Iga Świątek po sukcesie w Australian Open ma szanse na nowe kontrakty reklamowe. Nawet za milion zł rocznie
Najlepsza polska tenisistka Iga Świątek rewelacyjne rozpoczęła tegoroczny sezon - po półfinale na turnieju w Adelajdzie, jak burza idzie przez wielkoszlemowy Australian Open. Polka znalazła się w najlepszej czwórce turnieju - a to zdaniem ekspertów od marketingu sportowego zwiększa jej szanse na koleje kontrakty reklamowe, nie tylko z polskimi, ale i światowymi markami.
W środę w nocy czasu polskiego Iga Świątek po emocjonującym, ponad trzygodzinnym pojedynku, pokonała Estonkę Kaię Kanapi 4:6, 7:6, 6:3 w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open. W czwartek nie przed 9:30 czasu polskiego stanie do walki o finał turnieju, a jej rywalką będzie Amerykanka Danielle Collins.
Aktualizacja: W czwartek Iga Świątek przegrała mecz z Danielle Collins 4:6, 1:6.
W Australian Open Świątek dochodziła dotychczas najwyżej do czwartej rundy zmagań. Kolejny wielki sukces na jednym z najważniejszych turniejów w sezonie to nie tylko wielka radość kibiców i sztabu, ale i wzrost rozpoznawalności polskiej zawodniczki na całym świecie. Czy pójdą za tym intratne kontrakty reklamowe, jak to miało miejsce na przykład u Emmy Raducanu czy Naomi Osaki, zwyciężczyń wielkich szlemów?
Nowe kontrakty reklamowe Świątek na horyzoncie?
Obecni partnerzy, których reklamuje Iga Świątek to PZU (główny sponsor zawodniczki), Rolex, Tecnifibre i Asics (partner techniczny, w którego strojach Polka gra mecze). Tenisistka z Raszyna jest także ambasadorką reklamową marki smartfonów Xiaomi.
W ocenie ekspertów, z którymi rozmawiał portal Wirtualnemedia.pl, potencjał reklamy Igi Świątek dalej będzie rósł.
- Iga Świątek z całą pewnością ma szansę na nowe, międzynarodowe kontrakty z dużymi, znanymi markami. Warto cofnąć się do 2020 roku, kiedy Iga wygrywała Rolanda Garrosa, a jakiś czas później pojawił się kontrakt z Rolexem - marką kojarzoną nie tylko z luksusem, ale i tenisem. Świątek została pierwszą w historii Polski ambasadorką Rolexa, co pokazuje, jaką już ma pozycję na międzynarodowym rynku marketingu sportowego. Teraz będzie jeszcze lepiej, bo sam półfinał AO jest już ogromnym sukcesem, ale pamiętajmy również, że po aktualizacji rankingu Iga będzie czwartą rakietą świata. Takie rzeczy działają na wyobraźnię i przede wszystkim budują markę Igi na całym świecie. To już nie jest dziewczyna, która pojawiła się nagle w tenisie, to zdecydowanie jedna z najlepszych tenisistek świata. Nie wyobrażam sobie więc, by nie pojawiło się mnóstwo nowych propozycji sponsoringowych od światowych marek - komentuje dla naszego portalu Bartosz Burzyński, content manager w Shark Agency.
✨Semis. Never stop fighting.🔥
— Iga Świątek (@iga_swiatek) January 26, 2022
✨Półfinał @AustralianOpen
Nigdy nie przestawaj walczyć. 🔥#nextone #grandslam pic.twitter.com/TehEG6MCl8
Z nieco większym pragmatyzmem sprawę ocenia Aleksandra Witkowska, digital manager z agencji marketingu sportowego Arskom Group.
- Po tak ważnym sukcesie, jakim jest wygranie pierwszego wielkoszlemowego tytułu, każdy kolejny dobry wynik jest już inaczej rozpatrywany zarówno przez opinię publiczną, jak i reklamodawców. Wymagania co do sukcesu sportowego rosną. Osiągnięcie wysokiego wyniku jak półfinał w turnieju wielkoszlemowym, a nawet zwycięstwo, nie robią już takiego „efektu wow", aby znacznie zwiększyć liczbę propozycji reklamowych czy szanse na międzynarodowe kontrakty. Myślę, że taki efekt mogą wywołać jedynie regularne zwycięstwa w turniejach – także te niższej rangi - uważa ekspertka pytana przez Wirtualnemedia.pl
Witkowska dodaje jednak, że oprócz wyników sportowych dla potencjalnych reklamodawców liczy się też rys charakterologiczny sportowców, a "Iga Świątek ma coś w sobie". - Jej waleczność, siła, charakter, ale też autentyczna szczerość sprawiają, że jest wyróżniającą się postacią na polskim rynku sportowym. Marki, którym zależy na tego typu atrybutach, bo mają je w swoim DNA, powinny to także brać pod uwagę - podsumowuje ekspertka.
- Iga ma w sobie coś, co sprawia, że jest świetnym partnerem dla potencjalnych sponsorów. Jest autentyczna, umie opowiadać o swoich pasjach, świetnie wypada w wystąpieniach publicznych. Potrafi w czasie meczu dzielić się drobnymi gestami, które są efektownie konsumowane przez współczesne media. Pokazuje też, że można się angażować w projekty sponsorskie, które nie ograniczają się do ekspozycji logotypu marki, ale są nośnikiem konkretnych postaw czy wartości. To jeden z głównych trendów na rynku sponsoringu sportowego - mówi Michał Tkaczyszyn, head of sport&public agencji Publicon.
Zobacz: Firmy mogą zaoszczędzić do 100 mln zł w ramach ulgi sponsoringowej
Wielkie Szlemy jako "wystawowe okno na świat."
Grzegorz Kita, prezes Sport Management Polska, wyróżnia dwa czynniki, które mogą zwiększyć zainteresowanie globalnych marek Igą Świątek.
- Pierwszy to znaczący awans w rankingu WTA i status zawodniczki z TOP5. Drugi – awansując do półfinału Australian Open, Iga w pewnym sensie udowadnia marketerom, że jest wszechstronna i będzie liczyła się sportowo, walczyła o finały, także na kortach twardych czyli na cały rok rozszerza się jej zakres oddziaływania na fanów. To znacząco rozszerza marketerom możliwości reklamowe. Turnieje Wielkiego Szlema to wielkie wystawowe okno na świat. Dopiero one skłaniają wielu marketerów do zainteresowania się danymi sportowcami - komentuje ekspert. - Również młody wiek Świątek to dla marketerów dodatkowy atut aby wiązać przyszłość swoich marek z polską tenisistką - dodaje Grzegorz Kita.
Zobacz: Iga Świątek w "rodzinie Rolex". "Niezręczność językowa to nie powód do nienawistnych wpisów"
🎾 #Semifinal tomorrow!
— Iga Świątek (@iga_swiatek) January 26, 2022
🎾 Jutro półfinał @AustralianOpen #AusOpen #grandslam #jazda pic.twitter.com/44yOqcKWvU
Stawki reklamowe Igi Świątek w górę, nawet milion złotych
Znakomita forma na kortach to dla wielu czołowych zawodniczek brama do intratnych kontraktów reklamowych, których wartość z każdym kolejnym sukcesem może wzrastać. Obok zarobków na turniejach to właśnie reklamy są źródłem wielkich pieniędzy. Czy po Australian Open stawki reklamowe Igi Świątek wzrosną?
- To co przede wszystkim należy podkreślić, to fakt, że kluczowe prawa nabyło rok temu PZU i to właśnie ta marka już dziś czuć się największym marketingowym wygranym Australian Open. Pozostałe pakiety mają potencjał wzrostu o 30-40% - wobec braku sukcesów skoczków narciarskich, podaż sportowych twarzy na rynku reklamowym obecnej zimy jest bardzo ograniczona. Szacuję, że koszt realizacji kampanii reklamowej w telewizji z wykorzystaniem wizerunku Igi Świątek to obecnie koszt min. 1 mln zł - analizuje dla portalu Wirtualnemedia.pl Seweryn Plotan, dyrektor zarządzający Sponsoring Insight
- Jest to jednak wciąż mniej niż należałoby zapłacić za twarz Roberta Lewandowskiego, ale pamiętajmy, że turniej w Australii się jeszcze nie skończył, a przed Igą kilkanaście lat zawodowej kariery - dodaje ekspert.
Zdaniem Aleksandry Witkowskiej, na karierę Świątek w kontekście marketingu sportowego warto patrzeć długoterminowo.
- Na miejscu osób odpowiedzialnych za kontrakty reklamowe Igi Świątek nie wykonywałabym gwałtownych ruchów, jeśli chodzi o wzrost stawek za reklamę, jak i o wybór partnerów biznesowych. W sytuacji, gdy chcemy monetyzować wizerunek sportowca w długim terminie, ważna jest strategia z wyznaczeniem długofalowych celów. Tutaj podobnie jak z rosnącymi oczekiwaniami kibiców czy partnerów – lepszym rozwiązaniem jest regularność i konsekwencja w działaniach, które końcowo mogę przynieść lepsze efekty niż tzw. „jednorazowe strzały" - analizuje ekspertka Arskom Group.
Zdaniem Grzegorza Kity, awans do półfinału wielkoszlemowej imprezy nie jest powodem do radykalnego wzrostu zainteresowania przez nowych sponsorów czy reklamodawców. - Wiadomo, że każdy sukces zwraca uwagę na sportowca ale Iga jest już na tyle znaną i uznana marką, że aby pojawiła się nowa fala sponsorów, trzeba większego sukcesu. Takim byłoby np. zwycięstwo w Australian Open - uważa prezes prezes Sport Management Polska,
- Dodatkowo inaczej wygląda sytuacja na rynku polskim a inaczej na rynku globalnym. Na rynku polskim Iga ma już całkiem atrakcyjne wsparcie sponsorskie. Spodziewałbym się raczej zainteresowania firm, które chciałyby skorzystać reklamowo z wizerunku zawodniczki niż być jej sponsorami. Natomiast znacznie więcej Iga Światek ma nomen omen do ugrania na rynkach światowych. Tu kryją się ogromne możliwości dla zawodniczki z tenisowego TOP5 (do którego awansowała już w tym momencie) - podsumowuje Grzegorz Kita.
Zdaniem Bartosza Burzyńskiego, stawki za udział w reklamie najlepszej polskiej tenisistki z pewnością teraz poszybują, może nawet do granic wyznaczanych przez naszego topowego piłkarza - Roberta Lewandowskiego.
- Nie znamy oczywiście szczegółów obecnych kontraktów Świątek, ale można się domyślać, że na polskim rynku stawki były niewiele niższe albo takie same, jakich oczekuje Robert Lewandowski. Jeśli chodzi o umowy z firmami zagranicznymi pewnie były o półkę niżej, ale jeśli Iga dojdzie do finału AO, a tym bardziej go wygra, zapewne będzie mogła oczekiwać od sponsorów podobnych kwot do tych, które inkasuje napastnik Bayernu Monachium - prognozuje Burzyński.
Zobacz: Hubert Hurkacz superstar. Po pokonaniu Federera może liczyć na lukratywne oferty reklamodawców
Jacy reklamodawcy mogą być teraz zainteresowani współpracą ze Świątek? - Jeśli spojrzymy na wszystkie obecne współprace Igi Świątek, to na pierwszy rzut oka brakuje właśnie linii lotniczych, które w ostatnich latach ochoczo podpisywały kontrakty z tenisistkami. Poza Emmą Raducanu i British Airways były jeszcze Caroline Wozniacki i Turkish Airlines, Serena Willimias i Delta Airlines, czy Naomi Osaka i All Nippon Airlines. Może więc LOT zgłosi się do Igi? Jeśli do tego tego dojdzie z całą pewnością LOT musiałby zaproponować ogromne pieniądze - uważa Bartosz Burzyński. - Poza tym myślę, że do Igi mogą zgłosić się znane marki kojarzone z nastolatkami, czy spożywcze produkujące zdrową żywność, które będą chciały wykorzystać miłość Igi do jedzenia, o którym często mówi na swoich kanałach w social mediach - dodaje ekspert.
Dołącz do dyskusji: Iga Świątek po sukcesie w Australian Open ma szanse na nowe kontrakty reklamowe. Nawet za milion zł rocznie