SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Koniec magazynu „Gala”. „Nie udało się stworzyć mediów społecznościowych wokół tytułu"

Burda Media Polska rezygnuje z wydawania dwutygodnika „Gala”. - „Vivie!” i „Party” udało się zbudować media społecznościowe wokół tytułów, a „Gali” to się chyba nie udało. Bez internetu pisma drukowane prawie nie istnieją - ocenia Zbigniew Napierała.

(screen: Gala.pl)(screen: Gala.pl)

Burda Media Polska w czwartek poinformowała, że została właścicielem marki „Focus” w Polsce i zrezygnowała z licencji na „Galę”. Burda oba tytuły wydawała od 2013 roku na licencji niemieckiego wydawnictwa Gruner und Jahr (G+J).

Ostatnie wydanie „Gali” ukaże się 23 sierpnia. Tytuł był obecny w Polsce od 2001 roku - początkowo jako tygodnik, a potem dwutygodnik. Magazyn wydawała spółka G+J Polska, która w 2013 roku została przejęta przez Burda International.

Wydawnictwo nie informuje, jaka jest przyczyna rezygnacji z wydawania „Gali” - Uzgodniliśmy wspólnie z G+J, że nie będziemy podawać informacji o powodach zakończenia umowy - mówi Tomasz Jaros, senior project manager Lighthouse, odpowiedzialny za kontakt z mediami.

- W związku z zamknięciem „Gali”, chciałbym podziękować wszystkim tym, którzy przyczynili się do jej sukcesu. „Gala” osiągnęła ikoniczny status na polskim rynku wydawniczym - komentuje Alexander Sorg, prezes Burda Media Polska.

W komunikacie firma zaznaczyła, że co prawda rezygnuje z licencji od Gruner und Jahr na wydawanie „Gali”, ale będzie kontynuowała projekty partnerskie oparte na marce pisma, takie jak „Itaka & Gala” oraz „Gala Beauty Stars”.

„Gala” ukazuje się w Polsce od 2001 roku - początkowo jako tygodnik, a potem dwutygodnik. Magazyn wydawała spółka G+J Polska, która w 2013 roku została przejęta przez Burda Internationa. Oprócz dwutygodnika w sprzedaży pojawiały się wydania specjalne takie jak „Gala Men”, „Gala Beauty”, „Gala Ślub”, „Gala Kids”.

„Gala” na Facebooku ma 28,2 tys. obserwujących, na Instagramie - 124 tys., natomiast kanał magazynu na YouTubie ma ponad 46 tys. subskrybentów.

Rynek „młodnieje cyfrowo”

- Sądzę, że chodzi o zwykłą kalkulację finansową. Coś się opłaca lub nie opłaca. Być może w tle jest nowy projekt biznesowy – ocenia prof. Jacek Dąbała, medioznawca i audytor jakości mediów. - Do śmierci prasy jeszcze daleko, ale na pewno nakłady trzeba dostosowywać do rynku, a ten coraz częściej „młodnieje cyfrowo” - dodaje.

Czy na rynku nie ma już miejsca dla podobnych tytułów? - Miejsce jest, ale konkurencja wymusza obliczanie pojemności rynku. Na marginesie dodam, że pisma takie są podobne i wymagają wyjątkowej kreatywności redaktorskiej. Błędem jest uporczywa wiara dziennikarzy, że obejdą się bez niezależnych audytorów jakości treści i warsztatu. Otóż nie obejdą się, bo w ferworze pracy nie są w stanie ocenić obiektywnie własnych propozycji. Dotyczy to nie tylko magazynów, lecz wszystkich mediów - podkreśla Dąbała.

Czytaj też: Miesięczniki luksusowe tracą czytelników

„Bez internetu pisma drukowane prawie nie istnieją”

Współzałożyciel i wieloletni prezes Edipresse Polska Zbigniew Napierała uważa jednak, że zamknięcie „Gali” nie stworzy na rynku niszy dla nowego magazynu. - W tej kategorii uplasowały się już „Party”, „Show” i „Viva!”. One trzy wystarczą na polski rynek - zaznacza Napierała. „Party. Życie Gwiazd” i „Viva!” wydawane są przez Edipresse Polska, które Burda ma kupić.

Co mogło być przyczyną rezygnacji z wydawania „Gali”? - „Vivie!” i „Party” udało się zbudować media społecznościowe wokół tytułów, a „Gali” to się chyba nie udało. Bez internetu pisma drukowane prawie nie istnieją, nie da się ich robić, nie rozwijając jednocześnie tej formy. Poza tym „Party” czy „Viva!” są robione z lepszym efektem edytorskim – ocenia Napierała.

- Zamknięcie „Gali” przez Burda Media Polska jest nie tyle kolejnym dowodem na „śmierć prasy”, ile na zmieniające się oczekiwania konsumentów treści - uważa Marek Sowa, w przeszłości m.in. wiceprezes UPC Polska i prezes Agory. - Wydawnictwa informacyjne, zarówno te poważne, jak i te o lżejszym charakterze, nie mają zbyt wielu atutów w starciu z przedsięwzięciami stricte online, gdzie decyduje szybkość dotarcia, zwięzłość przekazu i wiralny potencjał w mniej lub bardziej efemerycznej „społeczności”. Natomiast pogłębiona publicystyka, marki popularno-naukowe i wydawnictwa stricte luksusowe wydają się nieco bardziej odporne na zmasowany atak internetowej konkurencji. Decyzja Burdy o zamknięciu „Gali” i równoczesnym zakupie marki „Focus” to dobry przykład gwałtownych zmian zachodzących na polskim rynku wydawniczym - podsumowuje Sowa.

Burda chce kupić Edipresse Polska

Na początku maja ogłoszono, że szwajcarska firma Edipresse Group sprzeda Burdzie swój biznes mediowy w Polsce – wydawnictwo Edipresse Polska. Edipresse podkreśla przy tym, że przyjmując ofertę kupna od podjęła strategiczną decyzję o wycofaniu się z głównej działalności mediowej w Polsce. Tym samym przejmie od Szwajcarów ich medialny biznes w Polsce. Strony nie podały kwoty transakcji, czekają teraz, aż zgodę na jej realizację wyda prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. W połowie lipca UOKiK zapowiedział, że w sprawie konieczne jest przeprowadzenie badania rynku.

Wiadomo natomiast, że Burda przejmie multimedialne i digitalowe portfolio Edipresse Polska. Należą do niego serwisy internetowe dla kobiet (m.in. Wizaz.pl, Polki.pl, Party.pl, Viva.pl, Mamotoja.pl, Gotujmy.pl), dwutygodniki „Viva!” i „Party”, a także magazyny z segmentu true stories.

Jak wynika z danych ZDKP, w listopadzie 2020 roku rozpowszechnianie płatne „Party” (lider segmentu) wyniosło 79 025 (spadek o 29,78 proc. w porównaniu do listopada 2019 roku). Na kolejnym miejscu była „Viva!” - 65 714 egz. (spadek o 20,1 proc.). Rozpowszechnianie płatne „Gali” wyniosło wtedy 20 052 egz. (spadek o 33,42 proc.).

Dołącz do dyskusji: Koniec magazynu „Gala”. „Nie udało się stworzyć mediów społecznościowych wokół tytułu"

22 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
hahah
Celebrytki w żałobie.
odpowiedź
User
Okonamaroko
Może Damianem ich powinien uczyć jak robić socjale? Tylko do tego są potrzebne takie fundusze jak inna (kapitał nieswój) i zastrzyki ze sterydów. :)
odpowiedź
User
Chyba tak
Ciężko się przenosi przaśność do netu.
odpowiedź