Zostali wybrani do KRRiT przez prezydenta, głosują wbrew Andrzejowi Dudzie. „Jest zawiedziony”
5 lat temu to prezydent Andrzej Duda powołał prof. Janusza Kaweckiego i Andrzeja Sabatowskiego do KRRiT. Dzisiaj jako jedyni członkowie rady głosują przeciwko koncesji dla TVN24, czekając na wejście w życie „Lex TVN”, którego zawetowania chce prezydent. Głosowania w KRRiT zbiegają się z wizytą głowy państwa w USA.
Podczas wtorkowego posiedzenia Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji tylko Kawecki i Sabatowski głosowali przeciwko przedłużeniu koncesji dla TVN24. Witold Kołodziejski, Teresa Bochwic i Elżbieta Więcławska-Sauk za przedłużeniem koncesji. Część członków KRRiT nadal wierzy w to, że „Lex TVN” może wejść w życie. Otoczenie prezydenta Andrzeja Dudy zapowiada jednak weto. - Sam Andrzej Duda jest zdziwiony i rozczarowany zachowaniem niektórych członków rady. To co najmniej nieroztropne, że chcą wchodzić w drogę prezydentowi, który ich powołał - słychać w otoczeniu Pałacu Prezydenckiego.
Zobacz także: Spór w KRRiT o holenderską koncesję TVN24. "Błędna decyzja Kołodziejskiego"
Głosowania w KRRiT zbiegają się z wizytą prezydenta w USA
Choć członkowie KRRiT są formalnie niezależni, to w Pałacu dominuje przekonanie, że co najmniej powinni wsłuchiwać się w argumenty, które wygłasza głowa państwa. Prezydent Duda już 15 sierpnia dał jasno do zrozumienia, że będzie stał na straży wolności słowa i własności prywatnej. Później jego ministrowie zapowiedzieli, że zawetuje „Lex TVN” w obecnej formie. Na zmiany w ustawie nie ma już szans.
Głosowania w KRRiT zbiegają się z wizytą prezydenta w Nowym Jorku, który bierze udział w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ. W planach są m.in. spotkania z prezydentami Brazylii, Mongolii, Turcji, Czarnogóry, Litwy, Łotwy, Estonii, Mołdawii, Ukrainy, premierem Gruzji i sekretarzem generalnym ONZ. Choć prezydent będzie gościł za oceanem aż do piątku włącznie, w planach nie ma jego spotkania z prezydentem Stanów Zjednoczonych Joe Bidenem.
Wielu amerykańskich polityków od tygodni podkreśla, że ustawa „Lex TVN”, która zmusza amerykański koncern Discovery do odsprzedaży stacji, będzie miała wpływ na relacje polsko-amerykańskie. - Gdyby sprawa koncesji dla TVN24 została zamknięta, to być może otworzyłoby się przed prezydentem za oceanem wiele ważnych drzwi. Amerykanie bardzo uważnie śledzą ten temat i będą traktować poważniej prezydenta, jeśli będzie miał przełożenie na swoich ludzi - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl osoba z kręgów dyplomatycznych.
„Joe Biden osobiście śledzi sprawę koncesji dla TVN24”
Pod koniec lipca Derek Chollet, doradca sekretarza stanu USA Antony Blinkena, stwierdził w rozmowie z „Rzeczpospolitą”, że sprawa przedłużenia koncesji TVN24 jest dla amerykańskiej administracji tak istotna, że „przyciąga uwagę samego prezydenta Joe Bidena.” Podkreślił, że jego zdaniem koncesja powinna zostać przedłużona.
Antony Blinken, szef dyplomacji USA, wyraził z kolei w połowie sierpnia "głębokie zaniepokojenie" w związku z przyjęciem przez Sejm nowelizacji kodeksu postępowania administracyjnego, a także przegłosowaniem ustawy medialnej. - Wzywamy polskie władze, by udowodniły swoje przywiązanie do zasad demokratycznych i wolności mediów nie tylko słowami, lecz też czynami - stwierdził Ned Price, rzecznik Departamentu Stanu USA. Przeciwko projektowi ustawy opowiedzieli się kongresmeni i senatorowie z obu największych amerykańskich partii: Demokratów i Republikanów.
Dołącz do dyskusji: Zostali wybrani do KRRiT przez prezydenta, głosują wbrew Andrzejowi Dudzie. „Jest zawiedziony”