SzukajSzukaj
dołącz do nas Facebook Google Linkedin Twitter

Umorzono śledztwo ws. przyjęcia dokumentów Jacka Kurskiego w konkursie na prezesa TVP

Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła dochodzenie dotyczące ewentualnych nieprawidłowości przy przyjmowaniu we wrześniu 2016 roku dokumentów Jacka Kurskiego w konkursie na stanowisko prezesa Telewizji Polskiej. Śledczy ustalili, że nie doszło przy tym do czynów zabronionych.

Jacek Kurski, fot. akpa Jacek Kurski, fot. akpa

Było to drugie podejście stołecznej prokuratury do badania okoliczności, w jakich Jacek Kurski w połowie września 2016 roku złożył w biurze podawczym Sejmu (obsługującym Radę Mediów Narodowych) dokumenty w konkursie na stanowisko prezesa Telewizji Polskiej.

Pod koniec 2017 roku prokuratura odmówiła podjęcia śledztwa w tej sprawie, ale Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia uchylił to postanowienie i wskazał śledczym, jakie działania mają przeprowadzić. W efekcie wznowiono dochodzenie, a we wrześniu ub.r. przesłuchany został Jacek Kurski.

Kurski złożył dokumenty w ostatniej chwili

W konkursie na prezesa Telewizji Polskiej, ogłoszonym przez Radę Mediów Narodowych w sierpniu 2016 roku, aplikacje można było składać do 15 września do godz. 16. Według świadków, których relacje opisano w „Gazecie Wyborczej” i „Rzeczpospolitej” Jacek Kurski miał złożyć dokumenty konkursowe w wydziale podawczym Kancelarii Sejmu tuż po tym terminie. Natomiast Kurski zapewniał, że ma potwierdzenie przyjęcia jego zgłoszenia na cztery minuty przed 16.

Prokuratura poprosiła o nagania z monitoringu, na których widać, że Jacek Kurski z asystentem do pomieszczenia w biurze podawczym Kancelarii Sejmu weszli o godz. 15:41, ale musieli jeszcze uporządkować swoje papiery i skserować niektóre, dlatego Kurski kopertę z kompletem dokumentów przekazał pracownicy biura o 16:05. W kserowaniu pomagał też naczelnik wydziału podawczego biura prawnego i spraw pracowniczych Kancelarii Sejmu.

Kluczowe w sprawie jest, że na kopercie dokumentami przekazanymi przez Kurskiego pracownica biura podawczego zapisała tylko datę jej przyjęcia, a koperty innych kandydatów oznaczono też dokładnymi godzinami złożenia.

Jak podała w piątek „Rzeczpospolita”, w grudniu ub.r. prokuratura umorzyła dochodzenie, uznając, że nie doszło do naruszenia przepisów. Sprawę analizowano przede wszystkim pod kątem poświadczenia nieprawdy przez pracowników biura podawczego. Prokuratorzy zwrócili uwagę, że zgodnie z obowiązującym od 1997 roku zarządzeniem dyrektora Kancelarii Sejmu pracownicy tego biura na przyjmowanych dokumentach muszą umieszczać, w formie pieczątki, tylko daty ich złożenia i liczbę załączników.

- Analiza zgromadzonych materiałów wykazała, że zachowania będące przedmiotem zawiadomienia nie zawierają znamion czynów zabronionych - przekazał „Rz” Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Zaznaczył, że prokuratorzy nie badali przebiegu konkursu na prezesa TVP, tylko ewentualnie nieprawidłowości u pracowników Kancelarii Sejmu.

Według Kurskiego dochodzenie wynika z reakcji przegranych w konkursie

Kiedy w marcu ub.r. wznowiono dochodzenie w tej sprawie, Telewizja Polska Jacek Kurski zapewnili w oświadczeniu, że „wszelkie wymagane konkursowe procedury zostały zachowane, co potwierdziła Kancelaria Sejmu, a także Rada Mediów Narodowych”. - Obecna sytuacja jest wynikiem braku akceptacji dla wyboru dokonanego przez RMN ze strony jednego z przegranych kandydatów w konkursie, który nie godząc się z porażką wykorzystuje wszelkie formalne możliwości nie zważając na brak ich podstaw faktycznych - stwierdzili.

Dodali, że ani Telewizja Polska, ani Kurski nie są stronami w postępowaniu prowadzonym przez prokuraturę i sąd, ponadto sprawa dotyczy „procedur wewnątrz kancelarii Sejmu i Rady Mediów Narodowych, niezależnych od TVP”.

Do konkursu na prezesa Telewizji Polskiej zgłosiło się 18 osób, a po formalno-merytorycznej analizie dokumentów Rada Mediów Narodowych zakwalifikowała do finałowego etapu Jacka Kurskiego, Agnieszkę Romaszewską-Guzy, Krzysztofa Skowrońskiego i Bogdana Czajkowskiego. Przeprowadzono z nimi rozmowy, po czym RMN wybrała Kurskiego na czteroletnią kadencję (członkiem zarządu TVP nadal jest Maciej Stanecki).

Jacek Kurski i Maciej Stanecki objęli te stanowiska w styczniu 2016 roku, zostali powołani przez ministra skarbu narodowego w oparciu o nowelizację ustawy medialnej.

Dołącz do dyskusji: Umorzono śledztwo ws. przyjęcia dokumentów Jacka Kurskiego w konkursie na prezesa TVP

12 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiek z postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
Bziuk
bardzo dobrze w koncu przestanie byc nagonka na dobrego prezesa bo popatrzcie sie, jakie programy! super ramowka! a nie glupoty poza tym czekam na artykul, ze na TVP2 wczoraj bylo malo reklam, o tym prosze piszcie a nie o rzeczach malowaznych typu ramowka tvn, polsatu czy innych malo waznych w gruncie rzeczy stacji
0 0
odpowiedź
User
jmt
takiego fachmana chcieli usunąć? Never!!! Kto inny byłby w stanie taką propagandę robić?
0 0
odpowiedź
User
dread
"Zaznaczył, że prokuratorzy nie badali przebiegu konkursu na prezesa TVP, tylko ewentualnie nieprawidłowości u pracowników Kancelarii Sejmu."

Czyli przyjęcie dokumentów po fakcie, a więc zafałszowanie wyników konkursu, nie jest wg prokuratury problemem? W jakim my kraju żyjemy?
0 0
odpowiedź