Legimi ma 97 tys. abonentów, wpływy 71 proc. w górę
Internetowa platforma z audiobookami i e-bookami Legimi w zeszłym kwartale osiągnęła wzrost przychodów sprzedażowych o 71,3 proc. do 10,75 mln zł oraz zysku netto z 758,7 tys. zł do 1,02 mln zł. Liczba abonentów Legimi zwiększyła się o 67 proc. do 97 080.
Do wzrostu wyników Legimi przyczyniły się ograniczenia związane z epidemią. - Odnotowano kontynuację wzrostu liczby nowych abonentów, co było związane z generalnym wzrostem popytu na cyfrową rozrywkę, w tym popytu na usługi Legimi - m.in. z uwagi na okres kumulacji ferii zimowych oraz wyłączenia wielu roczników z nauczania na terenie szkoły. Przełożyło się na istotny wzrost po stronie przychodowej, ale również wiązało się ze zwiększonymi kosztami finansowania przez Spółkę okresów próbnych, a także, wskutek znaczącego wzrostu czytelnictwa wśród wszystkich abonentów - opisano w sprawozdaniu firmy.
- W branży ebooków, trend ten był potęgowany dodatkowo przez fakt czasowego zamknięcia, w tym okresie, stacjonarnych punktów pozyskiwania publikacji książkowych, takie jak księgarnie czy biblioteki. Nie inaczej było w pierwszych miesiącach 2021 roku - wobec zamkniętych informatoriów znaczenie oferty elektronicznego dostępu do ebooków i audiobooków zyskało na znaczeniu - zaznaczono.
Liczba abonentów Legimi zwiększyła się rok do roku o 67 proc. do 97 080, natomiast łączna liczba klientów (także tych korporacyjnych i bibliotecznych) - o 55 proc. do 135 946.
Firma oferuje w modelu abonamentowym 68 tys. e-booków, sprzedała dotychczas w Polsce 14 tys. czytników e-booków w ramach abonamentu. Współpracuje z ok. 600 wydawcami.
Koszty i zysk w górę, Legimi pojawiło się na giełdzie
Wydatki operacyjne Legmi w zeszłym kwartale wyniosły 9,49 mln zł, po wzroście o 83,7 proc. rok do roku. Zdecydowaną większość stanowią koszty usług obcych, które poszły w górę z 4,3 do 8,48 mln zł.
Nakłady na wynagrodzenia zwiększyły się ze 114,2 do 302,6 tys. zł, a na amortyzację - z 380 do 476,8 tys. zł.
Zysk EBITDA firmy wzrósł z 1,5 do 1,73 mln zł, zysk operacyjny - z 1,12 do 1,25 mln zł, a zysk netto - z 758,7 tys. zł do 1,02 mln zł.
Zadłużenie spółki z obligacji w części długoterminowej wzrosły z 2,48 do 4,38 mln zł, a w części krótkoterminowej zmalały z 4,02 do 3,02 mln zł.
W połowie kwietnia Legimi zadebiutowało na bocznym rynku warszawskiej giełdy. W poniedziałek na koniec sesji za akcję firmy płacono 25,90 zł, co daje kapitalizację w wysokości 36,67 mln zł.
Głównymi akcjonariuszami spółki są członek jej zarządu Mateusz Furkacz i prezes Mikołaj Małaczyński, każdy ma walory stanowiące 15,67 proc. kapitału i dające 23,38 proc. głosów na walnym zgromadzeniu.
Dołącz do dyskusji: Legimi ma 97 tys. abonentów, wpływy 71 proc. w górę
Nie wycina, bo to uzupełnienie oferty bibliotek, a nie zastąpienie. Wiele osób jednak nigdy nie przejdzie na czytnik książek, czy smartfona. A to, że nie będzie wiedziało jak, a to że jednak w katalogu Legimi nie ma wszystkiego.
Ale do sprostowania:
- Legimi sprzedaje bibliotece jakiś pakiet stron (powiedzmy 10.000 na miesiąc), po przekroczeniu limitu, który jest wspólny dla wszystkich czytelników danej biblioteki, trzeba poczekać do końca okresu rozliczeniowego
- Dla użytkowników "zwykłych" są różne pakiety: z limitem i bez limitu, więc nie widzę tu żadnej sensacji
Warto też zaznaczyć, że pakiet dla bibliotek jest uboższy od standardowego pakietu wykupowanego indywidualnie. Wielu książek nie ma, lub pojawiają się z większym opóźnieniem.
Piszę to wszystko jako wieloletni klient, który żałuje, że nie na polskim rynku żadnej alternatywy dla Legimi na rynku ebooków. Usługa się stopniowo poprawia, ale wiele do życzenia pozostaje obsługa klienta, która jest zwyczajnie nieuprzejma. Od lat.
Są różne abonamenty, z limitem stron i bez. Legimi nie wycina konkurencji bo celem bibliotek jest to żeby ludzie czytali jak najwięcej. Biblioteki przecież nie pobierają opłat.