SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Blogerzy silniejsi od dziennikarzy? (opinie)

- Blogerzy są coraz częściej postrzegani jako grupa silniejsza nawet od dziennikarzy, a blogi z mało znaczącego fenomenu stały się opiniotwórczym medium - uważają eksperci ds. komunikacji. Są jednak też głosy krytyczne. Zdaniem niektórych, „złota era” blogerów minęła.

Blogosfera w opinii coraz większej liczby ekspertów ds. komunikacji staje się jednym z najważniejszych „segmentów” polskiego internetu. Wzrastającą popularność blogerów i ich blogów potwierdzają także badania. Z analiz przeprowadzonych przez PBI (informowaliśmy o nich w połowie kwietnia br.) wynika, że 82 proc. polskich internautów zna określenie bloger, a 69 proc. kiedykolwiek czytało jakiś blog. Wśród czytających blogi regularnie (minimum raz w miesiącu) robi to 73 proc., co w przeliczeniu na wszystkich internautów daje 50 proc. (więcej na ten temat).

Według badań PBI, dla 36 proc. internautów czytających blogi regularnie są one ważnym źródłem informacji, a 48 proc. żałowałoby, gdyby zniknęły. 34 proc. z tych użytkowników zdarzyło się kupić produkt lub usługę pod wpływem pozytywnych informacji o nim na blogu, a 39 proc. zrezygnowało z tego z powodu negatywnego wpisu blogera. Czy przytoczone dane świadczą o tym, że blogerzy będą powoli przejmować rolę opiniotwórczą, którą do tej pory spełniali m.in. dziennikarze? Jaka jest przyszłość polskiej blogosfery? Zdania na ten temat są podzielone.

Michał Olbrychowski, executve director w agencji Havas PR Warsaw przyznaje, że jeszcze kilka lat temu blogerzy byli traktowani jako nowy, ale niesprawdzony kanał komunikacji.

- Wielu PR-owców nie wiedziało, jak z nimi pracować, a i dla samych blogerów była to nowa sytuacja. Dziś nie mówi się już o podziale na media tradycyjne i społecznościowe. Są one tożsame - przenikają się i uzupełniają. Zdarza się, że dziennikarz pisze do gazety, która ma mniejszy nakład niż jego blog ma odsłon. Blogerzy są traktowani na równi z dziennikarzami, a ich niezależność wpływa na ich popularność. Bloger sam sobie jest redaktorem naczelnym i działem reklamy. Plusem na rzecz blogerów jest także, niejednokrotnie, ich większa wiarygodność niż grup mediowych oraz fakt digitalizacji treści i ery smartphonów, pozwalających na szybką konsumpcję informacji w mediach elektronicznych - podkreśla Olbrychowski.

Przemysław Staniszewski, prezes zarządu agencji Walk PR uważa, że polscy blogerzy wręcz ubiegli dziennikarzy, którzy - jego zdaniem - przespali moment, w którym treści publikowane w sieci zaczęły być dla odbiorców bardziej dostępne i ciekawsze niż te publikowane w mediach tradycyjnych. - Ostatnią fortecą dziennikarzy w sieci jest dziennikarstwo newsowe, które uprawiane jakościowo wymaga większej koordynacji i budżetu. Blogerzy są już istotną grupą odbiorców, ponieważ wielu z nich obok kierunkowej kompetencji (kulinaria, technologia itd.) posiada cechę, na której zarówno marketerom, jak i odbiorcom bardzo zależy, czyli niewinność. Niewinność rozumiana jako pewnego rodzaju autetyczność i suwerenność w głoszeniu opinii buduje wiarygodność tej grupy. Dziennikarzom zbudować tę wiarygodność jest dużo trudniej - uważa Staniszewski.

Dorota Szostek-Rejowska z portalu Onet.pl odpowiadająca za rozwój blogosfery oraz za konkurs Blog Roku twierdzi, że blogosfera będzie się umacniać. - Na przestrzeni ostatnich kilku lat, na podstawie zgłaszanych do konkursu Blog Roku blogów, obserwujemy zmianę trendu blogowania. Blogi ewoluują z pamiętnikarskich w pasjonacko-eksperckie, powstaje coraz więcej kulinarnych, modowych i parentingowych blogów, które prowadzone są w bardzo profesjonalny sposób. Dość naturalną konsekwencją dla części z nich będzie przeradzanie się w serwisy, czy wortale tematyczne, a to z kolei powoduje, że blogosfera musi pełnić i będzie pełnić coraz to istotniejszą rolę - mówi Dorota Szostek-Rejowska.

Są jednak na rynku także krytycy, którzy uważają, że blogerzy mają już za sobą erę swojej świetności. Eryk Mistewicz, szef kwartalnika opinii „Nowe Media” uważa, że blogów jako pojedynczych dzienników w sieci jest po prostu za dużo. Także platform blogerskich.

- Nie tędy droga. System nowych mediów dopiero się tworzy i w etapie przejściowym nadawcy contentu, czyli producenci treści, niezależnie, czy są zawodowcami (dyplomy dziennikarstwa, legitymacje prasowe, biurko w redakcji) czy amatorami (pasja, ciekawość świata, wiedza, upór) znajdą się razem na jednej płaszczyźnie. Przetrwają najlepsi, najbardziej wiarygodni, niezależnie, czy z jednej grupy czy z drugiej - mówi Eryk Mistewicz.

Zdaniem Mistewicza, czeka nas istotny wzrost roli specjalistycznych miejsc w sieci i specjalistycznych platform rekomendacyjnych. - Za parę lat nie będziemy mówili w ogóle o blogach, blogerach, blogosferze, ale o producentach treści i systemach transmisji informacji. Dziś każdy posiadacz iPhone'a korzystający z Instagramu, Twittera, systemów streamingowych jest chodzącą stacją telewizyjną, agencją prasową i fotograficzną w jednym. Czas blogerów jako osobnego, ciekawego zjawiska, minął. To był etap, ciekawy, ale tylko etap, na drodze rozwoju nowych mediów - podkreśla Eryk Mistewicz.

Małgorzta Zaborowska, szefowa agencji United PR uważa, że w przyszłości część blogów stanie się jeszcze bardziej profesjonalna, ale część zniknie z sieci. - Myślę, że transformacji ulegnie stosowana forma przekazu. Strona wizualna stanie się coraz ważniejsza. Tekst pisany zostanie zredukowany do najważniejszych treści. Język przekazu charakteryzować będzie prostota i precyzja. Według naukowców z University of California - San Diego ludzki mózg codziennie otrzymuje średnią ilość 34 GB danych. Tworzy to potrzebę rozwoju pewnych naturalnych barier w przyswajaniu nowych wiadomości. Informacje są „filtrowane” i tylko to, co naprawdę nas interesuje pozostaje w pamięci. O tym pamiętać będą topowi blogerzy, tworząc i selekcjonując materiały dla swojego bloga - mówi Zaborowska.

Czy blogerzy zaczną na szeroką skalę wyręczać w przyszłości dziennikarzy? Rafał Knap, dyrektor zarządzający w agencji 24/7 Digital uważa, że patrząc od strony czytelników - blogerzy z pewnością są grupą tak silną, jak dziennikarze. - Być może nawet silniejszą, jeśli popatrzymy na zasięgi, jakie generują niektóre blogi w krótkim czasie po publikacji i jaki poziom interakcji generują. Blogi z mało znaczącego fenomenu stały się silnym i opiniotwórczym medium. Ważnym czynnikiem takich zmian były emocje. Czytelnicy z łatwością mogli i mogą utożsamiać się z blogerem, pod jego wpływem z chęcią dokonują wyborów (również tych dotyczących zakupów, formy spędzania wolnego czasu, zmiany stylu życia, poglądów), a przede wszystkim czują się zaangażowani w tworzenie bloga (widoczne jest to głównie w blogach kulinarnych), czego nie dają magazyny, gazety czy inne tradycyjne media - mówi Rafał Knap.

Ostrożniejsze w swojej opinii jest Ewa Szejner, prezes zarządu agencji Grayling Polska. - Trudno kategorycznie stwierdzać, jaka grupa, poprzez którą firmy starają się komunikować, jest ważniejsza. Kluczowe jest, żeby marki potrafiły efektywnie słuchać i rozumieć swojego odbiorcę, a następnie skutecznie planować działania. Wpływowy bloger często ma większe oddziaływanie na określoną grupę docelową niż opiniotwórcze medium tradycyjne. Potwierdza to popularność polskich blogów technologicznych czy blogerek modowych. Jednak zaniedbując media tradycyjne, marki nie ugruntują reputacji i zaufania u tej części odbiorców czy klientów, którzy mniej ufają coraz mocniej dominującym mediom społecznościowym. Również, tradycyjne media pozostają kluczowe dla bardziej konserwatywnych branż, jak choćby dla tradycyjnego przemysłu – mówi Ewa Szejner.

Zapraszamy także do lektury rozmowy z Martyną Wojciechowską, która - zdaniem internautów - jest obecnie najbardziej rozpoznawalną polską blogerką (wywiad można przeczytać tutaj).

O potencjale polskiej blogosfery oraz o tym, jakie miejsce na mapie polskiego internetu zajmują blogerzy rozmawiamy z ekspertami ds. komunikacji (pełne opinie naszych rozmówców na następnej stronie). Mówią dla nas: Małgorzata Zaborowska, prezes zarządu agencji United PR; Michał Olbrychowski, executve director w agencji Havas PR Warsaw; Przemysław Staniszewski, prezes zarządu agencji Walk PR; Rafał Knap, dyrektor zarządzający w agencji 24/7 Digital; Ewa Szejner, prezes zarządu agencji Grayling Polska; Eryk Mistewicz, szef kwartalnika opinii „Nowe Media” oraz Dorota Szostek-Rejowska, product manager odpowiadający za rozwój blogosfery i konkurs Blog Roku w portalu Onet.pl.