Bogdan Czajkowski: TVP powinna wejść na giełdę, ograniczyć biurokrację i zwiększyć obiektywizm
Startujący w konkursie na prezesa Telewizji Polskiej Bogdan Czajkowski podczas wysłuchania przed Radą Mediów Narodowych ocenił, że TVP dotychczas słabo realizowała misję publiczną i była upolityczniona. Jego zdaniem firma zamiast z abonamentu mogłaby pozyskać środki ze sprzedaży swoich akcji na giełdzie.
W czasie rozmowy z członkami Rady Mediów Narodowych Bogdan Czajkowski stwierdził, że dotychczasowe wybory prezesów Telewizji Polskiej były napiętnowane aspektem politycznym. - Tak to już jest, że telewizja na ogół stawała się łupem politycznym zwycięzców w demokratycznych wyborach. Taka jest obiektywna prawda - prawda, która szkodzi telewizji publicznej. Telewizja publiczna nigdy nie powinna stawać się takim łupem - ocenił.
Jego zdaniem obecnie pierwszy raz pojawiła się szansa na wybranie kandydata niepolitycznego, ponieważ w Radzie Mediów Narodowych są przedstawiciele partii opozycyjnych. Jak opisał, prezesem powinien zostać człowiek „wszechstronnie wykształcony, wrażliwy na kulturę i praktyk telewizji, a nie przede wszystkim menedżer”. Czajkowski dodał, że ukończył Wydział Elektroniki na Politechnice Warszawskiej, reżyserię w szkole teatralnej w Warszawie oraz podyplomowe studia menedżerskie w Sydney, ma też wykształcenie muzyczne, dorobek dramaturgiczny, realizował badania historyczne oraz pracował w TVP.
Patologie w zatrudnieniu i programach TVP
Bogdan Czajkowski uważa, że Telewizja Polska słabo realizuje obecnie misję publiczną. Przypomniał, że już 10 lat temu przygotował 20-stronicowe opracowanie, w którym opisał patologie TVP i ich negatywny wpływ na nadawcę. - Właściwie ten materiał jest aktualny do dzisiaj, może z małymi zmianami. Wiem jak wyeliminować patologie, które funkcjonują w telewizji od dziesiątków lat - zadeklarował.
Według niego jednym z takich zjawisk jest przewaga pracowników administracyjnych nad twórczymi. Obecne zatrudnienie etatowe w Telewizji Polskiej to 2,8 tys. osób, z czego ponad połowa nic nie produkuje, od nich jakość telewizji nie zależy w sposób bezpośredni. To pracownicy pozaprodukcyjni, administracja, zarządzanie, finanse. To patologiczny przechył - ocenił. - Dwie fale zwolnień dotyczyły głównie pracowników twórczych. To podcinanie gałęzi, na której się siedzi. Nie mogę w ogóle pojąć, dlaczego tak się stało - przyznał.
Stwierdził, że w TVP na jednego dyrektora przypada obecnie tylko 10 pracowników, w tym jedynie czterech twórczych. - To stosunki chore, marnotrawne - skrytykował.
Negatywne zjawiska widzi również w programach informacyjnych i publicystycznych. - Telewizja Polska w ostatnich miesiącach zmieniła się o tyle, że zniknęły najbardziej karykaturalne przejawy, nie ma takiej dozy jadu jak wcześniej. Ale to nie oznacza, że uważam, że „Wiadomości” i programy publicystyczne są w 100 procentach obiektywne - zaznaczył. - Zmorą programów publicystycznych jest to, że dobór komentatorów w takich programach jak „Minęła dwudziesta” był i jest nadal niezrównoważony. Dochodzi tam do pyskówek, w które wdaje się prowadzący. Dziennikarz nie powinien wyrażać swoich poglądów na antenie - dodał.
Częściowa prywatyzacja TVP poprzez giełdę
Bogdan Czajkowski zaproponował, żeby Telewizja Polska została częściowo sprywatyzowana - poprzez emisję akcji na giełdzie skierowanych głównie do inwestorów indywidualnych i spółek Skarbu Państwa.
- To jest oferta do ludzi, którzy nie płacą abonamentu. Związanie spółki z akcjonariuszami przez tą operację to pewien zabieg psychologiczny. Właściciel akcji o wiele bardziej interesuje się spółką - powiedział. Jak w praktyce może wyglądać taka emisja akcji TVP? - Z 14 mln gospodarstw 2 mln niepłacących przystąpi do tego eksperymentu. My z tego od razu otrzymujemy ok. 500 mln zł. Jeżeli kupię akcje TVP za równowartość abonamentu, to w przyszłym roku nie muszę w ogóle płacić - opisał Czajkowski.
Przy takim dofinansowaniu jego zdaniem można by drastycznie ograniczyć liczbę reklam. - Czajkowski podkreślił Telewizja Polska nie powinna kierować się przede wszystkim względami komercyjnymi i rachunkiem ekonomicznym. - Naczelnym kryterium wszelkiej działalności powinna być jak najlepsza realizacja misji publicznej w każdej dziedzinie - powiedział.
Mniej biurokracji
Czajkowski zapowiedział, że jako prezes TVP zmniejszyłby liczbę komórek organizacyjnych spółki z 27 do 20. - Poszczególne komórki dublują się, na przykład biuro prawne i biuro spraw organizacyjnych. Powoduje to zatory funkcjonalne i niepotrzebne wydawanie pieniędzy - tłumaczył.
Taka reorganizacja ma dotyczyć głównie sfery pozaprodukcyjnej w TVP.
Dołącz do dyskusji: Bogdan Czajkowski: TVP powinna wejść na giełdę, ograniczyć biurokrację i zwiększyć obiektywizm