Elżbieta Mączyńska: recesja w 2020 roku nie przekroczyła 3 proc.
Recesja w 2020 roku raczej nie przekroczyła 3 proc., natomiast w 2021 roku wzrost PKB wyniesie ok. 4 proc. - powiedziała prof. SGH Elżbieta Mączyńska. Dodała, że polska gospodarka stosunkowo dobrze radzi sobie z kryzysem, m.in ze względu na relatywnie niski udział usług w PKB.
Ekonomista zauważyła, że prognozy dotyczące wzrostu gospodarczego w 2021 r., które przedstawia polski rząd (wzrost PKB o ok. 4 proc.) są bardziej optymistyczne niż te publikowane przez instytucje międzynarodowe, takie jak Międzynarodowy Fundusz Walutowy, Bank Światowy czy Komisja Europejska, z których to prognoz wynika, że Polska w tym roku nie odrobi jeszcze następstw recesji z 2020 roku.
Recesja w 2020 roku nie przekroczy 3 proc.
Podkreśliła też, że choć jeszcze nie ma ostatecznych danych statystycznych (w piątek ma je podać GUS), to istnieją podstawy, aby szacować, że recesja w 2020 roku nie przekroczy 3 proc. Pytana zaś o prognozy na 2021 rok wskazała, że wzrost PKB może sięgnąć ok. 4 proc. Zaznaczyła jednak, że ze względu na pandemię i związaną z nią ogromną skalą niepewności, wszelkie prognozy obarczone są dużym ryzykiem nieurzeczywistnienia.
"Wiele zależy chociażby od sprawności działań antywirusowych, w tym liczebności i tempa szczepień oraz ich skuteczności, zwłaszcza w odniesieniu do wciąż pojawiających się nowych i słabo jeszcze rozpoznanych mutacji wirusa" - wskazała. Dodała, że również występujące ostatnio perturbacje, związane np. z produkcją szczepionek, mogą sprawić, że co najmniej do połowy br., zarówno w Polsce jak i na świecie mogą utrzymywać się niekorzystne trendy w niektórych branżach.
Prof. Mączyńska podkreśliła, że polska gospodarka dość dobrze radzi sobie z kryzysem, m.in. dlatego, że branże, które najbardziej ucierpiały ze względu na pandemię, czyli m.in. gastronomia, turystyka, hotelarstwo, mają stosunkowo niski na tle innych krajów UE udział w tworzeniu PKB.
"Natomiast charakterystyczny dla Polski jest relatywnie wysoki udział przemysłu przetwórczego w gospodarce. Produkcja przemysłowa zaś pozytywnie zaskakuje nadspodziewanie wysoką dynamiką" - powiedziała. Przypomniała, że z ostatnich danych GUS wynika, że produkcja ta w grudniu ub. r. wzrosła o 11,2 proc. i jest to znacznie lepszy wynik niż oczekiwali analitycy, którzy prognozowali wzrost rdr o 8,6 proc.
Relatywnie silna kondycja gospodarcza Niemiec
Ekonomistka zaznaczyła, że dobre wyniki w przemyśle to m.in. efekt umiejętnego dostosowywania produkcji do zmieniających się warunków sprzedaży a także efekt pozyskiwania nowych rynków zbytu. Dodała, że istotną rolę odgrywa też relatywnie silna, mimo pogarszającego się ostatnio tempa wzrostu PKB, kondycja gospodarcza Niemiec, głównego partnera gospodarczego Polski.
"Struktura polskiej gospodarki, z dużym udziałem sektora przemysłu przetwórczego, sprawiła, że mniej ucierpieliśmy w 2020 roku niż np. Hiszpania, Włochy, Grecja czy Portugalia, gdzie jest znacznie większy udział w tworzeniu PKB takich działów jak turystyka, handel, gastronomia czy hotelarstwo" - podsumowała. Zaznaczyła też, że taka struktura dobrze rokuje również na wyniki gospodarcze w 2021 roku.
Inną korzystną dla polskiej gospodarki cechą, ułatwiającą przebrnięcie przez kryzys, jest - zdaniem rozmówczyni PAP- wysokie zróżnicowanie pod względem wielkości działających przedsiębiorstw.
"Obok dużych przedsiębiorstw funkcjonuje w naszym kraju wiele małych i średnich firm, zaś taka dywersyfikacja jest znacznie bardziej korzystna niż monokultura strukturalna. Nawet jeśli jedne przedsiębiorstwa słabną to są takie, które radzą sobie dobrze, a nawet umacniają się" - wyjaśniła.
Pytana o prognozy dotyczące inflacji w 2021 roku, Mączyńska wskazała, że "zauważalna jest duża zgodność analityków, co do tego, że inflacja będzie raczej spadać a nie rosnąć".
Z kolei zapytana o wpływ osłabienia złotego na naszą gospodarkę, powiedziała, że to sprzyja eksportowi, ale zarazem podraża import. "Zyskują więc przede wszystkim przedsiębiorstwa, które mają niewysoki udział importowanych komponentów w wytwarzanej produkcji" - wskazała.
Ekonomistka podkreśliła, że szacowany wzrost PKB w 2021 roku na poziomie ok. 4 proc., choć jest korzystany na tle innych krajów, to jednak w pewnej mierze jest także efektem, pomniejszonej bazy w 2020 roku. "Nie można o tym zapominać i popadać w huraoptymizm, niesprzyjający należytej przezorności gospodarczej" - zaznaczyła.
W piątek Główny Urząd Statystyczny poda wstępny szacunek PKB w 2020 roku. Zgodnie z wcześniejszymi danymi urzędu statystycznego, produkt krajowy brutto w III kwartale 2020 roku spadł o 1,5 proc. rdr po spadku o 8,4 proc. rdr w II kw., zaś w pierwszym kwartale wzrósł o 1,9 proc. W 2019 r. PKB Polski wzrósł o 4,5 proc.
W ubiegłym tygodniu minister finansów Tadeusz Kościński mówił, że jego zdaniem zeszły rok mógł zakończyć się recesją gospodarki poniżej 3 proc., choć - jak zaznaczył - nowelizacja budżetu na 2020 r. zakładała obniżenie PKB o 4,6 proc. Założenia makroekonomiczne przyjęte do prac nad budżetem na 2021 r. przewidują wzrost gospodarczy w tym roku w wysokości 4 proc.
Dołącz do dyskusji: Elżbieta Mączyńska: recesja w 2020 roku nie przekroczyła 3 proc.