Założyciel WikiLeaks czekał na tę decyzję od lat. Chodzi o ekstradycję do USA
Założyciel demaskatorskiego portalu WikiLeaks ma powody do zadowolenia. Wysoki Trybunał w Londynie orzekł w poniedziałek 20 maja, że Julian Assange może odwoływać się od decyzji brytyjskich władz o jego ekstradycji do USA.
To orzeczenie nie kończy jeszcze ciągnącej się od lat sprawy ani nie przesądza, że Assange nie zostanie wydany władzom USA. Oznacza jedynie, że założyciel WikiLeaks może się nadal odwoływać od podjętej w 2022 roku decyzji o ekstradycji.
Stany Zjednoczone domagają się ekstradycji Assange'a w związku z opublikowaniem w 2010 roku na portalu WikiLeals ogromnej liczby poufnych dokumentów wojskowych z wojen w Iraku i Afganistanie, co według władz USA naraziło na niebezpieczeństwo życie wielu ludzi. Zwolennicy Assange'a argumentują, że żądanie ekstradycji ma podłoże polityczne, bo wśród ujawnionych materiałów było nagranie pokazujące, jak z amerykańskiego helikoptera strzelano do cywilów w Bagdadzie.
Sędziowie Wysokiego Trybunału orzekli w poniedziałek, że przedstawione przez władze USA dodatkowe zapewnienia co do losu Assange'a w przypadku jego ekstradycji, których się domagali, nie są wystarczające.
Julian Assange dalej walczy z ekstradycją
Pod koniec marca sędziowie Wysokiego Trybunału, w odpowiedzi na podjętą przez prawników Assange'a próbę odwołania się od poprzedniej decyzji zezwalającej na jego ekstradycję, wezwali władze USA do przedstawienia gwarancji, że Assange będzie mógł polegać na pierwszej poprawce do konstytucji USA, która chroni wolność słowa w tym państwie; że nie będzie obiektem uprzedzeń w procesie ze względu na obywatelstwo (jest Australijczykiem); że nie grozi mu kara śmierci, jeśli zostanie skazany.
Assange został aresztowany w 2019 roku po opuszczeniu ambasady Ekwadoru w Londynie, w której ukrywał się przez siedem lat. Dwa lata później brytyjski sąd orzekł, że chociaż Stany Zjednoczone wykazały, że mają uzasadniony powód do prowadzenia sprawy karnej przeciwko Assange'owi, nie można go wydać, ponieważ może on próbować zrobić sobie krzywdę.
Później Stany Zjednoczone zdołały doprowadzić do uchylenia tego orzeczenia, udzielając Wielkiej Brytanii nowych zapewnień dotyczących traktowania Assange'a, w tym wskazując na możliwość odbywania ewentualnego wyroku w jego rodzinnej Australii. Prawnicy amerykańskiego rządu wielokrotnie zaprzeczali również twierdzeniom zespołu prawnego Assange'a, że może on zostać skazany na 175 lat więzienia.
W lutym br., podczas dwudniowej rozprawy w Wysokim Trybunale w Londynie, prawnicy Assange'a przekonywali, że powinien on mieć prawo do pełnej apelacji od poprzedniego orzeczenia, które zezwalało na ekstradycję. W odpowiedzi sędziowie zażądali w marcu od władz USA dodatkowych zapewnień dotyczących wspomnianych trzech kwestii.
Assange od 2019 roku jest przetrzymywany w więzieniu o zaostrzonym rygorze Belmarsh w Londynie.
Dołącz do dyskusji: Założyciel WikiLeaks czekał na tę decyzję od lat. Chodzi o ekstradycję do USA