SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Dziennikarka WP oskarża redaktorkę „Wprost” o streszczenie jej artykułu. „Brak źródła niezamierzony, wynikający z niedopatrzenia”

W najnowszym numerze „Wprost” ukazał się artykuł Agaty Jankowskiej „Między nami Swingersami”. Dziennikarka Wirtualnej Polski, Magdalena Mieśnik zarzuciła autorce tekstu streszczenie jej własnego materiału - który ukazał się kilka dni wcześniej - bez podawania źródła. W rozmowie z Wirtualnemedia.pl, Jankowska komentuje: „Częściowy brak podania źródła był niezamierzony, wynikający z niedopatrzenia dziennikarzy i redaktorów”.

- Hej, tygodnik „Wprost”, fajnie czytać u Was streszczenie własnych tekstów w artykule Agaty Jankowskiej z najnowszego numeru o swingersach, zwłaszcza podanie jako źródła "portalu internetowego". Naprawdę doceniam, że tak uważnie czytacie Wirtualną Polskę – napisała na Twitterze dziennikarka WP, Magdalena Mieśnik.

Cykl artykułów o swingersach
Dziennikarka Wirtualnej Polski, Magdalena Mieśnik napisała tekst „Impreza z seksem grupowym ma się odbyć w Pałacu Kultury i Nauki. "Nie łamią prawa", który został opublikowany 25 maja br. Informowała w nim, że w Pałacu Kultury i Nauki ma się odbyć impreza swingersów, na której będą mogli uprawiać seks. Sebastian Wierzbicki, członek zarządu PKiN zapowiadał w nim m.in., że wezwie najemcę do odwołania imprezy.

Kolejny tekst jej autorstwa „Mimo obietnic nie zablokowano imprezy swingersów w PKiN. Seks nie miał miejsca" ukazał się w portalu 28 maja br.

>>> TYSIĄCE OGŁOSZEŃ O PRACĘ - PRACA.WIRTUALNEMEDIA.PL

Natomiast Agata Jankowska jest autorką tekstu, który ukazał się na łamach najnowszego „Wprost” (wydanie z 4 czerwca br.), „Między nami swingersami”, w którym przytacza treść artykułu WP, ale bez podania źródła. W tekście pada tylko dwukrotnie stwierdzenie, wskazujące na „internetowy portal”, który miał być źródłem cytowanych informacji, natomiast nie podano jego nazwy.

„Częściowy brak podania źródła niezamierzony, wynikający z niedopatrzenia”
Dziennikarka „Wprost” tłumaczy w rozmowie z Wirtualnemedia.pl, że brak podania źródła był niezamierzony i wynikał z niedopatrzenia dziennikarzy i redaktorów.

-  Nie miałam w planach przypisać sobie śledztwa, jakie wykonał portal internetowy Wirtualna Polska, na co jednoznacznie wskazuje początek zdania, który w autorce wzbudził tyle emocji. Jednak uważam, że załatwianie tego typu spraw przez Twittera jest co najmniej niekoleżeńskie. Ćwierkanie wygrywa z rozmową. Szkoda - stwierdza w rozmowie z nami Agata Jankowska.

Dodaje, że „zamiast zakładać złą wolę, autorka mogła napisać do niej maila lub zadzwonić do redakcji”: - Wówczas wyjaśniłybyśmy sprawę. Podkreślam, absolutnie nie było moją złą wolą niepodawanie źródła. Przeciwnie - wydawało mi się, że źródło zostało podane z należytą starannością, w pracach redakcyjnych niestety gdzieś uleciało. Przepraszam zatem autorkę, jeśli poczuła się urażona - zaznacza dziennikarka „Wprost”.

Magdalena Mieśnik nie chciała komentować sprawy i odesłała nas do rzecznika prasowego spółki Wirtualna Polska Holding, Michała Siegiedy.

- Zwróciliśmy uwagę redakcji tygodnika „Wprost” na cytowanie tekstów redaktor Magdaleny Mieśnik bez wskazania źródła - odpowiedział na pytanie Wirtualnemedia.pl, Michał Siegieda.

Średnia sprzedaż ogółem tygodnika „Wprost” (AWR „Wprost”) w pierwszym kwartale 2018 roku wyniosła 16 160 tys. egzemplarzy, co stanowi spadek o 16,01 proc. w stosunku do analogicznego okresu roku ubiegłego.

Dołącz do dyskusji: Dziennikarka WP oskarża redaktorkę „Wprost” o streszczenie jej artykułu. „Brak źródła niezamierzony, wynikający z niedopatrzenia”

4 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
wiosna
Wprost idzie na dno
odpowiedź
User
Marian
Tego dnia autorka miała pranie, wieszała firanki i złamał się jej obcas, to i przeoczyła dopisać, skąd skubnęła tekst.
odpowiedź
User
@wiosna
Wprost ma już chyba najniższą sprzedaż wśród wszystkich tygodników. Rozdawnictwa nie liczę. Szkoda, że nikt się poważnie nie zajął tematem upadku tego kiedyś bardzo popularnego pisma.
odpowiedź