Google: Stadia nie będzie „Netfliksem dla graczy”. Bliżej jej do Xbox Live Gold i Playstation Plus
Na jesień br. Google zapowiedział start platformy Stadia służącej do korzystania z gier w technologii streamingu. Odpowiadając na pytania internautów Andrey Doronichev, szef produktu dla marki Stadia w Google zastrzegł, że do usługi nie pasuje przypisywane jej określenie „Netflix dla graczy”. Zdaniem menedżera bliżej jej do sieciowych usług prowadzonych przez platformy Xbox i Playstation, bowiem nie chodzi tu o darmowy dostęp do gier w abonamencie, a jedynie o możliwość ich zakupu i późniejszego streamowania.
Platforma Google Stadia oferująca dostęp do gier w technologii streamingu została zapowiedziana po raz pierwszy w marcu br. Wówczas jednak poza ogólną ideą dostępu do gier online zamiast korzystania z nich na konsolach nie podano bliższych szczegółów związanych z serwisem.
W czerwcu Google zdradził więcej informacji na temat planowanej usługi. Stadia ma się pojawić na rynku w listopadzie br. i na początek będzie dostępna w 14 krajach, wśród których znalazły się m.in. USA, Kanada, Niemcy, Wielka Brytania, Hiszpania oraz Holandia. Polski nie ma na razie na liście i nie wiadomo kiedy platforma stanie się dostępna także u nas.
Pod względem opłat Google Stadia będzie dostępna w dwóch podstawowych wersjach. Darmowe konto Stadia Base ma oferować korzystanie z gier w gorszej jakości w porównaniu z wersją płatną (1080p/60FPS zamiast 4k/60FPS). Natomiast za abonament Stadia Pro trzeba będzie zapłacić miesięcznie w USA 9,99 dol.
Kluczowy jest fakt, że niezależnie od rodzaju abonamentu użytkownicy Google Stadia i tak będą musieli zapłacić oddzielnie za dostęp do konkretnej gry. Według zapowiedzi ich ceny będą zbliżonego do tego co oferują obecnie platformy PlayStation Network, Xbox Live czy Steam.
Na początku lipca br. Google zdradził z kolei, że Stadia będzie pozwalała na lokalne rozgrywki wieloosobowe, a z kontrolera dedykowanego do usługi będzie można korzystać na różnym sprzęcie, np. komputerze czy smartfonie. Producent zapewnia także, że użytkownik zachowa dostęp do wykupionych gier nawet wówczas, gdy jej producent wycofa się z platformy.
Stadia to nie „Netflix dla graczy”
Od kilku miesięcy w związku z zapowiedzią debiutu platformy Stadia usługę tę porównuje się powszechnie do najpopularniejszych serwisów SVOD w branży gier wideo, i zyskała ona obiegowe określenie „Netfliksa dla graczy”.
Teraz Andrey Doronichev, szef produktu dla marki Stadia w Google w trakcie sesji pytań i odpowiedzi z użytkownikami w serwisie Reddit zastrzegł, że „Netflix dla graczy” to nazwa która nie oddaje prawdziwej idei platformy Stadia. - Myślę, że lepiej wypada tutaj porównanie do takich usług jak Xbox Live Gold i Playstation Plus – stwierdził Andrey Doronichev. Menedżerowi chodzi o to, że wykupienie abonamentu w Stadia Pro nie daje w żadnym wypadku swobodnego dostępu do szerokiej biblioteki gier, jak ma to miejsce w wypadku filmów i seriali w Netfliksie czy innych serwisach SVOD.
Doronichev potwierdził, że użytkownicy darmowej wersji Stadia nie mogą się spodziewać żadnych darmowych gier w bonusie, zaś abonenci płatnej wersji Stadia Pro otrzymają w prezencie jeden tytuł co miesiąc lub kilka tygodni.
Szef produktu Stadia zapewnił, że sam jest zapalonym graczem i z tej perspektywy przygotowany przez zespół Google interfejs usługi robi duże wrażenie zapewniając unikalne doświadczenia w kontakcie z grami w technologii streamingu. Zaznaczył też, że Stadia ma takie zalety jak możliwość korzystania z gier na różnych urządzeniach, brak konieczności ściągania konkretnych tytułów i instalowania ich aktualizacji. Obiecał także, że w momencie premiery Stadia nie będzie raz na zawsze skończonym produktem. Platforma ma ulegać ciągłemu rozwojowi i udoskonaleniom, nie jest więc wykluczone że ostatecznie Stadia zaoferuje także model abonamentowy, w którym użytkownicy uzyskają darmowy dostęp do określonej liczby gier.
Google nie jest jedynym graczem na rynku szykującym własną usługę korzystania z gier w streamingu. Własną platformę tego typu o nazwie xCloud zapowiada także koncern Microsoft, producent Xboksa.
Zysk netto holdingu Alphabet, do którego należy Google wyniósł w I kwartale 2019 r. 6,66 miliarda dolarów, w porównaniu do 9,4 miliarda dolarów zysku w analogicznym okresie roku 2018. Samo Google zanotowało przychód w wysokości 36,17 miliarda dolarów, co oznacza wyraźny wzrost rok do roku (z 31 mld dol.), a zysk operacyjny zwiększył się z 8,37 do 9,33 miliarda dolarów.
Dołącz do dyskusji: Google: Stadia nie będzie „Netfliksem dla graczy”. Bliżej jej do Xbox Live Gold i Playstation Plus