W tym roku w Polsce pojawi się HBO Max. Spodziewana jest także premiera Disney+
Obecny rok może być przełomowy dla rynku usług strumieniowych w Polsce. W połowie 2021 roku ma pojawić się HBO MAX, a według nieoficjalnych informacji także Disney+. Od końca 2020 roku jest działa już discovery+, który pojawił się w serwisie Player.pl.
Kilka tygodni temu koncern WarnerMedia poinformował, że należący do niego serwis streamingowy HBO Max zadebiutuje na kolejnych rynkach poza macierzystymi Stanami Zjednoczonymi - w Ameryce Południowej i Europie. W Polsce serwis pojawi się w drugiej połowie 2021 roku i zastąpi HBO GO.
Dostęp do HBO Max w Polsce ma kosztować 24,90 zł miesięcznie. Aktualnie w bibliotece platformy jest około 800 filmów i 300 seriali. W Europie HBO oferuje usługę strumieniową w 21 krajach, w wielu pod marką HBO GO. Od kilku lat mogą z nich korzystać nie tylko abonenci pakietów telewizyjnych z HBO, lecz wszyscy internauci.
Nie wiadomo jeszcze, jaka będzie oferta treści i ceny HBO Max w poszczególnych krajach w Europie. - Serwisy HBO dostępne w Europie oferowane są w konkurencyjnych cenach na poszczególnych rynkach. Naszą ambicją jest utrzymanie konkurencyjności ceny także w przypadku oferowania HBO Max - powiedziała portalowi Wirtualnemedia.pl Agnieszka Niburska, content & commercial PR director w HBO Europe.
HBO Max został uruchomiony pod koniec maja 2020 r., miesięcznie kosztuje 14,99 dolarów. Platforma oferuje filmy i seriale (także dla dzieci) z biblioteki HBO oraz innych nadawców, m.in. Warner Bros., New Line, The CW, TNT czy Cartoon Network.
Swoje plany w obszarze treści streamingowych zaprezentował także niedawno koncern Discovery, do którego należą marki medialne Eurosport, HGTV, Food Network, TLC, ID, OWN, Travel Channel, Discovery Channel oraz Animal Planet. W Polsce do Discovery należy Grupa TVN.
Discovery na początku grudnia ogłosiło, że w ciągu najbliższego roku usługa streamingowa discovery+ zostanie udostępniona w ponad 25 krajach z całego świata. W Stanach Zjednoczonych platforma zadebiutowała 4 stycznia 2021 roku we współpracy z operatorem telekomunikacyjnym Verizon.
W 2021 roku discovery+ pojawi się również m.in. w Europie (w krajach skandynawskich, Włoszech, Holandii i Hiszpanii), Ameryce Południowej (m.in. w Brazylii) oraz w niektórych krajach Azji. We Włoszech partnerem discovery+ będzie TIM.
W Polsce discovery+ jest dostępny w pakiecie Start VOD w Playerze, w promocyjnej cenie 10 zł za 30 dni (standardowa cena to 20 zł).
Co z Disney+ w Polsce?
Disney niedawno ogłosił dalsze plany rozwoju swojego serwisu streamingowego Disney+. 23 lutego serwis zostanie udostępniony w Singapurze, a w dalszej części roku pojawi się w Hong Kongu, Japonii, Korei Południowej i Europie Wschodniej.
Disney w komunikacie nie wskazał, czy platforma w 2021 roku zadebiutuje także w Polsce. Na razie nie otrzymaliśmy odpowiedzi na to pytanie. Warto jednak zaznaczyć, że w marcu tego roku Disney podał na krótko informację o starcie w Polsce D+ jeszcze w tym roku, ale szybko się z tego wycofał.
Słowackie media podawały, że Disney+ przygotowuje się do premiery swojego serwisu na Słowacji i w Czechach, ma to nastąpić w drugiej połowie 2021 r.
Platforma w pierwszej kolejności została udostępniona w USA, Kanadzie i Holandii, później w Australii, Nowej Zelandii i Puerto Rico.
W czerwcu 2020 r. Disney+ został udostępniony widzom w Belgii, Danii, Finlandii, Islandii, Luksemburgu, Norwegii, Szwecji, Portugalii, Austrii, Francji, Hiszpanii, Indiach, Indonezji, Irlandii, Japonii, Monako, Niemczech, Wielkiej Brytanii i Włoszech.
Koncern spodziewa się, że do końca roku finansowego 2024 jego platformy VoD będą mieć 300-350 mln subskrybentów. Tylko na Disney+ ma pojawiać się rocznie ponad 100 nowych tytułów. Platforma w 2024 roku ma mieć 230-260 mln płacących użytkowników.
HBO Max, czyli HBO Go po rebrandingu
W ocenie Michała Kozickiego, byłego prezesa HBO Polska, debiutu HBO Max w Polsce nie należy traktować w kategoriach wejścia na rynek nowego gracza, a ewolucji HBO GO, w platformę "z bardziej rozbudowaną biblioteką". - Pandemia spowodowała dla HBO MAX istotną zmianę - wkrótce filmy będą trafiać do niej równolegle lub zamiast dystrybucji kinowej. Mamy informacje, że część produkcji Warner Brothers będzie premierować swoje filmy równolegle w kinach i HBO Max. To jest bardzo duża zmiana. Wiemy że Disney prędzej czy później postąpi podobnie. Wielkie grupy medialne kalkulują"skoro nie możemy zarobić tyle w kinach, to przynajmniej wzmocnimy pozycję naszych serwisów streamingowych". To czy długoterminowo się to utrzyma, zobaczymy - uważa Kozicki.
- Informacja o wejściu HBO Max do Polski wywołała spore zamieszanie, mimo że konsekwencje tego “wejścia” (a bardziej “upgrade’u”) nie będą wcale aż tak duże jak mogłoby się wydawać - ocenia z kolei Kaja Szafrańska, dziennikarka i autorka kanału Jakbyniepaczeć na YouTube. - Przede wszystkim musimy pamiętać, że HBO Max nie pojawi się u nas wcześniej niż pod koniec 2021 roku - sporo się więc do tej pory może zmienić jeśli chodzi o ofertę samej platformy. Po drugie HBO Max to owszem, nowa usługa HBO, ale nie odbiegająca bardzo od tego co dziś oferuje na Polskim rynku HBO GO. Owszem - dostaniemy nowy interfejs, wyższą jakość wideo (aktualnie HBO Max oferuje 1080 p, czyli HD, ale wprowadzi wkrótce 4K) i szerszą ofertę treści oryginalnych HBO Max, ale nie będzie to żadna wielka rewolucja, tylko raczej ewolucja tego, co już dobrze znamy. Trudno więc zakładać, że zachwieje to dotychczasową dynamiką na rynku VOD w Polsce - analizuje ekspertka w rozmowie z Wirtualnemedia.pl.
Zdaniem Agnieszki Kleczewskiej, digital trading manager w Mindshare Polska, wejście do Polski HBO Max może przyciągnąć do usługi nowych użytkowników, głównie za sprawą zapowiedzi włączenia do oferty premierowych produkcji (m.in. „Diuna”, „Matrix 4”, „The Suicide Squad”) jednocześnie z ich wejściem do kin.
- Taka zmiana strategii Warnera na 2021 i stawianie na nowe oryginalne produkcje (w tym polskie) może okazać się kluczowa w przyciągnięciu abonentów przede wszystkim Netflixa, który do tej pory wygrywa dostępem do ogromnej biblioteki filmów i własnego contentu (nie tylko seriali, ale coraz częściej też dokumentów) - komentuje Agnieszka Kleczewska.
Dalej ekspertka wskazuje, że do HBO Max mogą przyciągnąć nowych widzów treści New Line Cinema czy Warner Brosa - ale i to może nie wystarczyć, by zagrozić pozycji Netfliksa.
- Kierując się osobistymi preferencjami i listą flagowych produkcji, widz może zdecydować się na zmianę subskrybowanego serwisu, ale przy tak ugruntowanej pozycji jaką ma teraz Netflix nie ma obecnie przesłanek, by spodziewać się zdecydowanego odpływu użytkowników na rzecz nowej usługi - uważa Agnieszka Kleczewska.
Dawid Muszyński, redaktor naczelny portalu naEkranie.pl uważa, że polski użytkownik po wprowadzeniu HBO Max zobaczy plusy techniczne. - Jednym z nich jest wprowadzenie zupełnie nowej aplikacji która jak wiemy jest dużo stabilniejsza niż ta od GO. Użytkownicy będą mogli oglądać filmy w 4K, HDR i Dolby Atmos - opisuje Muszyński.
Zdaniem dziennikarza, techniczna jakość HBO max może przyciągnąć wielu nowych użytkowników, na czym ucierpi konkurencja (głównie Netflix).
- Obecnie wiele osób jest zniechęconych do HBO właśnie przez wzgląd na słabo działającą aplikację. Do tego HBO Max ma dostęp do bardzo szerokiej biblioteki starych filmów WB [Warner Bros - przyp.]. Jeśli obędzie ona dostępna dla polskich użytkowników to moim zdaniem HBO Max będzie dużo atrakcyjniejsze od Netflixa - prognozuje Dawid Muszyński.
Discovery+ stawia na treści lifestylowe i sport
Czym może przyciągnąć widzów Discovery+? Czy ma szanse na duży sukces na polskim rynku? Dawid Muszyński uważa, że "to nie jest oferta, na którą użytkownicy od razu się rzucą". - Kuszące jest natomiast to, że serwis nabył także prawa do emisji przyszłorocznych Igrzysk Europejskich. Jeśli i będą one w Polsce dostępne tylko na tej platformie, to może ona na chwilę przyciągnąć sporą rzeszę użytkowników - ocenia naczelny naEkranie.pl.
Agnieszka Kleczewska uważa, że wyróżnikiem oferty Discovey+ będę treści lifestylowe. - To co może ją [Discovery+ - przyp.] wyróżnić, to możliwość obejrzenia nowych produkcji, których do tej pory nie było w ofercie Playera, a także programów z kanałów innych nadawców – History i Lifetime (należące do A&E Networks) czy BBC. Bogata biblioteka, zwłaszcza tego ostatniego nadawcy, może przyciągnąć widza zainteresowanego materiałami przyrodniczymi, dla którego wybór produkcji BBC dostępnych obecnie w płatnej strefie TVP VOD byłby niewystarczający. Co do zapowiadanej części sportowej (transmisje w ramach licencji Eurosportu) to będą one magnesem dla fanów dyscyplin, w których stacja się specjalizuje, a więc np. tenisa czy kolarstwa. Pod tym względem oferta byłaby bardziej uzupełnieniem usług Player.pl, który już proponuje dostęp do kanałów sportowych z portfolio Canal + czy Eleven Sport - analizuje w rozmowie z Wirtualnemedia.pl ekspertka domu mediowego Mindshare.
Sceptycznie debiut usługi streamingowej Discovery ocenia Justyna Troszczyńska, szefowa Media4Fun, a od niedawna także dyrektor zarządzająca platformy VoD Cineman.pl.
- Obawiam się, że czas na wprowadzenie usługi VOD przez Discovery, usługi, która stanowiłaby konkurencję dla światowych liderów minął przynajmniej 2 lata temu - mówi nam specjalistka.
- Wtedy mogli powalczyć o rynek i kształtowanie zainteresowania oraz potrzeb użytkownika streamingu. Dziś bardzo słusznie chcą się pozycjonować jako uzupełnienie oferty komercyjnych portali jak Netflix czy HBO. Referując tylko do naszego rynku widać, że rating telewizyjny kanałów Discovery nieznacznie spada od 2019, a był to jeden z wierniejszych widzów, dlatego uważam, że Discovery+ będzie świetnym uzupełnieniem oferty telewizyjnej, ale nie będzie stanowić o konkurencyjności portali SVoD w Polsce - komentuje Troszczyńska.
Serwisy streamingowe zagrożą pozycji telewizji?
Ekspertów zapytaliśmy również, czy dynamiczny rozwój oferty usług strumieniowych w przyszłym roku odciągnie widzów od tradycyjnej telewizji.
- Zmierzch telewizji linearnej jest prognozowany od lat. Eksperci dywagowali, straszyli, wieszczyli, a tymczasem coraz więcej platform stara się o włączenie do swojej oferty kanałów linearnych, bo takie są oczekiwania użytkownika, więc największy wpływ VoD na telewizję póki co ma jako kolejny „kanał” dystrybucji sygnału, a nie jawny konkurent - ocenia Justyna Troszczyńska.
Zdaniem Agnieszki Kleczewskiej z Mindshare, wejście kolejnych serwisów sVOD w 2021 roku może wpłynąć na spadki głównie w segmencie kanałów tematycznych.
- Pojawienie się HBO Max z silną ofertą filmów i seriali może wpłynąć na spadek zainteresowania kanałami filmowymi premium kupowanymi w ramach abonamentu u operatorów płatnych telewizji. Podobnie w przypadku Discovery+, gdzie dostęp do treści z kanałów lifestyle’owych, popularnonaukowych czy podróżniczych w ewentualnym połączeniu z dotychczasową ofertą Player.pl mogłoby spowodować odpływ widowni telewizyjnej. Zmianie tej towarzyszyć będzie przeniesienie zainteresowania na treści dostępne w ramach serwisu VOD, gdzie widzowie znajdą interesujący ich content, dostępny na życzenie i bez konieczności kupowania pakietu kanałów telewizyjnych, których części w ogóle nie oglądają.
Disney+, czyli wiemy że (prawie) nic nie wiemy
Ostatnie informacje Disneya na temat D+ podsyciły na rynku krążące informacje, jakoby serwis miał się w Polsce pojawić w przyszłym roku. Czy jest na to szansa i czy impulsem dla Disneya są decyzje konkurencji? - Nie uważam żeby informacja o przekształceniu HBO GO w HBO MAX miała w jakikolwiek sposób przyspieszyć decyzję Disneya o uruchomieniu swojej usługi w Polsce - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Kaja Szafrańska. - Aktualnie D+ to jedyna duża platforma VOD na jaką polscy abonenci naprawdę czekają - i niestety jeszcze poczekają. Decyzje Disneya dotyczące naszego rynku nie są do końca jasne, ale gdybym miała obstawiać, obstawiałabym kwestie licencyjne. Dopiero kiedy te się wyklarują, a Disney odzyska u nas prawa do emisji swoich kluczowych tytułów, wzrosną szanse na pojawienie się platformy w Polsce - szacuje ekspertka.
Także Justyna Troszczyńska uważa, że ruchy konkurencji nie wpłyną na plany Disneya.
- Discovery+ i HBO Max uzupełniają swoje oferty w Polsce, rozszerzają dostępne biblioteki walcząc bardziej o utrzymanie użytkownika niż o pozyskanie. Mówiąc kolokwialnie, Disney+ „namiesza” niezależnie od tego kiedy się pojawi, bo będzie stanowił ogromną konkurencję nie tylko dla światowych gigantów na naszym rynku, ale przede wszystkim dla rodzimych platform. W czasie, gdy Netflix będzie walczył o widownię z HBO Max, Disney+ może uderzyć najbardziej w wyniki Playera, Ipli czy CDA Premium - analizuje Justyna Troszczyńska.
Michał Kozicki uważa z kolei, że debiut D+ w Polsce w 2021 roku można przyjąć za pewnik. Dlaczego? - Na pewno koncern ma zaplanowany od dawna roll-up Disney+ i to czy HBO Max i Discovery+ będą u nas w przyszłym roku, nie robi im jakiejś fundamentalnej różnicy. Nie sądzę, żeby to cokolwiek przyspieszyło. To działania, których nie zmienia się z tygodnia na tydzień, tylko planuje na wiele kwartałów do przodu. Absolutnie jednak myślę, że Disney+ w przyszłym roku zadebiutuje w Polsce. W regionie CEE to nasz kraj jest największy i ma najbardziej rozwinięty rynek sVOD.
Netflix z kolejnym rekordem w Polsce
W grudniu przeglądarkowy Netflix jako jedyny z czołowych serwisów VoD osiągnął wzrost, notując rekordową liczbę polskich użytkowników. Na drugie miejsce wskoczyło CDA Premium, wykorzystując spadek Playera. Najwięcej użytkowników straciły Ipla.tv, Canalplus.com i sekcja VoD na WP.pl.
Dołącz do dyskusji: W tym roku w Polsce pojawi się HBO Max. Spodziewana jest także premiera Disney+