Pod Warszawą powstanie wielkie studio produkcyjne za 60 mln zł
Dom produkcyjny Vufinder Studios planuje pod Warszawą zbudować nowoczesne studio, które służyć będzie głównie do wirtualnej produkcji - dowiedział się portal Wirtualnemedia.pl. Inwestycja, składająca się z dwóch hal zdjęciowych, ma pochłonąć w sumie 60 mln zł.
- Nie ma takiego obiektu w tej części Europy, a widzimy potencjał w tej technologii i wierzymy, że będzie ona jeszcze bardziej doskonała i używana w coraz większej liczbie produkcji. Obecnie nie ma tak nowoczesnego obiektu, który mógłby konkurować z amerykańskimi studiami i mógłby zapewniać najwyższą jakość usług. Ponadto, pojawia się coraz więcej zapytań dotyczących studia i wirtualnej produkcji – mówi Wirtualnemedia.pl Łukasz Tomasz Kołtunowicz, CEO VuFinder Studios.
W środku budynku będzie urzędować firma VuFinder Studios. Obiekt będzie miał w sobie dwie hale filmowe. W pierwszej na stałe ustawione będą ekrany LEDowe, przeniesione z dotychczasowego studia.
- Natomiast druga hala będzie do zagospodarowania w zależności od potrzeb projektu. Będzie to zwykła hala,w w której będzie można budować dekoracje. Na pewno wystarczy nam również ekranów, żeby w razie potrzeb również postawić tam studio wirtualnej produkcji. Dodatkowo, w obiekcie będzie hala do skanowania obiektów 3D. Będzie to ok. 300m2 przestrzeni do fotogrametrii. Pozwoli to nam na skanowanie obiektów fizycznych i przenoszenie ich do naszej wirtualnej przestrzeni mówi Kołtunowicz.
Projekt ma być być przyjazny dla środowiska. - Zainstalujemy fotowoltaikę, oczyszczalnie ścieków, pompy ciepła, ładowarki do samochodów elektrycznych, zbiorniki retencyjne, energooszczędne rozwiązania i ubiegamy się o otrzymanie zielonego certyfikatu - opisuje CEO Vufinder Studios.
Obiekt powstaje pod Nadarzynem i ma być gotowy na przełomie 2024 i 2025 r.
Łukasz Kołtunowicz podkreśla, że wirtualna produkcja ma dużo zalet. - Jesteśmy w stanie bardzo szybko zmieniać wirtualną scenografię, w pełni kontrolować porę dnia i pogodę, a światło emitowane z ekranów LEDowych pozwala na jednolite oświetlenie scenografii i aktorów. Oprócz tego aktorzy są w stanie bardziej naturalnie odgrywać sceny, ponieważ widzą swoje otoczenie, a proces postprodukcji jest o wiele krótszy jako że wirtualne środowiska wyświetlane są w czasie rzeczywistym podczas dnia zdjęciowego. Ponadto jesteśmy w stanie kręcić lokacje, które są trudno lub kompletnie niedostępne w rzeczywistości. A co najważniejsze cała technologia jest przyjazna środowisku – mówi szef Vufinder Studios.
W nowym studiu będzie można realizować dowolne projekty, zaczynając od małych reklam przez seriale dla serwisów streamingowych, kończąc na wielkich hollywoodzkich produkcjach. - Jedna z platform streamingowych już podjęła z nami rozmowy na temat możliwości rezerwacji studia na kolejne projekty – informuje Melania Kulczycka, client service director w Vufinder Studios.
VuFinder Studios realizuje też wirtualne produkcje samodzielnie lub działa z innymi domami produkcyjnymi. Spółka należy częściowo do właściciela studia OTO Film.
Dołącz do dyskusji: Pod Warszawą powstanie wielkie studio produkcyjne za 60 mln zł
Wychodzi więc, ze doba takiego studia - kazda doba, czyli doba budowy dekoracji, prob, likwidacji - kazda doba powinna kosztowac ok 10 tysięcy zł. Nie wiem, czy jest wystarczająco projektow, ktore będą chciały tyle zapłacic za studio. Alvernia tez smiało sobie poczynała, az poszła z torbami.