Filmowcy niezadowoleni z braku tantiem ze streamingu
Stowarzyszenie Filmowców Polskich – Związek Autorów i Producentów Audiowizualnych (ZAPA) z rozczarowaniem przyjął brak tantiem z ze streamingu w projekcie ustawy mającej wdrożyć unijną dyrektywę o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym. - Oceniamy negatywnie wykreślenie z projektu procedowanego przez poprzedni rząd ustawowych tantiem dla twórców za eksploatację ich filmów i seriali w internecie – komentuje szef ZAPA Dominik Skoczek.
W ubiegłym tygodniu na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego pojawił się projekt nowelizacji ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz niektórych innych ustaw. Celem projektowanej ustawy jest wdrożenie do polskiego porządku prawnego dwóch dyrektyw Parlamentu Europejskiego i Rady (UE). Pierwsza dotyczy praw autorskich i praw pokrewnych, ma na celu dostosowanie rynku do obeconości nowych for przekazu telewizyjnego i radiowego (m.in. streaming, VoD). Druga dotyczy wdrożenia przepisów o prawie autorskim i prawach pokrewnych na jednolitym rynku cyfrowym („Digital Single Market"). Nasz kraj zwleka z wprowadzeniem tych przepisów już 2,5 roku.
Co z tantiemami za internet
Jednym z zapisów budzących silne emocje w szeroko pojętej branży artystycznej jest art. 18, mówiący o „odpowiednim i proporcjonalnym” wynagrodzeniu dla twórców za eksploatację ich utworów w internecie (np. na platformach streamingowych).
W zaproponowanym przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego projekcie nowelizacji prawa autorskiego nie zaplanowano rozszerzenia płacenia tantiem na platformy streamingowe. Rząd uzasadnia to m.in. tym, że w ramach implementacji art. 18 dyrektywy jedynie w niektórych państwach wprowadzono na rzecz twórców lub wykonawców tantiemy za wykorzystywanie ich utworów w VoD i streamingu.
Zobacz: Trwa batalia o tantiemy ze streamingu. “Nie walczymy z Netfliksem”
Oburzeni tym są przedstawiciele Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych (ZAPA).
- Nowe mechanizmy w postaci tantiem ustawowych zostały przyjęte przy okazji wdrożenia dyrektywy rzeczywiście jedynie m.in. w Belgii, Słowenii czy na Litwie. Ministerstwo Kultury nie uwzględniło jednak faktu, że państwa takie jak Francja, Hiszpania, Włochy czy Estonia od dawna takie przepisy już w swoim prawodawstwie przyjęły, a inne państwa, ze względu na brak tradycji tantiem ustawowych, wdrożyły art. 18 dyrektywy w postaci innych skutecznych mechanizmów prawnych, takich jak np. zbiorowe negocjacje prowadzone przez związki zawodowe – czytamy w oświadczeniu przesłanym mediom przez ZAPA.
Resort uważa najwyraźniej za wystarczające inicjatywy własne globalnych platform cyfrowych, polegające na wypłacie twórcom dodatkowego wynagrodzenia za dzieło w przypadku, gdy odniesie komercyjny sukces.
ZAPA podkreśla, że rynek wie na razie o jedynej takiej inicjatywnie, która wyszła ze strony serwisu Netflix i jest na etapie pilotażu.
- Oceniamy ten program jako wybiórczy i bardzo niekorzystny dla twórców. Nie spełnia on bowiem podstawowej przesłanki z dyrektywy, mającej zagwarantować wszystkim twórcom, a nie tylko pracującym przy wybranych produkcjach danego serwisu VOD, wynagrodzenie proporcjonalne do faktycznej eksploatacji ich dzieł na wszystkich polach eksploatacji. Pilotaż Netflixa oparty jest także na bardzo wyśrubowanych kryteriach. Twórca uzyska dodatkowe wynagrodzenie przy założeniu, iż co najmniej10 milionów widzów obejrzy przynajmniej 90 proc. całego filmu lub 90 proc. wszystkich odcinków danego sezonu serialu. Nie gwarantuje zatem ani sprawiedliwego, ani godziwego wynagrodzenia wszystkim polskim filmowcom, których filmy i seriale oglądane są w serwisach streamingowych. Należy bowiem pamiętać, że większość produkcji udostępniana jest w Netflixie i innych serwisach VOD na licencji, czyli nie jest tzw. produkcją oryginalną, bo nie została wyprodukowana przez ten serwis – wyjaśnia ZAPA.
Netflix w listopadzie ub.r. zaczął podpisywać pierwsze umowy z producentami dot. premii. Mają one trafić m.in. do twórców „Znachora”, czy wybranych polskich produkcji, które pojawią się jeszcze w tym roku w serwisie.
Zobacz: Twórcy "Wielkiej wody" bez tantiem od Netfliksa. Winne są polskie przepisy
- Zaprezentowany 15 lutego br. projekt nowelizacji prawa autorskiego nie stanowi w naszej ocenie realizacji prawa twórcy do uzyskania odpowiedniego i proporcjonalnego wynagrodzenia, o którym mowa w art. 18 dyrektywy o prawie autorskim – uważa Dominik Skoczek, szef Związku Autorów i Producentów Audiowizualnych.
Polska spóźniona z wdrożeniem unijnych dyrektyw o prawach autorskich
Przepisy dostosowujące polski rynek do wymogów unijnych mają zostać wprowadzone jeszcze w tym kwartale. Wysokość tantiem należnych twórcom filmowym, gdyby dyrektywa została wdrożona w przewidzianym w niej terminie, sięga już ponad 75 mln zł i kwota ta stale rośnie. Równocześnie Polsce grozi kara za niewdrożenie dyrektywy, która na dzień dzisiejszy sięga już ponad 13 mln euro (57 mln zł) i z każdym kolejnym dniem opóźnienia kwota ta ulega zwiększeniu (Komisja Europejska wniosła skargę do TSUE).
Na początku lutego Stowarzyszenie Filmowców Polskich złożyło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa urzędniczego, polegającego na zaniechaniu przez rząd Mateusza Morawieckiego przyjęcia dyrektywy unijnej wprowadzającej tantiemy z internetu. Zdaniem filmowców, brak jej wdrożenia to wina „licznych uchybień i zaniechań, jakich dopuściła się poprzednia ekipa rządząca”. Filmowcy chcą, by śledczy przyjrzeli się nieprotokołowanemu spotkaniu Mateusza Morawickiego z ówczesnym szefem Netfliksa Reedem Hastingsem, który wizytował Polskę w grudniu 2022 roku.
Dołącz do dyskusji: Filmowcy niezadowoleni z braku tantiem ze streamingu