Facebook pokazuje w reklamie swoje problemy i zapowiada poprawę
W nowym spocie reklamowym Facebook przyznaje, że takie zjawiska jak clickbait, fake news i spam stanowią istotne problemy w serwisie. Firma zapowiada poprawę i powrót do swoich korzeni które służyły łączeniu ze sobą ludzi.
W pierwszej części trwającego minutę spotu Facebook przypomina, że powstał po to by w internecie łączyć ze sobą przyjaciół, nawiązywać nowe relacje i przywoływać te już zapomniane.
W kolejnych sekundach reklamy serwis przyznaje, że w pewnym momencie przyzwolił na pojawienie się na platformie niekorzystnych zjawisk, takich jak spam, clickbait czy fake newsy.
W końcowej części filmiku Facebook obiecuje naprawienie swoich błędów i powrót do korzeni serwisu, który został stworzony po to by wiązać ze sobą ludzi i budować społeczności. Firma zapowiada, że zadba o to by Facebooka stał się znowu przyjaznym i bezpiecznym miejscem w internecie.
Wizualną warstwę spotu stanowi pokaz slajdów z autentycznych zdjęć zamieszczanych przez użytkowników oraz fragmenty filmów wideo publikowanych na kontach internautów.
Emitowany obecnie spot jest częścią działań Facebooka, które mają poprawić reputację serwisu i odbudować zaufanie do niego po wybuchu w marcu br. afery Cambridge Analytica, gdy okazało się że Facebook przekazał na zewnątrz informacje o użytkownikach bez ich zgody. Skandal spowodował największych kryzys wizerunkowy w historii Facebooka, a jego założyciela Marka Zuckerberga zaprowadził przed komisje Kongresu USA i zmusił do wyjaśnień jak doszło do drastycznego naruszenia prywatności użytkowników.
Dołącz do dyskusji: Facebook pokazuje w reklamie swoje problemy i zapowiada poprawę
Ciekawe, bo dochody netto FB w pierwszym kwartale tego roku były wyższe o 63% (5 mld dolarów) w porównaniu do pierwszego kwartału ubiegłego roku. Przychody tak samo. Liczba aktywnych użytkowników podobnie. Ładnie to tak sobie brać dane z sufitu?
https://businessinsider.com.pl/gielda/wiadomosci/wyniki-facebooka-i-kwartal-2018-r/r1c9m8e
Jeśli chodzi o Cambridge Analytica, to zrobili niesamowicie głupią rzecz. Aż trudno uwierzyć. Ale wygląda na to, że udało się im wygasić kryzys. Tyle, że i sama afera i reakcja na nią, nie mają nic wspólnego z cenzurą treści publikowanych przez użytkowników. Czy ta ostatnia jest konieczna? Cóż, na świecie istnieją pedofile, handlarze narkotyków, terroryści i inni przestępcy. Po prostu.