„Makłowicz w drodze” od 11 listopada w Food Network. „Jest to nie tylko program o gotowaniu, ale i również o historii i kulturze”
W sobotę, 11 listopada 2017 roku na antenie Food Network zadebiutuje nowy program „Makłowicz w drodze”. Tego dnia stacja pokaże pierwsze trzy odcinki audycji prowadzonej przez Roberta Makłowicza. - Jest to nie tylko program o gotowaniu, ale i również o historii i kulturze - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Makłowicz.
Robert Makłowicz w nowej kulinarnej produkcji dziennikarz utrzyma konwencję swojego ostatniego programu w TVP2. Ponownie wyruszy w świat, by poznawać regionalne przysmaki i lokalne tradycje kulinarne.
- Jest to nie tylko program o gotowaniu, ale i również o historii i kulturze. Jestem bardzo zadowolony z tego projektu i niezwykle się cieszę, że wchodzi on na antenę - mówi portalowi Wirtualnemedia.pl Robert Makłowicz, gospodarz programu.
Premiera trzech pierwszych odcinków „Makłowicza w drodze” na antenie Food Network odbędzie się w sobotę, 11 listopada 2017 roku. Pierwszy odcinek zostanie pokazany o godz. 14.30, drugi - 15.00, a trzeci - 16.30. - Food Network to nie jest taki sam kanał jak telewizyjna Dwójka, bo to stacja tematyczna, a nie ogólna. Jednak myślę że kanały tematyczne to przyszłość telewizji - komentuje gospodarz kulinarnego projektu.
W trzech pierwszych odcinkach Robert Makłowicz odwiedzi Austrię. Krytyk kulinarny zabierze widzów do kameralnego ośrodka przy stacji narciarskiej Kühtai. Na jego drodze znajdzie się również stolica Tyrolu oraz Lienzer Dolomiten i Dolina Drawy. Prowadzący odwiedzi hotel, w którym bywał cesarz Franciszek Józef, a także cesarski pałac Hofburg.
Makłowicz przez ostatnie 20 lat pracował w Telewizji Polskiej, ostatnio jako gospodarz popularnego programu „Makłowicz w podróży”. W marcu 2017 roku TVP zakończyła tę współpracę.
Oficjalnie do ekipy tworzącej kanał Food Network dziennikarz dołączył w lipcu br.
Dołącz do dyskusji: „Makłowicz w drodze” od 11 listopada w Food Network. „Jest to nie tylko program o gotowaniu, ale i również o historii i kulturze”
Wydaje się, że obecnie planują, w którym momencie uderzyć z ustawą medialną i co ją przykryje, jakie zrobić ustępstwa itd. A potem, to już tylko się chwalić poparciem, które poszybuje (patrz Rosja).
Przygnębiające czasy. Czasy totalnego wykluczenia.
Czemu PIS nie szło z hasłem, "wyeliminować", tych co myślą nie jak my? Może, by w co którymś zapaliła się lampka miłosierdzia.