Lechia Gdańsk oburzona komentarzem Romana Kołtonia, Polsat Sport nie reaguje
Zarząd Lechii Gdańsk uważa, że poświęcony temu klubowi artykuł Romana Kołtonia z Polsat Sport zawiera szereg nieprawdziwych informacji i oszczerstw. Klub domaga się sprostowania oraz zapowiada pozwanie dziennikarza i stacji. Telewizja Polsat nie zajęła jeszcze oficjalnego stanowiska w tej sprawie.
W środę w serwisie Polsatsport.pl ukazał się artykuł Romana Kołtonia, dziennikarza piłkarskiego tej stacji, zatytułowany „Lechia, czyli parking dla piłkarzy”. Kołtoń opisał w nim w negatywnym świetle ostatnie wydarzenia w klubie piłkarskim Lechia Gdańsk, m.in. niedoszłe zatrudnienia Tomasz Hajty jako trenera, niejasną strukturę właścicielską i nieprawidłowości przy transferach piłkarzy, zaznaczając, że sytuacją w klubie zaniepokojony jest Polski Związek Piłki Nożnej.
Na tekst już po kilku godzinach oświadczeniem odpowiedział zarząd Lechii, stwierdzając, że „materiał redaktora Romana Kołtonia zawiera szereg nieprawdziwych informacji, w tym także oszczerstw kierowanych zarówno pod adresem Klubu jak i pośrednio uderzających w osobę właściciela Lechii, pana Franza Josefa Wernze”.
Zarząd wyliczył i omówił w oświadczeniu takie fragmenty tekstu Kołtonia. Już sam tytuł „Lechia, czyli parking dla piłkarzy” według kierownictwa klubu „w sposób krzywdzący odnosi się bezpośrednio do zawodników, oceniając negatywnie wszystkich piłkarzy pozyskanych dla Lechii w ostatnich transferach, (…) jest nie tylko nadużyciem, ale i subiektywną oceną redaktora”. Zarząd uważa, że słowa w artykule o 750 tys. euro ze sprzedaży Pawła Dawidowicza, które „nie trafiło do Gdańska, a na konto w Niemczech. I po tych pieniądzach nie ma śladu” są wyraźnym nadużyciem, podkreślając, że środki te zostały w całości spożytkowane przez klub.
- W materiale pana Kołtonia w stronniczy i budzący obawy o stabilność klubu sposób, zostały przekazane informacje dotyczące finansów Lechii Gdańsk, podczas gdy fakty pozwalają na zupełnie inny przekaz - podkreślił zarząd. - Nie ma absolutnie żadnego zagrożenia dotyczącego zadłużenia Klubu, ani adekwatnego odniesienia do porównywanych w materiale z Lechią sytuacji klubów Górnika Zabrze i Ruchu Chorzów. Z samych transferów dokonanych latem Klub miał 2,3 mln euro przychodu - zaznaczył. - Materiał autorstwa pana redaktora Kołtonia, który nota bene nie skontaktował się w ogóle z Klubem przed przygotowaniem wymienionej publikacji, co urąga elementarnym zasadom sztuki dziennikarskiej, uznany może zostać jedynie za celowe wprowadzanie publiki w błąd, z jednoczesnym godzeniem w dobre imię Klubu - oceniło kierownictwo Lechii.
Lechia domaga się od Polsatu Sport publikacji sprostowania artykułu Romana Kołtonia. Jednocześnie zapowiedziała, że podejmie stosowne kroki prawne w stosunku do dziennikarza i stacji.
Zarząd klubu tłumaczy, że już wcześniej w mediach pojawiały się podobne publikacje, jednak podchodził do nich wyrozumiale, sądząc, że wynikają z niedoinformowania dziennikarzy. - W ostatnich tygodniach jednak, na łamach kilku liczących się tytułów w Polsce, ukazało się wiele wywiadów i artykułów, z których wynieść można było już sporą wiedzę dotyczącą Lechii Gdańsk - zaznaczył zarząd. - Poczynione kroki zastosowane w tym wypadku, będą odtąd analogicznie stosowane w przypadku innych redakcji, które zdecydują się podawać nieprawdziwe informacje dotyczące Lechii Gdańsk - zapowiedział.
Roman Kołtoń na razie nie odniósł się szerzej do tych zarzutów, obecnie relacjonuje dla Polsat Sport zgrupowanie piłkarskiej reprezentacji Polski przed wyjazdowym meczem z Gruzją. - Panowie teraz kadra, później wrócimy do analizy sytuacji w Lechii... - napisał o tej sytuacji w twitterowej dyskusji z dziennikarzami i osobami ze środowiska piłkarskiego. - Ty zajmujesz się piłkarzami, a my dziennikarze zajmujemy się krytyką. Życzę powodzenia w projekcie Lechia - odpowiedział menedżerowi piłkarskiemu Mariuszowi Piekarskiemu.
W to, że klub pozwie Romana Kołtonia i Polsat Sport, powątpiewali na Twitterze inni dziennikarze i także wywołany do odpowiedzi przez zarząd Lechii prezes PZPN-u Zbigniew Boniek. Niektórzy zauważyli, że Kołtoń powtórzył w swoim artykule tezy z wcześniejszych publikacji, m.in. niemieckiego magazynu piłkarskiego „Kicker”.
@Lechiapl Czy ktoś tu kogoś straszy? :) @BoniekZibi @BorekMati @TomekHajto7 @ka_suchecki
— Roman Kołtoń (@KoltonRoman) listopad 12, 2014
W serwisie Polsatsport.pl artykuł Kołtonia jest dostępny w niezmienionej formie, nie zostało do niego dodane ani opublikowane osobno sprostowanie Lechii.
Rzecznik prasowy Telewizji Polsat nie odpowiedział na razie na nasze pytania w tej sprawie, w czwartek był nieuchwytny telefonicznie.
Dołącz do dyskusji: Lechia Gdańsk oburzona komentarzem Romana Kołtonia, Polsat Sport nie reaguje