Eksperci: kampania Adidas na mundial 2018 z sierpem i młotem „to głupota”

Popularna na całym świecie marka sportowa Adidas wypuściła linię sukienek oraz koszulek z symbolem ZSRR oraz sowieckim herbem z sierpem i młotem. Linia powstała w związku ze zbliżającymi się mistrzostwami świata w piłce nożnej Rosja 2018.

W cenie 90 dolarów można kupić czerwone koszulki oraz sukienki z logo ZSRR oraz z herbem z sierpem i młotem, który znajduje się na piersi. Koszulka dostępna jest w wersji z  rękawami oraz bez.

Being sick with "imperial nostalgia" - it still occurs. A bit surprising from the famous @adidas, though. https://t.co/fRjAQCH525 pic.twitter.com/kgdGobszTS

— LT MFA STRATCOM (@LT_MFA_Stratcom) 5 maja 2018

Na stronie znajduje się opis „sportowej sukienki inspirowanej piłką nożną”: „Aby uczcić turniej w 2018 roku w Rosji". Adidas przekształca archiwalne koszulki piłkarskie w elementy mody. Ta sukienka czerpie inspirację ze strojów sportowych z 1991 roku, noszonych przez Związek Radziecki i ponownie wprowadza inspirowany sportem styl z oddychającą siateczką. Bawiąc się oryginalnymi detalami, letnia sukienka jest ozdobiona haftowanym herbem federacji, nadrukiem ZSRR i numerem 11 z tyłu.”

Natomiast opis „dwukolorowej koszulki z motywem piłkarskim z 1991 r. ZSRR” brzmi następująco: „Dopasowany krój inspirowany wyglądem damskiej koszulki (z czasów ZSRR). Stworzony według wzoru koszulek piłkarskich Związku Radzieckiego w 1991 roku”. Koszulka ma na sobie grafikę ZSRR i numer 9 z tyłu.

Eksperci bezlitośni

Pytani przez Wirtualnemedia.pl, eksperci mają jednoznaczną opinię na temat kampanii, która używa symboli komunistycznego systemu do celów marketingowych.

- Trudno domyślać się, co znajduje się w mózgu tego chorego człowieka, który to wymyślił. Trzeba być naprawdę chorym, aby używać w marketingu symbolu, który używany był w związku z systemem, który ma na rękach krew setek milionów ludzi. Patrząc jednak na niski poziom świadomości historycznej tzw. elit zachodnich, mnie to nie dziwi. Przykładem jest choćby niedawne wystąpienie Jean-Claude’a Junckera w związku z rocznicą urodzin Karola Marksa. Takie postępowanie wynika z nieświadomości tego, co stoi za tymi symbolami - komentuje Zbigniew Lazar, manager i ekspert ds. komunikacji i PR, prezes i założyciel Modern Corp.

Dodaje jednocześnie: - Dobrze jest wywołać poruszenie w przypadku marki, która chce zaistnieć na rynku. Tak było na przykład z United Colors of Benetton, która początkowo wzbudzała duże kontrowersje. W tym przypadku chodzi raczej o nieświadomość i brak wiedzy, co te symbole reprezentują. Ktoś chyba pomyślał, że i jedno i drugie – czyli komunizm i Mundial – mają związek z  Rosją i dobrze jest to powiązać. Zachodowi wmówiono, że jedynym zbrodniarzem podczas II wojny światowej był Hitler i faszyzm, a tymczasem oba te zbrodnicze systemy powinny być oceniane na równi. To nieświadomość, myślenie krótkowzroczne. Działanie takie to pokłosie tego, że od wielu dziesiątek lat edukacja historyczna w szkołach jest taka, a nie inna.

Marek Skała, medioznawca i ekspert PR ocenia sprawę jeszcze ostrzej: - Dobrze, że koszulki nie nawiązują do 1952 roku, wtedy można by wydrukować na koszulkach Stalina i wyszłaby z tego jeszcze głupsza kampania. To ewidentna prowokacja z jednej strony, a z drugiej postawienie na zysk. Podejrzewam, że te koszulki będą się cieszyły popularnością w Rosji.
Medioznawca uważa, że takie stroje nie wszystkich mogą urazić, ale należy mieć to na uwadze: - W moim odczuciu to połączenie chciwości i braku wrażliwości na to, że ten system jest winien śmierci milionów ludzi. Wiadomo że dzisiejsza Rosja patrzy na to inaczej, tam koszulki mogą być hitem - twierdzi.

Natomiast Maciej Mrozowski prof. Uniwersytetu Warszawskiego dziwi się, że ubrania zostały wyprodukowane przez niemiecki koncern.

- Dziwi mnie to, bo Niemcy nie lubili komunistów, przecież Związek Radziecki pokonał Hitlera i doprowadził do podziału Niemiec. Sądzę, że w kulturze Niemiec, starszego pokolenia jest głęboko zakodowana niechęć do komunizmu. Myślę, że takie zagranie to albo głupota, która jest prowokacją, albo prowokacja, która jest głupotą. Świadczy o tym, że marketing nie szanuje żadnych systemów wartości - komentuje Mrozowski.
 
Kończy: - Jest jasne, że Adidas celuje w młode pokolenie, ponieważ starsi nie będą kupować butów, koszulek i sprzętu sportowego, tylko młodzi dla których historia jest daleką przeszłością. Oni urodzili się w wolnych Niemczech i nie pamiętają poprzedniego systemu. Sądzę, że ten ruch to przesada - puentuje Mrozowski.

Na kampanię jak na razie zareagowało jedynie Ministerstwo Spraw Zagranicznych Litwy, które na Twitterze napisało: „Wciąż istnieją chorzy na nostalgię po imperium - tylko jakoś nieoczekiwanie należy do nich Adidas”.

Teraz Adidas, wcześniej Reserved

Marka nie jest pierwszą, która sięgnęła do kontrowersyjnych symboli historycznych, nawiązujących do systemu, w związku z którego działalnością zginęły miliony ludzi. Wcześniej na kontrowersyjny pomysł wpadła firma LPP (producent marki Reserved), która wyprodukowała koszulę w stylu militarnym, przypominającą strój hitlerowców. Koncern po burzy w mediach społecznościowych wycofał ją ze sprzedaży i przeprosił za sytuację.