Borek: Kanał Zero to żadna konkurencja dla Kanału Sportowego, zestawianie wyników nieuczciwe
Zdaniem Mateusza Borka Kanał Zero nie jest bezpośrednim konkurentem Kanału Sportowego, ponieważ dotyczy dużo większego obszaru tematycznego, a zestawianie wyników ich obu jest nieuczciwe. - Robimy swoje. Czekają nas ważne ogłoszenia w najbliższych tygodniach - zapowiedział w rozmowie z Goniec Sport.
Działający od 1 lutego Kanał Zero Krzysztofa Stanowskiego ma już ponad 800 tys. subskrybentów, a jego programy notują zwykle po kilkaset tys. odtworzeń. Niektóre z magazynów są emitowane na żywo o tej samej porze co programy Kanału Sportowego, z którym Stanowski był związany do października ub.r.
Jak opisywaliśmy przed tygodniem, rozpoczynający się o godz. 7.00 program Kanału Zero oglądało równocześnie nawet ponad 20 tys. osób, natomiast startujący pół godziny później „KS Poranek” miał w jednym momencie ok. 0,5-1 tys. widzów.
- Zestawianie dzisiaj Kanału Sportowego z Kanałem Zero jest kompletnie niemerytoryczne i nieuczciwe, bo mamy pod sobą zupełnie inną materię - ocenił współtwórca Kanału Sportowego Mateusz Borek pytany przez Goniec Sport, podczas sobotniej gali Fame MMA.
Mateusz Borek: konkurujemy z kanałami o sporcie, a nie Kanałem Zero
Zwrócił uwagę, że Kanał Sportowy dotyczy przede wszystkim sportu, natomiast w Kanale Zero dominują inne dziedziny, m.in. polityka, rozrywka czy kultura. - Sport ma w Polsce ograniczony zasięg. Wydaje mi się, że tak realnie robiąc wielki sportowy YouTube w Polsce, liczba subskrypcji na poziomie 300-400 tys. to byłby kosmos - ocenił Borek. - Dzisiaj jest tak, że ludzi bardziej interesuje pani Janoszek czy Derpieński niż sport - dodał. Przypomnijmy, że latem ub.r. materiały Krzysztofa Stanowskiego demaskujące, że Natalia Janoszek nie zrobiła dużej kariery filmowej w Indiach, były hitem na Kanale Sportowym.
CZYTAJ TEŻ: Krzysztof Stanowski mógłby liczyć na 9,7 proc. głosów w wyborach prezydenckich
Przy czym Kanał Sportowy także po odejściu Stanowskiego wprowadzał nowe cykle niedotyczące sportu. Transmitowano niektóre obrady Sejmu, youtuber Wini zaczął prowadzić „Kanał informacyjny”, a Michał Pol - „Polowanie”.
Według Mateusza Borka nowy projekt Krzysztofa Stanowskiego to „żadna konkurencja” dla Kanału Sportowego. Jako rywali wskazał kanały youtube’owe Meczyków, Canal+ Sport, Viaplay, Weszło czy TVP Sport, a także dziennikarzy piłkarskich Romana Kołtonia i Tomasza Ćwiąkały.
Kanał Sportowy po odejściu Krzysztofa Stanowskiego stracił ponad 120 tys. subskrybentów, obecnie ma ich ok. 1 mln. Ponadto od początku grudnia jego materiały tygodniowo notują znacznie poniżej 2 mln odtworzeń, podczas gdy wcześniej było to zwykle ok. 3-5 mln.
- Ja tylko mogę powiedzieć, że się uśmiecham. Robimy swoje. Dopóki nam się to będzie chciało robić, będziemy to robić. Na razie nam się chce, czekają nas ważne ogłoszenia w najbliższych tygodniach - stwierdził Mateusz Borek.
Krzysztof Stanowski, komentując na platformie wypowiedzi Borka, zwrócił uwagę, że w Kanale Sportowym pojawiało się ostatnio sporo programów nie o sporcie. - Nie do końca rozumiem, na czym polega aktualnie różnica co do treści - napisał.
- Przecież dopiero co był tam wywiad z aktorem, z pisarką, programy polityczne, commentary Michała Pola, commentary Winiego, odchudzanie Winiego, vlogi podróżnicze, hejt parki rozrywkowe i geopolityczne, są podobne poranki. To, że się nic nie klika nie oznacza, że te treści nie powstają - dodał.
Nie do końca rozumiem, na czym polega aktualnie różnica co do treści. Przecież dopiero co był tam wywiad z aktorem, z pisarką, programy polityczne, commentary Michała Pola, commentary Winiego, odchudzanie Winiego, vlogi podróżnicze, hejt parki rozrywkowe i geopolityczne, są… https://t.co/faMFoeY6W4
— Krzysztof Stanowski (@K_Stanowski) February 11, 2024
Krzysztof Stanowski odszedł z Kanału Sportowego
W połowie października z Krzysztof Stanowski wskutek sporu z innym głównymi twórcami rozstał się z Kanałem Sportowym, z którym był związany od jego startu na początku 2020 roku. Na początku listopada spółkę, za pośrednictwem której miał ponad 20 proc. Kanału Sportowego, sprzedał biznesmenowi z branży nieruchomościowej Maciejowi Wandzlowi, byłemu współwłaścicielowi Legii Warszawa. Po tym jak Stanowski w długim nagraniu szczegółowo opisał swój konflikt z pozostałymi twórcami Kanału Sportowego, krytykując zwłaszcza Mateusza Borka, Kanał w połowie listopada przez kilka dni stracił ok. 50 tys. subskrybentów.
CZYTAJ TEŻ: Krzysztof Stanowski najczęściej czytanym dziennikarzem w X (Twitterze) w 2023 roku. Na podium Lis i Bok
Stanowski w Kanale Sportowym prowadził „Dziennikarskie Zero”, „Stanowisko”, wspólny program z Robertem Mazurkiem, część „Hejt Parków” i raz w tygodniu program poranny (zwykle z youtuberem Maciejem Dąbrowskim).
Dołącz do dyskusji: Borek: Kanał Zero to żadna konkurencja dla Kanału Sportowego, zestawianie wyników nieuczciwe