Organizacje dziennikarskie zaniepokojone zwolnieniem Rzeczkowskiego z „Polityki”. Baczyński: zapewnimy mu dalej ochronę prawną
Pięć zagranicznych organizacji dziennikarskich wyraziło zaniepokojenie zwolnieniem z „Polityki” dziennikarza śledczego Grzegorza Rzeczkowskiego, przypomniały, że w związku z publikacjami wytoczono mu procesy cywilne i karne. - W każdym z tych procesów go wspieraliśmy i będziemy wspierać prawnie. Generalnie uważamy, że to normalna część pracy redakcji w obecnych czasach. Żadnych procesów sądowych się nie boimy - zapewnia Jerzy Baczyński, redaktor naczelny „Polityki”.
Grzegorz Rzeczkowski w drugiej połowie stycznia poinformował, że kończy pracę w tygodniku „Polityki”. Rozstaje się za porozumieniem stron, zdecydowało o tym kierownictwo redakcji.
- Co będzie dalej, czas pokaże. Tymczasem rozglądam się za nowymi możliwościami. Tak czy inaczej: trzymajcie za mnie kciuki! - stwierdził Rzeczkowski na Twitterze.
Redaktor naczelny „Polityki” Jerzy Baczyński w rozmowie z Wirtualnemedia.pl nie chciał mówić o przyczynach pożegnania się z Grzegorzem Rzeczkowskim, odsyłał do dziennikarza. Zaznaczył natomiast, że nie chodzi o oszczędności.
Grzegorz Rzeczkowski „w ekstremalnie trudnej sytuacji finansowej”
Wczoraj na stronie internetowej inicjatywy Media Freedom Rapid Response pojawiło się wspólne oświadczenie współpracujących z nią organizacji Artykuł 19, OBC Transeuropa, Europejskie Centrum Wolności Prasy i Mediów, Europejska Federacja Dziennikarzy i Międzynarodowy Instytut Prasowy.
>>> Praca.Wirtualnemedia.pl - tysiące ogłoszeń z mediów i marketingu
Opisano, że Grzegorz Rzeczkowski o nieprzedłużeniu z nim umowy przez „Politykę” został poinformowany mailowo, przekazano mu tylko „niejasne wytłumaczenie”. Podkreślono, że w związku z czterema procesami sądowymi wytoczonymi Rzeczkowskiemu i „Polityce”, dziennikarz „znalazł się w ekstremalnie trudnej sytuacji finansowej”. Reporter zaznaczył, że dotychczasowe koszty, pokrywane prze wydawcę „Polityki”, przekroczyły 10 tys. euro.
Procesy dotyczą m.in. publikacji Grzegorza Rzeczkowskiego o tzw. aferze taśmowej, która wybuchła w połowie 2014 roku (podsłuchano m.in. polityków współrządzącej wówczas PO). Dziennikarz opisał związki Marka Falenty, skazanego za zlecenie podsłuchów, z rosyjskimi służbami specjalnymi i mafią, oraz okoliczności śledztwa w tej sprawie. Został pozwany m.in. przez prokurator Annę Hopfer, a były szef SKW oskarżył go z art. 212 Kodeksu karnego o zniesławienie.
W komunikacie wyrażono zaniepokojenie „zarówno trwającym nękaniem prawnym Rzeczkowskiego, jak też jego nagłym zwolnieniem”. - Chociaż nie ma jasności co do tego, w jakim stopniu zwolnienie mogło być motywowane przeciągającymi się, kosztownymi procesami sądowymi, sprawa stanowi niepokojący precedens dla ochrony dziennikarzy w Polsce - oceniono.
Organizacje wyraziły solidarność z Grzegorzem Rzeczkowskim i zaapelowały do firm medialnych i organizacji dziennikarskich w Polsce, żeby zapewniły mu niezbędne wsparcie przy procesach sądowych.
Rzeczkowski podziękował sygnatariuszom oświadczenia za „bezcenne wsparcie”.
Thank you @EFJEUROPE ! Your signature is also very important
— Grzegorz Rzeczkowski (@RzeczkowskiG) February 7, 2022
„Polityka” zapewni dalszą ochronę prawną Rzeczkowskiemu
Jerzy Baczyński powiedział portalowi Wirtualnemedia.pl, że wydawca „Polityki” dalej będzie ponosił koszty prawne procesów w sprawie tekstów Grzegorza Rzeczkowskiego w tygodniku.
- W każdym z tych procesów go wspieraliśmy i będziemy wspierać. Generalnie uważamy, że to normalna część pracy redakcji w obecnych czasach - wyjaśnia Baczyński.
Podkreśla, że pozwy w sprawie tekstów Rzeczkowskiego nie są powodem zakończenia z nim współpracy. - Publikując artykuły, nie obawiamy się procesów sądowych, przyjmujemy, że to w dzisiejszych czasach normalna część odpowiedzialności dziennikarskiej. Przeciwnie: chętnie widzielibyśmy po dobrych publikacjach jeszcze więcej spraw, w których moglibyśmy bronić naszych tekstów - mówi Baczyński.
- Nie mam wrażenia, żeby była duża koncentracja pozwów wokół spraw opisywanych przez Grzegorza - zaznacza.
Grzegorz Rzeczkowski w „Polityce” przez 12 lat
Do redakcji tygodnika „Polityka” Grzegorz Rzeczkowski dołączył w 2009 roku. W latach 2013-2018 był redaktorem naczelnym portalu Polityka.pl, w ostatnich latach jako dziennikarz zajmował się przede wszystkim tematyką bezpieczeństwa i służb specjalnych. Napisał książki „Obcym alfabetem. Jak ludzie Kremla i PiS zagrali podsłuchami” i „Katastrofa posmoleńska Kto rozbił Polskę”.
Do „Polityki” Rzeczkowski przeszedł z „Dziennika”, gdzie przez ponad rok był wiceszefem działu krajowego. Wcześniej pracował m.in. w działach krajowych „Polska The Times” i „Przekroju”, dzienniku „Metro” i radomskim oddziale „Gazety Wyborczej”.
Ukończył studia socjologiczne i europeistyczne po Uniwersytecie Jagiellońskim, od kilku lat wykłada na Uniwersytecie SWPS i Collegium Civitas.
Według danych Polskich Badań Czytelnictwa we wrześniu ub.r. średnia sprzedaż ogółem „Polityki” wynosiła 93 149 egz., po wzroście rok do roku o 0,8 proc. Tytuł był liderem sprzedażowym wśród tygodników opinii. Z początkiem stycznia br. cena ezgemplarzowa „Polityki” wzrosła z 8,50 do 9,90 zł.
Spółka Polityka, wydająca też dwutygodnik „Forum” (również podrożał z początkiem br.), w 2020 roku zanotowała spadek przychodów o 0,9 proc. do 36,96 mln zł i wyniku netto z 1,44 mln zł zysku do 679,7 tys. zł straty. Firma odpisała 3,54 mln zł umorzonych należności od Ruchu, jej przychody ze sprzedaży wydań cyfrowych poszły w górę o 71 proc.
W sprawozdaniu spółki, sporządzonym w drugiej połowie marca, stwierdzono, że lockdown obowiązujący na początku ub.r. przełożył się na duże spadki jej przychodów. W styczniu wpływy ze sprzedaży prasy zmalały o 7 proc., a z reklam - o prawie 50 proc.
Dołącz do dyskusji: Organizacje dziennikarskie zaniepokojone zwolnieniem Rzeczkowskiego z „Polityki”. Baczyński: zapewnimy mu dalej ochronę prawną