SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Fabryka Rajstop Adrian reklamuje się zdjęciem zmasakrowanych lalek. "Chowanie dzieci pod kloszem jest błędem"

Fabryka Rajstop Adrian reklamuje się plakatami ze zdjęciem zmasakrowanych nagich lalek i hasłem "Hipokryzja rodzicielką wojen i tyranów". Mimo, że w sieci przetacza się fala krytyki pod adresem akcji to jej pomysłodawczyni i właścicielka firmy Małgorzata Rosołowska-Pomorska nie ma sobie nic do zarzucenia. - Dzieci i młodzież powinny być świadome tego, co dzieje się na Ukrainie i dlaczego widzą takie obrazy. Chowanie dzieci pod kloszem jest moim zdaniem błędem - podkreśla w rozmowie z Wirtualnemedia.pl. 

Kilka dni temu na ulicach polskich miast pojawiło się w sumie ok. 500 billboardów z nową reklamą Fabryki Rajstop Adrian ze Zgierza. Nie promują one jednak w żaden sposób produktów tej firmy, czyli m.in. rajstop.

Na plakatach widnieje zdjęcie bardzo zniszczonych, niemalże zmasakrowanych starych, nagich lalek przypominających malutkie dzieci. Obok zdjęcia na czarnym tle logo Adrian i hasło "Hipokryzja rodzicielką wojen i tyranów".

- Umowę na nośniki podpisałam we wrześniu ubiegłego roku. Zamysł był zupełnie inny, ale uznałam, że pokazanie dość lekkiego obrazu w kontekście tego, co się dzieje, nie jest możliwe. Dlatego uznałam, że warto głośno powiedzieć, że całym złem, które doprowadziło nie tylko do tego, co dzieje się aktualnie na Ukrainie, ale to wszystko, co miało miejsce wcześniej, a więc Aleppo,  Gruzja, Czeczenia, Donbas i Ługańsk, Krym jest wynikiem zakłamania, dwulicowości, cynizmu i korupcji polityków - wyjaśnia w rozmowie z Wirtualnemedia.pl Małgorzata Rosołowska-Pomorska, prezeska firmy i pomysłodawczyni kampanii. - To ich hipokryzja ma znaczący udział w inwazji Rosji na Ukrainę. Żebym była dobrze zrozumiana. Okrucieństwo, którego dopuściła się Federacja Rosyjska nie ma żadnego usprawiedliwienia, ale gdyby nie polityka zamkniętych ust, akceptacji, omijania ustaleń, uzależnienia energetycznego, które tylko wzmacniały Rosję, być może nie doszłoby do tej tragedii, bestialskiego mordu niewinnych ludzi - kontynuuje Małgorzata Rosołowska-Pomorska.       

W rozmowie z Onet.pl przyznała wprost, że wykorzystana w reklamie grafika z lalkami stanowi pewien rodzaj odniesienia do dzieci, które cierpią przez tę wojnę. - Te lalki są też niemymi świadkami agresji - powiedziała.

"Pani Pomorskiej udało się przebić dno"

Internauci nie kryją oburzenia nową kampanią Adriana. " Koszmar. W Krakowie pod szkołą podstawową. Patrzą na to dzieci nasze i te ukraińskie. Ich matki. To obrzydliwe zdjęcie i moje dziecko pytające; czy to są nieżywe dzieci. Co chcieliście osiągnąć???" -pisze jedna z internautek. Inna zdradza, że jej ośmioletni syn powiedział: "mamo nie chcę patrzeć na te zwłoki dzieci, boję się".

"Reklamować się tragedią wojny i dorzucić jeszcze wątek aborcji - piękny "koktajl", dno to za słabe określenie" - komentuje kolejna.

"Koszmar! Jestem oburzona tą reklamą. Pomyśleliście o tym, że na to drastyczne zdjęcie patrzą matki i dzieci, które uciekły przed wojną? Jaki jest cel epatowania tak mocnym zdjęciem?" - pyta inna kobieta.  Inny internauta dodaje: " Uzasadnienie dla reklamy żenująco bezmyślne, zero empatii, skandal, skandal, skandal".

Jeszcze inny użytkownik Facebooka wzywa do składania skarg na tę reklamę: Ludzie składajcie skargi do rady reklamy na policję możecie też pisać do Facebooka że firma propaguje tresci przemocowe, naraża na traumę. Powinno się ich pozwać za narażenie na traumę ".

Kolejna osoba nie przebiera w słowach: " Odnośnik do Ukrainy? I cierpiących dzieci …. Litości!!!!! Jak u nas będzie wojna to tak tego doświadczymy. Ale nie pomogą temu ani niczemu te Wasze bulwersujące kampanie. Co kolejna to lepsza!!!! Idę z dzieckiem i ono pyta - mamo czemu ta pani leży we krwi … teraz te lalki. Wie Pani po co się chroni dzieci ??? Bo dowiadują się sukcesywnie o takich rzeczach!!! Jak wasze debilne banery i okropna grafika maja pomoc w tym ze Niemcy wola gaz niż dbać o życie ludzi z Ukrainy???? W Polsce dużo osób ma tego świadomość a wasze banery w tym nie pomagają i na pewno niczego nie tłumacza dzieciom!!!!! Mam was serdecznie dość. Tak mnie wkurzyliście tym razem ze po raz pierwszy skomentowałam akcje firmy na oficjalnym profilu. Serio nam Szanowna Pani pozwoli nam samodzielnie uświadamiać te nasze dzieci chowane pod kloszem. A jak nastanie wojna to przed jej okrucieństwem na bank nie uchroni ich wasz baner !!!!!!!".

"Dno, myślałem, że nie da się niżej. Pani Pomorskiej udało się przebić dno" - komentuje kolejna osoba.

"Adrian jest znany z kontrowersyjnych przekazów"

- Adrian jest znany z przekazów kontrowersyjnych, ale tym razem nie o taki chodziło - broni się Małgorzata Rosołowska - Pomorska. - Zależało mi na pokazaniu ile zła niesie ze sobą dwulicowość. W tej kampanii odniosłam się do wojny na Ukrainie, ale hipokryzja jest obecna na różnych poziomach relacji społecznych i bardzo często w sposób mniej lub bardziej widoczny te relacje niszczy. Zdaję sobie sprawę, że te billboardy pojawić się mogą w okolicach szkół,przedszkoli, ale uważam, że dzieci i młodzież powinny być świadome tego, co dzieje się na Ukrainie i dlaczego widzą takie obrazy. Chowanie dzieci pod kloszem jest  moim zdaniem błędem - zaznacza w rozmowie z Wirtualnemedia.pl prezeska Fabryki Rajstop Adrian.

- To reklama cyniczna, ale marka od dłuższego czasu świadomie stosuje kontrowersje. Albo nie ma lepszego pomysłu na komunikację, albo to zwyczajnie biznesowo działa.  odniesienie do hipokryzji w reklamie można interpretować na wiele sposobów. Hipokryzji i cynizmu w branży reklamowej nie brakuje - komentuje Roman Jędrkowiak, CEO ADHD Warsaw.

Obecna kampania firmy jest kolejną na przestrzeni ostatnich lat wzbudzającą tak duże emocje społeczne.  Wiosną 2021 roku na billboardach umieszczono zdjęcie kobiety w kałuży krwi. Firma chciała w ten sposób zwrócić uwagę na problem samobójstw i prób samobójczych.
Rok wcześniej, w momencie wybuchu pandemii firma reklamowała się maseczkami ochronnymi uszytymi z koronki. Z kolei w 2017 roku w reklamach pojawiła się Małgorzata Rosołowska- Pomorska, a obok niej na billboardach hasło "Jeśli masz czyste ręce, dołącz do nas". Firmę posądzano, że w ten sposób nawiązuje do akcji "Sprawiedliwych sądów". Prezeska tłumaczyła wtedy, że chodziło jej o zwrócenie uwagi na problem dawania i brania łapówek.

Zdarzało się też, że kontrowersje budziła też osobiście Małgorzata Rosołowska-Pomorska. W lutym 2020 roku pochwaliła się publicznie listem otwartym, w których wychwalała prezydenta Andrzeja Dudę.

W listopadzie ub.r. skierowała swój list otwarty do prezydenta Rosji Władimira Putina apelując, by zażegnał kryzys na polsko-białoruskiej granicy.

Dołącz do dyskusji: Fabryka Rajstop Adrian reklamuje się zdjęciem zmasakrowanych lalek. "Chowanie dzieci pod kloszem jest błędem"

13 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
AW
Żaden list do Putina nie pomoże, droga pani Małgorzato Rosołowska-Pomorska, gdyż Poczta Rosji kontroluje wszystkie listy wysyłane do Kremla i je cenzuruje lub nie dopuszcza do dostarczenia. Chyba tak zrobili z pańskim listem do rosyjskiego prezydenta
odpowiedź
User
tani armani
"Kilka dni temu na ulicach polskich miast pojawiło się w sumie ok. 500 billboardów z nową reklamą Fabryki Rajstop Adrian ze Zgierza. Nie promują one jednak w żaden sposób produktów tej firmy, czyli m.in. rajstop. Na plakatach widnieje zdjęcie bardzo zniszczonych, niemalże zmasakrowanych starych, nagich lalek przypominających malutkie dzieci." .... niewątpliwie sprzedaż tych rajstop wzrośnie.
odpowiedź
User
Hipokryzja Max
Jak walczyć z hipokryzją za pomocą hipokryzji.
Poziom kreatywnej reklamy w Polsce jest na poziomie kostki.
Najlepiej wychodzi jednak pakshocik, duża cena i zdjęcie ze stoku.
A to brudne, nijakie, a przekaz jak z reklamy pasma horrorów kategorii C w kablówce.
Przynajmniej tutaj wiadomo, która połowa budżetu poszła w gwizdek. A na koniec dnia sprzedaż zależy od ceny rajstopek.
odpowiedź