Google Analytics 4: dokona rewolucji w tropieniu użytkowników w sieci
- Google Analytics 4 pokazuje, że zakupy internetowe są bardziej mobilne niż nam się wydawało - uważają eksperci krakowskiej agencji digitalowej PromoTraffic. Oceniają też, czy kilka miesięcy po wprowadzeniu nowej generacji narzędzia do analizy statystyk ruchu i zachowania użytkowników w sieci zmieni ono sposób, w jaki mierzone są kampanie marketingowe.
Coraz więcej kupujemy w sieci przez smartfony. Robimy to zarówno przez przeglądarki internetowe, jak i zakupowe aplikacje, ale możemy też trafić do sklepu przez link pochodzący z Facebooka czy relację w Instagram Stories. Te kanały dostępu nie zawsze są kompatybilne.
Na komputerach, gdzie zazwyczaj korzystamy z jednej przeglądarki, mierzenie aktywności kupujących jest prostsze. Analityka e-sklepów opiera się na zintegrowanych z nią plikach cookies skutecznie śledzących działania użytkowników. To dlatego przepływy ruchu cross-device (pomiędzy urządzeniami) oraz multi-channel (z wielu kanałów) są tak trudne do namierzenia. U marketerów powoduje to problemy z ustaleniem, na ile zrealizowana właśnie kampania była skuteczna. Czy klienci, którzy weszli do sklepu przez promocyjny link, ale nic nie kupili, zrobili to później przez inną aplikację?
Ten problem miało rozwiązać Google Analytics 4. Kilka miesięcy po wprowadzeniu nowej generacji narzędzia eksperci PromoTraffic oceniają, że spełniło ono swoje zadanie.
- Główną różnicą nowego rozwiązania w porównaniu do Google Universal jest zmiana podstawy mierzenia danych z sesji do zdarzeń. Powodem było ujednolicenie analityki webowej i aplikacji. Wcześniej potrzebowaliśmy dwóch narzędzi Google Universal oraz Google Firebase, aby móc mierzyć dane ze strony i aplikacji. Teraz mamy to wszystko w jednym miejscu - wyjaśnia Magdalena Majewska, Head of PPC PromoTraffic. - W Google Analytics 4 zdarzenia są wykorzystywane do przesyłania danych do raportów. Obejmuje więc to śledzenie działań, szczegóły dotyczące użytkowników oraz wszystkie informacje, jakie chcesz śledzić w obrębie własnej witryny.
Niedociągnięcia nowego narzędzia
Google Analytics 4 udostępniono w październiku 2020 r. Od tego czasu narzędzie okazało się również bardziej wymagające w kwestii przestawienia się na nowe metody pozyskiwania danych niż jego poprzednicy. Marketerom stosunkowo dużo czasu zajmuje opanowanie logiki definiowania eventów także dlatego, że raporty otrzymywane są w bardziej spersonalizowanej wersji. Zaawansowane możliwości raportowania są przy tym jednym z najczęściej chwalonych przez specjalistów elementów nowego narzędzia.
- Google daje też możliwość dostosowania analityki pod własny biznes. To analityk powinien zdecydować, co chce mierzyć i w jakiej formie chce to analizować. Google Analytics 4 nawet w raportach podstawowych sugeruje zmianę w sposobie podejścia do analizowania danych z mierzenia pojedynczych kontaktów z firmą w stronę mierzenia całości relacji i cyklu życia - zauważa Magdalena Majewska.
Ze względu na niełatwe przestawienie się na Google Analytics 4 i wciąż widoczne niedociągnięcia nowego narzędzia, jak dotąd nie zaczęła z niego korzystać znaczna część firm e-commerce. Trudno więc na razie ocenić jego wpływ na branżę performance marketing. Jednak eksperci spodziewają się, że dzięki lepszemu śledzeniu ruchu z wielu urządzeń przekonamy się, że działania prowadzone w kanałach uchodzących za słabiej konwertujące (zwłaszcza mobilnych) okażą się skuteczniejsze, niż się wcześniej wydawało. W przyszłości może to mieć przełożenie na zmiany wyceny kampanii promocyjnych.
PromoTraffic to krakowska agencja digitalowa, wyspecjalizowana w SEO/PPC dla branży e-commerce, która pomaga zwiększać przychody sklepów internetowych na rynku krajowym i za granicą. Agencja wspiera e-commerce także w obszarach social media, content marketingu czy marketing automation. Ponad 50-osobowy zespół ekspertów e-commerce obsługuje szybko rosnące marki polskiej branży e-handlu.
Dołącz do dyskusji: Google Analytics 4: dokona rewolucji w tropieniu użytkowników w sieci