Głosu Wielkopolskiego" wynika, że w terenie niektóre sklepy są już szykowane do nowej "roli" tak by móc prowadzić sprzedaż w niedziele objęte zakazem handlu. Jednak nie są jak na razie znane dodatkowe szczegóły - jak mają funkcjonować sklepy-placówki medyczne, ile ich będzie itp.
Zobacz: Sklepy Żabka otwarte w niedziele nawet po zaostrzeniu prawa? "Będą nadal dostępne'
Związkowcy wściekli na Biedronkę. "Nie odpuścimy tego"
W rozmowie z Wirtualnemedia.pl związkowcy z NSZZ "Solidarność" w Biedronce wyrazili ogromne oburzenie potencjalnymi planami sieci. Ich zdaniem, Biedronka będzie chciała wziąć pracowników "z zaskoczenia", jak wtedy, gdy w ubiegłym roku otwierała w niedziele sklepy o statusie placówek pocztowych. Przed zaostrzeniem przepisów o handlu w niedziele kolejne placówki otwierano siódmego dnia tygodnia etapami.
Teraz, jak mówią związkowcy, z "placówkami medycznymi" może być podobnie. Aby otworzyć tego typu działalność trzeba spełnić wiele warunków - jak zarząd Biedronki to sobie wszystko wyobraża?! - grzmi "Solidarność".
- Nie odpuścimy tego. Na razie nie mamy żadnych informacji, jak to w szczegółach wyglądać, nie wiedzą tego nawet kierownicy regionów. Nie zostawimy tak tego. Kiedy poznamy konkretne wytyczne firmy, będziemy interweniować w odpowiednich miejscach - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Piotr Skarb z NSZZ "Solidarność" w Biedronce.
Związkowcy mówią, że tego typu sytuacjom winne są niestety obowiązujące przepisy. Gdyby za próby obchodzenia zakazu handlu w niedziele polskim firmom groziły takie kary jak na zachodzie, to "dziś mielibyśmy święty spokój" - słyszymy z "Solidarności".
Biuro prasowe Biedronki do momentu publikacji tego materiału nie odpowiedziało na pytania portalu Wirtualnemedia.pl dotyczące konceptu placówek medycznych w sklepach sieci.
Zobacz: TK: zakaz handlu w niedziele zgodny z Konstytucją RP
Biedronka była placówką pocztową, by móc handlować w niedziele
Warto przypomnieć, że w lipcu ubiegłego roku, kiedy obowiązywały jeszcze stare przepisy dotyczące zakazu handlu w niedziele, Biedronka jako pierwsza sieć dyskontów zdecydowała się na szerszą skalę zastosować tzw. wyjątek pocztowy. (wcześniej stosowały ją m.in. sieci Żabka, Intermarche czy Stokrotka). Pozwalał on detalistom omijać ograniczenia w handlu dzięki umowom na usługi pocztowe i kurierskie. Partnerem Biedronki była państwowa Poczta Polska.
Zakaz handlu w niedziele od 2018 roku
Nowela wprowadza określenie "przeważająca działalność", które to oznacza rodzaj przeważającej działalności wskazany we wniosku o wpis do krajowego rejestru urzędowego podmiotów gospodarki narodowej, jeżeli działalność ta jest wykonywana w danej placówce handlowej i stanowi co najmniej 40 proc. miesięcznego przychodu ze sprzedaży detalicznej. Przepisy weszły w życie zimą tego tego.
Ustawa wprowadzająca stopniowo zakaz handlu w niedziele weszła w życie 1 marca 2018 r. Od 2020 r. zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w siedem niedziel w roku. Przewidziano także katalog 32 wyłączeń. Za złamanie zakazu handlu w niedziele grozi od 1000 zł do 100 tys. zł kary, a przy uporczywym łamaniu ustawy – kara ograniczenia wolności.
Dołącz do dyskusji: Biedronki będą w niedziele działać jako placówki medyczne? Związkowcy: nie odpuścimy tego