KRRiT nie stwierdziła faworyzowania Andrzeja Dudy w debacie TVP
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie stwierdziła naruszenia ustawy o radiofonii i telewizji w przypadku relacjonowania debaty prezydenckiej w TVP Info. Nie znaleziono też podstaw do podejmowania działań dyscyplinujących wobec nadawcy. Skargę w tej sprawie wniósł Juliusz Braun, członek Rady Mediów Narodowych.
Na początku maja br. członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun zdecydował się na złożenie skargi do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji na brak równości czasu kandydatów na prezydenta RP podczas debaty w Telewizji Polskiej. Chodziło o wypowiedź prezydenta Andrzeja Dudy tuż po jej zakończeniu, kiedy ubiegający się o reelekcję prezydent mógł dodatkowo porozmawiać z dziennikarzem i skomentować debatę zaraz po jej zakończeniu.
- Nadana została wielominutowa wypowiedź jednego z kandydatów, urzędującego prezydenta Andrzeja Dudy, który w gmachu TVP i na tle baneru TVP swobodnie rozwijał swoje odpowiedzi udzielone podczas debaty i szeroko, krytycznie odnosił się do wypowiedzi kontrkandydatów. Żaden z innych kandydatów nie miał takiej możliwości – podkreślał w swoim piśmie Juliusz Braun, którego treść cytowaliśmy w portalu Wirtualnemedia.pl.
"Bez podstaw do podejmowania działań dyscyplinujących"
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przeprowadziła postępowanie wyjaśniające w związku z wniesioną skargą. Organ zwrócił uwagę, że rozporządzenie KRRiT w sprawie szczegółowych zasad i trybu przeprowadzenia debat przez TVP „nie określa zasad komentowania debaty przez kandydatów bezpośrednio po jej zakończeniu, ale nadawca ma prawo samodzielnego i niezależnego doboru treści, a także sposobu ich realizacji”.
Co więcej, w opinii Rady nie doszło do naruszenia przepisów prawa. – Zatem KRRiT nie znalazła podstaw do podejmowania wobec nadawcy działań dyscyplinujących – napisał w odpowiedzi do Juliusza Brauna przewodniczący KRRiT Witold Kołodziejski.
TVP: O kolejności wypowiedzi decydowało losowanie
Natomiast z odpowiedzi Telewizji Polskiej do szefa KRRiT Witolda Kołodziejskiego tłumaczyła, że po zakończeniu debaty pokazano wypowiedzi kandydatów, którzy ją oceniali, a widzowie mogli zapoznać się z opinią m.in. Szymona Hołowni, Krzysztofa Bosaka czy Władysława Kosiniaka-Kamysza.
- O kolejności wyjścia kandydatów ze studia i skutkiem tego wywiadów dla TVP decydowało losowanie, w którym uczestniczyli pełnomocnicy wszystkich kandydatów. Nr 1 wylosował urzędujący prezydent Andrzej Duda, dlatego Telewizja Polska pokazała jako pierwszą wypowiedź urzędującego prezydenta RP Andrzeja Dudy – uzasadniła TVP.
Publiczny nadawca uzasadnił, że w TVP Info po zakończonej debacie komentowano wraz z zaproszonymi gośćmi jej przebieg i wystąpienia wszystkich kandydatów. - W audycji zaprezentowano wypowiedź obecnie urzędującego prezydenta RP Andrzeja Dudy, który ubiegał się o reelekcję. Po jego wypowiedzi w której ocenił wystąpienia swoich kontrkandydatów rozpoczęto dyskusję oceniającą udział prezydenta RP p. Andrzeja Dudy w debacie. Podobnie oceniano wypowiedzi pozostałych kandydatów – stwierdzono w piśmie.
Prezes TVP Jacek Kurski i członek zarządu Mateusz Matyszkowicz ocenili, że „program TVP Info wyemitowany po debacie był całkowicie zrozumiały, biorąc pod uwagę rolę tej debaty w życiu publicznym”.
– Był także oczekiwany przez widzów. Nie można tu mówić o naruszeniu prawa w kontekście art. 13 ust. 1 ustawy o radiofonii i telewizji, który gwarantuje samodzielność nadawców w sferze programowej. W swoim liście dr Juliusz Braun nie postawił zarzutów naruszenia konkretnych przepisów Kodeksu wyborczego oraz ustawy o radiofonii i telewizji a także Rozporządzenia KRRiT. Tak więc zarzuty podniesione przez skarżącego są subiektywną oceną programu TVP Info do której ma pełne prawo, a nie stwierdzeniem naruszenia prawa – podsumował Kurski i Matyszkowicz w odpowiedzi do przewodniczącego KRRiT.
Członek Rady Mediów Narodowych Juliusz Braun już w marcu br. apelował, aby Rada Mediów Narodowych zwróciła się do mediów publicznych o stworzenie sztabom wyborczym kandydatów na prezydenta, możliwości swobodnego prezentowania ich programów w audycjach telewizyjnych i radiowych. Apel miał związek z ograniczeniami spowodowanymi zagrożeniem koronawirusem.
Dołącz do dyskusji: KRRiT nie stwierdziła faworyzowania Andrzeja Dudy w debacie TVP
Jak chciałeś zabłysnąć, trzeba się było brokatem posypać, PiSiorski ćwoku...