Dominik Zdort skrytykowany za felieton w „Rzeczpospolitej” o policjantkach karzących go mandatem. „Seksistowska, żenująca skarga”
W swoim ostatnim felietonie Dominik Zdort, szef „Plusa Minusa”, weekendowego wydania „Rzeczpospolitej” (Gremi Business Communication), skrytykował młode policjantki za ukaranie go mandatem, podał też numer służbowy jednej z nich. Według komentujących to dziennikarzy tekst jest seksistowski i jest próbą prywatnego rewanżu na funkcjonariuszkach. Zdort nie chce komentować tej sprawy.
W felietonie „Milicjantka rodem z Barei” Dominik Zdort opisał, jak pod siedzibą „Rzeczpospolitej” dostał od patrolu policjantek 50-złotowy mandat za przejście przez jezdnię 5 metrów poza dozwolonym obszarem. Publicysta skrytykował funkcjonariuszki, wytykając im nadgorliwość i porównując z milicjantami z filmu „Miś”, którzy rozstawiali przy drodze atrapy budynków, żeby karać kierowców za zbyt szybką jazdę.
- Urocza brunetka, nie powiem. Młoda, kształtna, kolczyki w uszach, włosy związane w zalotny koczek, mocno umięśnione ramiona. Te mięśnie i opalone ciało to najpewniej efekt niedawnej kajakowej wyprawy - opisał Zdort jedną z policjantek. - W radiowozie dwie kolejne paniusie z tym samym stylu, tyle że blondie - błyszcząca pomadka na ustach, wypielęgnowane dłonie, nieskrywany seksapil. I jeszcze te mundury - nie należę do klanu s/m, ale domyślam się, że są mężczyźni, których podnieca taka panna w granatowym uniformie, ze skórzanym biczem albo bloczkiem mandatowym - napisał o kolejnych funkcjonariuszkach. - Ja wolę panny w cywilu, ale gdy śliczna pani policjant wypisywała mandat, zrobiłem jej parę zdjęć, zainteresowanym mogę udostępnić. Każdy będzie mógł zadać sobie pytanie, dlaczego tak atrakcyjne kobietki chcą tracić czas na pracę w milicji - dodał. Pod koniec tekstu podał numer służbowy jednej z funkcjonariuszek, zaznaczając, że nazywa się Monia M.
Ten seksistowski felieton Zdorta, w którym oskarża policjantkę za to, że dała mu mandat stawia go w pozycji samodzielnego lidera żenady. pic.twitter.com/LGSQNRoLrj
— Marcin Makowski (@makowski_m) 8 października 2016
W weekend felieton skrytykowali niektórzy dziennikarze aktywni na Twitterze. - Ten seksistowski felieton Zdorta, w którym oskarża policjantkę za to, że dała mu mandat stawia go w pozycji samodzielnego lidera żenady - ocenił Marcin Makowski z „Do Rzeczy”. - Żenujący Zdort donosi w „Rzeczpospolitej” na policjantkę, która dała mu mandat. Upadek - napisał Marek Twaróg z „Dziennika Zachodniego”. - Dostałeś mandat? Poskarż się w gazecie. (Ja się wkurzam, ale w domu - i zaraz płacę). Żenada i do tego seksizm - stwierdziła Agnieszka Gozdyra z Polsat News. - Dno dnia. Dominik Zdort z „Rz” dostał mandat za złe przejście przez jezdnię. Zemścił się jak seksistowski tchórz - skrytykował Przemysław Szubartowicz.
- Wstyd że poważna gazeta pozwala swoim pracownikom na taką prywatę na łamach. Bo poziomu tekstu nie ma co komentować - napisał Szymon Jadczak z TVN Turbo. - Bosh, co za wiocha. Marzę o tym, by dać Dominikowi Zdortowi mandat - stwierdził Jakub Wątor z „Gazety Wyborczej”. - Nie idzmy tą drogą - skwitował Maciej Słomczyński z TVN24.
Dominik Zdort nie chciał odpowiedzieć na te zarzuty. - Jestem teraz na urlopie, z dala od Polski. Nie interesuję się wydarzeniami krajowymi - odpisał na pytania portalu Wirtualnemedia.pl.
Według danych ZKDP w sierpniu br. średnia sprzedaż ogółem „Rzeczpospolitej” wynosiła 52 686 egz.
Dołącz do dyskusji: Dominik Zdort skrytykowany za felieton w „Rzeczpospolitej” o policjantkach karzących go mandatem. „Seksistowska, żenująca skarga”
ten typ tak ma.
http://wpolityce.pl/kosciol/257534-dominik-zdort-poucza-franciszka-i-jana-pawla-ii-w-imieniu-katolikow-czekam-teraz-na-dogmat-o-nieomylnosci-zdorta