Zagraniczni korespondenci zastraszani w Chinach. Pekin manipuluje wizerunkiem przed olimpiadą
99 procent zagranicznych dziennikarzy pracujących w Chinach spotkało się z przypadkami zastraszania i nacisków ze strony władz tego kraju - wynika z raportu chińskiego Klubu Korespondentów Zagranicznych. Dziennikarze otrzymują ostrzeżenia o możliwości oskarżenia ich przed sądem, a źródła są poddawane naciskom i karom.
W piątek 4 lutego 2022 r. rozpoczynają się w Chinach Zimowe Igrzyska Olimpijskie. Do obsługi wydarzenia przygotowują się media na całym świecie, w tym także dziennikarze zagraniczni pracujący na stałe w Chinach.
Polityka zastraszania
Okazuje się, że pracownicy zagranicznych mediów napotykają w Chinach wiele problemów w trakcie swojej pracy. Jak wynika z raportu opublikowanego przez Klub Korespondentów Zagranicznych (FCCC), zewnętrzni dziennikarze i redakcje newsowe „napotykają na bezprecedensowe przeszkody w relacjonowaniu wydarzeń w Chinach”, ponieważ rząd tego kraju nasila działania mające na celu „nadmierne zastraszanie”.
Czytaj także: TVP szykuje się do relacjonowania igrzysk w Pekinie, wyśle sześć ekip TVP Sport i TVP Info
Według FCCC 99 proc. ankietowanych dziennikarzy zgłosiło wydarzenia, które nie spełniają międzynarodowych standardów, a 62 proc. stwierdziło, że w pracy „przynajmniej raz przeszkadzała im policja lub inni chińscy urzędnicy”.
Ponad jedna czwarta respondentów stwierdziła, że ich źródła były nękane, zostały zatrzymane lub wezwane na przesłuchanie przez policję więcej niż jeden raz.
- W miarę jak rośnie liczba dziennikarzy zmuszonych przez państwo chińskie do opuszczenia kraju z powodu nadmiernego zastraszania lub wydalenia, relacjonowanie wydarzeń w Chinach staje się w coraz większym stopniu zadaniem wręcz niewykonalnym - zauważa raport, w którym przebadano 127 ze 192 członków FCCC.
Zgodnie z opracowaniem chińskie władze wydają się zachęcać do składania pozwów sądowych lub grożenia nimi zagranicznym dziennikarzom.
- FCCC zwraca uwagę na ten rozwój sytuacji z niepokojem, jako że obcokrajowcy zaangażowani w cywilne lub karne procesy sądowe w Chinach mogą otrzymać zakaz opuszczania kraju, w oparciu o precedens z przeszłości - zauważa raport. - Wspierane przez państwo ataki na zagranicznych dziennikarzy, w szczególności kampanie trollingowe w internecie, coraz bardziej utrudniają działalność korespondentom.
Analitycy cytowani w raporcie podkreślają, że działania związane z naciskami na zagranicznych korespondentów przybrały na sile w perspektywie nadchodzącej olimpiady zimowej. Władzom w Pekinie zależy na zachowaniu korzystnego wizerunku kraju i są w tym celu w stanie uciekać się do metod, które nie są przyjęte w krajach demokratycznych.
Czytaj także: W Chinach ocenzurowano "Fight Club". W alternatywnym finale wygrywa policja
Poza tym 46 proc. respondentów raportu stwierdziło, że ich biura mają za mało pracowników, ponieważ nie są w stanie sprowadzić wymaganej liczby dziennikarzy. Z kolei 88 proc. dziennikarzy stwierdziło, że byli „wyraźnie śledzeni”.
Dołącz do dyskusji: Zagraniczni korespondenci zastraszani w Chinach. Pekin manipuluje wizerunkiem przed olimpiadą