Fotoreporterka skazana za naruszenie nietykalności policjanta w czasie demonstracji przed ministerstwem
Sąd Rejonowy dla Warszawy Śródmieścia skazała fotoreporterkę Agatę Grzybowską na grzywnę i nawiązkę za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji. Grzebykowska została zatrzymana podczas manifestacji podczas manifestacji przed siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki w drugiej połowie listopada.
Wyrok nakazowy w sprawie Agaty Grzybowskiej, fotoreporterki związanej z Agencją RATS, został wydany 22 stycznia. Fotoreporterkę za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza skazano na grzywnę w wysokości 20 stawek dziennych przy ustaleniu wysokości jednej stawki na kwotę 15 zł oraz zapłatę policjantowi 100 zł nawiązki.
Sąd rzekł, że wina dziennikarki i okoliczności popełnienia przez nią czynu zabronionego nie budzą wątpliwości.
Po sprzeciwie prokuratury będzie kolejna rozprawa
Informację o wyroku potwierdziła prokurator Aleksandra Skrzyniarz z Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Poinformowała, że oskarżyciel złożył sprzeciw od zapadłego wyroku.
- Nie kwestionując ustaleń sądu w zakresie sprawstwa i winy oskarżonej, analiza wyroku prowadzi do wniosku, że rozstrzygnięcie obarczone jest błędem prawa materialnego, które wymaga konwalidowania - powiedziała.
W związku z wniesionym sprzeciwem postępowanie wobec Grzybowskiej będzie rozpoznane na rozprawie z udziałem stron. Skrzyniarz nie poinformowała, jakiej kary będzie domagać się prokuratura dla fotoreporterki
Prokuratura: fotoreporterka kopnęła policjanta
Do incydentu, w związku z którym oskarżono Agatę Grzybowską, doszło 23 listopada 2020 r. w Warszawie przy al. Szucha, podczas protestu przed siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki. Według prokuratury fotoreporterka naruszyła nietykalność cielesną funkcjonariusza policji „podczas i w związku z pełnieniem przez niego obowiązków służbowych w ten sposób, że kopnęła pokrzywdzonego”.
- Prokurator uznał przy tym, że podejrzana powyższym zachowaniem dopuściła się występku chuligańskiego, działając publicznie, bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie dla porządku publicznego - podała Skrzyniarz.
Rzecznik Komendanta Głównego Policji, mł.insp. Mariusz Ciarka mówił w listopadzie w jednym z programów informacyjnych, że „w momencie zatrzymania policjanci nie wiedzieli, że to jest fotoreporterka”. - Legitymacja prasowa nie zwalnia z odpowiedzialności za podejrzenie popełnienia przestępstwa - zaznaczył Ciarka.
Następnego dnia rzecznik szefa policji stwierdził, że fotoreporterka „oślepiła fleszem policjanta”, a także, że nie była obiektywna, a „z jej wpisu na Facebooku wynika, że popiera Strajk Kobiet”.
Grzybowska zatrzymana na kilka godzin
Agata Grzybowska została przewieziona na komisariat. Zwolniono ją kilka godzin później po przedstawieniu zarzutów naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji.
Fotoreporterka zaprzeczyła stawianym zarzutom. W oświadczeniu stwierdziła, że została zaatakowana przez policjanta, gdy wykonywała swoją pracę. - Tylko dlatego, że robiąc zdjęcie, błysnęłam mu w twarz fleszem. Absolutnie nie przyznaję się do stawianych mi zarzutów - podkreśliła.
Z prośbą o wyjaśnienia w tej sprawie do policji zwrócił się już Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Protest wyraziły Centrum Monitoringu Wolności Prasy, Stowarzyszenie Prasy Lokalnej i Helsińska Fundacja Praw Człowieka.
Dołącz do dyskusji: Fotoreporterka skazana za naruszenie nietykalności policjanta w czasie demonstracji przed ministerstwem