Mecze NBA z wirtualnymi kibicami. Będą nimi użytkownicy Microsoft Teams
Na koniec lipca 2020 roku zapowiedziano wznowienie meczów koszykarskiej ligi NBA przerwanych z powodu pandemii koronawirusa. Spotkania mają odbywać się w szczególnych warunkach bez fizycznego udziału publiczności. Podczas meczów pojawią się jednak wyświetlacze, z których drużyny będą dopingować wirtualnie kibice korzystający z platformy Microsoft Teams.
Pandemia koronawirusa zablokowała na całym świecie rozgrywki sportowe. Nie inaczej było w wypadku amerykańskiej ligi koszykarskiej NBA, w której rozgrywanie meczów zawieszono w pierwszej połowie marca 2020 r.
Czytaj także: „Ostatni taniec” o Chicago Bulls hitem ESPN i Netflixa. „To fascynujący serial”
Wirtualni kibice z Teams
Przez kilka miesięcy władze NBA pracowały nad ponownym uruchomieniem rozgrywek ligowych i ostatecznie znalazły rozwiązanie.
Czytaj także: „Ostatni taniec” o Chicago Bulls hitem ESPN i Netflixa. „To fascynujący serial”
Według planu mecze NBA zostaną wznowione 30 lipca br., ale w bardzo szczególnych warunkach. 22 drużyny ligi zostaną całkowicie izolowane po przeprowadzeniu testów na obecność koronawirusa, a wszystkie mecze będą rozgrywane w ramach jednego turnieju, który będzie się odbywał wyłącznie w parku rozrywki Disney World w Orlando, a jego finał przypadnie na 12 października.
W założeniach wszystkie spotkania NBA będą się odbywać bez fizycznego udziału publiczności na trybunach. Teraz jednak okazuje się, że z pomocą zawodnikom przyjdzie technologia.
Od kwietnia 2020 r. partnerem technologicznym NBA jest Microsoft. Jak zapowiedziano oficjalnie w ramach tej umowy zostanie wprowadzone rozwiązanie, które ma symulować obecność kibiców na trybunach.
Według planu podczas każdego spotkania na trzech monitorach LED zamontowanych w hali w Orlando (każdy o wysokości 5,2 m) pojawi się grupa użytkowników platformy Microsoft Teams w formie wprowadzonej niedawno opcji Together Mode.
Zgodnie z zapowiedzią wirtualni kibice śledząc mecz w internecie będą mogli spontanicznie dopingować swoją drużynę stwarzając wrażenie obecności publiczności na trybunach.
Czytaj także: Potężny LED Samsunga w siedzibie drużyny NBA Golden State Warriors
Microsoft i NBA przewidują że w każdym ze spotkań na monitorach może pojawić się do 320 użytkowników platformy Teams. O ich selekcji przed każdym meczem będą decydowały ekipy drużyn biorących udział w spotkaniu.
NBA zapowiada, że oprócz udziału wirtualnych kibiców z Teams zmieni się także sposób przekazywania obrazu w czasie transmisji z meczów. W założeniach kamery zostaną umieszczone bliżej parkietu niż zwykle, co ma sugerować punkt widzenia osoby siedzącej na trybunach. Wszystkie kamery będą obsługiwane automatycznie bez udziału tradycyjnych operatorów.
W Polsce rozgrywki NBA będzie można śledzić na kanale Canal+ Sport.
Czytaj więcej: Wygraj 10 tys. dolarów
Dołącz do dyskusji: Mecze NBA z wirtualnymi kibicami. Będą nimi użytkownicy Microsoft Teams