Polska marka modowa na sprzedaż

- Wyceniana na GPW na ponad 700 mln zł Vistula Retail Group (VRG) chciała być polskim domem luksusowych marek. Chciała, bo już nie chce. Główni akcjonariusze mający 41,28 proc. akcji to rodzina Kolańskich, właściciele cukierniczego giganta Colian znanego m.in. z „Grześków”. Mają inny pomysł i przedstawili go w połowie listopada - czytamy.

Grupa szuka inwestora dla marki Deni Cler, a do sprzedaży może dojść w przyszłym roku. - Wycena tego biznesu może znaleźć się w dolnym pułapie kilkunastu milionów złotych, niemniej trzeba uwzględnić jeszcze spore zadłużenie - komentuje w rozmowie z XYZ anonimowy przedstawiciel branży.

Kto kupi Deni Cler?

W ub.r. spółka DCG, do której należy Deni Cler, zmniejszyła zysk EBITDA z 3,3 do 3,1 mln zł. Wskaźnik długu netto do EBITDA wzrósł z 2,5 do 3,2. Jak twierdzi XYZ, sprzedaż Deni Cler ma związek z problemami Vistula Retail Group w segmencie odzieżowym, które trwają od 2023 roku. -  W latach 2019-23 jego przychody skurczyły się z 657 do 591 mln zł - czytamy.

Czytaj także: Nowa szefowa Mindshare

Jednocześnie podkreślono, że w ostatnich pięciu latach Deni Cler poprawiło marżę brutto z niecałych 60 do 63 proc. Prezeska spółki DCG podkreśla, że marka Deni Cler przeszła od 2019 roku sporą zmianę. – Deni Cler zawsze było nastawione na modę biznesową, profesjonalną – to wciąż najważniejszy z naszych trzech filarów odpowiadający za ok. 50 proc. sprzedaży. Duży udział, 30 proc, ma też rozwinięta w ciągu pięciu lat linia weekendowa – dzianiny, dżinsy, t-shirty, sneakersy i inne wygodne produkty. Pozostałe ok. 20 proc. przypada na odzież wieczorową i na specjalne okazje. Mieliśmy ją w ofercie już ponad dekadę temu, ale dziś jest ona znacznie bogatsza – mówiła Kossmann w rozmowie z XYZ.

W 2018 roku firma miała 30 salonów. Dziś są 53 sklepy - 25 własne oraz 28 franczyzowych.