Dlaczego w serialach młodzieżowych występują trzydziestolatkowie?
Pamiętacie 26-letniego Iana Zieringa, który grał licealistę w „Beverly Hills 90210”? Obecnie w serialach dla nastolatków, obsada jest młodsza, ale podobne wpadki wciąż się zdarzają. Z czego to wynika?
„Beverly Hills 90210” (FOX, 1990-2000), to przykład kultowego już serialu, gdzie uczniów liceum West Beverly grali dorośli aktorzy. Co prawda, większość wyglądała na tyle młodo, że wpisywała się w wizerunek licealistów, ale wspomniany Ian Ziering mocno wyróżniał się na tym tle. Podstawowy powód, dla którego obsada jest starsza od swoich bohaterów, wiąże się z fabułą serialu. „Beverly Hills 90210” śmiało pokazywał sceny erotyczne z udziałem nastoletnich postaci, ich uzależnienia i przekraczanie granicy prawa. Dla twórców (producentem serialu był Aaron Spelling specjalizujący się w wysokobudżetowych operach mydlanych jak „Dynastia”, „Melrose Place”, czy „Malibu Road 2000”) bezpieczniejszym rozwiązaniem było zaangażowanie dorosłych aktorów, których widok w scenach uznawanych za kontrowersyjne nie raził tak bardzo jak w przypadku aktorów niepełnoletnich.
Casus Kelly Bundy i jej rodziny
Warto przypomnieć, że pod koniec lat 80. gdy amerykańska stacja FOX pokazywała serial „Świat według Bundych” (1987-1997) wiele scen (zarówno z udziałem Kelly, Buda, jak i dorosłych Bundych) szokowało konserwatywną widownię do tego stopnia, że zamożna gospodyni domowa i aktywistka Terry Rakolta pisała listy protestacyjne do reklamodawców (tj. Procter and Gamble, McDonalds, Timbrands, Coca-Cola) korzystających z pasma reklamowego w trakcie serialu, aby zaprzestali go promować swoją obecnością. Widziała w serialu „soft porno, ewidentne wykorzystywanie kobiet i wymowę antyrodzinną”. Powołała też stowarzyszenie „Amerykanie dla Odpowiedzialnej Telewizji”, które walczyło z – jej zdaniem – niemoralnymi produkcjami telewizyjnymi. Dlatego też, biorąc pod uwagę opinię konserwatywnej publiczności, twórcy zabezpieczają się na wypadek takich sytuacji, z jakimi zmagał się „Świat według Bundych”.
Co więcej, sitcom opowiadający losy Ala Bundy’ego uchodził za wywrotowy do tego stopnia, że chętnie oglądała go młoda widownia (czyli głównie studenci), a protestowały rodziny obawiające się negatywnego wpływu na swoje dzieci. Christina Applegate miała 16 lat gdy zaczęła grać rolę Kelly, a David Faustino grający Buda, miał 13 lat w momencie debiutu serialu. Jak widać, twórcy zdecydowali się zaangażować aktorów pasujących wiekiem do granych bohaterów, co najprawdopodobniej jeszcze bardziej rozwścieczyło Terry Rakoltę. Aktywistka doczekała się wzmianki w sitcomie na swój temat.
Steve Sanders, Andrea Zuckerman i Donna Martin
Fakt, że „Beverly Hills 90210” realizowane było aż dziesięć sezonów, sprawił, że Ian Ziering w ostatnim roku produkcji miał już 36 lat zatem daleko mu było do młodzieńca w wieku tuż po studiach, którym metrykalnie był grany przez niego bohater Steve. Co ciekawe, choć najczęściej przywoływany jest jego przypadek, to nie był on najstarszym aktorem w obsadzie. Gabrielle Anne Carteris grająca prymuskę Andreę Zuckerman miała 29 lat gdy serial debiutował, ale Ian Ziering miał pecha, ponieważ wyglądał najbardziej dorośle z całej obsady i dlatego szczególnie upodobały go sobie media, aby przywoływać jako przykład tego najstarszego.
Aaron Spelling wiedział, że najlepiej sprzedają się historie pięknych i zamożnych ludzi, dlatego większość jego produkcji w czasach gdy zbudował już swoje producenckie imperium, mimo że wzbudzała kontrowersje, to trafiała też do republikańskiej widowni. Widać to np. w „Beverly Hills 90210”, gdzie Donna Martin (grana przez jego córkę Tori Spelling) jako jedyna postać oznajmia, że z debiutem seksualnym zamierza poczekać na odpowiedniego kandydata. W tej sprawie konsultuje się nawet z księdzem. Wątek stanowił jeden z filarów scenariusza. Spelling wiedział, jak opowiadać o tradycyjnych wartościach, nie tracąc przy tym widowni. Podobnie postępuje rodzina Bellów, czyli producenci „Mody na sukces”, którzy dopiero w ostatniej dekadzie zaczęli otwierać się na tematykę mniejszości etnicznych i seksualnych.
Seriale Netfliksa
We współczesnych amerykańskich serialach dla młodzieży widzimy zdecydowanie młodsze obsady, ale nie jest to regułą. W popularnej produkcji Netfliksa, której finał recenzowaliśmy tutaj, czyli serialu „Jeszcze nigdy…” jako jeden z uczniów liceum wystąpił Darren Barnett. Aktor ma obecnie 32 lata, a przez trzy sezony grał licealistę Paxtona Halla-Yoshidę, w finale ten był już studentem. Reszta obsady była znacznie młodsza. Aktora grająca główną rolę, Maitreyi Ramakrishnan, w momencie debiutu serialu miała 19 lat (grała postać 4 lata młodszą). W tym kontekście lepiej wypada wiek Donny Martin z „BH 20210”, gdy rozpoczynała się emisja serialu, miała 17 lat. Prawdopodobnie także z tego powodu przez dłuższy czas nie występowała w scenach erotycznych.
Co ciekawe, w bardzo dobrym brytyjskim serialu Channel 4, zatytułowanym „Derry Girls” (obecnie dostępny na Netfliksie), uczennice katolickiego liceum w Derry grały dorosłe aktorki. Jamie-Lee O'Donnell miała 31 lat gdy wcielała się w 16-letnią Michelle Mallon, co jest bardzo dużym odejściem od normy. Tego rodzaju sytuacje sprawiają, że nastoletnia widownia nie może identyfikować się z obsadą, widząc dorosłych ludzi „udających” dzieciaki w ich wieku.
Dobrym przykładem serialu dla nastolatków, gdzie rzeczywiście mamy do czynienia z młodą obsadą są „Różowe lata 90.” (naszą recenzję znajdziecie tutaj). Główną bohaterkę gra Callie Haverda mająca obecnie 16 lat, a gdy serial był produkowany, miała 15 tak jak grana przez nią postać. Reszta obsady jest w zbliżonym wieku. Oglądając serial widać, że nastolatki grają nastolatków, co wzbudza w docelowej widowni większe zaufanie i sprawia, że może ona się identyfikować z problemami bohaterów. W oryginalnej wersji, czyli „Różowych latach 70.” aktorzy byli nieco starsi, w większości po 20. roku życia.
Zmiany?
Warto wspomnieć też „Słodkie kłamstewka” (obecnie dostępne na HBO Max), gdzie żeńska obsada była w zróżnicowanym wieku. Sasha Pieterse, grającą jedną z głównych bohaterek o imieniu Alison, miała 14 lat gdy serial debiutował w ABC Family, a pozostałe aktorki grające jej koleżanki miały nawet 25.
Jak widać na powyższych przykładach, zaskakujące bywają wybory producentów seriali dla młodzieży, nie zawsze podyktowane tym, co dla widowni najbardziej wiarygodne. Twórcy chętnie eksploatują tematykę licealną, ponieważ to dla nich najciekawszy okres w życiu nastolatka (czasami nie potrafią się z nim rozstać, czego dowodzi przykład „Riverdale”, o którym pisaliśmy tutaj), ale niechętnie obsadzają równolatków. Zależy im na tym, aby pokazać aktorów, którzy nie wyglądają „jak dzieci”, żeby móc dać im do grania bardziej odważne sceny. Na szczęście się to zmienia, ale wciąż niezbyt dynamicznie. W polskim serialu „#BringBackAlice” licealistów z prestiżowej szkoły w Gdańsku grali aktorzy po 20. roku życia, więc nie jest to tylko anglosaski problem.
Dołącz do dyskusji: Dlaczego w serialach młodzieżowych występują trzydziestolatkowie?