Donald Tusk na Instagramie. "Wiedz, że coś się dzieje"
Z okazji swoich 61. urodzin Donald Tusk, przewodniczący Rady Europejskiej, założył konto na Instagramie. Zdaniem ekspertów, może to być z góry zaplanowane działanie, obliczone co najmniej na ocieplenie wizerunku, a najpewniej - preludium do powrotu do bieżącej polskiej polityki. Dla portalu Wirtualnemedia.pl komentują Łukasz Antkiewicz, Marek Gieorgica i Zbigniew Lazar.
Konto Donalda Tuska na Instagramie działa od 22 kwietnia. Pierwsze zdjęcie, opisane po angielsku, pokazuje byłego polskiego premiera w towarzystwie dwójki wnuków.
W ciągu pierwszej doby od publikacji zdjęcie zebrało ponad 11 tysięcy polubień i wiele pozytywnych komentarzy. Setki użytkowników złożyło Tuskowi życzenia urodzinowe, wielu z nich zachęcało go w komentarzach do powrotu do bieżącej polityki w kraju. Czy wejście na jedną z popularniejszych platform społecznościowych jest zapowiedzią powrotu Donalda Tuska do bieżącej polityki w Polsce?
"Wiedz, że coś się dzieje"
Wątpliwości co do intencji założenia konta na Instagramie przez Donalda Tuska nie ma Marek Gieorgica, partner zarządzający Clear Communication Group.
- W metrze, w autobusie, tramwaju - 90 proc. młodych ludzi scrolluje Instagrama - to dziś najpopularniejszy serwis społecznościowy młodego pokolenia. Facebook jest dla ich rodziców, Twitter dla dziennikarzy, polityków i trolli. Jeśli Donald Tusk pojawia się na Instagramie, to wiedz, że coś się dzieje. A że raczej nie zamierza zostać blogerem modowym, zapewne obecność tam ma mu pomóc w budowie dobrego wizerunku wśród młodych, w związku z zapowiadanym powrotem do krajowej polityki. Nie mam co do tego wątpliwości - twierdzi w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Marek Gieorgica.
W ocenie naszego rozmówcy, to mądry krok ze strony byłego polskiego premiera i doskonała okazja, by zyskać młodych wyborców, dla których głosowanie na prezydenta w 2020 może by pierwszym w życiu.
- Kto nie zostawi serduszka pod zdjęciem małego Donalda Tuska? Kto nie polubi zdjęcia z wnukami? To świetna droga do budowania przyjemnego wizerunku wśród ludzi, którzy za dwa lata będą po raz pierwszy głosować w wyborach prezydenckich. I nawet jak nie śledzą na co dzień polityki polskiej czy europejskiej, nawet jak nie pamiętają, że to czy tamto to "wina Tuska", to na pewno uśmiechną się na widok polityka, który na zdjęciach będzie zawsze sympatyczny, normalny, codzienny. No i dzięki profilowi na Instagramie były premier zagwarantuje sobie także stałą obecność na Pudelku - a tam czeka na niego kolejna grupa wyborców, do których ciężko dotrzeć klasycznym marketingiem politycznym. Myślę, że w najbliższym czasie wielu kolejnych polityków pojawi się na Instagramie - ocenia Marek Gieorgica.
Podobne przemyślenia towarzyszą Zbigniewowi Lazarowi, prezesowi agencji Modern Corp.
- Zaistnienie w kolejnym medium społecznościowym to jeszcze jeden sposób na przypomnienie o sobie opinii publicznej i zaistnienie w niej sposób mniej formalny. Instagram dociera do innych odbiorców, często niedocenianych przez "poważnych" polityków - komentuje Zbigniew Lazar.
Ekspert zastanawia się, czy wejście na Instagram Donalda Tuska jest strategicznym krokiem mającym odwrócić uwagę opinii publicznej od przesłuchania w sprawie Tomasza Arabskiego, czy też zwyczajnym elementem ocieplania wizerunku.
- Być może był to sprytny chwyt na pokazanie się w ciepłym świetle w przeddzień przesłuchania w sprawie T. Arabskiego, a być może 61. urodziny były dobrym pretekstem, by w nieco plotkarski sposób generalnie ocieplić swój wizerunek. Tak czy inaczej, D. Tusk jest wytrawnym politykiem i nie robi niczego w sposób nieprzemyślany. Można więc odczytać jego inicjatywę, jako "kampanię teaserową" sondującą - a może anonsującą - jego powrót na krajową scenę polityczną przed zbliżającymi się wyborami - twierdzi Zbigniew Lazar.
Łukasz Antkiewicz, współwłaściciel agencji Higher Media, zauważa, że całościowa komunikacja przewodniczącego Rady Europejskiej w mediach społecznościowych jest starannie zaplanowana i szeroko dyskutowana w mediach, zatem konto na kolejnej popularnej społecznościówce będzie zwracać uwagę mediów i innych polityków.
- Przede wszystkim trzeba zaznaczyć, że od dłuższego czasu aktywność byłego premiera w mediach społecznościowych jest bardzo przemyślana i starannie zaplanowana. Każdy jego wpis na Twitterze spotyka się z reakcją, jest zauważany zarówno przez media jak i oponentów politycznych i często staje się także przedmiotem dyskusji politycznej w samym Sejmie oraz w przestrzeni medialnej. Podobnie wpis o założeniu konta na Instagramie, opatrzony wspólnym zdjęciem z wnukami nie przeszedł niezauważony - komentuje Antkiewicz. - Aktywność na Instagramie to kolejny etap realizowania tej strategii, której celem jest podtrzymywanie obecności w polskim życiu publicznym i w świadomości polskich wyborców. To inne narzędzie niż Twitter i trudno tu sobie wyobrażać zamieszczanie wpisów byłego premiera dotyczących np. sytuacji i wydarzeń politycznych w Polsce. Niewątpliwie więc to działanie to ocieplanie wizerunku Donalda Tuska i do tego będzie przez niego wykorzystywane - konkluduje ekspert z Higher Media.
Konto Donada Tuska w ciągu pierwszych dwóch dni od założenia zaczęło obserwować 25,1 tys. użytkowników. Sam Tusk obserwuje na platformie niecałe 40 profili.
Z zeszłorocznego badania agencji Burson-Marsteller wynika, że osobiste profile na Instagramie posiadają 73 głowy państw, 38 szefów rządów i 28 ministrów spraw zagranicznych.
Dołącz do dyskusji: Donald Tusk na Instagramie. "Wiedz, że coś się dzieje"