Dorota Gawryluk dementuje plotki o zastąpieniu Kurskiego w TVP. „Piramidalna bzdura”
Szefowa pionu informacji i publicystyki Telewizji Polsat Dorota Gawryluk zaprzecza jakoby miała przejść do Telewizji Polskiej i zastąpić Jacka Kurskiego na stanowisku prezesa. - To piramidalna bzdura - komentuje w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl.
Plotki o przejściu Doroty Gawryluk do TVP pojawiają się od 2016 roku. Spekulowano m.in., że dziennikarka Polsatu otrzymała propozycję poprowadzenia „Wiadomości” TVP1. Dziennikarka ma konserwatywne poglądy, w felietonach dla katolickiego tygodnika „Idziemy” odnosi się np. do kwestii światopoglądowych. Krytycy zarzucają jej okazywanie sympatii partii PiS i jej politykom. Dlatego doniesienia o transferze z Polsatu do Telewizji Polskiej powracają co jakiś czas.
W zeszłym tygodniu reporter Radia ZET Mariusz Gierszewski podał na Twitterze informację, że szefowa newsów w Polsacie szykuje się do objęcia posady prezesa TVP.
- Wiewiórki mówią, że Jacek Kurski szykuje się do Europarlamentu a na jego miejsce Dorota Gawryluk. Ostatnio intensywnie się spotykali - napisał Gierszewski.
- To piramidalna bzdura - odpowiada krótko w rozmowie z portalem Wirtualnemedia.pl Dorota Gawryluk. Dodaje, że skupia się na wdrażaniem zmian programowych. Przypomnijmy, że jesienią do Polsatu z TVN przeszedł Bogdan Rymanowski.
O odejściu Jacka Kurskiego spekuluje się od października. On jednak zaprzecza i podtrzymuje wolę dokończenia kadencji na obecnym stanowisku.
- Moją ambicja i zamiarem jest odbudowa siły i prestiżu telewizji publicznej w ramach pełnej kadencji prezesa zarządu, która rozpoczęła się w październiku 2016 roku - mówi nam prezes Telewizji Polskiej. - I dlatego nie myślę na razie o żadnych innych zaangażowaniach publicznych - dodaje.
Zmiany w Polsat News
Od wiosny Telewizja Polsat przeprowadzała zmiany w programach informacyjnych i publicystycznych. Szefową pionu informacji i publicystyki została Dorota Gawryluk. Zastąpiła Henryka Sobierajskiego, który odpowiada teraz za utworzenie agencji informacyjnej w formie nowej spółki w ramach Grupy Polsat.
W maju br. Dominika Wielowieyska oceniła w „Gazecie Wyborczej”, że jest to ukłon wobec rządu PiS, mogący mieć związek z innymi biznesami Zygmunta Solorza. Opisywała też sposób zarządzania Gawryluk.
- Przewrót personalny w trzeciej co do wielkości telewizji w Polsce. Ma być przychylna wobec PiS. Władzę nad newsami dostała Dorota Gawryluk, znana z sympatii dla „dobrej zmiany”. Właściciel stacji Zygmunt Solorz ma powody, by dobrze żyć z władzą - stwierdzono w zapowiedzi tekstu - pisała Wielowieyska.
Dodatkowo w tekście podano, że decyzję o zastąpieniu Henryka Sobierajskiego przez Dorotę Gawryluk podjął prezes Telewizji Polsat Mirosław Błaszczyk, przy czym wpływ mógł mieć na to Krzysztof Turkowski, doradca zarządu Polsatu związany od wielu lat z firmą. W tekście zaznaczono, że Turowski to przyjaciel Bronisława Wildsteina, Adama Lipińskiego z PiS i Kornela Morawieckiego. W konsekwencji jego pozycja w Polsacie mocno wzrosła, kiedy premierem został Mateusz Morawiecki.
- Anonimowymi opowieściami i legendami korytarzowymi o tym, kto co komu powiedział, nie zajmuję się i władze naszej stacji również nie - skomentował te doniesienia Tomasz Matwiejczuk, rzecznik prasowy Polsatu.
Dołącz do dyskusji: Dorota Gawryluk dementuje plotki o zastąpieniu Kurskiego w TVP. „Piramidalna bzdura”