Właściciel Reserved chce produkować z odpadów tekstylnych
Firma odzieżowa LPP, właściciel takich marek, jak Reserved, Cropp czy Sinsay chce produkować odzież z odpadów tekstylnych. W tym celu rozpoczyna współpracę z polskim start-upem Use Waste, której efektem ma być opracowanie technologii produkcji przędzy z odpadów tekstylnych.
Zawarty kontrakt pomiędzy LPP a Use Waste obowiązuje do końca 2023 roku. Na jego mocy ma zostać wypracowana naukowa metoda pełnego recyklingu zużytych tkanin poliestrowych w oparciu o ideę textile-to-textile.
Warto w tym miejscu przypomnieć, że LPP stawia na modę cyrkularną i zmniejszanie ilości odpadów tekstylnych w branży odzieżowej - spółka chce przeznaczyć na ten cel 1 mln zł do końca przyszłego roku.
- Branża odzieżowa od lat boryka się z problemem braku dostępu do technologii, która pozwalałaby w pełni wykorzystywać odpady tekstylne na potrzeby produkcji nowych tkanin. Obecnie mniej niż 1 proc. tekstyliów jest poddawanych recyklingowi, a to za sprawą braku na rynku technologii, które mogłyby być wykorzystywane na dużą skalę. Mając tego świadomość, już w 2019 roku, gdy ogłaszaliśmy naszą nową strategię zrównoważonego rozwoju, założyliśmy włączenie się w proces poszukiwania i rozpowszechnienia rozwiązania, które pozwoliłoby traktować zużytą odzież nie jako odpad lecz zasób - mówi Dorota Jankowska-Tomków, dyrektor ds. zakupów i ESG w LPP.
Use Waste tworzy zespół pod kierownictwem Adama Hańderka, pomysłodawcy i prezesa firmy Handerek Technologies, która stworzyła przełomową i opatentowaną technologię chemicznego przetwarzania odpadów z tworzyw sztucznych na surowiec w celu wytwarzania nowych i czystych tworzyw sztucznych lub niskoemisyjnych paliw alternatywnych.
LPP chce we współpracy z Use Waste opracować rozwiązanie, które pozwoli na ponowne wykorzystanie tekstylnych odpadów poliestrowych jako surowca do produkcji włókien i nadałoby im wartość materialną.
- Na razie postanowiliśmy skoncentrować się przede wszystkim na recyklingu tkanin poliestrowych, ale traktujemy to jako początek drogi do dalszych działań. Nie wykluczamy kolejnego etapu, jakim byłoby opracowanie rozwiązań na rzecz odzysku przędzy z mieszanek materiałowych, czyli takich tkanin, w których skład wchodzi np. poliester i bawełna lub poliester i wiskoza - wyjaśnia Dorota Jankowska – Tomków. Przed nami długa droga, ale konieczna do przebycia, aby upowszechnić modę cyrkularną z prawdziwego zdarzenia. Drugi, trzeci obieg jest przyszłością branży odzieżowej, ale musimy pamiętać, że każda odzież docelowo w pewnym momencie stanie się bezużytecznym odpadem, który trzeba będzie zagospodarować. Dlatego tak ważna dla nas jest moda cyrkularna, ale rozumiana przez pryzmat idei textile-to-textile - podsumowuje Dorota Jankowska-Tomków.
Dołącz do dyskusji: