SzukajSzukaj
dołącz do nasFacebookGoogleLinkedinTwitter

Marek Goliszewski pozwie Żakowskiego, Michnika i Kublik z art. 212 kodeksu karnego

Marek Goliszewski, prezes Business Centre Club, zamierza pozwać z art. 212 kodeku karnego m.in. Jacka Żakowskiego, Adama Michnika, Agnieszkę Kublik i Piotra Nowaka. Uważa, że dziennikarze dopuścili się pomówień, pisząc o jego pracy doktorskiej.

Swój doktorat Marek Goliszewski obronił na Uniwersytecie Warszawskim w czerwcu 2014 roku. Pisał w nim o dialogu społecznym w Polsce. O nadaniu mu tytułu Rada Wydziału Zarządzania UW miała ostatecznie zadecydować w październiku ub.r. Jej członkowie uznali jednak, że tytułu Doktora nie należy mu przyznawać.

Zdaniem prezesa BCC, taki werdykt zapadł wskutek publikacji „Gazety Wyborczej” z października 2014 roku, w których krytycznie pisano o jego pracy doktorskiej i okolicznościach jej powstania. Swoje teksty poświęcili tej sprawie m.in. Jacek Żakowski i Agnieszka Kublik. Żakowski pisał m.in. o „skandalicznym doktoracie prezesa BCC” i o tym, że podczas obrony pracy doszło do konfliktu interesów.

Marek Goliszewski w przesłanym we wtorek liście otwartym do mediów podkreśla, że w serii publikacji został pomówiony „o kumoterstwo, plagiat, łapówkarstwo i interesowność w związku z toczącym się przewodem doktorskim”.

- Nie można mówić o wykonywaniu mandatu społecznego przez tych redaktorów, którzy rozgłaszają nieprawdziwe i godzące w dobre imię zarzuty. Takie działania nie mają nic wspólnego z  realizacją misji społecznej dziennikarza i uzasadnionym interesem publicznym - pisze szef Business Centre Club.  - W moim przypadku miała nim być rzekomo „obywatelska troska” o jakość doktoratów w Polsce. Ale po zakończeniu serii artykułów wyłącznie na mój temat, autorzy nie zgłębiali już dalej sprawy. Trudno też uwierzyć w przypadek, że wybrali termin publikacji na krótko przed posiedzeniem Rady Wydziału, decydującym o nadaniu mi stopnia doktora - dodaje.

Goliszewski broni się, że oskarżano go o plagiat, a autoryzowane testy antyplagiatowe go nie wykazały, zaś Dziekan Wydziału Zarządzania UW nie wskazał, które fragmenty jego pracy miałyby być plagiatami. Podkreśla, że o celowości tematu i zasadności jego doktoratu zabrały głos autorytety jak prezes PAN prof. Michał Kleiber czy prof. Leszek Balcerowicz.

W liście szef BCC twierdzi, że Jacek Żakowski, Agnieszka Kublik oraz Piotr Nowak, publikujący w portalach Codziennikfeministyczny.pl i Strajk.eu oskarżyli go „de facto o przekupstwo i podnosili zarzuty dotyczące niskiej jakości dysertacji” (rozprawy naukowej - red). Żali się, że Żakowski ani przed, ani po opublikowaniu felietonów na temat jego doktoratu nie zadzwonił do niego.  - Kublik zaledwie raz, przed swoim pierwszym artykułem, poprzedzającym całą ich negatywną serię. I tylko po to, by nakłaniać mnie do wycofania dysertacji. Nie wycofałem  - pisze Goliszewski.

-  J. Żakowki, A. Kublik i P. Nowak w swoim krytycyzmie nie wskazali na żadne normy etyczne i prawne, które zakazywałyby potępianych przez nich więzów przyjaźni miedzy promotorami a doktorantami. Takich zakazów czy nakazów zwyczajnie bowiem w kodeksach deontologii nie ma - argumentuje prezes BCC.

Marek Goliszewski zdecydował się też pozwać Adama Michnika - Obwiniam redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” o zaniechanie sprawowania pieczy nad przygotowaniem i publikowaniem materiałów prasowych J. Żakowskiego i A. Kublik. To szczególnie przykra dla mnie sprawa. Adama Michnika poważałem. Próbowaliśmy razem ratować Unię Wolności, później budować partię z prof. Religą, B. Geremkiem i innym byłymi działaczami opozycji demokratycznej w PRL - pisze szef BCC.

Prezes BCC podkreśla, że pozywając dziennikarzy nie kieruje się potrzebą rewanżu czy odszkodowania finansowego. - Nie liczę na korzyści osobiste. Zależy mi przede wszystkim na opinii sądu i sprawiedliwym wyroku - konkluduje Goliszewski.

Wczoraj nie udało nam się uzyskać komentarza od osób, które zdecydował się pozwać Marek Goliszewski.

W art. 212 kodeksu karnego jest zapisane, że ten kto pomówi kogoś w środkach masowego komunikowania „podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Dziennikarze od dawna apelują do polityków o jego usunięcie z kodeksu karnego.

Dołącz do dyskusji: Marek Goliszewski pozwie Żakowskiego, Michnika i Kublik z art. 212 kodeksu karnego

1 komentarze
Publikowane komentarze są prywatnymi opiniami użytkowników portalu. Wirtualnemedia.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii. Jeżeli którykolwiekz postów na forum łamie dobre obyczaje, zawiadom nas o tym redakcja@wirtualnemedia.pl
User
rg
Balcerowicz nie jest żadnym autorytetem.
odpowiedź